Daga Jaga

Rano wstałam poszłam siku wr,óciłam i niestety świata nie zawojowałam, waga pokazałam 97kg:( czyli wychodzi że przytyłam bo watpie że to jeszcze po okresie :( x Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za rozmowe, dziś się dużo lepiej czuje, jakoś tak radośniej mimo wszystko. Autorko przepraszam że tak zaśmieciłam tw topik:) myslę aby już wrócił na właściwe tory chociaz myślę że mimo wszystko powinniśmy wspierać się we wszystkim, nie tylko w diecie :) x Czytam bardzo duzo o tej rwie kulszowej i jestem przerażona ile czasu ludzie na to chorują:(. Okropna choroba i bardzo dokuczliwa i jeszcze te zastrzyki, feeee też się ich tak boicie?:) x Ide na allegro poszukam sobie tez czegoś fajnego:P

zmotywowana Miałam swoje powody aby tak zrobić, ale zbyt dużo tu pisania. Tak jak napisałam też wcześniej rozeszliśmy się i wtedy złożyłam pozew, ale gdy się zeszliśmy to ich nie wycofałam z powodu zachowania mojego partnera w momencie kiedy chciałam aby z własnej woli płacił wtedy na dzieci. Zmotywowana jestes młoda i może tez tego zbyt nie rozumiesz, nie jest łatwe zostac nagle samej z dwojgiem dzieci i WSZYSTKO opłacać. Wyobraź sobie że nagle mama odcina Cię od pieniedzy i masz sama zapłacić za mieszkanie, nauke, jedzenie i td, nie masz od nikogo wsparcia bo ja własnie tak miałam, musiałam wtedy liczyć na siebie i swoje wynagrodzenie, oszczędności, . Musiałam dzieci okupić, rachunki płacić gdzie same rachunki to granica 1500zł ( pisze tu o rachunkach prąd, czynsz, TV i td), jedzenie, przedszkole, wycieczki w przedszkolu, wyprawki, ksiązki. Moje córki tez obie jednocześnie były w szpitalu a ja z nimi i musiałam płacić za pobyt, pomyśl ile mnie to wszystko kosztowało czy nie mam prawa się zabezpieczyć aby kiedyś oszczędzić sobie własnie tego że będę może sama a tatuś dzieci będzie robić mi po złości ( bo to bardzo złośliwy człowiek) i nie dołoży mi się np przez 8 mies na utrzymanie dzieci aż dojdzie do rozprawy? Myślisz że mi łatwo było? L. K myśle tez o zakupie tych baniek, ale prosze napisz jakie kupiłas, ile dałas, jak się musujesz? Jejku napisałam jak taki zboczeniec, napisz jak się masujesz hihi. x Ja juz od godziny na nogach, rozpaliłam w piecu bo w mieszkaniu 22stop:( nie wiem ile było dokładnie w samym środku nocy ale w granicach godziny chyba 20:00 było -18st:( strrrraaaasznie zimno:( dzis musze się pouczyć. Wyspałam się dziś nawet, dostałam tak silne leki przeciwbólowe że w końcu mogłam się przespać, noga mnie boli i pupa ale jakos tak mniej, albo sobie wmawiam, albo jeszcze dlatego że raczej jeszcze leże niż chodze dlatego może tak nie boli.

L. K. oglądałam właśnie na allegro banki, jakie Ty kupiłaś? Ile dałas?

KORA Teraz jestem w takim stanie że nawet chodzenie jest dla mnie problemem, niestety chciałam iśc na sanki aby dziewczynki sie pobawiły ale ja nie dam rady, moje zdrowie jest na takim etapie że czuje się troche jak kaleka. Nogi mnie tak bolą że nie moge chodzić. Lekarz kazał mi leżeć w łóżku az troche mi nie przejdzie bo inaczej może być jeszcze gorzej a to jeszcze bardziej mnie dobija bo nie potrafie siedzieć w jednym miejscu non stop:(. Szkoda że nie moge ćwiczyć, moje efekty pewnie będą mniejsze ale lepiej w ogóle mieć jakieś efekty niż nie mieć ich wcale :). Zakrętów jakoś tak w związku nie mam jest raczej ok, ale wtedy mnie tak naszło że miałam jego i wszystkiego dość i postanowiłam tak a nie inaczej, a jeśli coś nas kiedyś podzieli to będę miała wyrok i pewny pieniądz na dzieci a nie wtedy dopiero czekać na rozprawe i się stresować że może on nie będzie płacić na dzieci. Ja nie widze w tym problemu, skoro mówi że będzie w takiej sytuacji płacić to wyrok mu krzywdy nie zrobi w końcu to sprawa o alimenty a nie o karanie :) takie moje zdanie. x Bardzo miło mi jest że mnie nie krytykowałyście tylko porozmawiałyście ze mną :) dużo to dla mnie znaczy, dziękuję WAM WSZYSTKIM!!! x Jutro na obiad zrobie gołąbki a raczej mama je zrobi bo fakt gołąbki robi pyszne, dzis tez jakos tak porozmawiałam sobie z mamą dzień mijał mi powoli i nawet miło:) Zrobiła teraz troche bałagan ale staram się być cierpliwa i nie nakrzyczeć. Poczekam zobacze co zrobi, przykro mi tylko że musiałam ją wczesniej doprowadzić do łez aby zaczęła dbac o moje mieszkanie :(. x Ja wszystko co mam to dorobiłam się własnymi rękami, nikt mi nic nie dał, sama walczyłam o wszystko nie przyszło mi to łatwo dlatego bardzo szanuje i dbam o to co mam :) i chce aby inni tez to szanowali tym bardziej że ja szanuje innych i ich rzeczy chyba nawet bardziej niż swoje. Poznałyście mnie troszke lepiej dziewczyny, nie wiem czy to Wam na dobre wyszło ale ciesze sie że mnie "wysłuchałyście" tego mojego skamlenia :P x Ciesze się też że dziś się w końcu zebrałam i poszłam do lekarza, ona mi uświadomiła o co teraz walcze, czemu musze schudnąc i że mam tez konkretny cel, leki przepisane troche mi pomogły, dała mi dobre leki przecibólowe na recepte i pomagają boli ale dużo mniej :)

Norie Masz racje cięzko mi to pozamykać bo ludzie którzy sa za to odpowiedzialni nie słuchaja, nie trafia do nich to co mówie a to mnie jeszcze bardziej irytuje. Leczenia juz nie odpuszcze, nie chce trafić na wózek, a dieta musi być nie wolno mi już przytyć. Co do alimentów nie odpuszcze bo nie będę później czekać 8mies na sprawe, mysle że jesli mnie kocha to zrozumie a jak zostawi to trudno:) wtedy będę wiedziała że dobrze zrobiłam. Zjadłam na kolacje sałatke ( pierś smazona w miodzie i oliwie, kapusta pekińska, pomidor, ogórek konserwowy, por, jogurt ) pycha:) Też musze jutro iść do sklepu bo w warzyw mam tylko kapuste i cukinie:( a i por i włoszczyzna a tak nic wiecej tylko ogórki konserwowe, chleba swojego tez nie mam wiec jadłam zwykły:(. Dziękuję że jesteście, jest mi dużo lepiej, przepraszam Cię autorko i Was dziewczyny że zaśmieciłam Wam temat:( Dziś chyba się posile środkami na przeczyszczenie, jutro hop na wage??? ojjjj

Przepraszam, ale chciałam troche porozmawiac i się otworzyć bo tak jest łatwiej:(

Oczywiście nie chce teraz od niego tych pieniedzy z wyroku bo mieszkamy razem, żyjemy razem mamy wspólne pieniadze, ale nie chce takiej sytuacji że się rozstaniemy i ja będe miała wszystko na głowie całe utrzymanie i finanse bo on po złości mimo że to jego dzieci aby mi dać naucze nie da nawet złotówki. Wiem że to dość dziwne co robie pewnie spotka mnie krytyka ale mam tez swoje powody.

Jeszcze jedna rzecz moja mama mając braci dopuścili do tego aby zabrali grób ich mamy czyli mojej babci, jakim trzeba być człowiekiem aby nie zapłacić za grób własnej matki, pozwolić go zabrac i zakopać tam kogoś innego? Miałam siostre, umarła nie ma jej już 30 lat a moja matka do tej pory nie postawiła pominka mało tego nawet teraz nie opłaciła więc kolejna sprawa spadła na mnie, mam nadzieje że teraz troszke zrozumiałyście czemu wiecznie marudze że nie mam już siły że wysiada mi psychika, ale ja mam pełno problemów które nie są moje a odpowiadam za nie ja ::( Nie wiem to jakiś taki dziwny typ rodziny":( jestem najmłodsza a za wszystko odpowiadam ja :( mam pełno swoich problemów ( chore dziec**przewlekle leczone u specjalistów, biegania o odroczenie szkoły, swoje zdrowie i męża chociaż mąż już prawie swoje zdrowie doprowadził bo teraz zamiast go przytulac to odwiedzałabym go na cmentarzu, nauka, dzieci, egzaminy, praca i jeszcze moja matka i jej wieczne problemy. Do tego mam jeszcze sprawy w sądzie w tym miesiącu o alimenty, chciałam rozejść się z partnerem w sumie się rozeszliśmy złożyłam pozwy o alimenty w tamtym roku, jednak się zeszliśmy ponownie i jest dobrze ( chciałam mieć spokój wtedy chociaż nawet od niego) ale długo to nie trwało lecz mimo to pozew dalej jest w sądzie i jest to też ciężka dla mnie sytuacja bo nie wiem co będzie po tych rozprawach, co będzie z nami jak to wpłynie. W sumie mój partner mówi że jak dojdzie do tych rozpraw to się rozejdziemy, trudno ale ja już tez nie odpuszcze, wiem, wiem pokręcone to ale musze powoli doprowadzić moje życie do porzadku. Znowu bym musiała dużo pisać abyście zrozumiały moją decyzje. W tym czasie w którym się rozeszliśmy poprosiłam o alimenty aby płacił z własnej woli a on że nie ma że za 2mies. może mi dać, wiem że zrobił to po złości dlatego wtedy złożyłam pozew i nie wycofałam ich bo czeka się nawet 6/8mies na rozprawe a ja chce być zabezpieczona że jeśli kiedyś się rozejdziemy to będzie musiał płacić na swoje dzieci a nie się migac że teraz nie ma. Mysle że jesli po rozstaniu by faktycznie chciał płacić normalnie tak jak mówi to nie przeszkadzałoby mu to że ma wyrok o alimenty. Może się myle, może robie źle ale ja mysle o wszystkim.

JustySka91 Bardzo podobna sytuacja do mojej lecz chyba twoja mama jest troche bardziej ogarnięta niż moja, lecz bardzo dużo tu podobieństwa. Faktycznie Ty rozumiesz mnie, a ja Ciebie, lecz ciężko zrozumieć NAS:) Miałyśmy troche inne życie więc innym trudno to zrozumieć jesli mieli innych rodziców. Jak wyrosłyśmy? Nie wiem, moja siostra została pokierowana przez mame swojego męża a ja? Ja uczyłam się wszystkiego sama, sama poszłam do pracy, wynajmowałam mieszkanie, uczyłam się sama gotować bo nie umiałam nic ( mama po szkole gastronomicznej) a jak ją prosiłam w domu aby mnie nauczyła to co? Nie bo ona sama, nie bo ona czasu nie ma a z biegiem czasu i lat teraz dochodze do wniosku że ona mimo tej szkoły i tak 80% potraw zrobić nie potrafi. Prostych rzeczy nie wie więc taka z niej kucharka że w sumie żadna. Gość To nie jest tak że ja ją krytykuje tylko ale ona wszystko robi źle, drażni mnie wszystko bo mam odczucie jakby ona się do niczego nie nadawała. Nawet gdy ją pytam jaka jest temperatura to i tak zobaczy źle, gdy sprzata to robi to tak że z jej sprzatania jest bałagan. Zostawione mopy w wiadrze, zamiatanie szczotką do podłogi (panele) zamiata mi np wegiel ( a mam na to inny zestwa) podłoge zamiast mopem potrafi mi ręcznikiem zetrzeć, naczynia myje ale nie domyje bo sa tłuste jakby płynu i gorącej wody nie było. Mokry ręcznik zamiast na grzejnik to na wieszak spowrotem, patelke zamiast umys to zostawia i idzie przed TV i tak leży. Nie wiem może to ze mną jest coś nie tak ale ja mam inną wizje swojego mieszkania, inaczej robie porzadki nie wycieram podłogi ręcznikiem którym wycieram buzie, nie odkładam naczyć, patelni w ramach oszczędności aby później na tym znowu coś zrobić. Jak sprzatam to sprzatam tak aby było posprzatane a nie przewalone w inne miejsce albo rozwalone na segmencie, nie robie wystawy pustych talerzy czy szklanek na parapecie. Dziewczyny ja jestem inna i nie usiade do momentu az jest czysto, a że robie to non stop czyli sprzatam po sobie i dzieciach to ciagle jest czysto a jak jest moja mama to moje mieszkanie przypomina jeden wielki burdel. Rozwalone ubrania na zabawkach dla dzieci bo po co poukładać, kubki, talerze porozwalane po mieszkaniu. Zabawki zamiast w pokoju dziecka to u mnie na szafach, segmencie i td sa jakies granice prawda? xx xx x Może ja faktycznie powinnam iśc na terapie bo się wykończe :( mój tata przepisał obcej kobiecie mieszkanie a nie mi bo bał się ze jak on umrze a ja będę niepołnoletnia to że moja mama sprzeda to mieszkanie? Zawsze moja mama też buntowała mnie na mojego tate, nie chciałam do niego jezdzic nie odzywaliśmy się dopiero od jakiegoś czasu odnowiliśmy kontakty, wyjaśniliśmy sobie wszystko, tata przepisał mieszkanie na mnie ale zapowiedział że moja matka ma nigdy tam nie mieszkac, ta kobieta narobiła wiele złego w życiu a wiecznie o wszystko obarczała mojego tate. xx xx x Moja siostra zawsze jak ze mną rozmawia to mówi tak " czy ona sie o nas martwiła, czy martwi sie teraz o siebie, czy myśli o przyszłości, emeryturze, czy myślała jak sprzedała mieszkanie?" odp prosta NIE!!! Więc moja siostra stwierdziła że ona o nią się przejmować nie będzie i nie interesuje ją co ona robi na starośc i czasem się zastanawiam czy ona nie ma czasem racji... x x x Moje życie jest strasznie pokręcone:( Dostałam leki od Pani doktor te co miałam i dopisała mi jeszcze inne i czuje się lepiej, boli już troszke mniej taki plus tego.

A ogólnie ten kręg to jest L4 i L5 więc z tego co wyczytałam o rwie kulszowej teraz to może mi ten kręg uciskać ten nerw kulszowy i dlatego tak boli:(

I wiem że jak to się czyta to że wyglada to jak jakaś napisana zła bajka, ale tak to niestety wygląda. Moge napisać coś co mnie dręczy od lat i chce o tym komuś powiedzieć? Wiecie moja mama miałam na dwie mój ojczym ma troje dzieci, starsze jego córyki się wyprowadziły ( kobiety dorosłe) zostalismy w trójke ja moja siostra i przyszywany brat. Moja mama źle go traktowała, nam dawałóa pieniadze a jemu nie, najgorsze jest to że do szkoły nam dawała kanapki w wedliną a jemu z pasztetem, nam dawała cukierki a jemu nie traktowała go jak gorsze dziecko a ja mam prawie 27 lat a to mnie dalej boli. Owszem tez mu kupowała prezenty na gwiazdke i td ale zawsze krzywo na niego patrzyła, mruczała coś pod nosem bo jej nie pasowało, widac że mu wszystkiego żałowała. Moja siostra trafiła z nim do klasy i z nim się wszystkim dzieliła, kanapkami, cukierkami i td. Nie moge chyba sobie poradzic z tym że ona była dla niego tak podła, badz zjadała słodycze sama a jemu nie dała. Pamietam też jak byłam mała opiekowałam sie koniami z innymi dziecmi ( taka stadnina) i zostałam tam sama, pamietam jak ten własciciel mi włożył rękę pod majtki, okropne to było, kiedyś nawet powiedziałam o tym męzowi ale z tym chyba tez nie potrafie sobie poradzić. Przepraszam ale chciałam to poprostu napisać. Przepraszam. Jezu płacze...

to mój wpis :) ide zrobić śniadanie :)

L. K. ja mam siostre, moja siostra tez jest inna niz moja mama:( moja siostra tak jak ja zaradna kobieta tylko moja siostra nie mieszka w PL i ma w******* na wszystko bo ona twierdzi że moja mama jest sama sobie winna i ma tu troche racji tyljo moja siostra znopwu jest tez buntowana przez rodzine jej męża. Czasem rozmawiamy z siostra jak nasza mama dała rade nas wychowac jak ona funkcjonuje i td. Te rozmowy sa takie że az rodzą w nas złośc. Duzo tu pisac i wywlekać abyście zrozumiały, ale fakt sama jest sobie winna.

ale jak mysle ze moje dzieci mają zostac z moją mamą same 24h to aż przestraszona jestem i jesli będę musiała tam iśc to jak mąz wróci, chociaz do męża tez takiego zaufania nie mam :P wole jak sa ze mna wtedy wiem ze wszystko jest z nimi ok :) wiem wiem zapatrzona mamuska w siebie jestem :P

ale jak mysle ze moje dzieci mają zostac z moją mamą same 24h to aż przestraszona jestem i jesli będę musiała tam iśc to jak mąz wróci, chociaz do męża tez takiego zaufania nie mam :P wole jak sa ze mna wtedy wiem ze wszystko jest z nimi ok :) wiem wiem zapatrzona mamuska w siebie jestem :P

to ja byłam

Norie Problem w tym że moja mama ma z czego odłożyć bo ma prace w okresie ciepłym, ale nie chce ona nie ma wysokich opółat bo maja dom, zarabia 1600zł ale woli je rozwalic niż sobie zostawic na zime. Wynika to chyba z tego że wie że jak zawsze ja jak zobacze że pustki to wsiade z męzem w auto i zrobie duze zakupy na2,3 tyg i tak ciagle i ciagle a najbardziej mnie w*****a jak sobie cos kupuje np mięso z promocji ( mielone w biedronce albo piersi) a ona do mnie zawsze ale dasz mi, dasz mi, przywiez jezu mam dośc ale nie jestem znowu w stanie jej zostawic bez jedzenia, rachunki tez musiałam zapłacić, dziewczyny ja juz nie wiem jak mam się odnaleźć:( Ja teraz siedze, dzieci sie bawią w pokoju ja staram sie uczyc a moja mama przed TV siedzi zamiast iśc do nich i ich pilnować wiec to ja musze wołać, pytac i td. Dziecko mi kanape znowu pomazało a jest biała a mamusia ciekawe co robiła, dziewczyny mam takie nerwy ze aż mnie targa ze złości:( Dobre chociaż to że po dzisiejszej awanturze jak sie popłakała dba o porzadek i mieszkanie w 80% wygląda tak jak je posprzątałam:) taki plus tego wszystkiego. Moge w miare posadzić tyłek bo ogarnełam juz to co "zalegało". Jestem tak zła że az zapomniałam troche o tych moich plecach. Wiecie, ja kocham mame owszem pomaga mi ale tez mnie irytuje, dziekuje bogu ze ja mam bo jest dla mnie bardzo ważna, ale chciałabym aby w koncu zebrała swoje życie w swoje ręce. Mój mąz rok w rok mówi że już tym razem jej nie pomożemy niech sobie radzi ale jak moge ją zostawić bez pomocy?

Norie Ja juz nie chce opiekunek, miałam, dziekuje (!!!!!!!!!!!) nigdy wiecej.... Tak, mój mąż ciężko pracuje ale chce nam zapewnić godne zycie, tu w zwykłej pracy tyle nie zarobi, nawet chyba połowy tego:(. L.K Wiesz to jest moja mama tylko ja mam, ale jest strasznie nieodpowiedzialna i na dodatek dziewczyny to ja ją jeszcze w zime i jej faceta utrzymywać musze i to zima w zime, nie mam juz siły, moja mama jeszcze nawet dowodu nie wymieniła a to juz chyba z 10lat od momentu kiedy są nowe dowody. Nie mam siły sie już szarpać z tym wszystkim. Zabrałam ja do fotografa to w połowie drogi się wróciła. Moja mama jest normalna nie pije i td ale nie ma nic ułożone w głowie, ma wszystko gdzies a ja i mąz mamy wszystko na głowie :( Mam tyle stresu że nie wiem juz co robić, przepraszam Was ale jak sie nie wygadam to chyba padnie mi psycha całkiem:(

Norie ja tez mam 2 dzieci w tym jedno w przedszkolu a drugie czeka na miejsce w żłobku

Norie Nie mam czasu dla siebie bo nie mam rodziny, mam tylko mame i 2ke dziec**plus faceta ktorego wiecznie nie ma w domu bo ma taką prace a mama mieszka daleko. Prawda jest taka że jestem w sumie non stop sama z dziecmi, pracuje, ucze sie, zdaje egzamin na prawko, chodze z dziecmi po specjalistach i td nie mam na nic czasu, mam dość. Wiecznie mam coś na głowie nie wiem w co ręce mam włożyć. Mama niby jest teraz u mnie abym mogła sie uczyc***pracowac a ja majac mame mam jeszcze wiecej na głowie bo tak mi pomaga że mi utrudnia bo mam dodatkowa osobe na głowie. Miała pilnowac dzieci a to ja ich puilnuje i jeszcze usługuije i sprzatak burdel który robi, syf taki że nerwy az mnie targaja a ona co 5 minut niunczy ze jedzie do domu, juz mam jej dośc.

Jezu dzis wstałam z łóżka, mogę chodzic lekarza jak zawsze jeszcze nie zaliczyłam:( nie mam na to czasu. Dzis rano juz musiałam jechac coś załatwic, później oddać buty dziecka teraz wróciłam:( po 15 pójde dziś do lekarza, musze bo co moje dzieci zrobia jak trafie na wózek? Wczoraj myslałam o tym wszystkim i wiem że moja waga wcale mi nie pomaga przy moim kręgosłupie :( a wręcz odwrotnie dlatego wiem że musze schudnąć, nie ma innego wyjscia. Taka dodatkowa motywacja. Wstyd mi jest isć do lekarza bo co sobie lekarz zaraz pomysli? "Nic dziwnego ze jej kregosłup siada jak jest taka gruba" tak ja sobie mysle. Musze dziś iść ale wiecznie coś i pewnie ponownie czasu mi braknie, kiedy byłam sama byłam zdrowa, szczupła, uczesana, modnie ubrana a teraz mam odczucia jakby wszystko się skonczyło, nie jest tak jak kiedys straciłam wszystko co miałam dla siebie, świat mi się kręci tylko koło dzieci, domu na nic nie mam czasu a mowa iść do fryzjera, na siłownie, mam już dość. U fryzjera nie byłam chyba z 2lata:( włosy farbuje sama a ścinałam własnie 2 lata temu. Dobrze że mam czasem czas iśc brwi zrobić bo inaczej to już koniec całkowity chociaż z tym też mam na bakir. Na nic nie mam czasu do ginekologa tez w biegu biegam aby tylko dostac tabletki a i zdarzało się że nawet po to musiałam z dzieckiem iść, nie mam ani chwili tylko dla siebie bo albo jestem z dziecmi albo coś załatwiam. Nawet teraz siedzi obok mnie córka i gada i gada a ja juz mam dośc bo chce się pouczyc a tu nic, nie moge nic dla siebie zrobic. Dla mnie życie chyba się skonczyło, moje, takie moje własne osobiste jestem tylko dla innych a nie ma mnie już dla siebi.

Nie moge spac:( boli i boli:( a już leki pobrałam. Mam chore plecy, już mnie pobolewało od 2ch dni troche a dziś jakoś się zerwałam z łóżka szybko i cos mi chyba znowu przeskoczyło bo przeszył mnie ból od połowy pleców aż na pupe, zesztywniał mi cały kręgosłup, nie mogłam się ruszyć, podnieść nogi, nic, Dziewczyny az mi wstyd to pisać ale nie mogłam nawet bielizny zmienić, namęczyłam się strasznie a bolało jak cholera. Miałam problem nawet z tym aby spodnie z tyłka zdjąć:( Tak się wystraszyłam że jutro ide do lekarza, powinnam to zrobić dawno ale zawsze coś a mi nachodzi jeden dysk na drugi czy jakoś tak, na przeswietleniu moja pani doktor ROK TEMU(!!!) dopatrzyła się że jest jakies zaburzenie kręgów a ja z braku czasu i natłoku obowiązków sobie to olałam, zawsze mysle o innych ale widze ze w koncu musze zadbać o siebie chociaz tez nie wiem kiedy bo w lutym mam tyle spraw ze szok:( Nie wiem czemu i czy to ma cos wspolnego ale jak mnie tak chwyciło to mnie tez oba uda cholernie bolały i cały czas mnie boli:(.

Witam kochane. ' U mnie bardzo źle, waga ok dieta dalej dziś koniec okresu a waga 96,2kg więc ok:) ale ze zdrowiem bardzo źle. Chyba pójdę do szpitala, dziś mnie ponownie złapał ból nie mogłam stać, siedziec, leżeć nic :( chyba będę musiała iść do szpitala. Wystraszyłam się bo nie mogłam się rozebrać, rozebrac łóżka, nawet przykryć, mama jest u mnie i akurat mi pomagała. Nie wiem co by było gdybym dostała ataku a byłabym sama z dzieci:( Ja o Was myśle kochane, nie poddałam się ale mam tyle na głowie :(

I jeszcze jedno NAJWAŻNIEJSZE nie będę odbierać mojemu dziecku roku dzieciństwa, nie pośle jej tylko dlatego że rząd sobie tak wymyslił aby szybciej dziec**pracowały na emerytury,,, tyle w temacie. Tak jak i w sprawie TRYNKIEWICZa jak to sobie Kalisz wywiad robił i co my chcemy od tego trynkiewicza, jak można go wypuścić? Cyrk co Ci ludzie chcą zrobić.

Norie Tam jest inny poziom nauki:) nie to co u nas. Moja córka czesto bywa w szpitalach i ten rok ( juz ostatni) też będzie tam spędzac wiec zamiast do szkoły to na starcie będzie miec zaległości:( do tego jest taka ze jest jej pełno i taka troszke roztrzepana wiec sie nie nadaje jeszcze :) nie skupi się na nauce :(. Do tego pedagog tez nasz z przedszkola jest zdania że wiele dzieci się nie nadaje :) a ja nie chce bo szkoła nie jest przygotowana na przyjęcie tak małych dzieci. Rok dla dziecka to bardzo dużo w jego rozwoju:):):)