Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

k-rysia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez k-rysia

  1. Baju chyba zasnęłaś... no nic to chciałam spytać jak tam zdrowie w rodzince :) Mam nadzieję, że się trzymasz (?)
  2. Brawo Alexandria za rozmiar 44 !!! Teorio Wzgledności - popieram - nie wchodze w dyskusję jeżeli ktoś ma prawidłowe BMI i fobie - to powinien iść od razu do psychiatry. Ja 2 lata temu też byłam pod kontrolą psychiatry i psychologa (NFZ), dzieki nim wyszłam z doła wywołanego molestowaniem psychicznym przez pracodawcę, zmieniłam pracę - w końcu robie to co kocham (o dziwo dopiero w wieku 40 lat to odkryłam), praca daje mi szczęście, nikt na mnie nie krzyczy, to ja kieruję moim zyciem i teraz wiem, że to że jestem z bardzo osłym mężem to mój a nie jego wybór. Mój mąż nie jest wylewny, nawet nie wiem czy mnie kocha... no nie ważne, to bardzo skomplikowane...... Zawsze byłam optymistką, nauczyłam się wierzyć w siebie, sobie ufać i sama sobie zapewniać poczucie bezpieczenstwa - każdy musi znaleźć swoją drogę do szczęścia _ ALE NAJPIERW MUSI SIEBIE POKOCHAĆ I W SIEBIE UWIERZYĆ ! ... teraz próbuję rozliczyć swoje grube cielsko.... :)
  3. Ja niestety odpusciłam trochę - kończyłam przez 2 dni projekt (po nocach też) i musiałam niestety jeść trochę więcej niż 1000kcal, żeby pracowac a nie mysleć wciąż o jedzeniu..........
  4. Melduje się z powrotem (po rozluźnieniu po kopenhaskiej). troche trudne były te 2 ostatnie dni bo niestety spotkała mnie przypadłość co miesięczna i mimo wysiłków waga poszła nieco w góre -> nastapiła demobilizacja i troszkę zjadło sie czegoś lepszego - po prostu tego co ma smak. Ale jestem zmobilizowana do walki w tym ostatnim przedswiatecznym tygodniu. Menu na poniedziałek: Sniadanie: 2 kromki sonko (suche z pełnych ziaren) + serek biały do smarowania +1/2 pomidora lub 4 rzodkiewki + kawa z mleczkiem chudym bez cukru, 2 sniadanie: 1 duzy grejpfrut obiad: 1/2 piersi kurzej + sałata z sosem winegret i 1 mała papryczna grecka, podwieczorek: 1 jogurt naturalny mały +jabłko kolacja: gotowana jarzyna (kalafior, fasolka szparagowa, brokuły, może byc szpinak WYPIC CO NAJMNIEJ 2 LITRY WODY W CIAGU DNIA! Nie jestem sama - moja starsza córka tez wchodzi w program 1000kcal :) Kto dołącza? :)
  5. Witam, Dzięki za słowa pociechy, Złość przeszła, ale i tak mi smutno, bardzo źle spałam. Morale nie najlepsze - mam ochote wogóle nic nie jeść.... Wiem, że jak się przełamię i zawalę dietę, to będę sobie miała to za złe i wtedy moje morale jeszcze bardziej spadnie. A tak chciałam na święta dobrze wygladać - idę do rodziny męża.... Pewnie musi minąć kilka dni, żebym doszła do siebie. Z tego wszystkiego wczoraj nie cwiczyłam i widać rezultaty (mały spadek wagi). Poniewaz jutro ostatni dzień kopenhaskiej - spróbuję dzisiaj trochę ruchu.... Nie chcę dzisiaj wam smęcić na topiku, więc pewnie zamelduję się jutro wieczorem, Dzięki dziewczyny
  6. a ja generalnie mam dosyc diet i patrzenia w lustro i nadwagi. Mam strasznego doła, są takie dni, że nie tylko jedna osoba potrafi ci dokopać............ jakim cudem nie złamałam diety nie wiem (ale wychodzi mi ona nosem), a zwał na brzuchu jak był, tak jest, co z tego że spadło trochę z tyłu i po bokach - i tak tego nikt nie zauważył.....
  7. jedna ważna rzecz, którą sobie uswiadomiłam: nie mogę patrzeć na kazdą pyszną potrawę jako na coś co trzeba koniecznie zjeść, skosztować bo się nie powtórzy. uczę się tego, że zawsze coś pysznego będzie w życiu i ode mnie zależy co wybiorę - zawsze mam wybór i mogę nawet zaplanować kiedy i gdzie chcę to zjeść. a do jedzenia postaram się podchodzić z dużym dystansem i najpierw oceniać kaloryczność, wartość tego jedzenia a potem podjąć decyzję czy zjeść czy nie, jeśli tak to ile.
  8. wiem, wiem, właśnie wyliczyłam, że dzisiaj zjem w kopenhaskiej około 700 kcal w ciągu całego dnia! wyobraź sobie, że tak kurczy się żołądek, że po 1-wsze nie jestem głodna, po 2-gie nie dojadam planowych dań tak sie zapycham i wcale nie mam odruchu rzucania się na jedzenie. w niedziele oprócz 800-1000kcal planuję po prostu drinka :)
  9. wygląda nawet bardzo dobrze :) może grunt to unikac takich miejsc z zapachami pysznymi i jedzeniem? nie wiem, byłam na prezentacji we wtorek, potem był poczęstunek, na który nawet nie spojrzałam, nie podeszłam - zignorowałam, wszystko po to by się nie złamać... jak nie czuje zapachów i nie widzę swoich ulubionych potraw to nawet nie jestem głodna
  10. Zważyłam sie rano i........ 74,2kg. Moja stara waga zaniżała wynik o 2kg! :( Teraz przeliczm.... Stokrotko znam ten ból dojadania po dzieciach - dawno się z tego wyleczyłam, po pierwsze zaczęłam dawać dzieciom mniejsze porcje nie chciały to nie, jak nie dało sie z tym nic zrobic to nawet wyrrzucałam, żeby mnie nie kusiło. Nie ma tak - zawsze pytałam dzieci czy zjedzą tyle - jeśli mówiły, że tak to siedziały dopóki tego nie zjadły - drastyczne metoda, ale w ten sposób nauczyły się brac na talerz tylko tyle ile zjedzą, potem ewentualnie dokładka.
  11. jestem stokrotko - ale przeliczam swoją wagę :(
  12. :( :( :( może nie potrzebnie kupiłam dzisiaj tą wagę? za dokładna :( a i zmierzyłam się porządnie - jestem kurdupel :( 156cm tylko :( zobaczymy jaka waga będzie jutro rano i spróbuję to przełożyć na starą wagę :( już dzisiaj na nią wlazłam :( chyba nic nie schudłam :( oj, źle ...... :( w dodatku jak mi pokazała BMI to prawie zemdlałam :( a o tłuszczu to już wogóle nie powiem :( :( muszę zrewidować jutro rano stopkę :( oj, źle....
  13. Ja muszę już znikać i zająć się pracą, wrócę na topik około22giej może 22giej 30ci. Ale zaraz pewnie pojawią się inne osoby, każdy ma niestety trochę inny czas pisania. pozdrawiam, do wieczorka
  14. :) Na pewno się uda - pomysl o tych cwiczeniach.... Ale ogon sprawozdawczy ciągnie się za mną.... ale to jeszcze 3 dni
  15. pozatym po kopenhaskiej (która przyzwyczaja do jedzenia mniejszej ilości) kontynuować inną dietę. ja jak Ci już wiadomo wybrałam 1000kcal. U mnie jest tak, że żeby schudnąć muszę mieć ściśle określony jadłospis - dopiero to mnie mobilizuje. I taki jadłospis będę chciała tu prowadzić, z uwzględnieniem zasad Montignac\'a. Liczę, że nie będę sama w jego twórczym tworzeniu :D
  16. Ja wiele próbowałam i myślę też, że musisz uważać z cwiczeniami - bo ćwiczysz coraz bardziej intensywnie i może rośnie ci masa mięśniowa - dlatego nie spada ci waga. Musiałabyś zacząć ćwiczyć tylko takie ćwiczenia aby spalać, a nie dodawać mięśnie - czyli np. na siłowni serie długie z małym obciążeniem (tzw. wytrzymałościowe, nie powiększające mięśni). Myślałaś o tym?
  17. K-rysia....................41lat.......160cm.....78,5kg -> 60kg Elciamelcia................? lat.......? ............83,5kg -> ? Stokrotka65..............37lat......162cm.....61,0kg -> 58kg Alexandria................36lat.......? ...........88,0kg -> 68kg Baja70.....................36lat......172cm .....94,1kg -> 68kg Żona żołnierza...........33lat......173cm......75,0kg -> 60kg Teoria względności .....34lat......164cm......68,0kg -> 60kg Poranna-kawa............32lata.....166cm.....62,0kg -> 58kg Poranna -kawa ma niby też mało do stracenia jak Stokrotka, ale to nie znaczy, że łatwo. Te ostatnie kilogramy najtrudniej!
  18. Tak oczywiscie, Poranna - kawo, my znamy sie tez z innego topiku, ale serdecznie zapraszam :)
  19. Dobranoc, Żono Z. bądź dobraj myśli
  20. jak bardzo jestes głodna w porze obiadowej to zjedz całą, ale nie za dużą pierś
  21. Baju - z sniadaniem czy bez? no nie wazne: moja piersza propozycja: śniadanie 300kcal: 1 duża kromka pieczywa pełnoziarnistego (krojony paczkowany), masło - cienkie posmarowanie, 2 plasterki hochland light, 1/2 pomidora, kawa z mlekiem 0% i słodzik 2 sniadanie 100 kcal: 2 grejpfruty średnie bez cukru obiad 300kcal: 1/2 piersi kurzej gotowanej, 1 miseczka surówki z kapusty pekińskiej z sosem winegret: 1 łyżeczka oleju z pestek winogron, sok z cytryny (ewentualnie ocet winny biały lub jabłkowy), musztarda bez cukru (dijon) 1/2 łyżeczki, przyprawy: sól, czosnek, pieprz obiad jesz na zimno lub ciepło podwieczorek 100kcal: jogurt naturalny bez cukru (patrzysz na opakowanie i jesz 100kcal) kolacja 200kcal: kalafior gotowany (ile chcesz bo 100g ma 18kcal)możesz zjeść na zimno, na ciepło okrasić 1łyżeczką płaską masła 25kcal no? chyba da sie wytrzymać? szczególnie przy rozkładzie: śniadanie 7dma30, 2 śniadanie 10ta, obiad 12sta, podwieczorek 14sta30, kolacja 17sta do 18stej. po 18stej nic. należy obowiązkowo wypić w ciągu dnia conajmniej 2litry wody mineralnej, herbatek ziołowych, owocowych, czerwonych, byle nie czarnej - pijemy ją z umiarem 1 raz dziennie. i pić jak ssie. wieczorem gdy jest się głodnym należy porobić trochę brzuszków, wziąźć prysznic ciepły i pójść spać. BEZ PIWKA. Piwko będzie w jadłospisie w sobotę wieczorem. :)
  22. Baja za ciebie szczególnie trzymam - zrezygnuj z tego wieczornego piwka - bo wzmaga apetyt. żeby sobie pomóc może trochę wczesniej niż zwykle chodź spać? Cieszę się, że nie będę sama na diecie 1000kcal dla ciebie duże :D
  23. witam, byłam tu o 9tej 30, ale nawalił serwer kafaterii i nie mogłam sie połączyć. Spróbuję podsumować: K-rysia....................41lat.......160cm.....78,5kg -> 60kg Elciamelcia................? lat.......? ............83,5kg -> ? Stokrotka65..............37lat......162cm.....61,0kg -> 58kg Alexandria................36lat.......? ...........88,0kg -> 68kg Baja70.....................36lat......172cm .....94,1kg -> 68kg Żona żołnierza..........33lat.......173cm......75,0kg -> ? Teoria względności ....31lat?......? ..........? .........-> ? (cel -10kg) Jeśli się pomyliłam dajcie znać. Stokrotko - ty masz najtrudniej wbrew pozorom Baju - mobilizacja, mobilizacja i jeszcze raz mobilizacja, będziemy cię wspierać. czy rozpoczniesz ze mną od niedzieli dietę 1000kcal? u mnie 9ty dzień - czuję się dobrze - waga się rozwaliłam :) pozdrawiam - wpadnę wieczorem
×