Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

k-rysia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez k-rysia

  1. hej, między zawieszeniami, Ja mieszkam nawet niedaleko tego stadionu. Powiedz skąd (jakiego kierunku wjeżdzacie do Wawy i generalnie co chcesz kupic to powiem ci gdzie) jak nie chcesz publicznie to na moje GG2256115. Żono Ż. to jest efekt treningu - wzloty, upadki, wzloty, upadki - wciąż się uczę wychodzić z tych upadków - a ostatnio ten rok jest dobrze (nawet potwierdza to o dziwo horoskop) nie zawsze było mi dobrze. Uważam, że inteligencja i to czy ktoś jest ciekawy wcale nie zależy od studiów. Boże jakich znam nudziarzy i de fakto głąbów lub snobów - którze pokonczyli studia. To jacy jesteśmy wynika z naszego wnętrza, wrażliwości na świat i pogody ducha, otwartości na innych. Jeżeli mówisz, że nie masz zainteresowań to dlatego tylko, że swoje ja zepchnęłaś na dalszy plan a na pierwszym są dzieci, mąż, dom. Pomyśl co będzie jak dzieci wyfruną kiedyś z gniazdka - trzeba będzie zapchać jakoś tę pustkę tak? no czym zapchasz? Będziesz miała głębokiego doła. PRACA DOMOWA: usiądź dzisiaj w samotności, wygodnie i zamknij oczy - pomyśl o tym co cię zawsze cieszy - nawet tych najmniejszych rzeczach, z czego jesteś dumna (to co robisz nie dzieci...), co sprawia, że dostajesz powera - jesli to trudne to przewiń w myśli dobre, najlepsze swoje czasy. Wynik prosze podac jutro. Meg dawaj tego owoca :) Uśmiałam się z przypalonego naleśnika, ale wcale nie złośliwie.
  2. Oto i moje przerażajace wymiary: łydka 42cm (kto tu mówił, że ma grube, co?) udo 66cm biodra 110cm talia 98cm biust 103cm szyja 35cm ramię 32,5 No jednym słowem koszmar (napewno nigdy nie będę pokazywać publicznie swoich łydek - zawsze były grube :(
  3. Stokrotka - rośliny to fajne rzecz - ja nigdy nie miałam cierpliwości do nich i często zapominam podlewać, ale mąż pamieta. To bardzo wdzięczne hobby, wcale nie nudne - myslałaś kiedys o tym by swój balkon (mam nadzieję, że go masz) urządzić pięknie w kwiatach?
  4. chyba nie będę przez jakiś czas na topiku - mam problemy z kompem - już 2 razy od rana resetowałam bo się zawiesza - będę go naprawiać - jutro przychodzi sąsiad komputerowiec. Śniadanie: kawa ze słodzikiem obiad: spaghetti z makaronu z mąki z pełnego przemiału, dietetyczne nie duza porcja kolacja (do 18stej): sałatka dietetyczne z brokułów herbatki i woda nie wiem czy znowu sie nie zawieszę....
  5. Niestety dzisiaj na krótko. Oto wyniki mojej diety: dzień.....16/04.........17/04 kg........76,4...........75,8 BMI.......31,4...........31,1 tłuszcz..38,1%.........37,9% woda.....45,1%.........45,3% dobra przemiana materii to pozostałość po kopenhaskiej, tak samo jak brak apetytu na slodycze (rzeczywiście przestawia ta dieta :) ) wodę utrzymuję bo zaczęłam solic potrawy piję dużo płynów
  6. Witam, Stokrotko a twoje pasje?
  7. Oskarko a dla Ciebie zadanie domowe to odpowiedzieć sobie samej na pytanie czy chesz. Dobranocka - tylko śpij, a nie rozmyslaj całą nockę :)
  8. A owszem można - koleżanka trochę młodsza była zwykłą pielęgniarką, ale chciała i ukonczyła równolegle pracując i wychowując córkę - studia zaoczne - resocjalizację - teraz pracuje jako kierownik kuratorów sądowych zarabia ponad 3000zł. na rękę i pracuje tylko 3 dni w tygodniu po 8 godzin plus od czasu do czasu teren. NIE MOZNA? MOŻNA! Tylko trzeba chcieć. A wiesz ilu ludzi potrzebuje pomocy? A niektórzy z nich mają pieniądze (nie dają szczęścia), żeby zapłacić za fachową pomoc.
  9. Ja tez lubiłam swoją poprzednią pracę, ale wciąż mi czegoś brakowało, tez znikam, Dobranoc wszytkim - nie się snią piekne sny :) jutro będzie lepiej
  10. Nie pozbierają się dziewczyny jutro rano z tym czytaniem :) :) :)
  11. jesli wykażesz odrobine woli to przewrócisz góry
  12. Dobranocka Baju (pamietaj o pracy domowej :) )
  13. osiadłaś Meg na mieliźnie Czy z tej budżetówki pomożesz dzieciom na studiach? A gdybyś tylko spróbowała tak tyci, tyci, równolegle do swojej pracy? hmmm?
  14. słuchajcie jestem z wami i ....nie piję :)
  15. Meg super! Szczególnie ten pomysł z bistro? A chcesz naprawdę tego? Wiesz jak się zabrać?
  16. ja też nie wiem czy nie jestem, już za stara i czy wchodziłoby do głowy. Chciałam zrobić drugi fakultet - niech to byłaby nawet akademia 3ciego wieku. Architektura wnętrz - moje marzenie... ale starsznie drogie czesne :( bu, nigdy mnie nie bedzie stać. A dziewczyny po tym kierunku mówią, że w zasadzie to ja umiem od nich więcej bez tych studiów (bo ja się zawsze tym interesowałam, tylko nie wiedziałam co to jest)
  17. Baju nie trzeba wcale mieć studiów - robisz szkołę, używasz netu - zrób jutro wywiad jakie szkoły, szkolenia, za ile i czego wymagają by się zapisać (zadanie domowe nic nie kosztuje :)
  18. Oskarko - szkolenie chciałabym odbyć sponsorowane przez Urząd Pracy - jutro składam podanie. A jaki masz zawód, bardzo daleki od pasji? Fajnie, że też aranżacja wnętrz - próbowałaś doradzać innym?
  19. Baju oprócz tego wszystkiego też lubię liczyć (szczególnie swoje pieniądze, ale do tej pory mało miałam do liczenia), dlatego idzie mi praca biurowa i techniczna. A myslałaś kiedyś o ksiegowości - czy to cię wogóle nie interesuje? Meg - mam czasami chwile dzikiej depresji, moją wadą jest wrażliwość na cudze problemy (co nie bardzo powinno mieć miejsce na stanowisku kierowniczym - chyba?)
  20. Wiecie kim mogłabym jeszcze być? Czasami zastanawiam sie co by było gdybym poszła w kierunku zapachów perfum (wolę niż zapachy win) mam pamięć do zapachów - gorzej z ich nazwami, ale gdybym się przyłożyła .... Umiem po zapachu rozróżniać czyja jest poduszka - czuję wiele rzeczy, których inni nie zauważają (czasami jak ktoś puści bąka - to bardzo przykre bo mogę zrobić przekrój co mu w tym brzuchu aż tak sfermentowało - fu) no i zawsze wyczuję zapach zbliżającej się zimy i wiosny - po prostu ziemia inaczej pachnie.
  21. Jeśli to nie tajemnica to opowiedzcie mi o swojej pracy i czy sie realizujecie i waszych pasjach...
  22. Głupio mi bo ja nie mam tylu nieszczęść. Jestem strzelec - lubię wolność, wiatr, słońce, ruchome godziny pracy - pracuję kiedy mam ochotę. nie lubię byc trzymana w ryzach. Wiem że moja decyzja jedyna słuszna (po tej pracy ostatniej mam głęboki debet) teraz jestem goła i wesoła - mąż mi nie dokłada, chociaż łoży na dzieci i nie moge powiedzieć ostatnio zapłacił czynsz i telefon i nawet bilet miesięczny jednej z córek.
×