klankowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez klankowa
-
tego chyba nie było jeszcze w Klanie, znaczy, gejów. czy byli, tylko ja nie pamiętam? mam nadzieję, że nie szykuje się jakiś mocno poboczny wątek z tymi dwoma panami :o
-
ale przecież my to wszystko doskonale wiemy :):)
-
fajnie mają, długo śpią, wstają jak już jest biały dzień na dworze :) u mnie jeszcze ciemno, jak się wstaje
-
no i lipa z planami Mariusza :D, ale im Maciek wlazł hehe Kinga zaczyna się w Klanie jawić jako wyrodna matka. Ojca, który gdzieś wyjeżdża na dłużej, nie postrzega się w ten sposób, a jej już tyle nie ma. Duże są już te chłopaki Michała, ile oni mają lat, chodzą do drugiej klasy?
-
przypomnijcie mi, jak to jest z Anią, czy ona rozwiodła się z ojcem swojej córki, tej Iwonki? dlaczego nosi nazwisko Surmacz, a nie Koziełło? czyżby została przy swoim?
-
córka ani Surmacz to Iwona. gdzieś za granicą jest, w Belgii, czy Francji
-
Czasem w Klanie Krystyna wchodzi do domu, idzie do pokoju, tam na kanapie dopiero ściąga kozaki. dobrze, że w ogóle ściąga, ale do pokoju i tak piachu nanieść zdążyła. I Pawełkowi tez ściągają w pokoju
-
na dodatek ten nowy znajomy Agnieszki wyjątkowo mdły i nijaki
-
faktycznie, Krysia nigdy nie odwiedza Anny, ani w domu, ani w salonie... nie zwracałam na to uwagi. żal było dziś patrzeć na Anię, taka smutna jutro Klan o 15.45
-
na chwilę odwróciłam wzrok od klanu, a tam na ekranie super szczupłe nogi.. potem pokazują, a to Krystyna! no no no, te nogi nijak nie pasują do reszty jej sylwetki
-
ziewam wręcz, jak widzę Mariolę z Julianem, a Wy?
-
Przypomniało mi się coś, to chyba we wtorek było. Rozmowa Bożenki z Kamilą na temat pana od biologii, Kamila sobie żartowała.. Bożenka stwierdziła, że nauczyciel dostrzegł w niej kobietę.. Kamila na to, że trudno aby się pomylił, skoro jest biologiem… Więcej nie pamiętam, ale fajne to było :):)
-
Klaro, ja dziś patrzyłam w podłogę przez całą scenę z Robertem, doskonale Cię rozumiem :D, jest po prostu obrzydliwy
-
ten facet obok ----->> co reklamuje angielski, podobny jest do Smosarskiego :)
-
No tak, to Rysio przecież robił... ma chłop pomysły :)
-
Ania, taka przenikliwa kobieta, powinna ostrzec Deptułę przed Mariolą, a nie jeszcze jej pieśni na ślub pisać. Widziała, co wyprawiała z jej mężem, te włosy podrzucane na ubranie, masaże…. Tutaj Anna się nie popisała. Marioli może imponuje to, że jej mąż jest profesorem.. zresztą, kto ją tam wie. Ale jakiś numer wywinie na pewno.
-
Nie wiem, dlaczego, po prostu dziwnie to wyglądało, mówi, że uwielbia z nim tak leżeć, a jednocześnie go odsuwa od siebie. Taki szczególik utkwił mi w pamięci.
-
Kuchnia Agnieszki jak nie ta sama. Całkiem nowe meble, nawet tego blatu na środku nie ma, na którym Smosarski sobie wodę nalewał :D Poza tym odcinek nudny jak flaki z olejem, Ania jak zwykle wpada na uczelnię z błahą sprawą, Agnieszka przechodzi na ty z nowym amantem (to jej "singielowanie" raczej długo nie potrwa) Mariola odsuwając profesora na odległość ręki mówi, że ach, jak uwielbia z nim tak wylegiwać się w łóżku.. nuda, nie ma co komentować..
-
kurde, znowu przegapiłam Klan! były skoki, więc pomyślałam, ze trudno, najprędzej puścili klan po 15 jak to bywa, ale gdzie tam! włączyłam telewizor o zwykłej porze, nie było. A dziś dla odmiany o 18.10, akurat nie miałam wtedy co robić :(
-
O co Wam chodzi z tą Kamilą? A jaka jest? przecież jest fajna, wesoła, żywiołowa... Smętna to jej nazwisko :D , jakbyście zapomniały :)
-
nikt mi nie odpowiedział, co było wczoraj z Antkiem :( Ale dobrze się składa, ze mogę dziś obejrzeć powtórkę, o 12.40 chyba jest :) Matka Błażeja ma szczęście, ze trafiła na wielce przejętą nią Annę. Masz rację, Lucy Fair, ze trochę przesadzają. Kobieta sama sobie na to zapracowała. Nie darmo jej przecież Błażeja odebrali. Nie chcę generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka, ale to nie jest sprawiedliwe, że osoby, które nie pracują i nie płacą składki zdrowotnej, potem korzystają z darmowego leczenia, które opłaca im ogół pracującego społeczeństwa... ech... to właśnie pokazali na przykładzie matki Błażeja.
-
Norbert działa mi na nerwy. Mam nadzieję, że niedługo coś mu wypadnie i będzie musiał wyjechać z Warszawy, liczę na to, ze nie będą ciągnąć tego wątku. Renatę wczoraj poniosło.. i te groźne błyski w oczach... dobrze zrobiła, że go wyrzuciła z domu, choć sama święta nie była, trzymam jej stronę. Czesia... no no. Zupełnie jak nie ona. Fachowe słownictwo prawnicze, wyważone każde słowo...
-
w sumie mało mnie interesuje kto to robi.. tylko nie widzę w tym żadnego sensu, bo usuwane wypowiedzi nie są wulgarne i nikogo nie obrażają. Aż nie chce się na topik wchodzić ostatnio :(