Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

k-rysia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez k-rysia

  1. właśnie Vanilla dla mnie też trochę dziwne
  2. a tak przy okazji, może jak ktoś zajrzy tu i poczyta to mógłby się wpisać z wagą (początek topiku, po drodze i dzisiaj) to pomoże zrozumieć, że trzeba wziąść się za siebie. (nie jestem w stanie spisywać waszej wagi z tylu postów) Kropelko? Żono Żołnierza? jeśli tu zaglądasz, Meg?, Baju? Stokrotko? Oskarko? Vanilla też, Alexandria i Katinka mają to w stopkach.... no i wszystkie panie, których opuściła wena do pisania
  3. Vanilla, wiadomo już dlaczego waga nie spada?
  4. Baja, ja na twoim miejscu nie robiła bym pączków, absolutnie, nawet wiem co cię czeka w ten tłusty czwartek (po prostu porażka), nie ma co wystawiać się nie potrzebnie na pokuszenie. Zakładam się, że zjesz więcej niż 1 pączek, a tak to może byś zjadła tylko 1. Jeżeli rodzina cię kocha i też chce ci pomóc w odchudzaniu - to powinna to zrozumieć. Katinka brakuje mi 0,2kg aby Cię dogonić, mobilizuj siły i nie daj się wyprzedzić :) (brawo, tak trzymaj)
  5. Hejka, No właśnie Vanilla po 2 tygodniach tak złapał mnie głodek, że trochę się skusiłam na coś nie dietkowego. Ale ja przynajmniej mam tę frajdę, że w 1wszym tygodniu spadło dużo i teraz lepiej się czuję, też lubię szybkie efekty. (dlatego podziwiam Alexandrię za tę nieziemską cierpliwość)
  6. No przez weekend troche się poszalało, teraz znowu czeka mnie robota, znowu jest 74,6kg, musze do piatku sie poprawić. Wiecie co, najgorzej \"zapalić tego pierwszego papierosa- wypić ten pierwszy kieliszek - zrobić to pierwsze wykroczenie poza dietę\", właśnie jak już będzie mały grzeszek to czasami idzie reszta jak lawina i jest to nie 1 mały grzeszek, ale 2, 3 gorzej jak więcej. Tak więc postanowiłam już nie robić wykroczeń poza dietę. Przynajmniej przez jakiś dłuższy czas.
  7. i ja zaglądam, dziś wolne jutro cały dzień praca (ale to już ostatnia niedziela, od przyszłego tygodnia postanowiłam nie pracować w niedziele, póki mam wybór tak wybieram) Wczoraj miałam imprezę przebieraną - przebrałam się za czerwonego kapturka, a mąż za wilka. Wrociłam o 2giej, mąż o 6stej. Nie lubię osobno wracać... Trochę podjadłam i mam wyrzuty sumienia, no i wypiłam trochę winka. Czy u was też tak strasznie wieje?
  8. W sumie przez te 3 tygodnie będzie razem z 7kg, jeszcze tak bardzo nie widać, wciąga mi się powoli brzuch, ale i po obwodzie bioder i ud czuję, że się zmniejszam, wczoraj założyłam nawet pasek do spodni bo tak mi trochę wisiały :) I dalej do celu (nawet nie wiem jaki ten mój cel 65kg?, 62kg?)
  9. Witam Panie, Oj strasznie fajnie, że tyle nas do odchudzania, oby tylko wytrwać w postanowieniach! Vanilla, właśnie problem diet o zróżnicowanym składzie jest taki jaki opisałaś, mianowicie zeby zastosować dietę musisz kupować dużo różnych produktów i pozostaje pytanie: ile to kosztuje (czy dieta nie jest za droga) i co z resztą nie zjedzoną zrobić (jak wyrzucisz to dodatkowo podwyższa cenę diety), dlatego jestem zwolenniczką prostych, rozsądnych diet głównie złożonych z tych składników które są tanie i łatwo dostepne na rynku. Trzymam się swojej diety, wczoraj jak co tydzień miałam głodówkę (wiecie, że łatwiej mi wytrzymać na głodówce niż na diecie? bo nie ma wtedy opcji podjadania :) ), dodatkowo od wczoraj mam @@@, ale nie przeszkadza mi to.
  10. Witaj Vanilla, Super, ze masz kogos, kto bedzie kierował, jesli chodzi o przygotowania do diety, to znany jest mi (i pewnie nietylko mi) syndrom jedzenia na zapas :) Alex, tylko pogratulować takiego synka, musisz byc bardzo, bardzo dumna! Oj z dietą - waga staneła w miejscu okolo 74,6kg, ale to przez to, że ostatnio (po zdjeciu tych igieł z akupunkturą, tak przypuszczam) chodze wciąż głodna i codziennie podjadam troszke fistaszków. dzisiaj obiecałam sobie, że nie będzie podjadania, a wieczorem (wracam o 22giej z pracy) porobię troche brzuszków, musi waga ruszyć.
  11. Hejka, Jakoś tam idzie ,trzymam się, ale od wczoraj (nie dość, że po 1 dniu głodówki, to po zdjęciu \"igiełek\" akupunkturowych z uszu) jestem wściekle głodna :( buuuuuuuu a waga teraz tak wolno spada, a ja naprawdę mało jem Dzisiaj: rano 1 mały jogurt nat. + 1 szklanka kefiru, obiad: 3 łyżki kaszy jaglanej bez tłuszczu z grzybami gotowanymi (bez niczego) 1/2 pomidorka i 2 plasterki swieżego ogórka, a kolacja to będzie pewnie 1grejfrut, wczoraj rano 1 jabłko gotowane z cynamonem+ 1 szklanka soku warzywnego, obiad: 1 talerz \"zupy\" (1 szklanka soku pomidorowego z gotowanymi warzywami i przyprawy), wieczorem sałata zielona, 1 pomidor. to niesprawiedliwe! buuuuuuuuuuu :(
  12. Witam, Meg kuruj się! Oskarko co to za sos jogurtowo-pomidorowy? Ja też planuje gołąbki na sobotę, dla męża i starszej córki normalne, dla mnie i młodszej córki odchudzające (czyli chude mięso i zastanawiam się czy tam wsadzić ryż, a może zawinąć w większą ilość kapusty? do tego koncentrat pomidorowy i bez tłuszczu. Wpadam do Was tak jak mogę, ale bardzo dużo pracuję, rozkręcam firmę swoją :) A po szaleństwach w sobotę (impreza - zjadłam dużo różnych sałatek, co prawda każdej po troszeczku plus 3 kieliszki wina wytrawnego czerwonego i ... zgrzeszyłam plus 1 babeczka z budyniem - świeżo upieczona(kurcze!)), waga spada dużo wolniej - jutro znowu się ważę. Dzisiaj dzień głodówki, ale nie będzie tak źle - mam nadzieję.
  13. a to pewne ja nie palę od 2 lat, i właśnie przez ten okres przytyłam, pod koniec 2005r ważyłam 67kg, na początku 2005 65kg, i przedtem przez długi okres 65kg a mąż uważał, że jestem gruba, teraz już nic nie mówi i... nie powie bo się z nim rozstaję :)
  14. Witaj Oskarko, Też szybko zlatuje, brawo! Przyznam się, że nie mam czasu ćwiczyć, no 2 dni temu zrobiłam 50 brzuszków i tylko to, poza tym masuję się, żeby nie być "obwisła" jak chudnę, powodzenia!
  15. no było 5 łyżek buraków i dodatkowo 5 szt brukselki, i wcale nie mam wyrzutów sumienia :)
  16. Wczorajszy dzień jakoś przeżyłam, co mnie nie zabije to mnie wzmocni ;) teraz dalej dieta, dzisiaj dzień warzywny: śniadanie 1 pomidorek niewielki z cebulką i kapką oleju, posolone troszkę i filiżanka podgrzanego soku Tarczyna Vega (bo nie lubię soków warzywnych na zimno), doprawionego ziołami do warzyw duszonych Kamis Fit. obiadek to będą 4 łayżki buraczków tartych gotowanaych (ale na zimno) z cebulką (uwielbiam cebulkę mniam) i sokiem z cytryny i kapką oleju, przyprawy, do tego planuję kubeczek soku warzywnego na ciepło, jak będzie trochę mało to coś dodam warzywnego, ale pewnie mi wystarczy, bo obkurczył mi się żołądek (huurraaaaaaa!!!!) No a wieczorem planuję małą miseczkę gotowanej brukselki na zimno z przyprawami.
  17. Fajnie bedziemy czekać, jakoś jeszcze żyję (o suchym pysku), chyba wcześniej dzisiaj pójdę spać
  18. Witaj Meg, Kiedy zaczynasz? jak z twoją wagą teraz? trochę mi skręca kiszki od zapachu obiadu, który konsumują inni, ale uparłam się i wytrzymam.
  19. Witaj Alexandrio, Jestem na diecie oczyszczającej, przy okazji sie na niej ładnie chudnie - dzisiaj mam dzień głodówki. Nie jadłam nic - ale nie jest źle dobrze się czuję - jutro się zważę. pozdrawiam, K.
  20. Witam, Oj widzę, że wszysktie panie wzięły się do roboty od 1 stycznia. ja też - od tego piątku, podam swoją wagę w ten piatek i sama sie zdziwię. jestem na diecie, ziołach, akupunkturze i biostymulacji. dużo pracuję bo rozpiera mnie energia, ale postaram sie regularnie bywać caluski PS znalazłaś mnie Kropelko :)
  21. Witanko, no niestety święta a na wadze = +2kg i wygląda to smutnie bo jestem gruba jak swinia! wciąż nie kupiłam lustra. Katinka, ty super lasko nebesko!!! a zdjęcie dla dopingu dla innych? Alex chyba należysz do zakonu \"coraz mniej jem\", mam nadzieję, że nawet jak schudniesz do wymażonej wagi, nie opuścisz nas nieszczęśliwych... Baja, a jakże - oczywiście mam takie samo postanowienie od nowego roku schudnąć - zaczynam od wizyty u bioterapeuty, który pomógł w odchudzaniu paniom w mojej rodzinie. Przyjmuje w starej Wesołej pod Warszawą - z tą wizytą łączę wiele nadzieji - jutro będę dzwonić i się zapiszę. Na pewno będę relacjonować wyniki. Boże, tak bardzo chciałabym chcieć... Musi być gdzieś ten magiczny guzik, co spowoduję, że zacznę realizować: założenia dietetyczne, wysiłek fizyczny, codzienne witaminy, wcieranie kremu, brzuszki... jestem przecież tak blisko... TYLKO KURCZE GDZIE TEN GUZIK???!! Moje życzenia noworoczne dla każdej z Was to: Naciśnięcie tego magicznego guziczka - niech zacznie się dziać ... :) k-rysia
  22. Wiecie co? pierwszy raz nie zapytało mnie o hasło. Czyżby coś zmienili? no i wywaliło mój adres mailowy (jeden z wielu) przy nick-u...
  23. kurcze, tak szybko pisałam, że wyszło bez sensu - SORY generalnie mam zgagę i to jest bardzo dokuczliwe i na pewno po świętach podejmę starania w kierunku diety - to usunie dolegliwość nadkwasoty na 100%
  24. No stawia się kolejna \"córka marnotrawna\", z dieta na razie nie wychodzi, ale jak samo nie wychodzi to czynniki zewnętrze zmuszają - mama od 2 tygodni zgagę przez złe odżywianie, chyba niewiele zjem w te święta, no a po czeka mnie surowa dieta - pewnie jedzenie gotowanycho bardzo mi dokucza a jest wynikiem wielu złych nawyków żywieniowych
  25. ŁAŁŁŁŁŁŁ! Zobaczyłam i zaniemówiłam.......... BUUUUUU, ja tez tak chcę!!!!!!!!!!!!!!!!!
×