klankowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez klankowa
-
Chyba powtórzyli imię w Klanie, bo Sandra to była tez menedżerką w klubie Michała, dawno temu, czy tak? :) ale mniejsza tym, taki szczególik :)
-
Co do wypoczynku, to coś mi się majaczy, ze stary wypoczynek oddali wtedy Ryśkom.. czy to tylko mi się majaczy i tak wcale nie było? hm :D
-
Brak czasu... to zupełnie jak ja :) Sto lat z okazji rocznicy klanowej! :)
-
tylko błagam, powiedz mi, czy Zyta o tym seksie to tak wprost powiedziała, czy kluczyła wokół tematu, jak to w Klanie bywa?
-
no ładnie, odcinek taki śmieszny, że umierać ze śmiechu, a ja akurat nie widziałam :) uwielbiam te zabawniejsze odcinki Klanu, czasami naprawdę setnie się ubawię :)
-
kurcze, a ja naprawdę lubię (lubiłam??) Zytę :o co oni z niej zrobili :(
-
Jasiek ma coś koło 13 lat. Klan zaczął się w 97 roku i wtedy Beata zaszła w ciążę, mniej więcej
-
to prawda, ze Paweł jest sztywny jak kołek, ale Rysio przy nim głupio się zachowuje, jakby Paweł był nie wiadomo kim, a to jego rodzony brat! chwilami bywam zażenowana scenami Ryska i Pawła, wydaje mi się, jakby Rysio się trochę płaszczył.. tak tłumaczył tę zbitą szybę, jakby nie wiem, co to było. Wybił, to i wstawi :o
-
Nie od dziś wiadomo, ze wszytko, co w nadmiarze, szkodzi :) seriale pewnie też :D
-
Krótka nieobecność na forum, a tu tyle się dzieje, że ho ho ho! Witamy w naszym wesołym gronie Rodzynka :) który, mamy nadzieję, od czasu do czasu tu zajrzy, bo to chyba pierwszy mężczyzna, chyba się nie mylę? Klan oglądałam wczoraj jednym okiem, Jurka w turbanie nie widziałam, rozbawiła mnie scena obiadu u Lubiczów w tych jakże spartańskich warunkach, biedny Paweł, jak on to przeżyje, szok! Zupę musieli nalewać prosto z gara stojącego na stole na drewnianej desce :D Nie wiedziałam nawet, że u Lubiczów jest kominek. Czy oni tam ściany burzyli, że to mieszkanie nagle zrobiło się takie wielkie? I bardzo, ale to bardzo mnie ciekawi, jak będzie wyglądało po skończonym remoncie :) U Zyty i Michała widziałam telewizor, rzecz rzadko spotkana w Klanie, ale stał w dziwnym miejscu, za stołem, obok fotela. Pewnie mało używany, chyba, że spozierają na niego pod ostrym kątem z kanapy :D Zyta mocno przesadziła! A tak ją lubiłam od samego początku, mam nadzieję, że jednak się nie rozejdą, chociaż po tym, co powiedziała Michałowi, nie wróżę im świetlanej przyszłości. Nie ma do niego szacunku! Dobrze wiedziała, gdzie on pracuje, jak wychodziła za niego za mąż, a teraz wielce niezadowolona, co za baba :O
-
"nie rozumiem czym" naprawdę taka firma istnieje, no niemożliwe.. :D
-
dziękuję, Mako.m za streszczenie. Chyba połowa bohaterów wykupi te apartamenty :D
-
niestety, nie obejrzę dziś Klanu.. czy jakaś dobra duszyczkami streści mi później?
-
Na widok skoczni zaklęłam w duchu siarczyście, a mąż szyderczo zachichotał :o Nie mam nic przeciwko skokom, ale dlaczego o tej porze w środę :o
-
Nie jestem pewna, czy Jacek będzie miał ochotę, jak Beata wcześniej się nad nim nawytrząsa :D
-
Albo założy działalność :) co będzie tyrał na kogoś :D
-
no, no, Jacek wkrótce zostanie bez pracy.. a niedawno miałam zamiar napisać, ze przydałby się choć jeden bezrobotny w Klanie, coby tak troszkę urzeczywistnić nasz serial, chyba mi w myślach wyczytali.. oczywiście nie liczę tu notorycznie bezrobotnego Felego :D bo to niezwykle ciężki przypadek, ciągle bez pracy, a nie wygląda jakoś specjalnie biednie i ubogo!
-
Nie uważam, że czymś normalnym jest szarpanie i darcie się na podwładnych. Jest to absolutnie naganne! Ale niestety takie są czasy i niektórzy pracodawcy uznali, że to jednak jest normalne, zgroza. Pączek to projektant ciuchów Agnieszki, które sprzedawała w butiku. Kiedyś chodził z nią do liceum i był w niej zadurzony.
-
Tak, podmienili Anulkę. Tylko dlaczego ona do Cześki mówi mamo, nie mówiła wcześniej do niej "ciociu"? Beata rzeczywiście jakoś marnie zagrała tę złość, tylko włosami potrząsała, jak jej na twarz spadały :o nigdy taka nie była, zawsze miła, uprzejma, teraz sekretarkę nazywa miernotą, dziwne, taka zmiana. I też mi się wydaje, ze ten bunt Kamili jest bez sensu, chyba z braku laku.. czyli z braku pomysłów :D
-
Wszyscy zawsze są tacy zapracowani, a biureczka mają idealnie wysprzątane, ani jednego papierka, ani jednego dokumentu czy porozrzucanych długopisów, itp :) i zawsze ktoś im kawę przynosi :)
-
no tak, w Klanie wszystko jest możliwe :) u Beaty i Jacka kryzys, bo raz mu odmówiła :D a wszystko za sprawą pracoholizmu.
-
Cz tez mieliście wrażenie, że jakoś dziwnie brzmiał wczoraj głos w Klanie, czy to ja mam coś pomotane z dźwiękiem w telewizorze? :D
-
Ciekawam, co z Julianem i Mariolką! Tak zaaferowani wychowaniem potomka, że zaszyli się w czterech ścianach i nosa nie wyściubiają?