SylwiaKa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez SylwiaKa
-
> Kasiek - czemu musiałaś cc? pewnie pisałaś , a że postów tak dużo to coś przeoczyłam. Widac każdy organizm inaczej znosi operacje.. > motorola - 1 spacer najfajniejszy, później tereny obeznane. Najdłużej na 2,5 godz wychodzę, ale w domu już się przebudza i w ryk, bo głodny.. > She - że też takie świństwo musiało Ci się przyplątac :( > Gosienka - może za bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz. Wiem,wiem w ciąży tak mamy. Ale babskie wyjścia też są fajne, że nie chce się wracac. Dobrze, że nie był na żadnej disco i w ogóle rzadko wychodzi bez Ciebie to plus. Jesteśmy trochę ograniczone co, do wyjśc, a to przez ciążę, a później to jeszcze bardziej;) >anna1985 - mój dziś też zwymiotował. Czasem mu się to zdarza. Za dużo zjadł. Przed kąpielą godzinę wcześniej jadł, no, a po kąpieli jak zwykle lubi zjeśc. A teraz najedzony, przewiniety, słodko śpi. Nic się nie martw. A strach jest o nasze bobki przeogromny. Mojemu menowi też się udziela jak coś jest nie tak (albo nam się wydaje). I pewnie całe życie nasze już tak będzie :/ > igaa - raz kąpałam "na głodnego" no i był jeden wielki ryyyyk i szybki koniec kąpieli... A brzuch mam mniejszy, ale flak jest :/ Nie mam siły się tym zając. A trochę mi brakuje brzuszka mojego, mimo wszystko. Zwłaszcza, że tak nagle się mi wszystko przyśpieszyło. Jakąś krótką tę ciążę miałam. Późno się dowiedziałam, wcześnie skończyłam... Nie czułam się jakoś lekko, jak mały wyszedł z brzucha. Ale wygodniej było wszystko robic. Pustkę też czuje...
-
> Anna1985 - na początku dawałam z o mlekiem w butli, a teraz bezpośrednio do buzi wyciskam.
-
> Anna1985 - jesteś przemęczona i może trochę Cię to wszystko przytłacza. Daj sobie czas, poznacie się z córcią nawzajem i będzie dobrze. Codziennie będziesz obserwować jej nawyki, odruchy. Może już troszkę się uśmiecha, bo mój to tylko przez sen,chociaż czasem robi takie grymasy jak na uśmiech. Ja uważam, że do tej pory niezdarnie zmieniam mu pieluchę, przebieram, robię to jakoś tak bez wyczucia ;/ A przekładanie z plecków na brzuszek - to było dla mnie awykonalne, ale musiałam to zrobić... a co do instynktu macierzyńskiego to już powoli mi się włącza. Z tym pępkiem to prawda, trzeba mocno go odchylac i tam smarowac spirytem. Podaję wit D i K w kapsułkach dla niemowląt. Ale w kroplach są tańsze i to jest to samo.
-
> MotorOla - 1) teraz spędza dobre 40 minut!!! A jak jest jeszcze najedzony z poprzedniego karmienia to z 20. W nocy ok 30 min. 2) już nie dokarmiam od jakiś 3 dni. Dobrze na wadze przybiera, więc nie muszę. 3). nie, ale po jakimś tygodniu przez 2 dni tak. 4) Avent. 5) budzi sie co 3, 4 godz eraz. Na początku musiałam sama go budzic, co 2 godz. 6) 1 spacer dopiero po 2 tygodniach. Ale jak ciepło na dworze to wcześniej mozna. 7) Smoka za bardzo nie lubi. Ale jak mu podpasuje i jest niespokojny to daję mu Aventu uspokajający.
-
> nelli - będzie dobrze. młoda jesteś, dasz radę! Zobaczysz dzidzia Cię obsra i obsika nie raz :D a i zwymiotuje na Ciebie i się jej uleje, też na Ciebie ;) A trzeba będzie to posprzątac. Nie będziesz miała siły na sprzątanie i burdel może byc dookoła... No chyba, że masz dobrą tesciówkę....Szybko minie poród i zapomnisz o wszystkim. To pewnie wody się sączą... Może tak byc nawet przez kilka dni. Ale chyba Twój termin niedługo, więc będzie o czasie jakby co.
-
> mirasiaa - masz rację ucz małego od początku. Daj znać jak Ci idzie! Mój jest już nauczony tylko z cycka jeść. Ciężko było, nie chciał, awanturował się, ale udało mi się pobudzić laktacje, a i on nabrał siły. Ściągałam mu 40 ml to max zjadał, a teraz to nie wiem ile ssie. Z 15 min z jednej, a potem z drugiej piersi. Schowałam laktator i butelki. Za dużo chrzanienia jest z tym ;) > edzia87 - na 1 pyt Ci nie odpowiem, ponieważ synek był malutki w porównaniu do noworodków urodzonych o czasie i nawet najmniejsze rozmiary za duże były. 2) body i śpioszki - to wszystko. 3) w foteliku jechał, który też jest dla niego za duży, więc powinien mieć gondolę. Fotelik mam w komplecie z wózkiem (Leviroo). Różnie dzieci wozili. 4) 2 paczki. 5) Mi leciało większe krwawienie ze 3 dni, potem lekko, tak, że odstawiłam te wielkie wkłady :/ 6) przez 1 2 dni przewijali małego w swoje pampersy, potem już donosiłam. Ubranka tylko swoje i kosmetyki. Oprócz tych do kąpania. Tetrowe pieluchy były. Nie wiem ile mi poszło, może ze 3 małe paczki pampersów. Dobre są huggies newborn d 2 kg. Z większych mu przecieka. 7) myślę, że dużo dziewczyn już dawało rady szpitalne. Co szpital to inne zasady. U mnie trzeba było miec swoją koszulę, sztucce, kosmetyki.. Przyda się laktator, podgrzewacz - jeśli zimno będzie to tak. Laktator mi sie bardzo przydał, ale jak mały zaczął ryczec, ja nie ściagnęłam pokarmu, albo za mało go było, to akurat mi sie psuł w tym momencie. Coś za mocno naciskałam. Mam AVENTu i nie kupiłabym go raz jeszcze ;/ > JRR - też tak miałam:( problemy z tym karmieniem. Ile z nas musi się jeszcze nacierpieć.. A położna do domu nie przyjdzie? U mnie była i też mnie uczyła go przystawiać do cycka. Zasada jest taka, ze musi być brzuch do brzucha (żebyście się stykali brzuchami). > Joalik - szybko pępek odpadł! Fajnie, jak nie ma z tym problemu. Ja też zamaczałam i po kapieli spirytem przemywałam. >anna1985 - też najpierw widziałam ślady krwii na ubrankach, a potem pepek odpadł. Pewnie u Ciebie już to niedługo będzie. Dziś byliśmy z ciocią na 2 godzinnym spacerku. Dobrze, że kuzynka mieszka obok z małymi dziećmi i zawsze mogę z nią wyjść. Ale ona już w tym roku oddaje synka do przedszkola i będę sama ;/
-
Wow widzę, ze same szybkie te porody u nas!! I dobrze!! > Beacisko - jak sobie świeżo upieczona mamusia radzi? Mój wymiotuje mi czasem w domu. Za dużo się najada wtedy i chyba za szybko go do łóżeczka kładę. > pola-pola - gratulacje z okazji rocznicy :D > kasiek - niesamowite jak szybko urodziłaś. Gratulacje!! > mejb - fajnie, ze masz laptopa w tym szpitalu. Czas szybciej minie... Piotruś już waży 2885.. czuję, że jest cięższy ;)
-
> MotorOla- gratulacje!!! >anna1985 - szybko. Byłam po głupim jasiu i ze 3, 4 godz kazali mi leżeć, nie pozwalali mi do łazienki wstać, mimo, że chciałam bardzo. Dopiero jak pojechałam na oddział poporodowy to wstałam sama do toalety, ale mamuśka się uparła i ze mną poszła i chciała podtrzymywać, ale nie było potrzeby. Już wychodzimy z małym do pediatry. Mimo, że to blisko, to samochodem podjadę, bo okropna pogoda ;/ > igaa - gdzie Ty??
-
Tak długo? Pewnie wcześniej urodzisz, bez tej położnej. Ale miałam awarię przed chwilą. Młody podczas przewijania zrobił kupę i poleciało i na dywan i na moją koszulę:) Jak z automatu strzelał!
-
> mirasiaa - skąd ja znam salę intensywnej opieki nad noworodkami. Tyle dni tam spędziłam :( i nasze chłopaki tak samo...
-
> anna1985 - przeczytałam Twojego maila z akcji porodowej. Szybki miałaś poród. Podobnie jak ja, tylko, ze Twoja córcia była większa i dłuższa. II faza trwała u mnie 15 minut, a skurcze w nocy 8 godz z przerwami. Też mi w szpitalu powiedzieli, że jestem stworzona do rodzenia dzieci. Dobre hheheh Śliczne fotki :)
-
Gratulacje dla kolejnych mamuś!! > anna - próbujesz odciągać laktatorem? Może napij się herbatki na laktację, ja piłam Hippa. Napewno sam sie pojawi, tylko jak najczęściej 3maj dzidzusia przy sobie. Najważniejsze ze jesteście razem i tylko to się liczy. U mnie w szpitalu też fasolka i inne rzeczy, które mamy karmiące nie powinny jeść, były w menu!! >JRR - dobrze, ze się spławić nie dałaś!! Lepiej spędzić noc na ginekologii niż na porodówce, kiedy nie ma akcji ;D >Joalik - dobrze, że dostęp do neta masz i możesz być z nami w kontakcie. Może jakiś krem stosuj, żeby nie bolało. >mirasiaa - fajnie, pewnie dziś już będziecie razem w domku. No teraz to już będzie prawdziwe macierzyństwo ;) U mnie 1 dzień to był jeden wielki chaos w domu. Byliśmy z moim i jeszcze jego mama do pomocy. Bałagan niesamowity i stres, a 1 kąpiel następnego dnia. >coberrosa - ja czasem małego biorę po jedzeniu do łóżka, szczególnie wczesnym rankiem albo kiedy mój wychodzi do pracy. To tak fajnie razem zasypiać i otwierać oczy i przeważnie mały też się już budzi. Jest bardziej spokojny, zauważyłam. Wiem, że jak się za bardzo przyzwyczai to nie będzie chciał sam spać ;/ > igaa - daję czasem Piotrkowi smoczek jak już widzę, ze przytulanie itp nie pomaga. On trochę pociągnie, ale ogólnie nie lubi smoczków. A w szpital spaliśmy oddzielnie. Tylko raz jak miał atak płaczu w nocy to pielęgniarka przyszła i położyła go obok mnie na łóżku i tak już zasnęliśmy. To był ostatni dzień jak brał antybiotyk i pewnie brzuch go po tym strasznie bolał. Okropne to było :( >nelli - nie martw się, ja też nic o dzieciach nie wiedziałam. nie miałam żadnego doświadczenia w praktyce, bo u mnie nie ma małych dzieci w rodzinie. W szpitalu mi pokazały pielęgniarki co i jak i sama się dopytywałam wiele razy. W końcu musiałam ten pierwszy raz go przebrać sama, przewinąć i jeszcze wykąpać. Ręce się trzęsły i panika. Dasz radę i każda babka da!! W pierwszy dzień w domu przyszła teściowa nadzorowała, wiec jakoś bezpieczniej się czułam, ale kiedyś 3ba samej zostać... >konwaliaa - współczuję:( dzwoń do położnej. Za długo się już męczysz ;/
-
Jak dla mnie pierwsze tygodnie były okropne jeśli chodzi o karmienie. Nie bolało mnie nic, ale mały nie umiał ciągnąc i zasypiał. A uważam na to, co jem. Żadnych warzyw wzdymających, czekolady, miodu, surowych owoców też nie, pieczywa razowego, smażonego mięsa itp. Piotrkowi czasem napina się brzuch, popierduje i wtedy strasznie płacze. Moze to kolka. Ostatnio to się nasilało, ale od wczoraj juz nie ma. Zauważyłam, ze jak brokuły zjadłam to było źle ;/ Kupiłam mu wodę koperkową w aptece i dałam pół łyżeczki od herbaty wczoraj. Na razie jest OK i nie ma potrzeby, żebym mu dawała.
-
> Beacisko - gratuluję!!! Fajnie, ze masz to już za sobą!! Daj znac jak Ci poszło. Bartus jest młodszy od Piotrusia o miesiąc;) > konwalia - 3mam kciuki!!! Jejku u mnie to już miesiąc minął! Dłużą mi się te dni, ale i tak szybko zleciało. Nadal jestem niewyspana, ale mały umie już dobrze ssać. Tylko, ze teraz to on lubi jak najdłużej - ze 40 min średnio i co półtorej godz się budzi. Zaczyna coraz bardziej interesować się otoczeniem i łatwiej go wybudzić ze snu... Jutro znów do pediatry, muszę skonsultować to, co neurolog powiedziała o tym ciemiączko, ze mu szybko zarasta. Już wit. D odstawiona. Nie bolą mnie piersi, nie mam kłopotów z pokarmem już. Z 15 min z jednej i 15 z drugiej ssie. Trochę mnie ciągnie jedna pierś jak z tej drugiej ssie, a tak to żadnych innych problemów nie mam
-
> Beacisko - lepiej jedź dzisiaj. już pewnie ordynator będzie. Ja miałam wkładkę co chwila mokrą i częściej do toalety latałam. Najbardziej wypływały podczas wstawania. To była woda bezbarwna i bezwonna. Zmierzą Ci poziom wód i mogą zatrzymać na obserwację. Mi nie wywoływali porodu z racji, że to wcześniak, ale na szczęście akcja sama się rozwinęła. Prawie 2 dni w szpitalu przeleżałam z sączącymi się wodami. Chyba nikt nie lubi leżeć w szpitalu, ale dla dobra dziecka to robimy :) Dopiero dziś jadę do USC zarejestrować Piotrka. A dlatego tak późno, bo nie jestem mężatką i muszę dostarczyć mój skrócony odpis aktu urodzenia, którego w domu nie miałam i zanim z urzędu mi przysłali to trwało tyle. w ciągu 14 dni 3ba zarejestrować urodzenie dziecka. No mam nadzieję, z czepiać się nie będą.
-
> pola - zaje..ste to zdjęcie!! Jak się fajnie ułożył:)
-
> JRR - gratuluję!! Drugi Igorek już jest z nami;) Jeszcze 3 od Nelli ;) na którego czekamy... Sami faceci się rodzą. >igaa - muszę iśc 6 tygodni po porodzie czyli już za 2 tyg. Powiedz czy Twój synek też na początku tak obsikiwał ciuszki? Może pieluchę jakoś źle zakładam. Czasem 3 razy dziennie go przebieram ;/ W ogóle ostatnio co 15, h chce jeść. Mamusie kiedy u Waszych dzidzi zarosło ciemiączko przednie? Byłam wczoraj u Neurologa i stwierdziła, że zbyt szybko się zarasta i powiedziała, żeby odstawić wit. D, bo później może główka być za mała i mózg nie będzie miał miejsca. Muszę do pediatry się zapisać i skonsultować.
-
Tak to jest, co zmiana w szpitalu to inna decyzja...
-
> mirasiaa - rzeczywiście to jest wspaniałe uczucie. A zobaczysz później jak będzie Cię ssał ;) > wianka2010 - 1) nie brałam do szpitale herbaty na laktację. Pojechałam tam średnio przygotowana i z marszu ;) Poza tym w szitalu nie miałam problemu z pokarmem. Dopiero w domu piłam Hippa, bo mi zanikał pokarm ;/ 2) w szpitalu było tak gorąco, że nie nosiłam szlafroka, ale miałąm ze sobą, bo czasem się przydawał. A łazienki niestety w sali nie miałam. W ogóle były tylko 2 na 15 łóżek! 3) > igaa - trzymam kciuki za udane bara-bara :D ja narazie nic z tych rzeczy. nie byłam jeszcze na kontrol u lekarza, więc nie wiem co i jak.. i chodzę cały czas niedospana i mi się nie chce jakoś...
-
> coberrosa - już wrzuciłam. Akurat młody śpi..
-
Doczytałam ;) Wyszłam ze szpitala po 8 dniach, a w domu jeszcze tydzień przesiedział, chociaż było b. ciepło i mogłam wychodzić, jak mi później pediatra w szpitalu powiedziała.
-
A dziś byliśmy na przesiewowym badaniu słuchu w Instytucie Matki i Dziecka. I znowu lekarka powiedziała, że za wcześnie z tego szpitala nas skierowali. Ale w końcu zrobiła badanie i jest wszystko OK. Tylko trzeba powtórzyć za ok 3-4 mce ;/ Ciekawe, co jutro neurolog powie...
-
> igaa - szczepiłaś synka na rotawirusy? mój jest jeszcze za mały na szczepienia, ale zaszczepię go na to. Mimo, że to drogie jest;/ Dowiedziałam się od szwagierki, ze jak pediatra wypisze receptę na szczepionkę i sama sobie kupię w aptece i pielęgniarka w przychodni zaszczepi to będzie taniej... Zobaczymy. Spróbuję tak..
-
A z kolei mój men też miał takie badanie i mówił, że to chwlke trwa i wcale nie jest jakies nieprzyjemne. Laserowo robią czy coś... Ale wiadomo, że niemowlaki inaczej to znoszą... Idę się przejśc z dzidzią ..
-
> Igaa - okulistka mi też dziś powiedziała, że to nieprzyjemne badanie dla dziecka ;/ A Piotruś będzie musiał je przejśc i to będzie 3ba powtarzac:( Juz mi szkoda Igorka i Piotrusia ...