klankowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez klankowa
-
jeżeli chcesz słuchać właśnie takich dialogów, to zmień program i serial :o
-
hehe, fajnie, wszyscy tu prowadzą dywagacje na temat obecności Karoliny na Wigilii, a jej tam wcale nie było :D. ja nie oglądałam tego odcinka :) a z tym zapraszaniem kogo wlezie, to lekka przesada, naprawdę, przecież aż się wierzyć w to nie chce, żeby była i Zyta i Kinga, i jej rodzice, tak jakby ci rodzice np. nie mieli swojej rodziny (np. dziadków Kingi) i z nimi nie chcieli spędzić tego dnia, tylko wolą z obcymi w sumie ludźmi (niedoszłymi teściami córki, chyba tak można powiedzieć)
-
do kompletu brakowało tylko Donatki i jej mamy, skoro Karolina była...no, ale to siostra Jasia... oni tam nie trzymają do siebie długo urazy. po takim numerze, jaki wywinęła Karolina z Jackiem, na miejscu Beaty nie chciałabym jej na oczy widzieć, a co dopiero kolacje wigilijną spożywać...
-
o kurde, ale tłum ludzi na tej Wigilii był! u mnie w pierwszy dzień świąt było 10 osób, a ile się musiałam naszykować i w ogóle.. ciekawe, jak Ela jedzenia nagotowała, jak ma tylko takie małe garnuszki, hihihi :)
-
nie widziałam Mikołaja :( nam prezenty przynosi Gwiazdka :)
-
przyjmijcie życzenia również ode mnie, wszystkiego dobrego w Nowym Roku, a w święta dużo spokoju i miłości :) .... i oby Klan trwał jak najdłużej!...
-
na jakiej ulicy mieszka Grażynka z Rysiem, kiedyś widziałam chyba tabliczkę, ale nie pamiętam. Lubiczowie na Truskawieckiej, wiadomo, a Ela chyba na Modrzewiowej, czy tak?
-
wczoraj nie miałam czasu nic tu napisać, ale w sprawie tego mieszkania odczucia mam takie jak Wy. Ela tak się przejęła, jakby rzeczywiście Grażynka z Rysiem bez tego mieszkania mieli zaraz pod mostem wylądować, a brać tyle kredytu na mieszkanie, które w tym momencie nie jest konieczne... jeżeli by mieli uskładane trochę grosza, a reszta z kredytu to owszem, ale w takiej sytuacji.. no, jeszcze im rodzina pożyczki nie zaproponowała, ale mam nadzieję, ze odmówią. po co się pakować w takie zobowiązania? nie znam cen w Warszawie, po ile są kawalerki? skoro ten niby pośrednik nieruchomości im wyceniał, a wiemy, że zawyżył, to może jednak potrzebna suma okaże się mniejsza. i myślę, ze posypie się ta sprawa z detektywem i tą kobietą, co chcę Anulkę, zapomniałam jak się nazywa. pewnie wyjdą na jaw te ich machlojki i zostanie skompromitowana przed sądem. na zdjęciach ze świąt (z linku powyżej) Czesia znów ma swoją "wyjściową" fryzurę..
-
to, o czym piszesz, ashkel, było już na forum poruszane wiele razy, my, fani klanu, doskonale wiemy o tym, ze nasz serial odrobinę odbiega od rzeczywistości.. ale co tam
-
woda mnie rozprasza. zamiast skupić się na scenie nerwowo oczekuję tych zbliżeń na wodę :o
-
nie oglądaliście Klanu, ze nic nie komentujecie, czy coś mi się popsuło i nie widzę komentarzy?? jak dla mnie odcinek był super, ta pieśń Pawła .... ściśniętą mam krtań i obiad bym zjadł złożony z dwóch dań no cudo po prostu!! Michał z Waldkiem tez zaszaleli.. ale nie za szybko te oświadczyny?
-
Tak się fajnie złożyło, że tu humanistki się zebrały… przyjmuje się, że po filologii zwykle uczy się w szkole, ale mnie do szkoły jakoś niespecjalnie ciągnęło :) więc robię zupełnie co innego, zrobiłam sobie inny kierunek. Ciocia w wykonaniu Czesi też mnie śmieszy, poza tym ona mówi to jak małe dziecko, ciocia to, a ciocia tamto… Pamiętacie jak przyjechała ze wsi do Warszawy i szalała z makijażem i strojem? Wtedy się wyszalała i teraz pokutuje w kucyku… aha i jeszcze coś miałam napisać od dawna już i ciągle zapominałam… w restauracji Moniki kelnerki mają strasznie brzydkie bluzki! Takie bure, wyglądają jak niedoprane, nie macie takiego wrażenia? Lubię tego ich kucharza, chyba fajny chłop z niego :)
-
no, pokazałam moja bystrość w tym momencie, hehehe
-
hmm, może i coś w tym jest, bo ja nie przeklinam i nie lubię słuchać, jak ktoś przeklina. kulturalnie się wysławiają, pełnymi zdaniami, no, ale przecież nie za to się lubi Klan :):) woda mineralna, normalnie szał :) a jaka to woda? jakaś kropla, czy kropelka? Aha, na Dom nad rozlewiskiem tez zerkam od kilku odcinków i tam reklama jest niesamowicie nachalna.
-
ja oglądam Housa i jak trafię to Rodzinę Zastępczą.
-
Ja też nie chcę romansu Krysi, o nie… Klan leci już od tak dawna, że chyba przyzwyczaiłam się do codziennych (no, prawie codziennych) spotkań z Lubiczami, pomimo kilku przerw w oglądaniu, lubię te ich rodzinne spotkania, telefony, gdy ktoś ma imieniny, kwiaty, fajne są te ich spotkania na mieście przy kawce (co z tego, że kiedyś się z tego podśmiewałam na forum, trochę dziwne, by zapracowani ludzie mieli czas jechać przez pół miasta, by wypić 15-minutową kawę i pogadać o czymś, co można powiedzieć przez telefon), fajne jest, że wszystko u nich jest takie spokojne i wyważone, że mają czas na wspólne śniadanie i obiady (a wiadomo, jak jest – ciągły brak czasu) – i może lubię Klan za to, że czasami zupełnie nie pasuje do dzisiejszego świata. a jeszcze jedno pytanie mam: co oglądacie oprócz Klanu? jakieś seriale?
-
no coś podobnego, ale lipaaa Ty też ?!
-
klano-fanka, Ty tez po polonistyce, co za spotkanie! ktoś napisał, ze żadne z nas bizneswoman.. racja. bizneswoman spędzają dzień w pracy i nie mają czasu na takie "marnowanie" czasu jak Klan.. :):)
-
tego samego zdania o Agnieszce jest mój mąż.. a coś o mnie? codziennie pracuję do 15, więc w porze Klanu zwykle jestem w domu. Skończyłam polonistykę (jaki licho mnie podkusiło), ostatnio się przeprowadziłam (wreszcie u siebie), przeżyłam ogromniasty remont.. (skończył się uffff), mam 8-letnią córeczkę, męża i dwa chomiki :):)
-
po tym odcinku nie bardzo jest co komentować.. więc powiem tylko, ze Julian powinien tę sapiącą Mariolkę przegnać na cztery wiatry
-
ee, nie, Waldkowi nie chodziło chyba o to, by te wyniki zostały pomylone z wynikami Michała, tylko, ze coś tak się pomyliło z laboratorium i może coś aparatura xle wskazała, nie potrafię jaśniej wytłumaczyć, o co mi chodzi, przeziębienie mnie jakieś łapie czy co :(