Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ma-ła

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. DO KAZI 15. Przede wszystkim to ciesz się że nie mieszkacie z Nią . Maż może z Nią porozmawiać ale nie spodziewaj się wiele. Ona sama musi chcieć się leczyć. Mówisz że nie można na Nią liczyć, nie dziw się to ALKOHOLIK. Robienie wyrzutów, wygłaszanie kazań nie ma większego sensu , bo prowokuje do dalszych kłamstw i wymusza obietnice których nie będzie w stanie dotrzymać. Ja mieszkam z alkoholikiem ,dawno przestalam na niego liczyc. OLEWAM to wszystko -szkoda zdrowia. pozdrawiam Cię serdecznie
  2. I ja coś dodam od siebie. Jeśli kochamy-tu jest problem. Od lat jestem z alkoholikiem, teraz też wrócił pijany i zasnął w totelu.Mamy wybór, albo tkwimy w tym, albo nie. Ja nie miałam tej odwagi i nie potrafiłam odejść a teraz jakbym chciała to i tak nie mam gdzie. Ale nie załamuje rąk,bo nie mam na to wpływu.Modlę się tylko żeby zdrowy był , bo nie zamierzam się nim opiekować, a u dzieci też sobie nie zasłużył. POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE- trzymajcie się
×