Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_megunia_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _megunia_

  1. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Witam dietowiczki :D Trzynastka- synkowi chyba powoli przechodzi, bo dużo śpi dostał już antybiotyk wczoraj i dzisiaj, więc pewnie działa :) Szkoda że jest chory bo taka piękna pogoda na dworku, a nie mogę go wziąć na spacer :( Lilka- nie biorę nic, żadnych tabletek czy cuś ;) nie piję tych cud herbatek co to na początku przyspieszają metabolizm a potem go spowalniają. Tylko sobie dietkę trzymam, nie ćwiczę, bo mi się nie chce :) Czasem pójdę na spacer czy przejadę się rowerkiem do sklepu :D albo pójdę coś zrobić w ogródku, ale ogólnie to jestem leń :) Jedyną formą aktywności fizycznej jaką lubię jest... zgadnijcie co? :D Gimnastyka w sypialni :D Zxcvb- no to gratulacje, 2kg to już coś! Ja kupiłam sobie wagę elektroniczną jak się zaczęłam odchudzać, ale wtedy nie lubiłam na nią wchodzić bo pokazywała duuużo za dużo, teraz jest inaczej, wchodzę i patrzę ile mi ubyło :) A czemu kupiłaś tą z pomiarem tłuszczu i wody? Ja też miałam zamiar taką kupić, ale stwierdziłam że zbędne mi są te bajery :) Buuu zjadłam dziś na obiadek kawałek kiszki kartoflanej, bo mi ochota naleciała na coś z ziemniaków, wkońcu nie jadłam ich już 3 miechy, a wcześniej jadłam nałogowo :) No i nie mogę znaleźć w żadnej tabeli kalorycznej ile ta kiszka ma kalorii :( i nie wiem tym samym ile kcal mogę zjeść na kolację...
  2. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Hej dziewczyny! Nie sposób za Wami nadążyć :) Wczoraj jednak nie znalazłam czasu żeby do was zajrzeć, więc robię to teraz ;) Dopiero wróciłam z synkiem od lekarza i okazało się że mały ma anginę :( Ja odkąd pamiętam zawsze byłam \"przy kości\", zawsze grubsza od rówieśniczek, chodziłam w luźnych ubraniach żeby tuszować wagę. Narazie dążę do 68kg, bo tyle ważyłam chyba w 8 klasie podstawówki :) Potem coraz więcej i więcej, zanim zaszłam w ciąże ważyłam 75kg i ta waga utrzymywała mi się długo. Wiele razy mówiłam sobie \"od jutra dieta\" i nigdy tego nie zrealizowałam. Aż wkońcu postanowiłam się wziąc za siebie i zrzucić ten balast jaki mi pozostał po ciąży( w ciąży przytyłam 18kg i w dniu porodu ważyłam 93kg, po porodzie schudłam tylko 5 kg i ważyłam tyle przez kilka miesięcy aż do lutego :) ) Tak mi się wydaje, że jak osiągne już wagę 68kg to będę chciała jeszcze zrzucić, ale bez przesadyzmu :) może tak do 65 jeszcze pociągnę ;) potem tylko trzeba umieć wagę utrzymać, choć to też proste nie będzie :o Dla mnie motywacją są zgrabne dziewczyny i ciuchy- super uczucie kiedy założe spodnie w których jeszcze w styczniu chodziłam i mogę się nimi dosłownie owinąć :D Któraś z was napisała że jestem przodowniczką- fakt, ale tylko dlatego że wcześniej zaczęłam się odchudzać, bo wiedziałam że osiągnięcie wymarzonej wagi zajmie mi kilka miesięcy, a już niedługo lato, wesele u kumpeli itp. ... Za jakiś czas wy też będziecie miały sukcesy na koncie- mniejsze czy większe ale będą. Jeśli by mi ktoś powiedział na początku mojego odchudzania że tyle schudnę to bym nie uwierzyła, ale jak widać można wszystko :) Co ja jeszcze chciałam napisać... ? Natalia gratuluję zrzucenia tylu kg i wiesz mam teraz dokładnie to samo co Ty przerabiałaś- po 3 miesiącach niejedzenia słodyczy, jak zjem coś słodkiego(najczęściej zmuszona będąc u kogoś) to mnie mdli. Nie wyobrażam sobie teraz jak mogłam pochłaniać tyle jedzenia przed dietą, bo szczerze przyznam że się obżerałam, może dlatego nie schudłam po urodzeniu dziecka zbyt wiele. Teraz jem po to aby żyć, a wcześniej żyłam po to aby jeść :D Aldonka no faktycznie się zdziwiłam że wiesz gdzie jest Przasnysz, bo to takie malutkie miasteczko :) Ale fajnie że ktoś wie że taka miejscowość istnieje :) Ciesze się że już jesteś pogodzona ze swoim facetem, ja ze swoim miśkiem też się pogodziłam :D Dorotka to ja się nie krempuję i poprawiam tabelkę :D bo błąd mały Ci się wkradł w nazwie mojej mieściny ;) nick...................waga...wzrost..lata.......cel......skąd DZIEWCZYNKA XXL...90.....1,70....25......65..... - 0..ok. Krakowa Olutka23...............98 ..... ...... ........65......- 0.. asica_ 35.............. 86.....1,72.....35......65......- 0..Bydgoszcz g. panna młoda....... 98.....1,71.....24......94......- 2..Warszawa megunia................72.....1,70.....21......68......- 16.. Przasnysz zxcvb...................96.....1,71.....35......75......- 0..Śląsk aldonka.................86.....1,62.....26......50......- 0.. dorotka21..............86.....1,67.....22......55......- 0.. ok. Poznania monikam27.............88.....1,68.....27......70 .......- 0..Warszawa fenka....................90.....1,64.....22......60......- 0..Poznań łendi....................78,5...1,70.....25.......60......-1,5..Lublin trzynastka.............92,8...1,60....30......69.......- 0..Warszawa bk110..................101.....1,70.....32.......70.....- 0..Skierniewice Ooo już :D Bk110 ja brałam aplefit kiedyś ale na mnie nie działał :o Asica jeśli chodzi o ważenie, to ja kupiłam sobie wagę elektroniczną i najchętniej to ważyłabym się co chwilę, ale waże sie co kilka dni i się cieszę jak widzę mniej na liczniku :) A takie dokładne ważenie i mierzenie to robię pierwszego dnia każdego m-ca( jak w stópce).
  3. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Ło matko chciałoby się powiedzieć dziewczyny :D Ale się rozpisałyście, nie mam teraz czasu żeby przeczytać i odpisać :( Może jak synek zaśnie, chociaż mam jeszcze coś do zrobienia w ogródku. Więc jak przyjdę to zajrzę ;) Ja jestem z pod Przasnysza- takie małe miasteczko w mazowieckim, 100km na północ od Wa-wy, 40km od Ostrołęki, a 25km od Ciechanowa. I tak pewnie nie wiecie gdzie to jest :) ale na mapie jest :D No to spadam drzewka malować
  4. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Smoczyca warto spróbować, bo kiedy masz gotowy jadłospis to wiesz co i ile możesz zjeść żeby się zmieścić w okreśonej liczbie kalorii; w innym wypadku najpierw zjesz co ci wpadnie pod rękę a potem zastanawiasz sięile zjadłaś kcal i czy nie za dużo :) A czy zdecydowałaś się już na jakąś dietę tzn. ile kcal dziennie zamierzasz spożywać? Podobno jedząc 1500-1800 kcal też się chudnie tylko wolniej. Zmieniłam sobie troche stópkę, bo za dużo miejsca zajmowała :D
  5. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Jestem znowu :) mam chwilkę to coś napiszę :) Witam nowe koleżanki sporo już nas jest... Ja jeszcze nie próbowałam tych warzyw na patelnię, choć nie pierwszy raz słysze, że są smaczne :) Do tej pory kupowałam z mrożonek kalafior czy brokuły i wcinałam ugotowane na kolację na przykład lub jako dodatek do obiadu. Jeśli chodzi o soki to ja już prawie 3 miechy piję sok pomidorowy na przemian z sokami Fit, bo są pożywne, nie zawierają cukru i mają mało kcal. Fakt, trochę mi sięj uż \"przyjadły\", więc dziś kupiłam sobie sok z czarnej porzeczki i trafiłam na taki o obniżonej wartości energetycznej, ma nawet mniej kcal niż pomidorowy. Smaczny jest, tylko że zawiera cukier i inne dodatki, ale raz na 3 miesiące to mogę sobie pozwolić, nie? :) Bo ja piję tylko wodę mineralną, herbatę gorzką i te soki, cukru nie używam, choć ciężko było się odzwyczaić, tak samo jak od słodyczy(też nie jem wogóle). Jem 5-6 małych posiłków dziennie, uznając owoce czy np. jogurt również za posiłek. A i nie jem po 18.00. Unikam tłustych i smażonych potraw. No i najważniejsze to nie przekraczanie 1000 kcal dziennie. To moja tajemnieca sukcesu :D Może któraś z Was się zdecyduje na dietkę 1000 kcal, dlatego piszę jak schudłam w niecałe 3 miesiące 16kg. Jedynym minusem diety jest skrupulatne liczenie kalorii, ale ja układam sobie jadłospis wieczorem na następny dzień i wiem czy zmieszczę się w tej tysiączce czy nie... Dobra, bo się rozpisałam, że wypracowanie z tego będzie ;) Aldonka racja nie \"żryj\" się z facetem, tym bardziej jeśli masz nawyk zajadania stresów. Ale co ja Ci będę mówić jak sama się kłócę z mężem :) tylko że stresów nie zajadam- jak jestem wkurzona to idę na powietrze ochłonąć albo coś zrobić porzytecznego, żeby przegonić złe myśli :) No fakt trochę tabelka jest nieczytelna, bo dużo w niej danych, jeśli ktoś ma ochotę to niech poprawi, o ile dziewczynka XXL nie ma nic przeciwko temu :) Aaa jeszcze mi się przypomniało- wyszła jakaś nowość Danio lekki czy jakoś tak, jadłyście, wiecie ile ma kcal taki kubek mały? Narazie
  6. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Cześć dziewczyny. Ja też uzupełniam swoje dane: DZIEWCZYNKA XXL-90 kg-170cm-25 lat- cel:65 kg- 0 kg zrzuconych Olutka23 - 98 kg- cm- lat- cel: 65 kg- kg zrzuconych asica_ 35- 86kg-172 cm-35 lat- cel: 65 kg- 0 kg zrzuconych g. panna młoda 98 kg-171 cm-24 lat- cel: 94(na poczatek): - 1 kg zrzucony megunia- 72 kg- 170 cm -21 lat- cel:68 -16 kg zrzuconych zxcvb - 96kg - 171cm - 35 lat - cel: 75 kg - jeszcze nic aldonka - 86kg - 162 cm - 26lat - cel:50kg - 0 zrzuconych dorotka21 - 86 - 167cm - 22 lata - cel: 55 kg - 0 zrzuconych monikam27- 88 kg- 168 cm - 27 lat- cel: kg- 0 zrzuconych fenka-90kg - 164cm -22 lata - cel: 60 kg - 0 zrzuconych
  7. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Witam dziewczyny! Miałam zajrzeć wczoraj, ale nie miałam już czasu ani siły, bo przekopałam cały ogródek i zajeło mi to 3,5 godziny :) Dziś ledwo z łóżka się zczłapałam, ale co tam, ciekawa jestem ile kalorii mogłam spalić... Ja właśnie wolę wysiłek tego typu tzn. jakaś praca w ogródku czy na podwórku niż ćwiczenia. Ćwiczyłam przez pierwszy miesiąc diety w domu, aby waga zaczęła spadać, potem mi się już nie chciało :) Niedawno postanowiłam biegać codziennie, bo mam taką fajną trasę do biegania w lesie, ale tak sobie tłumaczę że nie mam czasu ;) a te pół godzinki to na pewno bym znalazła w ciągu dnia. Chociaż czas mam ograniczony, bo mam synka 11 m-cy, ale całe szczęście że narazie mieszkam z mężem u moich rodziców, więc mama z chęcią się nim zajmuje, a ja staram się ją wyręczać w pracach domowych itp. A w powietrzu tyle bakterii jest teraz że synio złapał jakąś infekcję wirusową i ma straszny katar i kaszel, a syropków nie chce łykać :( Gnijąca panna młoda- właśnie jak poszła rozmowa?? Aldonka- serek wiejski lekki ma tylko 122 kcal, więc nie zgrzeszyłaś za bardzo :D Ten chleb co kupiłaś nie ma aż tak dużo kcal, ale nie o ten mi chodziło- jest taki ciemny, pakowany po 12 kromek chleb Schulstad pełen ziaren (tak się nazywa) i jego kromka ma 90 kcal, więc sporo, ale na poprawę przemiany materii jest super(jeśli ktoś ma z tym problemy); a ten \"3 ziarna\" to chyba nie jest ciemny chleb? No i tabelka... :) Dziewczynka XXL może dobrze byłoby skleić wszystkie dane dziewczyn w całość, aby tabelka była czytelna? U mnie tak: Wiek-21, wzrost-170, obecna waga-72kg, chcę ważyć-najwyżej 68, schudłam już-16kg, dieta-1000kcal.
  8. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Kokieteria? Hmmm, w którym miejscu mojej wypowiedzi? :) A co do owoców to fakt, robią swoje :D Do tego woda mineralna, musli jakieś(egzotyczne z biedronki mi smakuje) z mlekiem, warzywka i chlebek pełnoziarnisty i żegnajcie problemy w kibelku (czyt. zaparcia) :D
  9. _megunia_

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Ktoś pytał o chleb, więc z tego co wiem najlepszy jest ciemny pełnoziarnisty np. chleb Schulstad \"pełen ziaren\" który jem i jest smaczny jak dla mnie, tylko że te kromecki takie cieniutkie ;) Aaaa bo zapomniałam zapytać czy mogę się przyłączyć? Udzielałam się na innym topiku od początku mojego odchudzania, ale w skutek nieporozumienia zrezygnowałam z udzielania się na nim :(
  10. Agatko nie zostanę niestety. Przykro mi, ale już decyzji nie zmienię. Wczoraj jeszcze się wahałam, ale po przeczytaniu tego co napisała Mg naprawdę nie ma to sensu- nic na siłę. Mg ja póki co Cię nie obraziłam i nie zamierzam, Ty pisząc \"nie każdy musi znosić fochy i dąsy rozkapryszonej pannicy\" zrobiłaś to. Ale cóż nie kłócę się już więcej, jesteś starsza, na pewno mądrzejsza i nie musisz znosić już moich fochów i dąsów. Szkoda że rozstajemy się w takiej atmosferze, którą pewnie sama nieumyślnie stworzyłam. Było miło z Wami korespondować, nie zapomnę Was nigdy. Musicie wybrać inną liderkę jeśli chodzi o odchudzanie ;) Nie będę się jużudzielać, czasem przeczytam co piszecie, a z racji wyprowadzki nie będę miała niedługo dostępu do kompa, więc nasze rozstanie jest przymusowe :( Pozdrawiam
  11. Dziecinada czy nie, ale nie jestem tu już mile widziana, więc nie ma sensu żebym pisała, skoro moje wypowiedzi Was denerwują. Nie wchodzę w dalszą konwersację, bo widzę że nikogo nie przekonam, że nie chciałam źle. Naprawdę nie mam do tego głowy, najważniejsze to modlić się o zdrowie dla taty i spróbować uratować swoje małżeństwo, jeśli jest jeszcze co ratować :o Nie wspomonając już o tym że w ciągu miesiąca eksmitują nas z domu i nie mamy gdzie zamieszkać. Dobra, już nie przynudzam, kończę i życzę sukcesów w każdej dziedzinie życia, nie tylko w odchudzaniu.
  12. Widzę tu jakąś dziwną nagonkę na moją osobę, szkoda, bo ja nie miałam nic złego na myśli i nie chciałam Cię urazić Mg, po prostu Twoje rady nic mi juz nie pomogą, bo wszystko za bardzo się skomplikowało i za daleko zabrnęło. Może ja źle zrozumiałam to co napisałaś, ale Twoja wypowiedź wczorajsza mnie zabolała. Chyba przeczytam to jeszcze kilka razy, może wtedy coś zrozumiem, nie wiem. Nic już nie wiem, nic mi się nie chce, życie nie ma sensu...
  13. Dzięki Mg za wykład, ale nie jest on trafiony. Nie znasz mnie dobrze, a tym bardziej nie znasz sytuacji jaka jest między mną a mężem, czy między nami a rodzicami. To nie jest wszystko takie proste jak się wydaje niestety. Nie wiem czemu analizujesz moje życie, sama już je przeanalizowałam i nic to nie dało, bo nadal nie wiem co robić jeśli chodzi o moje małżeństwo. Nie musisz też pisać czym jest miłość, bo definicję miłości każdy tworzy sobie sam, patrząc przez pryzmat własnego doświadczenia i odczuwanych emocji... W miarę rozwoju topiku, stał sie on nie tylko tematem o odchudzaniu, ale też o codziennych problemach i przygodach z jakimi borykamy się na codzień. Zaczynając walkę z kilogramami nie wierzyłam, że wytrzymam na diecie tyle czasu i że uda mi się schudnąć. Tymczasem schudłam 15kg i na pewno uda mi się zrzucić jeszcze kilka, chociaż moja szczupła sylwetka nie jest teraz najważniejsza. Życzę Wam wszystkim, abyście osiągnęły zamierzone cele- będę trzymać kciuki. Ja mam teraz ciężki okres w życiu- dużo zmartwień na głowie, przez co mało czasu dla Was. Mam nadzieję, że uda mi się uporać choć z większością z nich. Może zajrzę do Was od czasu do czasu, aby zobaczyć co u Was słychać i jak rezultaty diet, bo nie ma co ukrywać, że zdążyłam się z Wami zżyć i będzie mi Was brakowało :( Na koniec się pochwalę- mój synek stawia pierwsze samodzielne kroki, choć ma dopiero 10,5 miesiąca :) Patrząc na moje maleństwo, chociaż na chwilę mogę zapomnieć o przytłaczającej mnie rzeczywistości... Pozdrawiam i całuję Megunia (Gosia)
  14. Dzięki dziewczyny za wsparcie. Ja też mówię do niego tato, tak tylko napisałam teść żebyście wiedziały że chodzi o tatę mojego męża. Nie miał jednak tej operacji, bo jest w takim stanie, że by jej nie przeżył. Muszą poczekać kilka dni i jeśli nastąpi poprawa to zoperują. Narazie jest bez zmian, a nawet gorzej niż było, bo wczorajszy tansport do Wa-wy go osłabił. Narazie wszyscy modlimy się aby jego stam się poprawił, najbliższe dni będą decydujące. Oczywiście trzeba być przygotowanym na najgorsze, mimo iż tata ma dopiero 53 lata... :( Ja również życzę Wam kochane Wesołych świąt, moje niestety nie zapowiadają się wesoło :(
  15. Cześć dziewczyny. Zaglądam tylko na chwilkę. Teść miał udar niedokrwienny tzn. przez jakiś czas nie dopływała do mózgu krew, a stało się tak dlatego bo powstał zator w jakiejś żyle. Niestety z zatoru zrobił się krwiak który rósł w szybkim tempie uciskając na mózg i groził pęknięciem. Dlatego dziś rano zabrali go do Wa-wy na operację. Narazie nie wiem jak operacja się udała, czekam na męża z wieściami. Pa kobietki.
  16. Ja też nie lubię Renaty Dancewicz, taka jakaś... jakby to nazwać... ślimakowata? :P Bling 600 zł za farbowanie włosów, strasznie drogo tam biorą :o Mg jeszcze raz zdrówka życzę Twojej Pysiałce :) Będzie nam Cię brakowało w Święta :( Agatka a jaki tytuł ma ten serial? Szkoda że u mnie tvp 1 słabo odbiera :o Do jutra kobitki kolorowych snów
  17. Kobitki zajrzę później bo teraz \"taniec z gwiazdami\" :)
  18. Ooo puściutko tu w niedzielę :) Ja właśnie wróciłam z kościółka, ale taki był tłok, że nawet do spowiedzi się nie załapałam :( tzn. msza się skończyła a ludzie nie zdążyli się wyspowiadać :o Wczoraj trochę też pobiegałam i mam jeszcze gorsze zakwasy :o w dodatku tyle się nastałam na mszy w szpilkach że nóg nie czuję :) Wczoraj jak biegłam wyleciały do mnie psy sąsiadów i tak spylałam że aż się za mną kurzyło :D A nie miałam wczoraj po obiadku czasu żeby pobiegać i wybrałam się dopiero o 20.00, jak się już szaro zrobiło. I co? Lecę sobie w lasku swoją dróżką... patrzę... a tam... samochód stoi jakiś i jakaś para się prawdopodobnie bzykocha :D więc żeby nie robić wstydu im i sobie to dalej już nie biegłam :) Nie wiem jak u Was ale u mnie jest dziś przepiękna pogoda, tak cieplutko i wogóle, chyba pójdę z syniem na spacerek jak się obudzi. Bo do teściów nie chce mi się jechać, znowu będą mnie faszerować ciastami i tłustościami :P W dodatku jestem zła na mojego męża, bo nie chciało mu się ze ną jechać do kościoła i kazał mi jechać samej, ale na siłę go wyciągnęłam. No więc jak zapyta czy jedziemy do teściów to ja powiem że teraz mi się nie chce :P Okropna jestem nie? Buziam
  19. Mg napisz koniecznie jak wizyta u fryzjera jak już wrócisz :) Aaaa i oczywiście będę trzymać kciuki zebyś dostała tą pracę. A co do picia piwka przy karmieniu dziecka to dokładnie takie same mam odczucia- albo jedno albo drugie, może ta laska nie dojrzała do macierzyństwa :o Agatka ale się rozpisałaś :D Idź na \"epokę lodowcową 2\" i powiesz mi czy warto iść, bo mi się pierwsza część bardzo podobała :)
  20. Witajcie kochane Jak dobrze że teraz zajrzałam bo wieczorem to nie nadgoniłabym za Wami za żadne skarby ;) No to po kolei :) Ja narazie zjadłam: banan, kajzerka z dżemem niskosłodzonym, jabłko, szklanka soku pomidorowego; na obiad będzie biały barszczyk i rybka smażona, a na kolację planuję serek wiejski i kromkę chlebka Schulstad, no i może jedno czy dwa kiwi- na lepsze wypróżnianie ;) Wogóle to wkońcu muszę ruszyć pupę i pobiegać, bo waga jakoś chyba mi stanęła w miejscu :( A że dziś ładna pogoda to może zacznę od dziś i po obiadku sobie pobiegnę do lasku, o ile ducha nie wyzionę :D Mg27 zdrówka życzę Twojej córci, mój brzdąc odpukać ale jeszcze nie chorował i nie brał antybiotyków, bo też nie jestem ich zwolenniczką, ale jeśli trzeba to co zrobić :( Ja również uważam że ta niedoszła bratowa trochę się zasiedziała jak na pierwszą wizytę, ale to tylko o niej świadczy :o Ogólnie jest miła, ale ma jedną wadę której nie cierpię u dziewczyn czyli bałaganiarstwo- nie układa swoich ubrań tylko rzuca na kupę, nie zmywa po sobie naczyń tylko co najwyżej wstawi do zlewu :o Mimo to nawet dobrze się dogadujemy, bo jest w moim wieku, ale ja na jej miejscu wstydziłabym się jechać do chłopaka poznanego przez neta i siedzieć u niego tyle czasu :o Mg nie strasz z tymi zaręczynami :D to chyba za szybko by się działo :) Nie wiem a może ona zamierza siedzieć u nas do Świąt, pojęcia nie mam jakie ona ma plany... Misia gratulki z powodu awansu, ale smutno będzie jeśli będziesz żadziej wpadać do nas :( Kurcze jak wam zazdroszczę kobitki nowych fryzur, najpierw Agatka teraz Ty Mg... a ja nie mogę się zdecydować na jakąś fryzurkę, nawet kupiłam gazetkę z fryzurkami, ale jeszcze nie wybrałam nic dla siebie :( Maleńka gratulki z powodu zaliczenia na 5! :)
  21. Hej kobitki Postanowiłam zajrzeć bo się stęskniłam za Wami Agatko chodziło mi o to, że jak czasem coś napiszę a żadna z Was nie skomentuje tego co napisałam lub nie odpisze to wtedy czuję się niezauważana :( Ja staram się odpisywać każdej z Was, choć pewnie czsem coś przeoczę, np. dziś tyle napisałyście, żę chyba nie uda mi się za Wami nadgonić :) Maleńka słońce, ja wiem że nie chciałaś nikogo urazić, nie uraziłaś mnie i nie mam do Ciebie pretensji. Znam niestety takie osoby, które traktują kobiety mające dzieci za gorsze, nazywają je rozpłodówKami itp. co nie jest zbyt miłe. Wogóle to miałam zły humor wczoraj i nadal mam, przez kilka fałszywych osób i to w dodatku z rodziny. Pisałyście właśnie dziś o fałszywych ludziach, najlepiej nie mieć z takimi nic do czynienia, ale niestety nie da się przejrzeć człowieka na wylot i stwierdzić jakie ma zamiary. Przez tą właśnie rodzinkę- siostrę mojego taty z mężem i matkę mojego taty, musimy jak najprędzej dobudować sobie kawałek domu lub coś wynająć, bo oni w ciągu miesiąca eksmitują nas z jednego pokoju i wszyscy się tu nie pomieścimy. To jest dłuuuga historia i nie chce mi się opowiadać ze szczegółami, ale fałszywe okazały się osoby po których w życiu nie można było się tego spodziewać, bo żyli z nami w zgodzie... Klawiaturka24 liczenie kalorii nie musi wcale przeszkadzać w diecie. Jeśli ktoś liczy kalorie kilka razy dziennie przed lub po każdym posiłku to może to być uciążliwe, ale jeśli ktoś (naprzykład ja :) ) codziennie wieczorem układa jadłospis na następny dzień i ma już wszystko policzone to uciążliwości nie ma żadnej, najwyżej musisz spojrzeć w notes aby przypomnieć sobie co miałaś zjeść i w jakiej ilości. BlingBling ja również gratuluję zaparcia w czytaniu tylu stron naszego topiku :) Ja też mam 170cm wzrostu i jak narazie 75kg, ale będzie mniej :) bo jeszcze na początku lutego było 88kg! No to buziam wszystkie dziewczynki i dobrej nocki życzę co złego to nie ja :D Aaaa bym zapomniała napisać, że dziewczyna mojego brata jak zjechała w poniedziałek tak jeszcze u nas siedzi i chyba nie myśli wyjeżdzać :D
  22. Postanowiłam zajrzeć do Was przed snem kobitki chociaż czuję się niezauważana Maleńka a co to jest ten pendrive? bo chyba się z tym jeszcze nie spotkałam. A wiecie że dla mnie to określenie że kobieta jest mężata i dzieciata(w szczególności to drugie) to nie brzmi zbyt miło, jakby kobieta miała nie wiadomo ile dzieci i była kurą domową,która przez to że ma już męża i dziecko/dzieci nie mogła nigdzie wychodzić i ma ograniczone życie towarzyskie, a nie zawsze tak jest... Ale to tylko moje przemyślenia i absolutnie nie chciałam Ci tego wytknąć Maleńka, piszę tylko co mi na wątrobie leży ;) Agatko może dlatego nie piszemy jadłospisów żeby sobie nie robić nawzajem smaku :D Dobrej nocki
  23. Hej kobietki Agatko trochę Ci zazdroszcze nowej fryzurki, bo ja zbieram się wybrać do fryzjera i nie mam kiedy, poza tym jeszcze nie mam pomysłu co zrobić z moimi niezbyt długimi włosami :o Zastanawiam się też czy je skrócić czy zostawić w spokoju niech trochę podrosną?... No i gratulki za tą 5 z matmy :) Misia-23 dzięki, ja również życzę sukcesów w odchudzaniu Tobie i pozostałym dziewczynkom :) To fakt dużo już schudłam, ale mi ciągle mało :D Cieszę się bo waga ciągle spada, ale tak się zbieram i zbieram żeby zacząć biegać, bo też mam lasek niedaleko, a w nim taką dróżkę w sam raz do biegania... Misia a czemu uważasz, że Twój związek jest skomplikowany, jeśli mogę zapytać? Ja na przykład nie wierzę w przyjaźń między mężczyzną i kobietą i w moim przypadku zawsze kończyło się to głębszym uczuciem. Koleżeństwo jak najbardziej, ale zdarza się też że jeśli ty traktujesz kogoś jako kumpla, nie znaczy że on nie czuje do ciebie czegoś więcej i odwrotnie chyba ;) Przyjaźń miedzy kobietą a mężczyzną po wcześniejszym rozstaniu to też wątpliwa kwestia. Zależy z jakiego powodu nastąpiło rozstanie. Ja miałam dwóch chłopaków zanim poznałam mojego męża i z jednym rozmawiam kiedy go przypadkiem spotkam a z drugim nie, choć obydwaj zranili moje uczucia, ale każdy z nich w inny sposób... Dobra koniec filozofowania :D Idę robić obiadek
  24. Mg trzymaj się i nioe daj się pokusom z Mcdonalda to będzie oki :) No mówiłam że się pogodzicie ;) Ja też długo nie mogę wytrzymać jak się pokłócimy z mężem i się mijamy w domu bez słowa, dlatego też szybko się godzimy... Nawet fajna ta dziewczyna mojego brata, właśnie siedzimy i oglądamy sobie razem film. Jest taka otwarta, fajnie się z nią gada, więc może być moją bratową w przyszłości :D
  25. Schudłam 12kg dzięki diecie 1000 kcal czyli starałam się nie jeść więcej niż 1000kcal na dzień; do tego zero słodyczy, nie jadłam po 18.00, 5-6 małych posiłków zamiast 3 dużych; przez piewrwszy miesiąc ćwiczyłam sobie w domu, teraz już mi się nie chce :) ale przymierzam się do biegania, bo ciepło na dworzu...
×