kiciaku
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciaku
-
wstrzasnieta - dzieki ale nie chce zasypywac Was moimi problemami:( Zycie jest tak powalone,ze brak slow...jutro bedzie inaczej...
-
wkur..a mnie to wszystko...jak ja chcialabym byc taka z sercem z kamienia a nie taka zakochana na zaboj...i co mi z tego,ze kocham?Nic!Tylko cierpie,cierpie i cierpie:(a ja chce tylko kochac i byc kochana ale w moim przypadku to nie tylko ale AŻ... Ile mozna udawac,ze wszystko jest OK,ze daje rade...?Aj..przepraszam za moj dzisiejszy dol ale to tez robia %...
-
ramona - dzieki za wsparcie jak bede w totalnym dolku to na pewno skorzystam i zasypie Ciebie moimi problemami;)nie,ale tak na serio to dobrze wiedziec,ze jest ktos komu moge naprawde sie zwierzyc,dziekuje bardzo ramona:) j adzisiaj mam kolejnego dola z cyklu - napisalam do eksa ale nie odpisal:(i choc wiedzialam,ze tak bedzie ...pisalam bo jestem glupia naiwna blondynka..ech tam z tym wszystkim:(ja musze naprawde sie otrzasnac bo tak gadac jak ja to kazdy potrafi...trzeba dzialac a nie gadac....terz tak o sobie tylko pisze bo juz mam dosc naprawde...popadne w alkoholizm z tego wszystkiego bo dzisiaj znow pije...:((((((
-
Witam wszystkich:) Ja raczej dzisiaj nie bedę sie udzielac ale czytam wszystko,musze byc na biezaco:)
-
ja juz spadam. Zycze wszystkim milego wieczorku i kolorowych snow:)
-
_monte_ - wlasnie,kazdy musi sam przez to przejsc. i chocbysmy chcieli nie wiem jak bardzo pomoc zeby skrocic innym ten czsa cierpienia to nie wiem co bysmy zrobili,napisali,powiedzieli to i tak sie tego nie da sie przeskoczyc,ominąc... Ale zawsze trzeba miec nadzieje na lepsze jutro..:)
-
wszyscy porzuceni,samotni wiedza jak to jest po rozstaniu i trzeba zrozumiec,ze teksty typu:on Cie nie kocha,on Cie olewa,na pewno ma juz inna,szanuj sie,wez sie w garsc, te teksty nie pomagaja.Wrecz przeciwnie takimi tekstami tylko dobija sie osobe ktora cierpi po rozstaniu bo niby co taki tekst ma pomoc : on juz pewnie ma inna i Ciebie nie kochał i nie kocha ale szanuj sie a bedzie dobrze.Takie cos ma pomoc? Ja kochalam,kocham i bede kochac a to,ze sobie radze jako tako z tym wszystkim wymagalo bardzo duzo czasu...
-
_monte_ pisalas,zeby Ramona nie latala za swoim eks,zeby nie pisala,nie ponizala sie itd.tak?a sama pisalas,ze Twoj eks Cie olewal a Ty i tak ciagnelas ten zwiazek bio Ci zalezalo...i pewnie Tobie tez inni tlumaczyli,ze nie warto,daj spokoj itd. ale Ty ich nie sluchalas tylko walczylas dalej...Jaki z tego moral???Kazdy to musi przezyc,przejsc przez to i dojrzec emocjonalnie do tak trudnej decyzji jak definitywne zakonczenie zwiazku..bo przestac kochac nie mozna... ja cierpie ponad rok i mimo tego,ze jakos funkcjonuje nie znaczy,ze przestalam kochac i stracilam nadzieje,tak nie jest.Nadal kocham,zyje wspomnieniami,ludze sie nadzieja,ze moze kiedys..ale patrze inaczej na swiat niz rok temu ba,rok temu to ja w ogole nie myslalam o zyciu bez Niego.Musialam przejsc dluga droge..a jeszce dluzsza jest przede mna...
-
dajcie spokoj Ramonie .Kazdy przezywa rozstanie na swoj sposob,mozecie opowiedziec swoje historie,jak sobie radzicie lub radziliscie w tych ciezkich chwilach ale nie macie prawa najezdzac na Ramone,wypisujecie takie przykre rzeczy,ze naprawde milo nie jest:(wiec jesli chcecie ublizac komus to prosimy nie na tym topicu:)
-
ramona - tak trzymaj,badz twarda nie pros Go o spotkanie a jak juz musisz cos napisac to takiego cos neutralnego chociaz najlepiej nic nie pisac... ja dalej zerkam na tel.i chce cos napisac ale weny brak... jaityle - piszesz o wizycie u psychola...pomysl dobry ale nie wiem ktory facet by sie zgodzil,chyba,ze sie myle bo moj byly nawet nie chcial o tym slyszec...
-
ramona - ten obrazek to chyba taka wymowka a moze On nie wierzyl,ze Ty ten obrazek namalujesz albo,ze zejdzie Ci troche dluzej:)
-
ramona - ciezko stwierdzic jednoznacznie a wiec:moze On zagrywa sobie z Toba i swietnie sie przy tym bawi bo wie,ze czekasz tylko na to aby On powiedzial :spotkajmy sie dzisiaj a Ty polecisz jak na skrzydlach.Albo chce sie naprawde z Toba spotkac ale boi sie,ze cos pojdzie nie tak i boi sie porazki.A moze robi to specjalnie zebys ludzila sie,ze jeszce cos z tego bedzie i zebys siedziala w domu,czekala na Niego a On ma juz inne plany.Wiesz moze to taki pies ogrodnika...
-
miniara - Twoje podejscie nie jest zle:)ale jak sie zdecydujesz laskawie na spotkanie z Nim to czekamy na relacje ramona - nie doluj sie ta piosenka juz!a na imprezke pewnie,ze idz starczy siedzenia w domu i gapienia sie w telefon,ja dzisiaj caly dzien dostaje jekies smsy z sieci i z akazdym razem podskakuje bo mysle,ze moze On sie odezwal ale nic z tego:(no i tak myslalam zeby napisac Mu cos ale tak zaczynam :czesc...i nie wiem co dalej madrego napisac?I glupiego tez nie wiem co napisac wiec pewnie nie napisze,kurcze to dziwne,ze nie mam weny tworczej...
-
ramona - przykro mi,ze wasze spotkanie nie doszlo do skutku a chociaz juz wiesz na czym stoisz,ale nie martw sie jeszce zaplacze za Toba:)
-
ramona - 3maj sie cieplo:)wyjdz sobie gdzies do kawiarni ,zamow jakies pyszne ciasteczko i przemysl sobie wszystko na spokojnie,rowniez Ci zycze milego dnia :)
-
ramona - wiedz,ze nie wszyscy tak kochaja jak my i nie wszyscy nas rozumieja...
-
ramona - najlepiej sluchac swojego serca,jesli czujesz,ze chcesz sie z nim spotkac to tak zrob a jesli masz watpliwosci to poczekaj,przemysl ale nie zastanow sie co jest dla Ciebie lepsze?spotkanie sie z nim,rozmowa i wyjasnienie wszystkiego.Zrob tak zebys pozniej nie zalowala i nie rozpaczala...
-
ramona - daj spokoj ta piosenka nic nie znaczy!
-
ramona - co sie stalo????
-
ramona - mam nadzieje,ze nic sie nie stalo,ze taka decyzja?
-
ramona - no jak by znow wywinal Ci taki numer jak wczoraj to niech spada!no ale dzien sie jeszce nie skonczyl to niech dzwoni,pisze...kurcze ciekawosc mnie zzera co przyniesie dzisiejszy dzien:)
-
wstrzasnieta -skad ja to znam,tez tak mialam ale nie rozumiem do dzisiaj czy to jest tak,ze my mamy sie czuc winne i tlumaczyc Im,ze nie maja za co przepraszac,ze nam na nich zalezy?czy to jest moze Ich wolanie o pomoc? a jesli tak to dlaczego nie chca tej pomocy?bo ja tez dostalam jakis miesiac temu wiadomosci od mojego eks,ze ma klopoty,ze jest mu ciezko a ja zadreczalam sie jak Mu pomoc,pisalam ale nie opdisal,dzwonilam ale nie odbieral:(
-
ramona - a o ktorej macie sie spotkac?Bo jesli dzisiaj tez on ma dac zanc o ktorej sie spotkacie to moze Ty wyskocz zpropozycja ,ze np.mozesz sie z Nim spotkac o tej i o tej bo pozniej nie mozesz?
-
wstrzasnieta - on tak napisal:przepraszam ,ze istnieje???
-
wstrzasnieta - popieram,trzeba znac swoja wartosc bo jesli my nie mamy szacunku do samych siebie to nie oczekujmy tego od innych,A prawdziwe uczucie przetrwa wszystko,czesto tylko potrzeba czasu mniej lub wiecej to sprawa indywidualna niektore pary schodza sie po tygodniu rozlaki,inne po roku a jeszce inne zakladaja rodziny by po kilku lub kilkunastu latach wrocic do pierwszej milosci także na milosc nie ma reguly.Sa tez takie przypadki gdzie okazuje sie,z eto nie byla milosc..No coz,takie zycie...