Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marion33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marion33

  1. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Mersedes - nic z tego. Żadnego rozgrzeszenia. Likier to najgorsze po co mogłaś sięgnąć : alkohol plus cukier. Porażka. :( Moja Miła Mersedes - do wakacji zostało 3,5 miesiąca. Nie miałabyś ochoty na jakieś super seksi skąpe bikini? Nooo .... to wiesz co robić ;) :D A propo\'s wakacji :D Dziś opowiadałam mojemu mężowi o Was, przy okazji napomykając jak jesteśmy rozrzucone po świecie. Mój mąż poprosił abym przeuprzejmie zapytała, czy nie ma wśród Was osoby mieszkającej np. na Seszelach, ewentualnie w jakimś super kurorcie na Lazurowym Wybrzeżu. Jeśli któraś z Was mieszka w w/w miejscach - chętnie się zaprzyjaźnię na czas urlopu, aby wpaść z niezapowiedzianą wizytą ze swoją 4 osobową rodziną, psem, kotem i kozą sąsiadów ;) :D
  2. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ech! Wysmażyłam długaśnego posta i w konskekwencji złośliwości rzeczy martwych - poleciał on w wirtualy niebyt :( Witam Odchudzaczki :) Moje dzisiejsze menu jest absolutnie satysfakcjonujące (smaczne, niskokaloryczne, zachciankowe) śniadanie : jak zawsze II śniadanie : jak zawsze obiad: pieczone, małe udko i surówka z marchwii, jabłka z jogurtem naturalnym podwieczorek: pomarańcza kolacja : kromka razowego z serkiem wiejskim odtłuszczonym i 200 ml kefiru owocowego 0% Dzisiejszy ruch : 20 minut kręcenia kółeczkiem :) Dilajla - dziekuję za propozycję pomocy. Na szczęście jestem szczęśliwą posiadaczką osobistego, ulubionego komputeroznawcy, który wszystkie problemy komputerowe rozwiązuje w trybie pilnym. Co z Bają? :) Dziś już moje 62,5 kg zachwyca mnie bez reszty. :) 7,5 kg mam bezpowrotnie za sobą.
  3. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ja natomiast siedzę sobie w salonie i nucę cichutko "aaaa -aaaa kotki dwa" z nadzieją, że tym uśpię męża, który leży w sypialni ;) :D :D :D
  4. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Mersedes, Dilajla - macie bzykanie w głowie? Jest tylko jedna opcja : komar wpadł Wam uszami i bzyczy.
  5. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Ech ... mam okres i nawet nie chce mi się cieszyć z dzisiejszej wagi. Marudzę, kręcę nosem, pochlipuję. Generalnie jestem dziś nieznośna. Z efektów odchudzania pocieszę się za tydzień. Dziś mi się nie chce cieszyć. Wszystko jest be :( Waga też.
  6. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Mersedes - w Twojej sałatce znalazło się kilka ciężkostrawnych produktów, które dają uczucie przejedzenia : fasola i groch. Myślę, że ta sałatka zła nie jest. Aczkolwiek uczucie ciężkości skutecznie odstrasza mnie od fasoli. Mersedes - chciałabym aby ta luteina okazała się dla Ciebie dobra i żeby Ci pomogła, bo wiem jaki dyskomfort dają te niepotrzebne plamienia.
  7. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Mersedes!!! O Matko!! Jak mogłam zapomnieć!!! Luteina! Jednak ginka - z tych super ekstra - wypisała mi luteinę i kazała przyjmować w określonych dniach cyklu. Powiedziała, że plamienie minie bezpowrotnie, tyle tylko że nie zdązyłam jej wypróbować, bo minęło mi z niewiadomych przyczyn. Jak będziesz u lekarza to wspomnij mu o mnie i o luteinie. Dzisiaj mam mieszane uczucia odnośnie mojej diety. Z jednej strony myślę, że ok, z drugiej kolacja wydaje mi się totalną porażką. Poproszę o ocenę: śniadanie : standardowo owsianka II śniadanie : 2 kromki chleba razowego plus jajko na miękko obiad: 2 pieczone ziemniaki i pieczona rybka. kolacja : sałatka owocowa (winogrona, truskawki, mandarynki) :( 2 godziny później - 2 pomarańcze Czy na moje usprawiedliwienie mogę dodać, że mam pierwszy dzień @ ? Hmmm ... a jutro ważenie. Boję się, tego wyniku. Nie sądzę abym miała kg w dół. Dobrze będzie jeśli w górę nic nie poleci :) Mój dzisiejszy ruch : 45 minut szybkiego, forsownego spaceru, 20 minut hola hoop (Dziewczyny - jak kręcenie u Was?)
  8. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Mersedes - otóż tak naprawdę ten zabieg był zbędny. Lekarz kierujący mnie na niego zrobił mi usg w swoim prywatnym gabinecie, popatrzył na monitor i grobowym tonem oznajmił, że jestem zbyt młoda by umrzeć. Dał mi skierowanie do szpitala i kazał przyjść konkretnego dnia gdy on miał akurat dyżur. Zgłosiłam się tak jak ustaliliśmy i zostałam przyjęta na oddział gin. Tyle tylko, że ten lekarz nie przewidział, że na chwilę przed moim zabiegiem zostanie wezmany do natychmiastowego cc. On ma 2 specjalności : ginekolog i anestezjolog. W czasie gdy był przy cc, inni lekarze dyzurujący wówczas zaprosili mnie na usg przed zabiegiem. Wyobraź sobie, że badali mnie dłuuuugo i głosno zastanawiali się po co doktor skierowała mnie na zabieg, przecież ze mną wszystko w porządku. Chwile póxniej wrócił ten, który mnie kierował i zabrał do gabinetu zabiegowego. Zostałam uśpiona zastrzykiem na pół godziny. Nic nie czułam, nic mnie nie bolało. Tego samego dnia wieczorem mogłam opuścić szpital (dostałam przepustkę, a wypis z jutrzejszą datą). To wszystko. Następnie po 2 tygodniach odebrałam wynik badania histop. z którego czarno na białym wynikało, że jestem zdrowa jak rybka, a że w międzyczasie wyszło na jaw, że ten doktor uwielbia straszyć swoje pacjentki by biegały do niego co tydzień - zrezygnowałam z dalszego bywania u niego. A plamienie minęło w tajemniczych okolicznościach ;) :) Radzę Ci iść prywatnie do dobrego gina i uprzeć się, że Ty nie chcesz tej dolegliwości. Dodam jeszcze, że wcześniej każdy lekarz po kolei proponował mi pigułki anty jako jedyny środek zapobiegawczy. Nie godziłam się na nie, bo mam migreny.
  9. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    ps. Mersedes - Twoje obżeranie nie jest spowodowane tym, że odstawiłaś jakieś gawno, które miało pomóc Ci schudnąć. Tabletki prawdopodobnie najbardziej podziałały na Twoją psyche i wydaje Ci się, że bez nich nie dasz rady. DASZ RADĘ!!! Przestań się obżerać. Zastanów się : wyznaczyłaś sobie jakies cele, zrealizujesz je obżarstwem? Na pewno nie. Kochana - ja jestem z siebie dumna. Zobacz: mam dwoje dzieci, którym nieustannie kupuję jakieś smakołyki. Dla męża i potomków szykuję rózne pyszności. I nie ulegam im :) Sama też jadam pysznie, ale zupełnie inaczej : warzywa, chude mięsko, ryby. Ach! I oczywiście słodycze sportowców, wiesz co to? Owoce. Ty też tak możesz. Żarcie nie jest silniejsze od Ciebie. Trochę konsekwencji i też będziesz mogła być z siebie dumna. Mersedes widziałam Twoje zdjęcia, zarówno te, na któych ważyłaś w początkach odchudzania i teraźniejsze ... wiesz jak bardzo wyładniałaś. Masz naprawdę śliczną buzię, i będziesz coraz ładniejsza, gdy tracąc kg będziesz smuklała i subtelniała. Naprawdę warto. Obiecaj mi, że przestaniesz marnotrawić to, co już osiągnęłaś. Ok?
  10. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej hej :) Właśnie, własnie - moje Drogie co to za marudzenie ???? Powariowałyście chyba, skoro jakieś chwilowe problemy (prawdopodobnie bez większego znaczenia i wpływu na Wasze życie) wpływają na Was tak pesymistycznie. Zastanówcie się tylko ... jesteście zdrowe, pełnosprawne, ładne i mądre. Radzicie sobie w życiu. Macie zdrowe dzieci, którym kiedyś pozowlicie wyfrunąć z gniazda :) Dlaczego narzekacie? Poradzicie sobie, kłopoty miną, a Wy będzieci znów cieszyć się życiem, miłością, szczęściem. Głowa do góry! Życie niemal na pewno ma sens ;) Ja w przeciwieństwie do panującego nastroju - w totalnej euforii. Wczorajszy spektakl niesamowity. Scenografia powalająca na kolana. Gra aktorska wspaniała. Cudownie się zrelaksowałam. Dietkowanie ciągle zachowane. Jak zwykle poniedziałkowe ważenie wzbudza we mnie niepokój ;) :D A co z Bają? Nie macie wrażenia, że Ona chyba już nas nie kocha ? ;) :D
  11. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Jestem zmuszona popełnić jeszcze jeden post albowiem muszę popodziwiać zmiany w mojej stopce ;) :D :D :D Buziaki dla Was wszystkich: Najnowszych, Nowych, Starszych i Najstarszych.
  12. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej hej Odchudzaczki :) Ech! Przez kilka tygodni będę miała troszkę utrudniony dostęp do netu. Więc nie będę tak regularnie pisywała tutaj jak wcześniej (tzn. sto razy dziennie) ;) Wczoraj bladym świtem dokołam pomiaru wagi (jak zawsze z bijącym sercem, nago i na czczo) i .... 63,5 !!!!! Dziewczyny - ta dieta jest genialna! Chodzę najedzona, jem regularnie i chudnę. tracę co tydzień 1kg. Jeśli nic się nie zmieni za 5 i pół tygodnia będę miała wymarzoną, wyśnioną, do chwili obecnej nieosiągalną wagę :D Jejku, wiecie jak się cieszę? [bardzo happy] [super bardzo happy] Dodam jeszcze, że fizycznie również się nie oszczędzam : konsekwentnie chodzę na aerobik (2 razy w tygodniu), konsekwentnie chodzę na pływalnię (1 raz w tygodniu), konsekwentnie kręcę hola hoop (20 minut codziennie), od wczoraj równie konsekwentnie będę robiła a6w. :) Zaczęłam od 6 dnia (tj, od 8 powtórzeń razy 3) ponieważ większość tych ćwiczeń wykonywałam na aerobiku i \"szósteczka\" nie stanowi dla mnie problemu, oczywiście przy tej ilości powtórzeń. Co prawda - bolą mnie mięśnie brzucha, ale motywuje mnie to jeszcze bardziej :)
  13. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Dziewczyny - przywołuję Was do porządku! Co to ma znaczyć? - Wczoraj nie miałam nawet sekundy by usiąść do kompa, wyobrażałam sobie, że dzię będę czytać pół godziny Wasze posty i napawać się ich treścią i sensem i coooo??? Kilka pościków przez całą dobę napisałyście? No nie! Mersedes? Baja? Co to ma znaczyć???? :( Pisałyście o alkoholu - ja odkąd się odchudzam wypiłam może pół kieliszka wytrawnego wina. Każdy alkohol jest bardzo kaloryczny. Dostarcza wielu pustych kalorii. Piwo, wino, winiaki, wódka - to niestety bomby kaloryczne, bo skoro w małym kieliszeczku mieści się choćby 100 kcal to wyobraźcie sobie, że w to miejsce możecie zjeść coś konkretnego. Pić będziemy wówczas gdy osiągniemy wymarzoną wagę. :) Dziewczyny jak zwykle w niedzielę zaczynam odczucwać lekki niepokój związany z jutrzejszym ważeniem :D Wczoraj wieczorem byłam na spotkaniu z koleżankami z pracy z okazji Dnia Kobiet. Byłyśmy w przemiłej, klimatycznej knajpce. A ja znów wygrałam walkę ze zbędnymi kg. Piłam przepyszne herbaty smakowe. Z drugiej strony nie było to wielkim wyczynem, bo miałam takie herbaciane towarzytwo. Dwie koleżanki również tak postępował. Reszta - piła piwo grzane, wino, zajadała się deserami, szarlotkami, lodami :D A my? Wiadomo, kto nie pije ten donosi ;) :D Bardzo miło spędziłam czas pomimo herbatkowania się. Życzę miłej niedzieli!
  14. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Baja -dzięki :) Obiecuję przystosować się. Mnie gubi to, że ja teraz czuję się najedzona (stąd poczucie, że coś nie tak - przecież powinnam być głodna). hmmm ... pełny brzuch, a chudnę? Dziwne ;) :D Naprawdę. dlatego też zupełnie niechcący tak wychodzi mi z tymi kalorami. :) Dorzucę jeszcze jakieś owoce i będzie ok. Mój mąż kiedyś powiedział mi, że jak chce ugłaskać albo coś załatwić u babeczek u siebie w pracy to zaczyna od : \"ale schudłaś!\" :D :D :D Więc jak mi cos takiego mówi, to nie wierzę ani trochę. Przeciwnie - zastanawiam się czego ode mnie będzie chciał ;) :D
  15. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    A propo's tych godzin - czytałam w baaaardzo mądrym piśmie poświęconym odchudzaniu, że śniadanie powinno być zjedzone jak najszybciej po obudzeniu, bez względu na to, o której godzinie się wstanie. Ja ze względu na godziny pracy miałam jedynie problem z ustaleniem godziny obiadu. Dziś przeanalizowała dokładnie swój plan dnia i ustaliłam, że : śniadanie - 6:40 II śniadanie - 10:00 obiad - 14:00 kolacja - 18:00
  16. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej hej Kochane Odchudzaczki :) Mi-An - przerabiałam oczywiście akcje związane z malowaniem ciała. Tyle tylko, że mój mały twardziel chciał mieć niemal profesjonalne tatuaże więc obowiązkowo czarnym tuszem rysował sobie w różnych miejscach na ciele czaszki :D Jednak popis zdolności malarskich dał wówczas gdy psu (bokser - sierść bardzo krótka) na tyłku narysował oczy. :o ;) Moja dieta jest wystawiona dziś na ciężką próbę - zrobiłam sałatkę grecką. Wiele nerwów kosztuje mnie to by się na nią nie rzucić jak sęp na padlinę. Oczywiście - zwalczę to w sobie. Ser feta, oliwki, oliwa ... nieeee .... bomba kaloryczna wielkości stodoły. moje dzisiejsze menu: śniadanie : (standard) owsianka II śniadanie - kanapka z chleba razowego (2 kromki), plaster szynki gotowanej, plaster pomidora obiad : 100 gram wędzonej makreli z kromką chleba roazwego kolacja : zsiadłe mleko (200 kcal) lub kefir owocowy (200kcal) lub sałatka z tuńczyka (100 kcal) - zobaczę na co będę miała ochotę. Z moich wyliczeń wynika, że to około 1000 kcal. Miała zwiększyć kaloryczność, ale jakoś tak wyszło - zupełnie niechcący. Może zjem jeszcze jabłuszko lub pomarańczę i wówczas podniosę nieco kcal. Dziewczyny - jeśli nie macie stałych godzin spożywania posiłków to gorąco Wam polecam. Trzymajcie się ścisło godzin (odchylenia +/- pół godziny). Wówczas organizm szybko przyzwyczaja się do czasu, w którym otrzymuje dawkę energii. Dzięki temu ja nie czuję głodu (a przecież mało jem), jestem cały czas nasycona (a uwierzcie mi, zanim zaczęłam się odchudzać ciągle chodziłam głodna) i mam wrażenie, że metabolizm jest dużo, dużo szybszy. Polecam gorąco.
  17. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Witam Odchudzaczki :) Chuda - dzięki. W takim razie postaram się troszkę dorzucić kcal, w koncu chodzi o trwały efekt, a nie chwilowy sukces. Chuda wciąż poza maillem nie mam żadnego komunikatora, nie mogę się jakoś zebrać :) Gosia - może za duży rozkrok robisz do kręcenia? Może zbyt szybko bujasz biodrami? Z wyczuciem Kochana ... z wyczuciem ... ;) :D :D :D Mersedes, Tita - dziewczyny : nie trujcie się preparatami odchudzającymi. Grunt to zdrowy rozsądek. Rozwalicie sobie żołądek, wątrobę, serducho. Po co to? Lepiej chwilę dłużej się odchudzać, ale bez wspomagaczy. Moje dzisiejsze menu: śniadanie : owsianka II śniadanie : kanapka (2 kromki razowego, plaster szynki wędzonej, ogórek) obiad: 100g gotowanej szyneczki (mięska) i pół kalafiora gotowanego (pyszniutki był) na kolację zamierzam zjeść sałatkę z tuńczykiem, a po powrocie z aerobiku pomarańczę. Wg moich wyliczeń to 1100 kcal.
  18. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    (tłumaczeń ciąg dalszy) Baja - napisałaś, że chudnę dlatego, że za mało jem. Mnie się wydaje, że to nie jest mało, ot po prostu chcę się mieścić w 1000 kcal dziennie, aczkolwiek często nieznacznie to przekraczam. Zauważ jednak, że odkąd się odchudzam nie zjadłam nawet tycieńkiego słodyczka - nic!!! - nie zjadłam ani jednego ziemniaczka, ani jednego ziarenka ryżu, ani razu nie podjadłam miedzy posiłkami, niczego nie skubnęłam, nie ugryzłem, nie przekąsiłam. Ale też - odkąd się odchudzam konsekwentnie uczęszczam na aerobik (dziś to pierwszy raz gdy nie byłam na ćwiczeniach z racji posiedzenia rady), systematycznie chodzę na basen, który jest dla mnie piekielną katorgą (strrrrasznie się eksploatuję), codziennie kręcę kółkiem i jak najczęsciej uskuteczniam spacerki kurcgalopem po okolicy. Sama powiedz : czy to się nie liczy??? Przez ostatni tydzień schudłam 1 kg. Odchudzam się od około 25 stycznia. Od tamtej pory schudłam 5,5 kg - czyli utrzymuje się tendencja 1 kg tygodniowo. Nie wiem ... nie chcę jo-jo. Radź Baja!!!
  19. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Kroopa, Gosia, Baja - Kochane Kobietki : przyrzekam, że nie głoduję. Naprawdę się nie głodzę. Ta owsianka syci mnie naprawdę na długo (wiem, że ma tylko 220 kcal) do pracy zawsze biorę kanapkę (co wcześniej nigdy się nie zdarzało), po powrocie do domu zawsze zjadam obiad i zawsze zjadam kolację. PRZYRZEKAM. Mało tego : tylko ta niedziela była taka niezorganizowana żywieniowo, bo dokładnie przestrzegam godzin posiłków, nawet gdy nie czuję głodu - jem. Ja naprawdę nie chcę jo-jo i doskonale wiem skąd się bierze. Nie napisałam Wam, że sałatka jaką zamówiłam sobie wczoraj na obiad była z dodatkiem żółtego sera (buuuu ... przepraszam) i nie napisałam, że była tego taka fura, że lepiej komponowałoby się w wiadrze niz na ogromnym talerzu. Zresztą same pomyślcie : 60dag sałaty (to chyba z 10 główek) ;) a ja rzuciłam się na to jakbym pierwszy raz w zyciu zobaczyła. Ach! I jeszcze jedna kwestia : Dziewczyny czy to uczucie nasycenia może mieć związek z tym, że bardzo regularnie zjadam posiłki (nigdy tego wcześniej nie było) Dziś byłam 12 godzin w pracy. Po lekcjach mieliśmy posiedzenie rady ped. więc też nie mogłam zjeść obiadu. Mój dzisiejszy jadłospis wyglądał następująco (Baja proszę o ocenę, czy właściwie przeliczyłam kcal) 6:40 - owsianka (220kcal) 10:00 - duże jabłko (70 kcal) 13:00 - kanapka (2 kromki razowca, posmarowane masłem i 2 plastry szynki gotowanej) (300 kcal) 17:00 - kefir owocowy (230 kcal - informacja na opakowaniu) 20:00 - grejfrut (60 kcal) Łącznie: 880 kcal plus 2 kawy z mlekiem czyli razem około 980 kcal Baja ... co Ty na to? Szczerze proszę. Jutro będzie więcej i lepiej, bo wracam o normalnej porze do domu i około 14 zjem obiad. Najważniejsze zostawiłam na koniec : moja dzisiejsza waga rano (na czczo i nago) - 64,5 kg :)
  20. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Usuńcie spację przed przecinkiem po słowie "żelaza"
  21. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Kochane Odchudzaczki przeczytajcie sobie : http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz-_/owsianka-czyni-ludzi-z-zelaza,1504_11918.htm
  22. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Czeeeeść :) Dziewczyny - potrzebuję rady. Popatrzcie na mój dzisiejszy jadłospis i powiedzcie mi co o nim sądzicie. Cały czas czuję się obżarta jak świnia, wręcz napasiona, a wydawało mi się, że naprawdę niewiele zjadłam. Może ja naprawdę przesadziłam z jedzeniem tylko bezkrytyczne spojrzenie na dietę sprawia, że oceniam ją zbyt pozytywnie? Hmmm ... dlaczego nie czuję głodu? śniadanie 10:00 - owsianka (szklanka mleka plus 3 łyżki płatków) II śniadanie 12:00 - jabłko obiad 15:00 - łacznie 60dag sałatki (sałata zielona, ogóek, pomidor, kukurydza, seler naciowy - wymieszane z oliwą z oliwek) kolacja 18:00 - geuszka Zaznaczam, że gruszkę wcisnęłam z łakomstwa. Czuję się wypełniona pod korek. Buuu .... :( Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jak jadłam to tego nasycenia naprawdę nie czułam :( Z tego wszystkiego, z nadzieją na spalnie zbędnych kcal - byłam na szybkim 40 minutowym spacerze, kręciłam 20 minut hola hop i 5 minut biegłam (więcej nie dałam rady) I co?
  23. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej, hej ... teśkniłyście? ;) :D Tak, wiem, nikt nie zauważył, że mnie nie było :( ;) :D Dziewczyny - moje odchudzanie nadal pełną parą. Dieta zgodna z założeniami, nie popełniam żadnych wykroczeń. Ćwiczenia - również. W piatek zaliczyłam basen (to dla mnie taki wysiłek, że wpół omdlała z wody wychodzę ;) ) , codziennie 20 minut hola hop też. Pomimo tego boję się jutra. Zważę się oczywiście przed wyjściem do pracy - naggo i na czczo. Boję się bardzo, że mimo tego, że się staram, że jestem zdyscyplinowana i konsekwentna nie zobaczę efektów. Niech starcę chociaż 0,5, ale niech coś poleci. Z drugiej strony mam świadomość, że tydzień to bardzo krótko, więc może być tak, że tych kg nie ubędzie. Ech! Mam stracha, że mnie to zdołuje :D A poza tym ... cudowna pogoda, słońce wspaniale świeci, aż chce się żyć. Buziaki - miłej niedzieli!
  24. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Acha! Mersedes - napisałaś, że przy sb się nie podjada. Ja odkąd rozpoczęłam dietę i wyznaczyłam sobie godziny posiłków ani razu nie sięgnęłam po żadną przegryzkę. Nawet jabłko. Kurczę! Jak to piszę to aż robię się dumna, że mam taką samodyscyplinę. A tak na serio. To po prostu mam cel, do którego dążę i nie zamierzam popełnić żadnego niewłaściwego kroku, bo zbyt wiele mam radochy z efektów :D Ale smi się mądrala uaktywniła. ;) :D Wybaczcie mi to, przymrużcie oko i puśćcie mimo uszu. Musiałam się trochę połechtać i dowartościować ;) :D :D :D
  25. Marion33

    Rozsądne odchudzanie po 30

    Hej Dziewczyny :) Ależ napisałyście postów przez dzisiejszy dzionek :) Cieszę się! Mam co czytać i dzięki tym postom coraz bardziej Was poznaję. Bardzo mnie to cieszy, bo stanowicie grupę naprawdę fajnych babeczek :) Baja - pytasz cóż to za praca, którą się uwielbia : w moim przypadku to Szkoła Specjalna. Mi-An - też zauważyłam wiele anologii w naszym życiu ... fajnie byłoby aby odnosiło się ono również do wagi ;) :D A propo\'s odpowiedzialności w pracy. To sądzę, że moja również jest bardzo odpowiedzialna :) Mersedes - napisałaś: \"marion ja zdecydowałam się na sb bo jedzenie białek,l karnityna i ćwiczenia wspaniale rzeżbią ciało\" Otóż ja z tego samego powodu zdecydowałam się na aerobik, basen i hola hop. A od pierwszych oznak wiosny rozpocznę akcję pod kryptonimem \"skakanka na tarasie\" ;) :D Gosia - super, że hola hop zaczyna rozumieć jaką ma pełnić rolę. Nie poddawaj się. Ktoś musi się poddać : Albo Ty albo hola hop ;) Kroopa, Chuda, Tita - fajnie, że piszecie ... tylko czemu tak rzadko? Tygrysku - a widzisz!!! I po co były te ciastka??? No po co? W ciąży nie jesteś : więc ciastka idą precz. Uciekam - syn oczekuje mojej pomocy przy odrabianiu lekcji, potem pokręcę kółeczkiem i śmignę na aerobik. Jeśli mi się uda, to jeszcze wieczorkiem zajrzę tu by naładować akumulatory i zwiększyć motywację. Wiecie coooo .... my się kiedyś spotkamy w realu :)
×