-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez k-rysia
-
PS. Ogłaszam konkurs: moja sunia ma na imię w rodowodzie Baraca (czytaj Baraka) w skrócie Bari, ale to mnie trochę drażni - taka nazwa kojarzy się z psem, a nie suczką. Czy macie jakieś propozycje? Do zapisania... :)
-
Jest obrzydliwie ciepło.............. A tak wogóle to Oskarko to ja chciałam tam przetrwać wbrew sobie do grudnia, ale szefowa jak podpatrzyła moje techniki obrotu dokumentami i jak zrobiłam szkic programu do obróbki dokumentó i wykazałam błędy, które popełnia od strony organizacyjnej firma - to postanowiła się mnie pozbyć (czytaj: po co tyle płacić jak już wszystko wiesz...) Ja o tym bardzo dobrze wiedziałam i dlatego chciałam podpisać kontrakt kilku letni, żeby tago uniknąć, ale powstrzymało mnie przed tym tylko to, że nie chciałam tam pracować. Szefowa szukała pretekstu - w gruncie rzeczy to co wymyślała to żałosne - nawet teraz gdy zwolniła mnie bez podania przyczyny mogłabym podać ją do sądu pracy i bym wygrała, ale tego nie zrobię, jeśli obejmie ZUSem i wypłatą mój urlop (jak to dobrze znać przepisy, ona o tym nie wie, że straciła najbardziej wartościowego pracownika w załodze, ale ja nie będę jej wyprowadzać z błędu) Dla mnie inna praca to ta wymarzona oczywiście, żadna inna nie wchodzi w grę - wracam do projektowania wnętrz mieszkalnych i biurowych też - HUUURRRAAAAAAAAA! No i tym radosnym (dla mnie) akcentem zgaszę światło, Dobranocka aby dzisiaj śniły wam się chłodniejsze powiewy wiatru, kostki lodu w szklankach i przystojni faceci z wachlarzami w łapkach :)
-
Oskarka - tak trzymaj rozważnie - a romantycznie trzymaj w kieszeni - dobrze, że czytasz przepisy, umowy itd... ważne, żeby nie zrobic głupoty i nie stracić... Teraz bądź mocna - od razu szukaj to co by cię zadowoliło (lepiej wyglądasz - jak w oczach przyszłego pracodawcy to ty rezygnujesz z pracy. Czy ty odrabiałaś zadane kiedyś prze ze mnie pracę domową? (pt. co chciałabym najbardziej robić w życiu i z czego jestem the best?) Może warto odpowiedzieć sobie na to pytanie przed szukaniem nowej pracy? Kropelka - ksywę masz bardzo pasującą do cię - delikatną, tak jak ty sama - a te samochody to chyba dla męża tam poszłaś ( no wiem - sama powiedz szczerze - no chyba że twój gwiazdor czyta też ten topik) - Matko! po co tyle watów w bagażniku - obwoźna dyskoteka? sory czy to jest to co jeździ i dudni? (a ja nazywam to wiochą?) Jeżeli jest inne sensowne wytłumaczenie to proszę o nie, bo nie rozumiem, a tak w ogóle to fajne bryki (tylko po co nie ergonomiczny bagażnik? :) ) Alexandria - jako do osoby wiele więcej wiedzącej proszę o pomoc - nie mam pojęcia co jest: strasznie w takie upały swędzą mnie łydki - mam rozdrapane w wielu miejscach do krwi. 1) uczulenie? 2) pot? 3) sucha skóra? Fakt - chodzę w spodniach cienkich dzinsowych -lepiej spódnica czy jak? ale wtedy bym jeszcze bardziej rozdrapała. No nie wiem może elocom? tylko że jest na receptę? Masz pomysł?
-
wcale nie gorący, a jeszcze nie zimny.... No tak mam dzisiaj fiu-bźdiu w głowie :) Dobranoc - już będę grzeczna.
-
PS. Alexandria też wolę wiosnę i jesień, ale bardziej jesień - bo zapachy są ciepłe jeszcze letnie, w powietrzu czai się wypoczynek po rozrodzie wiosenno - letnim, falujące zboże - już dojrzała pełne ciepła słonecznego, mijającego lata, jeszcze ciepły szum wiatru próbuje już zrzucić liście drzewom, te mienią się tęczą czerwono-pomarańczowo-żółtych barw, zapach grzybów w lesie i te mgiełki poranne nad łąkami - krople rosy na pajęczynach, jesienny świt - chrzęst liści i cisza przed zimą, mocny zapach jeszcze ciepłej ziemi - łąk, lasów i pól, potem wieczory zimne o zapachu wspomnień lata - no cóż każdy ma inne wyobrażenie pór roku. Mnie zawsze intryguje zapach - pisałam już wam, że czasami czuję nadejście wiosny, zimy zapachem, dojrzałość lata też, ale zawsze najfajniejsza jest jesień - bo to taki ciepły zapach mijającego lata...
-
Moją pracę kończę 30stego lipca, a jak będzie płacić za urlop, a się przyobiecuje to 12 sierpnia. Zawitało słońce.... Kropelko - co to jest \"samochody tiuningowane\" Matko czy jest jeszcze coś o czym nie wiem? Kasienka 1973 - dobrze, że jesteś DO ROBOTY! pizza, lody? FU - kto to słyszał? hmmmm, ale takie smaczne... No musisz wrócić do rzeczywistości - gdzie listek sałaty jest synonimem szczęścia :) Ale jeśli tylko chcesz możesz żyć normalnie i jeść praktycznie wszystko, tak jak inni, ale........... o połowę mniej :D podsumowanie - fajnie, że jesteś i dzielisz z nami trudy i znoje...
-
Hejka Podsumowanie: :) lepiej szczęśliwie w dziurawych skarpetach, z uśmiechem na twarzy i opatrznością Bożą pod pachą, niż z worem pieniądzów, zawiścią współpracowników w kieszeni, stresami humorów szefowstwa w zanadżu... HA! Mam rozwiązaną umowę o pracę HUUURRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ! Ja sobie poradzę, życie też dało mi nauczkę, że pieniądze to nie wszystko... Wrescie jestem znów sobą!
-
i dzisiaj też :)
-
Oskarka - dzisiaj wszystkie mają wolne - hi,hi,hi :)
-
nie mogłam się wydostać z Janek o 22giej po pracy, ledwo byłam na przed 24tą. Wzięłam się w garść i dzisiaj bardzo dużo zrobiłam w pracy, zapłanowałam sobie cały przyszły tydzień - jak dobrze pójdzie będzie wszystko zrobione na czas. zobaczymy... Meg miłych wakacji i dobrej pogody, Oskarka i co z tym kolegą? Alexandria ciekawe jak będzie - po weekendzie :) Dobranocka
-
:S
-
:) ja proszę o zdjęcie Meg w mahoniowej szacie :) Kropelko - dzisiaj przez przypadek przechodziłam koło sklepu zoo (matko! nawet niewiem gdzie i kiedy) i na wystawie były \"koszatniczki\" takie milusie ze śmiesznymi ogonkami :) ładne A skąd masz czerwoną z pokrzywą? na cosik działa - moczopędne? Alexandria chyba nie pisałaś nigdy dokładnie co pijasz :) ? Dasz przepis na kartacze? Oskarka - no właśnie co to wymyśliłyście? FOR SLIM? chociaż działa? I poczekaj - szukam nabywcy psa lub suczi (szczeniak) w przyszłym roku po mojej suczce - będą wyjątkowe bo pies samiec ma najwspanialszy charakter na świecie i uzupełnia brak suczki - ma dużą glowę, poza tym dużo medali... - patrz http://www.beauceron.com.pl/index.php?id=15&l=pl to będzie tatuś. Kurcze fajnie macie bo w tygodniu możecie pisaćna forum, gotować, zajmować się dziećmi i różnymi sprawami... nie to co ja - idę już spać :( mam kłopoty w pracy - zarzuca mi szefowa rzeczy, których nie zrobiłam, atmosfera w pracy się psuje, ktoś chyba pode mną kopie dołek - myślę, że to 25-cio letni handlowiec - ma dobrą pozycję u szefostwa - jest od początku powstania firmy, non- stop się na mnie skarży. Nie chce akceptować żadnych zmian, które proponuję. Sama nie wiem bo drugi handlowiec wcisnął dzisiaj szefowej kit - którego nie byłam autorką, co gorsza 3-ci członek biurowy - czytaj kadrowa - potwierdził to szefowej. Daję głowę, że słuchała naszej rozmowy tylko 1 uchem, a szefowa prosiła o potwierdzenie i ta głupia cipa, żeby coś powiedzieć potwierdziła....Boże dlaczego tak kłamią? Zaczyna mi być ciężko. Nie lubię ludzi odłudnych :(
-
jak się pisze szybko - to pisze się byle jak - przepraszam :)
-
Hejka, JolaMK - gdybyś ty widziała wzrok mojego męża (po prostu jego brak...) to byś się załamała jak ja i wcale by ci się nic nie chciało - łap chwilę - przynajmniej na ciebie patrzy jeszcze :) PS ja też na tym forum przeszłam kopenhaską minus 6kg, potem małe jojo około +1kg,(aczkolwiek waga mi się zepsuła w międzyczasie i nie wiem konkretnie z ilu startowałam i ile schudłam) - powodzenia - wstępuj na topik o kopenhaskiej - tam są takie same męczennice, ale bądź z nami równolegle. Może po niej wymyślisz coś - to i ja i inne dołączymy chętnie - trzymam kciuki. Aha po kopemhaskiej mam przyspieszoną przemianę materii (codziennie wypróżnienie) a jak zjem coś kalorycznego to od razu to wyrzuca - sru tu tu tu. Fajne bo jem i nie przybywa :0 natychmiast wyrzuca! Super! Aiwa - please zaczernij się aby nikt - nawet twój mąż nie podszył się pod twój unikalny nick. :) ja ma takie grubiutkie łydki co bym nie robiła i i le nie ważyła - napewno unikaj biegów, aerobiku i wszystkich ćwiczeń rozwijających łydki. a wieczorem trza pić dużo wody i wcześnie iść spać. Kropelka - co to koszatniczka? masz ją? napisz please. Alexandria - zdażają się ciasteczka - sama wiesz, że dieta dalej ........ Mój mąż nie chce psa , ja nie chcę takie męża a chę takiego psa +wniosek pies zostaje, jak się mężowi nie podoba może się wyprowadzić :) (jeszcze mu tego nie powiedziałam prosto w oczy) Dobranocka - światełko gaszę cieplutkich snów o samych sukcesach.
-
Witaj Aiwa - a czy drobnymi kroczkami waga spada? :) Dobranocka - swiatełko gaszę - do jutra miłych snów...
-
Kurczę bardzo bym chciała żeby u nas została Bari... Nawet koty tolerują ją, a ona przechodzi koło nich obojętnie, jest taka inna - trochę nostalgiczna (to jej 3-ci dom), nie lękliwa, po prostu fajna :) i umie chodzić przy nodze - jak ją wołam natychmiast przychodzi... :) hmmm - dieta?: jej brak? Wiem, jestem okropna - dzisiaj zjadłam w McD: kanapkę, małą sałatkę i moje najulubieńsze lody z polewą karmelową, ale bez wafla. Hej a co slychać u pozostałych??? Kropelko? Baju - wyszłaś z dołka? Żono Ż - ż jak żyjesz? Elciamelcia - tęsknimy za tobą nawet jeśli twoja dieta nie pozbawia Cię kilosków - daj znać - co u Cię? Stokrotka - proszę o nowiny :) Bania - ??? asienka 1973 ??? Babet ??? A może też ktosik chce dołączyć? (tak zwana świeża krew) ?
-
Baju, głowa do góry, zagryź zęby, nie upadaj na duchu. No przecież kiedyś musi się udać. A u mnie piesek (jak leży to ma teraz chyba tak z 80cm), można ją obejrzeć na tej stronie (jak była młodsza nieco) wabi się Bari http://www.beauceron.com.pl/index.php?id=31&l=pl Strona jest mojej koleżanki i tam są jej 2 psy i właśnie Bari. Bari lubi szybko chodzić - dobry pies do wieczornego biegania - jutro tak zrobię - dzisiaj myslałam, że jest za zimno i pada, ale trochę też potruchtałam. Może Baju jak nie dieta to więcej ruchu? Całuski i trzymam kciuki za wszystkie.
-
herbatkę będę piła z nimi jak przyjadą :) spać mi się chce... Przeciaga się strasznie.... kurcze...
-
A ja po dzisiejszych zakupach (wreście kolorowych) zdecydowałam zlikwidować swój brzuch - bo nawet wszystko leży nie źle, tylko ten brzuch strasznie wystaje. Tak więc od dzisiaj wieczorem brzuszki - po 100 minimum dziennie, no i koniecznie muszę mniej jeść. Na wystawie psów spotkałam się z kolezanką - wystawiała swoje 2 psy (psy zdobyły medale a jeden nawet COCIB nie wiem co to ale ponoć to zaszczytny tytuł), ma też suczkę 10 miesięczną, ale nie bardzo ją chce bo nie może z nią jeździć na wystawy (żyga w samochodzie) i tak może ja ją wezmę, na razie biore ją dzisiaj wieczorem i będzie u nas przez 1 tydzień (zobaczymy czy dogadają się z nią koty) - potem podejmiemy decyzję - byłaby okazja by z nią biegać wieczorami :) No idę dalej na nich czekać. Pa
-
hej, pogoda smutna to pewnie i niewiele kobitek ma teraz w głowie forum, pewnie tak jak ja każda z was szuka przyjemnych zajęć... ja na przykład czytam sobie stare czasopisma wnętrzarskie - przeglądam i wycinam, robię porzadek w kredkach i farbach, może jutro coś nabazgrzę? a jutro rano zwlekę sie na wystawę psów, potem wracając zahaczę o te wyprzedaże co podobno som :)
-
wybaczyć można wiele razy, ale zastanowić się i podjąć decyzję - tylko raz. Nie daj się stłamsić! Miej swojągodność, ty masz swoją wartość - msisz o tympamiętać (nawet kiedy boli...)
-
czekam na męża - przestań czekać ..... to złe dla twojego samopoczucia.... rozważ jakieś rozwiązanie nierozwiązanych sytuacji... trzymaj się!
-
życie zaczyna się po 40 - ce , zapraszam do dyskusji
k-rysia odpisał Elizabett na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
temat fajny... o czym gadulicie? ja jestem grubaśna i gadulę o diecie z tymi co w moim wieku - na innym forum... :) -
PS. Ja lubię ten wiatr z deszczem - taka cisza - wszyscy uciekają i chronią się w swoich zaciszach - spójżcie na to z tej drugiej - bardziej romantycznej stony - może też, któraś z was rozpali w kominku i ograje nasze złe samopoczucie? :)
-
UF, nareszcie weekend :) Huuraaaaaaaaaaaaa! Alexandria - to gdzie są takie przeceny? :) Może i ja pójdę z córcią coś tam kupić, tak mnie usilnie namawia..... Mówiłam wam, że ma przedziurawiony język? Fuuuu, ale się niestety zgodziłam, oprócz tego dobrze się uczy nie ma wyskoków, jest rozsądna... Praca - hmmmm, dziewczyny - wiem, wiem, wiem, ale jak się zarabia tyle co ja - nie można narzekać. Ciężko fakt............................ :( a te moje chorubska to może na skutek pracy? (bo aż tak nie chcę?) Dziś skończyłam o 20stej niestety, ale zrobiłam zestawienie miesięczne tak jak obiecałam szefowej - niestety jestem osobą, która dotrzymuje słowa, ale wyłączyłam służbową komórkę na weekend, ha, ha Oskarko adres skype\'a prześlę pocztą (kurcze mam twój mail?, mam wysłałam) pewnie, że chętnie pogadam Co do pracy - nigdy nikt mnie nie będzie trzymał w szachu! Jak będą jakies niesłuszne zastrzeżenia i krzyki to pierwsze co zrobię... napiszę wymówienie :) Na razie staram się ciągnąć korzyści - może pospłacam długi? Do następnego napisania :) Gaszę światło i czuwam nad waszymi snami :) - jak zwykle