klankowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez klankowa
-
Ciekawam, co z Julianem i Mariolką! Tak zaaferowani wychowaniem potomka, że zaszyli się w czterech ścianach i nosa nie wyściubiają?
-
Weronika to siostra Marka, nowego przyjaciela Agnieszki
-
Nudny odcinek. Kozielło rozwodził się nad sposobem przewożenia rybek, co według niego jest skomplikowaną logistycznie operacją trwającą co najmniej 3 godziny, Kamila zawaliła biologię i fizykę, prosi Elę, by poszła do szkoły porozmawiać z wychowawcą. Maciek szuka programu telewizyjnego i znika z domu, szuka go cała rodzina, a on przecież jest u Oli - mieli oglądać skoki, chociaż dziś chyba skoków nie było, dopiero jutro? Do tego super nudne wywody Feliksa, któremu na dodatek zebrało się na amory :o A wywody na temat nowego cudownego zajęcia, wykupu apartamentów na 20 dni w roku i on ma się tym zajmować. I Zytki nie było :(
-
Nie jestem oburzona, wiem, ze można być alkoholikiem, będąc np. uzależnionym od jednego kieliszka koniaku przed snem. Ale w Klanie to tak nagle, ni stąd, ni zowąd, od razu wielki problem i terapia, o to nam chodzi.
-
Nie jestem taka spostrzegawcza, ale zauważyłam, ze u Kurzawskich w lodówce jest światło, bo u Lubiczów podobno nie ma?
-
ten chałat Czesi był tragiczny :o coś przeokropnego. Też zwróciłam uwagę na lekkie wzburzenie Rysia na słowa Kasi :D
-
no cóż, najwyżej nie będzie mieć samych piątek w indeksie :)
-
To samo myślałam wczoraj o Bognie. Ludzie latami piją, piją, rodzina prosi, błaga i nic, czasami trzeba naprawdę jakiegoś wstrząsu życiowego, żeby się przemóc i pójść na AA, a tu po paru miesiącach popijania wina Bogna zaczyna terapię.. Chociaż ona wspomniała chyba temu psychiatrze, że już kiedyś miała taki problem, dawno temu.
-
nie ma problemu! Tylko teraz będę w stresie i pod presją i nie wiem, jak wyjdzie :D :D
-
Fanko Klanu, proszę :) Zaczęło się od tego, że Zytka wstaje z idealnymi lokami i widzi, że Michał się ubiera, pyta, gdzie idziesz, no jak to gdzie, na koparkę, skoro Krosno nie wypaliło. Potem Jurek opowiada Eli, jak to wyszliby na tym Krośnie, okazało się, że tamten, co mieli z nim razem budować drogi na Ukrainę, tak sprytnie to wymyślił, że Chojnicki daje ludzi, maszyny, kasę, a tamten miałby spijać śmietankę, ale Michał w porę się zorientował i wycofali się ze współpracy. Jerzy ma o to pretensje do Antka, bo to jego kolega. Mówi Antkowi, że ma nowy pomysł na Michała, posadzić go tu, na miejscu w centrali. Antek z tego powodu nie wydaje się tryskać radością, wręcz przeciwnie :D Pojawił się Feli i Monika, Monika marnie wygląda, jakaś napuchnięta :o Feli ma spotkanie z head hunterem, ma dostać pracę, w branży turystycznej, Monika jak zwykle jest sceptyczna i pyta, ile tym razem będzie musiała do tego dopłacić :D Paweł postanawia oddać akwarium do szkoły. Wcześniej Pawełek żali się, że dzieci przyniosły, czy dopiero przyniosą do szkoły zwierzątka, a on nie ma się czym pochwalić. Bożenka i idzie na trening i mówi trenerce, że chyba musi się przenieść do grupy z niższym poziomem, bo nie radzi sobie po dłuższej przerwie, ale trenerka ma wobec niej inne plany. Robi parę z niej i tego Marcina, co wytyka Bożence błędy i zapowiada, że to oni będą parą, która za 3 miesiące wygra turniej. Na zakończenie Marcin mówi Bożence, że to on jest kapitanem na tej tratwie, mina Bożenki, koniec :)
-
Michał w centrali, no nie wiem.. najpierw kopanie piłki, potem kopanie dołków..a teraz szefowanie w firmie ot, tak sobie. Wczoraj fajnie powiedział Zycie, że idzie wykopać z 50 metrów jakiegoś rowu :) Bardzo dobrze, że on pracuje na tej koparce. Nie wszyscy muszą być lekarzami, farmaceutami i właścicielami firm.
-
Zytka wstaje z łóżka ze świeżutkimi lokami, tez tak chcę :)
-
ło masz, nie chciało pójść, a jak poszło, to 3 razy :o
-
Fanko, spotkanie AA zakończyli modlitwą do św. Augustyna, bardzo ładną i mądrą :) piszę to, bo zawsze mi się ona podobała. Swoja drogą, nie wiedziałam, że odmawiają ją na takich spotkaniach, bo niekoniecznie chodzą na nie tylko wierzący.
-
Fanko, spotkanie AA zakończyli modlitwą do św. Augustyna, bardzo ładną i mądrą :) piszę to, bo zawsze mi się ona podobała. Swoja drogą, nie wiedziałam, że odmawiają ją na takich spotkaniach, bo niekoniecznie chodzą na nie tylko wierzący.
-
kasa, kasa. apetyt rośnie w miarę jedzenia :)
-
aa no tak, u Moniki :) pracoholizm to coś, czego w Klanie jeszcze nie było, więc mile widzialny :) nawet seksoholizm był, choć zaledwie wspomniany :) może Beata uzależni się od tabletek na sen, albo coś w ten deseń :o Beata wydaje mi się osobą mocno stąpającą po ziemi, taką, której pracoholizm nie grozi, bo potrafi wytyczać sensowne granice.. ale widać się mylę :)
-
Lipo, gdzie pracuje Darek, może pamiętasz?
-
Dzięki temu sporo się dzieje, ale jak coś źle, to na maksa, jak dobrze, to po całości :D czymś musi serial przyciągnąć.
-
ło matko! Doczytałam, ze Czesia i Darek tez się zastanawiają nad wykupem tych udziałów!! Za co? Za pensję sekretarki w biurze detektywistycznym, hehe... Proszę, przypomnijcie mi, gdzie pracuje Darek? a Beata bierze aż trzy tabletki na sen, z przepracowania.
-
Co oni tam wyprawiają ci scenarzyści, Jurek kupuje udziały jakiegoś apartamentowca w Costa del Sol? coraz mniej ten serial przypomina serial o prawdziwym życiu, o czym wspominają tu niektórzy forumowicze, nigdy mi to jakość specjalnie nie przeszkadzało, no ale sory, to akurat jest głupie. Streszczenia czytam jak zwykle jednym okiem, bo sporo tego i wyłapuję takie niedorzeczności :) A to, ze Beacie puszczają nerwy z byle powodu.. żadna nowość.
-
heh, a propo, aż się boję pytać o szczegóły :D
-
Nie wsadzą go. Będzie emocjonujący proces, a potem zostanie uniewinniony.