Dziewczyny/ faceci,
mam problem! Wyobraźcie sobie kolację we dwoje, zakrapianą winem z muzyką i świecami w tle. I tu pojawia się dylemat... co zrobić do jedzenia? Ma być prosto, smacznie i w dobrych proporcjach podane (żeby się zanadto nie przejeść a najeść ;) ).
Są też dwa składniki, które nie wchodzą w grę: sos pomidorowy i owoce morza.
Jakieś pomysły? :)
P.S. Mogą to być potrawy do przyrządzenia we dwoje. Tylko wiecie... muszą być takie, że jak się człowiek za bardzo rozproszy to żeby też mu wyszło ;)