Essa...toz ja czuje sie jakbym o swoim bylym czytala...nigdy, przez trzy lata nie mial kasy, nagle jak chcial blagac mnie o powrot o niego, to mial na wszystko w knajpie, nawet solarium chcial mi fundnac...tylko ze moj byly wtedy za mnie zaplacil...
a dzien zakochanych to identycznie_wyciety z kalendarza...nie pokazywal sie, nie dzwonil...a potem na nastepny dzien, jakby nigdy nic czesc kotku, co robilas wczoraj...tez dziekuje Najwyzszemu za nic nam sie nie przytrafilo...odwolalam slub na czas:)