_megunia_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez _megunia_
-
Witajcie dziewczyny! *Emilciaaa- nic nie szkodzi, że zapomniałaś o tej śmietance, ja ostatnio często o czymś zapominam i to chyba skutek dietki :) *Czarownico Agatko- jestem pod wrażeniem Twojego wczorajszego menu, tak trzymać! :) *Mg27- buziaczki dla Twojej córci z okazji urodzin. A które to urodzinki, jeśli można spytać? Widzę, że mamy identyczne odczucia co do ćwiczeń :) Ja też ćwiczę codziennie i przestałam narzekać, że tu mnie boli, tu mi strzyka itp, bo czuję się super wyćwiczona i rozciągnięta :D Czasem myślę, żeby sobie odpuścić ćwiczenia np. w niedzielę, ale faktycznie nie mogę, bo ciało mi każe się poruszać trochę ;) Ooo to u Ciebie znowu mróz? U mnie temp. na plusie, ale ciągle pada deszcz, albo śnieg, albo śnieg z deszczem i tak w kółko :) A te roztopy też juz mi się znudziły, przejdziesz się gdieś a spodnie mokre po kolana :o *Kafee- może powinnaś pisać wiersze? ;) Kurcze, u Ciebie chociaż słoneczko, a u mnie niebo zachmurzone, i dzień jakiś taki śpiący
-
Czarownico Agato- wystarczy, żę zmieścisz się w 1200 kcal, to nie będzie tak źle. Wyobrażam sobie, że trudno pogodzić studia z liczeniem kalorii... U mnie po 2 tygodniach regularnych ćwiczeń widać, że ciało jakieś jędrniejsze się robi, no i ubywa centymetrów w talii, biodrach i udach. Te cholerne zaspy śniegu mogłyby się już rozpuścić, bo nie będe przecież biegać w zaspach :) Jeśli chodzi o wagę to już zamówiłam na allegro, bez pomiaru zawartości tłuszczu i innych bajerów, bo mi to nie potrzebne. Poza tym nie mam w pobliżu Rossmana, więc nie miałabym gdzie kupić. Smutno mi- schudłaś 4kg w tydzień? nie za szybkie tempo? i w jaki sposób tyle schudłaś? Pewnie jakaś katorga w postaci głodówki lub rygorystycznej diety, co w efekcie dało rzucenie się na lodówkę po tygodniu... Emilcia- nie ma za co. Jeśli już będziesz wiedziała ile ma kalorii ta śmietanka to napisz, postaram się przeliczyć na łyżeczki, bo na opakowaniu pewnie będzie wartośc energetyczna podana na 100g śmietanki. O wpadł mi do głowy pomysł- jak kupisz śmietankę to sprawdź na opakowaniu oprócz wartości energ. również wagę całego opakowania, a jak będziesz przesypywać do słoiczka to przesyp łyżeczkami- wtedy podzielimy wagę opakowania na ilość łyżeczek i wyjdzie nam ile gram ma łyżeczka śmietanki... Ja też zaraz zmykam spać, bo ćwiczyłam dziś wcześniej niż zwykle... Pa pa pa
-
Kafee sałatka jarzynowa ma 204kcal w 100g.
-
Kafee może spróbuję kiedyś sernika, ale kiedy będzie do tego okazja, w święta na przykład, czy jeśli u kogoś będę i mnie poczęstuje. W maju mam komunię małego szwagra i pierwsze urodzinki mojego syna, więc na pewno skuszę się na kawałek ciasta. Na początku sierpnia idę na wesele przyjaciółki, tak też będą pyszności... Ale do tego czasu to chyba będę już chudsza(mam taką nadzieję) i kawałek ciasta na pewno mi nie zaszkodzi. A póki co mówię NIE słodyczom i tłustym rzeczom i dla mnie to nie jest jakieś trudne, mówię sobie, że jeśLi będę podjadać to nie schudnę. Zresztą już mnie przestało tak ciągnąć do słodyczy i nie sięgam po nie, mimo iż mam pod ręką batoniki, ciasteczka, ciasto, paluszki, chrupki, pączki, pierniki itp, które leżą kilka kroków ode mnie. Więc nie odmawiam sobie wszystkiego, tylko najbardziej kalorycznych rzeczy...
-
Wow, udało mi się nie przekroczyć tysiączki, chociaż nie wiedziałm co będe jadła u teściów, a zawsze wieczorem piszę sobie jadłospis na następny dzień i ściśle go przestrzegam, żeby nie przekroczyć 1000kcal. No więc zjadłam dziś: 6.30- mandarynka 10.00- jajko na miękko + kr.chleba razowego + szkl.mleka 0,5%tł. 12.00- jabłko 14.00- pół kotleta schabowego(75g)- nie mogłam się powstrzymać żeby nie zjeść :) + ryż(6 łyżek) + świeży ogórek(100g) + szkl. soku pomid. 19.00(trochę później niż zwykle, bo u teściów)- 2kr. chleba zwykłego(bo taki jedzą) + 3pl. kiełbasy żywieckiej suchej. O 20.00 wypiłam jeszcze 2 szkl. soku omidorowego, bo mnie zasysała z głodu :o Razem 969 kcal. No to lecę poćwiczyć i ułożyć jadłospis na jutro. Pa pa trzymajcie się ciepło
-
Hej dziewczyny! Dopiero wróciłam z gości... i jestem dumna z siebie, bo obyło się bez obżarstwa :) Teściowa nie miała ciasta, więc jeden problem z głowy, bo przynajmniej mnie nim nie częstowała :D Zjadłam tylko 2 kanapeczki na kolację. Muszę policzyć ile kalorii dziś pochłonęłam i zaraz napiszę. Emilciaaa ja sie nie przejmuję, wręcz przeciwnie jestem baaardzo szczęśliwa, bo schudłam już od początku diety(tzn. od 7 lutego) 3kg! Normalnie szok, jaka jestem wniebowzięta i dopiero teraz uwierzyłam, że uda mi się schudnąć tyle ile chcę! W nagrodę kupię sobie tą wagę elektroniczną- już wybrałam model na allegro i pod koniec tygodnia pewnie już ją będę miała. A @ dostanę jakoś w tym tygodniu, a nawet jeśli mi waga podskoczy to nic, bo po kilku dniach spadnie :) Rany jak się cieszę, spodnie zaczynają mi spadać z pupy ;) Życzę wam dziewczyny aby wam też się udało. Jednak to prawda, że osoby z większą wagą chudną więcej- średnio wychodzi mi 1,5 kg na tydzień, to chyba nie za szybko, nie? Dobra policzę te kalorie wkońcu i zaraz idę ćwiczyć, bo takiego kopa motywującego dostałam, że energia mnie rozpiera :D
-
Mam chwilkę więc zaglądam :) Widzę, że wy zaglądałyście w nocy, wtedy kiedy ja spałam w najlepsze ;) Jeśli chodzi o jabłka to Ktosiaczek pisał, że są jak najbardziej ok, a ja lubię jabłka więc wcinam przynajmniej jedno dziennie. Dziewczyny może wiecie czy waga się podwyższa w czasie @, i jeśli tak to ile? Dobra zmykam robić obiad, dziś schabowy... Narka
-
Hej dziewczyny! Ja dziś byłam trochę zajęta(jak to w sobotę) i nie miałam zbytnio czasu żeby do was zajrzeć... Upiekłam dziś pyszny serniczek z pianką, hmmm... tzn. chyba pyszny, bo ja tylko patrzyłam jak rozdzinka się zajada, więc chyba wyszedł smaczny. I nawet bez próbowania się obyło, bo mam przepisy, z których korzystam od kilku lat, zawsze te same składniki i proporcje, więc wiem że musi wyjść dobre :) Ja dziś zjadłam: 6.30- mandarynka 9.30- bułka wieloziarnista+ filet z makreli w sosie pomid.(50g) + liść pekinki + sok pomid.(1szkl) 12.00- jabłko 15.00- zupa pomid.(250ml) + ryż(6 łyżek) + sok pomid.(1szkl) 16.30- 2 kiwi 18.00- musli(4łyżki) z mlekiem 0,5 %tł(szkl) Razem 997 kcal- tyle samo co wczoraj :) Wiecie co zauważyłam, że sok pomidorowy z Fortuny ma więcej kalorii niż ten z Tymbarka, nie wiem z czego to wynika... Jutro też pewnie zajrzę do was późno, bo jadę do teściów i może do dziadków. Ciekawe jaką znowu bombe kaloryczną zaproponują mi teściowie... Taki mi głupio odmawiać zjedzenia czegoś, bo jeszcze pomyślą, że się na nich obraziłam, albo mi nie smakuje... Ostatnio jakoś tak dziwnie się zachowywali jak byłam u nich, za wiele nie rozmawiali ze mną, a należą do ludzi baaardzo gadatliwych. Zobaczymy co będzie jutro ;) To prawda, co kiedyś ktoś napisał, że trzeba się wsłuchiwać w swój organizm- ćwiczę codziennie i zauważyłam, że moje ciało domaga się tych ćwiczeń i to stopniowo coraz więcej :) Dziś naprzykład pociłam się nie tylko ćwicząc, ale też intensywnie tańcząc- synek patrzył na mnie zdziwiony, co ta mam wyprawia :D Mógłby się już ten śnieg rozpuścić, to bym zaczęła trochę biegać. Dobra, idę się nasmarować balsamem ujędrniającym... Papapki
-
Ups... mała poprawka- razem 952, bo łyżeczka dżemu niskosłodzonego to 15kcal, a ja policzyłam dużą łyżkę wysokosłodzonego czyli 45kcal :)
-
Cześć laski! Emilciaaa jeśłi chodzi o chleb to najlepiej razowy, grahamki i bułki wieloziarniste(tak jak pisała mg27). Ja jem razowy, czasami kajzerkę, bo w pobliskim sklepie(mieszkam na przedmieściu) jest tylko chleb zwykły, razowy, kajzerki i bułki poznańskie. Czasami chcę kupić grahamkę to jadę do centrum miasta i zazwyczaj nie kupuję, bo już nie ma :) (na zakupy jeżdzę z mężem późno, kiedy wróci z pracy, wtedy pieczywo jest już wykupione...) Ja piję sok pomidorowy Tymbarka ze świeżych pomidorów, ale trochę mdły bez żadnych przypraw :o Mam jeszcze drugi, też z tymbarka z pieprzem i chili, ale jeszcze nie próbowałam; może być ostro :D Mg27 nie dołuj się wczorajszym nieudanym zakupem. Ja też lubię kupować sobie ubrania, ale kupię sobie coś dopiero jak schudnę, bo teraz nie mam wielkiego wyboru z racji dużego rozmiaru jaki noszę :(
-
Dzięki dziewczyny za gratulacje jaka jestem z siebie dumna, że widać efekty... Na pewno wam też się uda! Kafee- popieram Mg27, sok pomidorowy to dobre rozwiązanie jeśli jesteś bardzo głodna w nocy, bo jest bardzo sycący i ma niedużo kalorii, zaledwie 130 w litrze soku. Czarownico Agato Tobie też polecam picie soku pomidorowego, lepiej wypić trochę soku niż się najadać na noc, a sok naprawdę bardzo dobrze syci i nie czujesz głodu. Wczoraj zjadłam: 6.30- mandarynka 9.30- kromka chleba razowego + liść kapusty pekińskiej + surowa papryka(50g)+ parówka drobiowa(nie mogłam się powstrzymać) + szklanka soku pomidorowego 12.30- jabłko 15.00- zupa ogórkowa(250ml) 16.30- kiwi, banan 18.00- musli(4 łyżki) + maślanka(200ml) Razem 914 kcal. Dzisiaj zjadłam: 6.30- mandarynka 10.00- kajzerka + 2pl polędwicy z indyka + liść k.pekińskiej 12.30- jabłko 15.00- mały kotlecik mielony + ryż(6łyżek) + surówka z kwaszonej kapusty(100g) + 1szkl.soku pomidorowego 16.30- 2szt.kiwi 17.00- 1szkl. soku pomidorowego(posmakował mi) 18.00- jajko na miękko + 1kr. chleba razowego + kefir naturalny(200ml) Wszystko razem 877kcal.
-
Tak przegłądam te wagi na allegro i nawet nie są takie kosmicznie drogie. A nie wiecie czy w media markt mozna kupić taką wagę? Bo brat niedługo wybiera się do Olsztyna to może by mi kupił...
-
Jak pisałam kiedyś, z małego miasteczka jestem tam jest tylko: Biedronka, Gośka, Zielony market, Lider prize i Polo market. Może poszukam na Allegro... Masz rację kup sobie coś, bo zakupy poprawiają humor(mi przynajmniej). Tylko nic słodkiego! :)
-
Nie wiem czy ogłądałyście \"Uwagę\" na TVN. Normalnie się poryczałam. Jakiś lekarz ginekolog \"pomagał\" rodzącym w narodzinach dziecka w sposób zabroniony od 20 lat czyli przez wyciskanie. Dzieci 2 kobiet urodziły się już martwe, bo udusiły się na skutek uciskania; dziecko trzeciej kobiety ma 11 m-cy i według lekarzy nie dożyje swoich pierwszych urodzin- ma wodę w główce, która coraz bardziej uciska jego mózg. Dziecko leży nieruchomo, wygląda jakby nie żyło :( Ma rurkę w krtani do oddychania, nie wiem w jaki sposób otrzymuje posiłki. Matka dziecka powiedziala, ze kiedyś modliła się żeby synek wyzdrowiał, ale teraz już modłi się żeby Bóg zabrał go do siebie, bo nie chce żeby synek się dłużej męczył. A lekarzowi nic nie zrobili, dostał tylko naganę, zwolinili go z pracy, ale w każdej chwili może zacząć pracę w innym szpitalu; ponadto prowadzi prywatny gabinet. Zapomniałam w jakim województwie. Jestem w szoku, że w tych czasach stosuje się jeszcze takie praktyki lekarskie i jestem w stanie sobie wyobrazić ból rodziców dziecka.
-
Mg27 Twoja opowieść o koleżance dała mi dużo optymizmu i nadziei, że jednak uda nam się zdrowo i skutecznie schudnąć, a co najważniejsze to tak jak napisałaś- same układamy sobie jadłospis, nie zmuszamy się do jedzenia czegoś czego nie lubimy :) Kafee- nie ma za co Emilciaaa- ja może przygotuję coś specjalnego dla mojego męża, i tylko dla niego, bo ja dietkuję :) Nawet mąż chciał mi dziś kupić czekoladki w kształcie serca, ale ja nie chciałam, bo i tak bym ich nie jadła :( W ogóle to jestem takiego zdania, że miłość można okazywać sobie na co dzień i nie potrzebny jest do tego specjalny dzień, w dodatku tylko jeden w roku... A co do rozkładu posiłków, to najlepiej rozplanować je tak, żebyś w miarę możliwości jadała codziennie o tej samej porze, wtedy organizm przestawi się na inne pory jedzenia i nie bedziesz głodna przed snem. Np o 6.00 śniadanie, 10.00 jakiś owoc lub jogurt w pracy, 13.00 może mała kanapeczka, o 16.00 obiad i moze o 18.30 mała kolacja. Kolację zjedz nawet jeśli nie jesteś bardzo głodna, to może przed snem już nie bedzie chciało Ci się jeść. Ja dziś zjadłam: 6.00- 1 kromka chleba razowego + filet z makreli w sosie pomidorowym(80g) + liść kapusty pekińskiej 9.30- jabłko 12.00- pół banana 13.00- szklanka soku Fit 15.00- zupa pomidorowa(250ml) + ryż(6łyżek) 18.30- kalafior gotowany(225g) + 1plasterek polędwicy z indyka + szklanka soku Fit Razem 683 kcal.
-
Kafee tu masz emotikonki http://www.forum.o2.pl/emotikony.php
-
Dzisiejszego dnia zjadłam: 6.30- szklanka soku Fit 9.00- kromka chleba razowego + makrela wędzona(50g) + liść kapusty pekińskiej 13.00- jabłko 15.00- zupa pomidorowa(250ml) z ryżem(5łyżek) 16.30- kefir naturalny(200g) 18.00- musli z orzechami i rodzynkami(4łyżki) + mleko(200ml) Razem 864 kcal. I nawet nie skusiłam się na faworka :)
-
Wychodzi na to, że sok pomidorowy ma najmniej kalorii za wszystkich soków; pomarańczowy, jabłkowy, marchwiowy, grejfrutowy i z czarnej porzeczki mają średnio 40-50 kcal w 100ml; dlatego ja piję soki Fit, bo mają o połowę kalorii mniej- w 100ml ok 25kcal. Ja jak zliczam ile kalorii spożywam w ciągu dnia to biorę pod uwagę również soki.