Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marion33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marion33

  1. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej, hej :) Mam pms :) Jeszcze trzy dni do okresu i znów będę tryskać humorem, dziś przechodzę ze skrajności w skrajność : albo szczerzę kły, albo szlocham w kąciku :D Moje dzisiejsze menu: rano : owsianka II śniadanie : kanapka z razowca z wędlinką i taką ilością sałaty, że na maksa musiałam otworzyć pysia ;) obiad: pieczona miruna plus fura mizerii (ogórki plus jogurt naturalny), jabłko podwieczorek : kefir naturalny 0% (wypiłam 400 ml) :D kolacja : serek wiejski plus 1 kanapeczka (razowiec z pastą jajeczną) Ruch : 25 minut hola hoop oraz 6 godzin lekcyjnych w hiper niewygodnych sandałkach na szpilach :D :D :D Ja dziękuję! Rowerku dzisiaj nie było, zimno u mnie strrrraszliwie. Brrr... Skoro poruszałyście temat sposobu jedzenia, to ja wtrącę swoje trzy gorsze i powiem, że nigdy tak nie delektowałam się jedzeniem jak teraz. Żułam i żułam i żułam tak długo jedzonko, że od mielenia buzią już pół kaloryczności potrawy spaliłam :D
  2. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Kochane - dziękuję!!!! :D Bierzcie się do roboty. Niewiele trzeba : stałe godziny posiłków (podkreślam to na czerwono trzy razy), ruch, i trochę samodyscypliny. to wszystko. Nie bądźccie Baby : skoro Was skręca, to ze zwykłej, ludzkiej zawiści schudnijcie o 3 kg więcej niż ja. Obiecuję, że ja wtedy zzielenieję z zazdrości :D ;) Trzymam za Was kciuki. Uda się. Och! Naprawdę żałuję, że nie ma Was blisko. Ciężki żywot byście ze mną miały :D Juz ja bym zorganizowała codzienne przejażdżki rowerem po hiper piaszystych drogach na największym obciążeniu, ewentualnie spartakiadę hola-hopową (dzień w dzień, rzecz jasna). Hmmm ... co tu zrobić abyście zniechęciły się do pokus. O porównaniu kaloryczności szklanki śmietany do szklanki piwa pisałam? Chuda poradź mi jak Was zmotywować ;) :D :D :D
  3. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    To znów ja. Chciałam tylko zobaczyć jak wygląda moja nowa stopka :D ps. tak wiem, żałosna jestem ;) :D :D :D :D ps. ale co poradzę na to, że tyle ostatni raz ważyłam 15 lat temu ;)
  4. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej, hej Wspaniałe Odchudzaczki :) .... i Ty Chuda też ;) :D :D :D Co ja czytałam ??? po ... cooo???? Popkorn?? Cola??? Fuck do potęgi n!!! Kochana - jak Ty sobie wyobrażasz opalanie topless w wakacje?? :D Mam nadzieję, że to się wiecej nie powtórzy [nadęta mina mądrali] Dziewczyny - tym, że kółko się nie kręci to się nie przejmujcie. Moje też na początku spadało co chwila. Robiłam więcej skłonó niż obrotów kółkiem. W chwili obecnej mogę chodzić (a raczej dreptać) kręcąc :D Walczcie :D Dilajla - zamieszczę fotki za kilka dni. W chwili obecnej nie chcę zaprzątać głowy mojemu oblubieńcowi, bo ma tyle obowiązków, że nie wie za co się łapać. Wiecie coooo .... my musimy się razem spotkać. Zapałałam do Was taką sympatią, że pierwszy raz mam ochotę przenieść znajomości wirtualne na grunt realny. Czuję, że mogłoby być fajnie. Buziaki - wasza dozgonna fanka M. ps. Dziewczyny, nie mam pojęcia dlaczego, nie mam pojęcia jak to się stało, ale ważę 58 kg. Ważyłam się dziś bladym świtem. Standardowo na czczo i nago :D Ostatni raz ważyłam się tydzień temu, było 59. Nie trzymam już diety. owszem, pilnuję się, mam na maksa utrwalone zasady zdrowego żywienia, ale pozwalałam sobie na to i owo w trakcie tygodnia : a to kawałek tortu, a to nadprograowa kolacja u kuzynki, a to kawałek ciasta \"krówka\" (który szczerze mówiąc miałam zamiar zataić przed Wami). o co chodzi? Miałam utrzymać wagę, a nie chudnąć. Ty bardziej, że teraz każdy na mój widok reaguje słowami \" nie chudnij już, bo przesadzisz\" . Wszystko już noszę w rozmiarze 36. Wyjaśnijcie mi to zjawisko, bardzo proszę. :)
  5. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Kto chce dostać trzy szybkie klapsy na goły tyłek??/ Mam wrażenie, że dopomina się o to niejaka Baja, a w dalszej kolejności niejaka Chuda - Wielmożne Panie od Tabeli ! Coooo???? Udajecie, że nie wiecie za co. To ja Wam powiem, albo wręcz rozedrę się jak stare prześcieradło : DO JASNEJ ANIELKI!!!! W RUBRYCE \"JEST\" MAM WAGĘ 59, A W \"BĘDZIE\" 60 :o Apopleksji zaraz dostanę. Wiedziałam, że mi źle życzycie. Wie-dziaaaa-łam! :( ;) Waże nadal 59 i chyba chcę żeby już tak zostało, nooo ewentualnie 1 kg mniej, ale bez ciśnienia. W tym tygodniu miałam 2 ważne uroczystości i na jednej z nich zjadłam kawałek tortu :D O szoook!!! Ale pyszny!!! Oczywiście na drugi dzień wypociłam go na aerobiku, hola hoop i rowerze. ;) Dziewczyny - znów powrócę do agitacji odnośnie kółeczka. Ja miałam naprawdę fatalny brzuch. Przypominał roztrzęsioną, rozłażącą się galaretę. Dzięki hola hoop mam fajny, płaski, twardy (!!!) brzuch. Spokojnie mogę zakładać przylegające bluzeczki, bo żadna fałdka mi się nie tworzy. Kręćcie! Wiem, że rezultat zawdzięczam kółku, bo jak zaczynałam kręcić i wkładałam w to wiele wysiłku to byłam tak obolała, z takimi zakwasami, że nie mogłam się ruszać. Mało tego - kręcenie 20 minut kosztowało mnie wiele więcej wysiłku niż godzina ostrego aerobiku. Hola hoop zapewnia talię i płaski brzuszek. Poza tym, wszystko u mnie ok. Remont trwa. Wciąż mieszkam u teściów (rozpuścili mnie maksymalnie) Do końca weekendu wszystko będzie zakończone. Nie mogę się doczekać, bo tak jak napisałam wcześniej, remont miał być małą kosmetyką, a wyszło wielkie przedsięwzięcie :D Tak więc moje Kochane - liczcie się z tym, że od poniedziałku będziecie zmuszone tolerować moją obecność na topiku ;) :D Ach! Jeszcze jedno : zapisuję się do klubu uczuclonych na jad pszczeli. Mam silną alergię. Jedno użądlenie kończy się dla mnie zastrzykiem z hydrokortyzonu i wzywaniem karetki. moje objawy to duszność i silny obrzęk. Buziaki! M. ps. W pracy jestem traktowana jako spec od racjonalnego żywienia (dzięki Baja). Koleżanki proszą mnie o rozpisywanie im posiłków na kolejne dni ;) :D Mnie - osobę, która pół życia się głodziła, jadła 1 posiłek dziennie i nie miała zielonego pojęcia na temat kaloryczności potraw :D :D
  6. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej, hej Odchudzaczki :) Tęsniłyście bardzo, czy wręcz przebardzo? ;) :D ... wyobrażałam sobie zbiorową histerię, rozpacz, darcie szat i rwanie włosów z głowy z tesknoty. Tak było, cooo? Przyznawać się bez bicia!!! :D U mnie dietkowo/ ruchowo super. Tzn. nie wiem jak się odżywiać, więc jem : śniadanie - owsianka (bo uwielbiam), drugie śniadanie - kanapeczka z razowca, wędliny i warzywka. Obiad - rybka lub mięsko pieczone lub gotowane z furą surówki. Podwieczorek owoc. Kolacja - wg pomysłu, ale bez przekroczenia 200 kcal. Staram się jeść około 1500 kcal. Będę zwiększała sobie kaloryczność o 100 tygodniowo, aż dojdę do 2000. Mam naprawdę dużo ruchu : w pracy cały czas drepczę, biegam po schodach, kręcę się jak smród w gaciach ;) :D Ponadto aerobik dwa razy w tygodniu, rower codziennie, hola hoop codziennie - mogę śmiało jeść 2 tyśki kalorii :D A dlaczego się nie pojawiałam?? Ech! Szkoda gadać :D Jakiś czas temu zaplanowaliśmy z mężem małe zmiany w 3 sypialniach w moim domu. Ot, zmiana aranżacji, kolorystyki, mebli - zwykła kosmetyka :D I przez zupełny przypadek wymknęło się to spod kontroli. Od zeszłej soboty mam wielkie burdello w domu. Wszystko poszło lawinowo : cyklinowaliśmy podłogę, 3- krotne położenie lakieru sprawiło, że od kilku dni mieszkam u teściów (muszę uciekać szybko do domu, bo rozpuszczą mnie jak dziadowski bicz : teściowa jest najkochańsza na świecie, serwuje nam pyszne jedzonko, dogadza jak ksiądz Magdzie). W poniedziałek będę miała robioną wypasioną strukturę na ścianach, a we wtorek przyjeżdżają nowe mebelki. Mam nadzieję wieśc ustabilizowane, ułozone życie od środy. Przyznam szczerze, że już się nie mogę doczekać tej normalności. Tym bardziej, że tak naprawdę trochę nas poniosło : taki wielki remont nie był nam potrzebny. Dom mamy nowy, mieszkamy tu dopiero pięć lat i wszystko mieliśmy zrobione na tip top. Nieźle co? ;) :D Myślę o Was. Z niecierpliwością czekałam na mozliwość zajrzenia do Was i napisania choćby kilku słów. Całusy! M.
  7. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Gosiu - cieszę się Twoim szczęściem :) Gosiu nie mam pomysłu co poradzić na Twoje problemy z zaparciami. Aktivia może pomóc, tak samo chleb razowy pełnoziarnisty, również suszone śliweczki, kefiry, zsiadłe mleko. W każdym razie w ciąży nie zaleca się picia czerownej herbaty więc zrezygnuj z niej. natomiast zieloną - pij hektolitrami :) Dilajla - napisałam , że martwię się jak utrzymać wagę, bo wiem, że nie jest to takie proste. :)
  8. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ami - dziękuję za wiarę we mnie ;) Dilajla - żartowałam z tą nieświadomością :D Po prostu napisałam tylko, że ja nie miałam problemu z zakupem spodni, siostra tak samo, a mamy figury niemal identyczne. W kwestii utrzymania wagi, to zdrowy styl życia zamierzam pozostawić na zawsze. Przez niemal 3 miesiące nie jadłam nic smazonego i nadal nie zamierzam tego robić. Po prostu rozsmakowałam się w potrawach gotowanych, duszonych i pieczonych. Nie używam sosów i nie zamierzam ich używać nigdy. Nie jadam ziemniaków purre, nie jadam ryżu. Nie wyobrażam sobie jeść teraz białe pieczywo lub tłuste wędliny. Wymyśliłam sobie, że weekend to będzie czas gdy będę mogła zjeść 1 mały kawałek ciasta lub inny smakołyk. Na zawsze zamierzam pozostawić stałe godziny posiłków, bo w nich upatruję się sukcesu. Pożeganałam się też z piwskiem, które do niedawna uwielbiałam i chętnie popijałam wieczorami. Macie świadomość, że szkalnka piwa ma tyle samo kalorii co szklanka śmietany? Idę o zakład, że żadna z nas nie wypiłaby szklanki śmietany, bo to przecież bomba kaloryczna, a piwo - żłopiemy :D Ten przykład przemówił mi do wyobraźni. Piwa już nie ruszę. Co ciekawe - bardzo mi się podobają te założenia. Jestem tak samo pełna ekscytacji jak wówczas gdy zaczynałam dietę. Różnica jest tylko taka, że wówczas nie miałam żadnej świadomości jak zorganizować jedzenie, co jeść i jak jeść. Teraz jestem bogatsza o tę wiedzę i na pewno tego nie zatracę. Wiem, że marudzę ... ale wspomnę jeszcze, że nie zamierzam też rezygnować z ruchu, bo on uzależnia najbardziej. Aerobik to mój czas, wówczas odprężam się, a zarazem jestem cudownie zmęczona. To czas kiedy wiem, że robię coś dla siebie. Tylko dla siebie. Nie dla dzieci, nie dla męża, nie dla kogokolwiek. Tylko dla siebie. ... jejku, ale mi się maruderka włączyła ;) :D Dobranoc pchły na noc.
  9. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Jeszcze się tylko ponapawam widokiem mojej przecudnej zmienionej stopki. Dziewczyny - teraz mam nowy problem : jak to utrzymać? Hmmm ....
  10. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Dilajla - ja również mam nogi zdecydowanie dłuższe w stosunku do tułowia, ale ja nie miałam problemu z kupowaniem spodni. W czasach swojej świetności (czyli 15 lat temu) zawsze nosiłam rozmiar 36 i nigdy nie pomykałam w przykrótkich spodniach. Nie wiem skąd Twój problem. Przecież na spodniach są podawane dwie wielkości - pierwsza to rozmiar, a druga długość. :) Sprawdź na dżinsach Kochana - może Ty niepotrzebnie w nieświadomości żyjesz :D ;) Moja waga na dziś : 59kg Niewiarygodne! Że zaklnę szpetnie : w mordę jeża!!! :D :D :D
  11. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ami - dzięki za przepis. Na pewno upiekę to ciasto na najbliższą okazję :) Baja - odetchnij trochę, porealizuj sie kulinarnie, poszalej w kuchni, a potem bierz się do działania (czyt. dietkowania). :) Pozwól na serię pytań z karabinu maszynowego : Kiedy wyjeżdżasz do rodziców? Czy u rodziców masz internet? Ewentualnie długo Cię nie będzie? :) Nie wiem ile ważę, bo w poniedziałek wielkanocny nie ważyłam się, we wtorek również nie. Zobiłam to z premedytacją. Zważę się dopiero pojutrze. W chwili obecnej kupuję ubrania w rozmiarze 36 (tzn. bluzeczki, sukienki, żakiety), a spódnice zależnie od numeracji 36, albo 36/38 . :)
  12. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ok. Proszę bardzo : oto najlepsze rafaello na świecie :) Rafaello Ciasto i masa: 8 jaj, 1 szklanka i 1 łyżka cukru, 1,5 szklanki mąki, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 litr śmietany, 2 opakowania wiórek kokosowych, 2 tabliczki białej czekolady. Ciasto: Oddzielić żółtka od białka. Białka ubić na sztywno z cukrem (1 szkl i 1 łyż). Dodać żółtka i ubić na puszystą masę. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, ale wtedy ubijać mikserem na najniższych obrotach. Wlać do formy. Piec w temp. 180 - 200 stopni stopni przez około 40 minut. Upieczony biszkopt podzielić na dwie części (1/3 i 2/3). W 1 szklance śmietany rozpuścić czekoladę i dodać wiórki (ale zostawić około pół paczki wiórek na potem)- tą śmietanę można troszkę podgrzać, ale nie zagotować. Pozostałą śmietanę ubić na sztywno i podzielić na 2 części (1/3 i 2/3). Większą część biszkoptu (2/3) pokruszyć (zetrzeć na tarce) i połączyć najpierw ze śmietana, w której rozpuszczona została czekolada, a następnie z ubitą na sztywno śmietaną (większą częścią - 2/3). Została nam mniejsza część biszkoptu w tortownicy (1/3) więc na nią wykładamy masę, (która powstała z pokruszonego biszkoptu i śmietany), a następnie wykładamy 1/3 śmietany (bo też nam została mniejsza część śmietany). Wygładzamy śmietanę, bo tworzy ona wierzch ciasta, a na nią wysypujemy wiórki kokosowe, które nam zostały (pół paczki) Ciasto jest bardzo efektowne i przepyszne. I wbrew pozorom bardzo łatwe i szybkie, bo tylko się piecze biszkopt, a potem ubija śmietanę.
  13. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    O nieee!!! To niesprawiedliwe :( Jak mnie nie ma to jesteście, a jak tylko ja się pojawię to słyszę jedynie trzask zamykanych komputerów ;) :D ... hmmm ... czy to ma jakiś związek z moim postem, w którym wpraszałam się na wakacje wraz z całą rodziną, sąsiadami i ich trzodą? ;) Jesli tak - to oświadczam z ręką na sercu : żartowałam. Sąsiedzi trzody nie posiadają :D Mi-An : ależ super święta miałaś. Powiedz mi jak zareagowała na to Wasza rodzina. My od kilku lat nosimy się z zamiarem wyjazdu świątecznego, ale na samo wspomnienie o tym u moich teściów (skądinąd fantastycznych ludzi, których czasami bardzo lubię) następuje zbiorowa histeria, rozpacz, lament i zgrzytanie zębów, a milcząca pogarda wymierzona w nas trwa potem ładne kilka dni. I przyznam się, że naprawdę niełatwo wówczas obłaskawić mi teściową. Co czynić Mi-An : radź Kochana! Am76 : cieszę się, że rezultaty są widoczne. To bardzo motywuje [całus w czółko] Mersedes : Kochana, wcale nie zamierzamy na Ciebie czekać, bo Twoim świetym obowiązkiem jest meldować się tu od czasu do czasu jak przystało na rzetelną Odchudzaczkę. Śmiem przypuszczać, że Ci Niemcy - sprytny naród - również posiadają komputery i być może (zaznaczam, że niekoniecznie) internet ;) :D Ale kto ich tam wiem ... kto wie ... :D Melduj się czasami i bądź dzielna [dwa całusy] Baja - Rafaello to mój popisowy specjał. Przyznaje się bez bicia, że jest przepyszne, przesmaczne i baaardzo efektowne. A ponadto łatwe i proste jak budowa cepa. Zostawię przepis w naszej skrzynce. :) Dilajla - fajnie, że jesteś :) Współczuję Twojej córci wyrzynających się ząbków. Pamiętam jaki koszmar przeżywałam gdy niedawno rósł mi ząb mądrości. Hmmm .... teraz tak sobie myśle, że on mi na pewno przez pomyłkę urósł ;) :D Chuda - brakuje tu Ciebie, wieeesz :) ... piszesz zbyt rzadko, a sama widzisz jakie są tego konsekwencje : Baja tyje ;) :D :D Popraw się Chuda, bo wszystko w Twoich rękach. Jesteś tu potrzebna. Gosia - jak samopoczucie? :)
  14. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Witam poświątecznie :) Gosiu - gratuluję! :) Dziewczynki - jak dieta podczas świątecznych biesiad? Ja jestem super happy : przez zupełny przypadek zachowałam godziny posilków (świąteczne śniadanie o 10:00, obiad o 14 - huuurrrraaa!!!) Nie przeżarłam się ani troszkę. Przeciwnie! Czułam lekki nieodosyt, a przed godziną obiadu i kolacji wręcz głód. Jestem z siebie dumna. :) A wiecie jakie słodkości zjadłam podczas Świąt? 2 landrynki :D Zważywszy na ilość ciast, czekoladek i cukierków jakie mnie otaczały doszłam do wniosku, że jestem cyborgiem ;) :D Wczoraj miałam zero ruchu (pomijając przesiadanie się z krzesełka na krzesełko, ale dzisiaj za to spędziłam niesamowicie rekreacyjnie Lany Poniedziałek : rano byłam na przejażdżce rowerowerowej z siostrą, po południu biegałam za młodszym synkiem, który uczył się jeździć na dwóch kółkach (i się nauczył), a wieczorem pojechałam na wycieczkę rowerową ze straszym synem. Było super. :)
  15. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Kochane Odchudzaczki :) wpadam na 3 sekundy by złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia : Zdrowych i wesołych Świąt. Spokoju, samych dobrych chwil w gronie najbliższych, pozytywnych przeżyć i emocji, słońca i .... uczucia niedosytu w żołądku. Buziaki!
  16. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ami - pliiiis podziel się przepisami. Ja mam syndrom kucharki. Uwielbiam gotować, pichcić, piec. Nic mnie tak nie uspokaja jak przygotowanie ciasta. :) Wiem, że to nie trendy, ale pieczenie ciast to moje hobby. Co wcale nie oznacza, że jestem w tym dobra ;) :D Mam kilka sprawdzonych przepisów, ale są już tak oklepane, że na nikim nie robię wrażenia. Na Święta przygotowałam tylko dwa ciasta. Jedno dla starszego syna : rafaello, a drugie dla męża : serniczek z brzoskwiniami. Młodszy syn na deser zażyczył sobie jajka faszerowane :D Mam nadzieję, że ciasta zostaną jak najszybciej zjedzone żeby mnie nie kusiły. Z drugiej strony wcale nie mam na nie ochoty. Jak sobie pomyślę, że w rafaello są dwie białe czekolady, litr kremówki i dwie paczki wiórek kokosowych (paczka wiórek - 600kcal) to naprawdę mi się odechciewa takiej bomby. Zjem kawałeczek w minutę, a potem dodatkowy cm w biodrach będę zrzucać miesiąc. Zrobiłam za to kilka fajnych surówko - sałatek więc mam wiele smakołyków dla siebie. Hmmm ... tylko kiedy ja je zjem skoro w Święta kursujemy od jednych rodziców do drugich. Trochę boję się tych biesiad, ale wiem że wytrwam. Dam radę i nie rzucę się na pyszności jak sęp na padlinę :) Baja - nawiązując do pytania o fryzurkę dla Twojej córeczki : mnie bardzo podobają się dziewczynki, które mają prostą grzyweczkę i włoski ścięte na półokrągło, tak aby można było robic kucyczki ... ech! ... ale fajnie mieć dziewczynkę :) Moi chcłopcy są teraz na etapie irokezów i wzorków. Pozwalam im na to, ale w szkole panie nostro się bulwersują. :) Twoja córeczka jest śliczna, ma niespotykaną, lekko egoztyczną urodę :) Odnosnie pracy (i jej rzucania) to uważam, że pomysł z kanapkami jest genialny. Zaczęłabyś od kanapek, a być może skończyła jako szefowa super prosperującej firmy kateringowej. Powinnaś spróbować. Koniecznie!
  17. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ami76 - Ależ żałuję, że nie wiedziałam, że pracujesz w cukierni. Gdybyś trochę wcześniej sprzedała tego newsa to na pewno żyć bym Ci nie dała jęczac, skamląc, prosząc o nowe przepisy na wypieki świąteczne :) Mi-An - jak się czuje Twoje dziecię? Co wykazały wyniki? Baja - ok, przyznaję się bez bicia: strach przed Twoją ciętą ripostą, która wbije mnie w ziemię sprawił, że postanowiłam działać szybko i profilaktycznie przeprosić Cię na kolanach ;) Przy okazji : jak się czujesz Baju? Czy złe samopoczucie rozeszło się po kościach?
  18. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Dziewczyny - jak się cieszę, że jesteście!!! :) Już myślałam, że zostałam tu sama jak paluszek :) plus jeszcze pojedyńcze Indywidua typu Baja - raz na rzadko ;) :D (Baja, wiesz że pozwalam sobie tak pisać, bo Cię lubię cooo? ;) ) Pierwsza i najważniejsza kwestia - chciałam wejść na skrzynkę i zmienione hasło powaliło mnie na kolana. Myślałam, że jakiś niecny haker wpadł tam tylko po to by zdobyć namiary na mnie ;) :D Wielka ulga, że to Chuda działała z premedytacją ... uuuuffff .... Pytałam mojego męża - superhiperspeca komputerowego o tego outlocka. Potwierdził, że któraś z nas zasysa zdjęcia zupełnie tego nieświadoma. Po prostu tylko je ogląda, a one fruuuu .... Dlatego też wchodząc na pocztę musimy wchodzić ze strony. :) Mi-An - ja mam zwykłe kółko ze sklepu zabawkowego za 5 zł i kręci się jak szalone. Baja - brawa za cytologię!!! Ami76 - weź ze sobą mocz. Teraz większość rodzinnych bada go od ręki bo posiada odpowiednie urządzenia w swoich gabinetach. Moi chłopcy nigdy nie mieli takich problemów. Tfu tfu tfu na psa urok. ;) Tita - gratuluję spadku wagi.Oby tak dalej Kobieto Chuda - jak się cieszę, że jesteś. Wpadaj jak najczęściej. Traktuję Cię jak wyrocznię, guru , bożyszcze itp, itd. ;) Naprawdę lubię Cię czytać. Nie bądź taka oszczędna w postach ok??? Tobie dajemy dyspensę na wszytskie smakołyki świata. Dietę rozpoczniesz po świętach ... albo od 1 maja. Teraz masz siebie dopieszczać, dbać o siebie i wracać do formy. Dieta nie zając - nie ucieknie. :)
  19. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Mersedes - może to chwilowe przesilenie? Nie wierzę, że spada Ci motywacja. Marudzisz po prostu Kochana. Jak może Ci spadać motywacja, skoro ja już oczyma wyobraźni widzę Cię jako Super Laskę. Kobieto - idź do lustra, popatrz na swoją twarz. Jesteś bardzo ładną babką, ale żeby tak na serio zobaczyć Twoją urodę i się nią absolutnie zachwycić musisz jeszcze troszkę popracować. Już niewiele, już jesteś blisko :) Jesteś warta tego aby schudnąć. :)
  20. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    O rany!!! :o Ledwo dałam radę przeczytać tę masakrycznie dłuuuugaśną ilość postów, które tutaj nastukałyście ;) :D :D :D Dziewczyny ... lojalnie uprzedzam : jeszcze chwila i ten topik zamieni się w mój blog :D Dobra, ok - przyznaję się to -> to śmiech przez łzy :( Buuuu!!!! Wracajcie tu natychmiast!!! Sama nie dam rady doprowadzić sprawy do końca i osiągnąć upragnionego celu :( JA chcę do Odchudzaczek!!! Ami 76 - dzięki Kochana za wsparcie :) Baja - ależ oczywiście, że poszłam do tego Fryzjera - Gada. Jednak tym razem jestem na stówę pewna, że to już ostatni raz. Kończę z nim, to toksyczny związek ;) :D Mersedes - polecam zwykłe, ale myślę, że błyskawiczne też są ok. Gosia - wstydzę się, bo mądrzę się tutaj, puszę, nabzydacz mało co mi guma w majtkach nie pęknie - jaka to ze mnie odchudzaczka całą gębą, a jak przyszło do ważenia to co? Dupa blada ;) :D Dilajla - Dotrzecie się na pewno. Kłótnie pójdą w niepamięć, to tylko kwestia czasu.
  21. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Baja - spójrz uważnie na fotkę. Ta pani w brązowym rozpoczyna się przy prawym boku młodszego dziecięcia, a kończy przy lewym starszego :D Wyraźnie widać spódnicę. ;) :D Dilajla - jesteś rozpuszczona jak bezpański bicz!!! Jaki odpoczynek od małżeństwa? Z tego co pamietam dopiero wróciłaś do męża po długim niebycie - nie ma mowy! Mąż nie puści Cię na pewno. Ty Kochana zostań i spełniaj swoje obowiązki małżeńskie, a nie samotnych wojaży Ci się zachciewa ;) :D Gosia - Zjadłaś 5 ciastek z galaretką? :o Noooo wieeeesz :( Za takich haniebny czyn należy Ci się 5 klapsów w szyneczkę ;) Moje dzisiejsze menu: śniadanie : owsianka II śniadanie : kanapeczka (2 kromki razowca z plastrem szynki gotowanej i kilkoma plasterkami ogórka obiad: rybka (karmazyn) pieczony w naczyniu żaroodpornym bez kropli tłuszczu plus surówka z czerwonej kapusty kolacja : 150 gram wędzonej makreli i kefir naturalny 0% (100kcal) smakołyk wieczorny : małe jabłuszko Wiecie cooo ... mam jakiegoś fizia na punkcie ryb. Mogłabym je jeśc każdego dnia o każdej porze. Smakują mi niesamowicie. I pomyśleć, że zanim zmieniłam nawyki zywieniowe, ryba gościła na moim talerzu raz, góra dwa razy w miesiącu. A poza tym ... to ... wstydzę się przyznać ... :o .... porażka :o :( Ważę tyle samo co tydzień temu. I za nic nie wiem czemu. Może dlatego, że jestem przed@ ? Hmmm ... a może teraz juz nie będzie tak łatwo i ładnie (1 kg tygodniowo). Jadłam tak jak wcześniej, ruszałam się dokładnie tak samo, a tu co?brak efektu??? :(
  22. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Witam Wszystkich :) Czemu tak pusto? Wyobrażałam sobie, że będę miała naprawdę duuużo do czytania, a tu co? Kilka nędznych pościków? A gdzie wsparcie? A gdzie porady? Co to ma znaczyć?? Chuda - do jasnej anielki! Rzuciłaś nam ochłap na pocieszenie w postaci - 3 postów i znów znikasz? Nie ma mowy Kochana! Wracaj tu natychmiast pókim dobra ;) :D Baja - Ty też nie bijesz rekordów w ilości pisanych postów. Popraw się Kobieto, oooj popraw ;) Dilajla - ależ mi miło, że będziesz stosowała moją dietę. Połechatało mnie to niezmiernie. Poczułam się conajmniej arcyważna i hipermądra ;) :D :D :D Mersedes - mało Cię ostatnio :( ... a tak w ogóle .... wiecie cooo, za chwilę rozpoczyna się sezon grillowy. Zapraszam Was na grillowane warzywka i ryby :D Moje dzisiejsze menu: śniadanie : owsianka II śniadanie : jajko na miękko i kromka razowego obiad: okolo 100 gram szynki gotowanej w warzywach(mięska) i fura udziwnionej surówki (kapusta kiszona, kukurydza, papryka, ogórek, brukselka plus sos winegret) kolacja: duszona cukinia z cebulą, czosnkiem, papryczką chili w nadmiarze i sosem pomidorowym - pychota!! i wieczorny smakołyk : jabłuszko.
  23. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej Kochane :) Dziewczyny - ale fajny dzień się zaczyna! Słońce grzeje, już jest naprawdę ciepło więc zastanawiam się co będzie w południe. Ale się cieszę. Huuurrrraaaa!!! :D :D :D Wczoraj zaliczyłam pierwszą przejażdżkę rowerową w tym roku. Mąż przygotował mi rowerek, nasmarował, naoliwił, wyczyścił i na tak wycacanym rumaku ruszyłam na wycieczkę. Było bosko. Uwielbiam rower. Wiosną, latem i jesienią jeżdżę niemal codziennie około 15 km, bo po prostu sprawia mi to wielką frajdę. Gdy mój młodszy synek był jeszcze prawdziwym maluszkiem woziłam go ze sobą na siedzisku. Szczerze mówiąc przez to siedzisko przegapiłam moment kiedy on sam powinien już jeździć, bo fotelik slużył mi od momentu gdy skończył 10 miesięcy do 4 roku życia. :D W ostatnim momecie to już jego tyłek ledwo się mieścił w foteliku, rzekłabym wręcz, że się klinował ;) :D Wszystkim mamom polecam fotelik rowerowy. Dziewczyny - naprawdę warto mieć dobre siedzisko dla dzieciaczka. Jeśli nie macie : kupujcie bez zastanowienia. Moja wczorajsza dieta ... hmmmm .... powiedzcie mi co o niej sądzicie, bo mam mieszane odczucia odnośnie węglowodanów, które wczoraj pochłonęłam (patrz: bułka na obiad) śniadanie : owsianka II śniadanie : kanapka (2 kromki chleba razowego, plaster schabu pieczonego i kilka plastrów ogórka obiad: lekki serek wiejski i bułka grahamka (byłam poza domem i musiało mi to wystarczyć) kolacja: ryba pieczona z warzywami (marchew, cebula, pieczarki) w naczyniu żaroodpornym wieczorny smakołyk : gruszka Wczoraj miałam duuużo ruchu, bo pomijając nadprogramową wycieczkę rowerową, zaliczyłam również biegi za młodszym synem, który uczył się właśnie jazdy na 2 kółkach. Boże, co za obciach! Nie popisaliśmy się jako rodzice : mój niemal siedmioletni syn nie umie jeszcze jeździć :( Nadrobimy to niedopatrzenie ;) :D le wiecie cooo ... zupełnie niechcący stało się tak, że on wciąż wydawał nam się mały. Piotruś w jego wieku, to był już dużym chłopcem, a on wciąż mały i mały. :D Ach! I najważniejsze : wczoraj byłam u fryzjera, podcięłam końcówki, wystopniowałam włosy, dzięki temu moja fryzura ma jakiś kształt, ależ mnie to dopieściło. Buziaki dla wszystkich. Miłego dnia!
  24. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Baja - :D Faktycznie, trzeba być popieprzonym czarnym pieprzem, żeby fotki o tak pogańskiej porze trzaskać. Ale co ja poradzę na to, że obiecywałam Wam te fotki od 150 lat, a wciąż ich nie miałam, bo najnormalniej w świecie zapominałam o tym, że muszę się obfotografować. Przypominało mi się jak już byłam w łóżku, w piżamie, albo wówczas gdy mój mąż chrapał na cały dom. Olśnienie jakiego doznałam w poniedziałkowy poranek kazał mi działać szybko. :D Ale co tam! Nie przejmuję się fotkami - koń jaki jest każdy widzi ;) :D :D :D Wyobraź sobie jakie ja męki przechodzę musząc każdego dnia wstawać chwilę przed 6 :( JA - śpioch nad śpiochami!! Ech! Niestety aby zdążyć na 8 do pracy, a wcześniej wykonać szereg czynności (zwleczenie się z łóżka, toaleta poranna, owsianka, śniadanie dla dzieci, make up aby nie strrraszyć) nie mogę sobie pospać. :( A propo\'s - uciekam do łóżeczka, późno już. Buziaki dla wszystkich :)
  25. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej, hej :) U mnie wiosna całą gębą. Słońce, ciepło, ptaki świergolą od samego rana. W ogródku mam pierwiosnki i krokusy. Tulipany pną się ku górze. Cudownie. :) Dzięki temu - odżyłam. Znów się śmieję, znów mam powera i stan lekkiego haju ;) :D :D :D Nie wiem czym się najarałam, ale chętnie się podzielę ;) Dietkowanie trwa. Ruchu zdecydowanie więcej dzięki wiośnie. Pomijając poniedziałkowy i środowy (za chwilę spadam) aerobik i piątkowy basen, oraz codzienne kręciołki kółeczkiem doszły jeszcze ganianki po dworze. Codziennie trzaskam 45 minut spaceru kurcgalopem. Jest dobrze. Ciekawe co się wydarzy w poniedziałek. Boję się, że te 58 to raczej jednak nieosiągalne mrzonki. Dzięki za wszystkie sympatyczne słowa pod moim adresem. Jestem Wam niezmiernie za nie wdzięczna, a tym bardziej jak uświadomiłam sobie jak \"rewelacyjnie\" wyglądam na nich. Włosy rozczochrane, buzia zapyziała .... ech! .... Na swoje usprawiedliwienie dodam, że była godzina 7 rano, blady świt po krótkiej nocce z obciętą godzinką przez letni czas. :D ;) Następne będą lepsze ;) :D
×