Loża_Szyderców
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Loża_Szyderców
-
Zaraz się wścieknę.Jak pisałam- wygralam aukcje fona na allegro. Koles mi mówił ze tak, tak, moze byc za pobraniem ze sprawdzeniem paczki, nawet odbiór osobisty. Nagle- zmiana! nie za pobraniem! wpłata na konto tu mi wyśle! Nie jestem takim ryzykantem żeby wpłacać kasę i czekać na bóg wie co w paczce ...więc dzwonię do niego. I co ? wyłączony telefon. Pół godziny mija, dzwonię- włączony, ale nie odbiera, po 5 min znów wyłączony:/ Trudno, juz się napaliłam na telefon, ale mam w dupie kogoś to tak pogrywa. Niby nie wygląda na oszusta [ma tylko 30komentarzy] bo godził się na odbiór osobisty, ale teraz kto wie, moze też by zmienił zdanie:O Niestety, nie mam nikogo w Wawie:( wrrrrrrrr Jutro z rana Dziób od siebie zadzwoni i go spierdoli z góry na dół. Zamiast się uczyc będę myślała o jakimś kutasie:/ i Dobranoc, zaraz mykam w wyro:)
-
Cześć:) Chciałam czytać co napisałyście jak mnie nie było ale.. postanowiłam wyłączyć to całe zło i zabrać się za naukę. ;)
-
Ja zamiast się uczyć grzecznie w domu pojechałam z Dzióbem na jego egzaminy na polibudę [4h trwał z przerwą], cośtam się uczyłam ale nie wiem jak ja zdążę zakuć na środę i piątek jeszcze więcej, a nic nie ruszałam... aaaaaaaa. wlazłam sobie na neta będąc tam w gliwicach- jakiś koleś miał laptopa- i zalicytowałam taki telefonik. Wracam teraz do domu i siuuup, wygrałam aukcję:D super, bo telefon tani bardzo [tylko ja licytowałam kupiłam go 50zł taniej niż oferowałam] - u nas w sklapach za 600zł - tyle że koleś jest z Wawki a ja chcę koniecznie odbiór osobisty :D:D:D nie przepadam za zakupami na allegro, a juz na pewno nie kupiłabym telefonu w ciemno... niby ma gwarancję itd, ale cykor jestem, jeszcze mi ziemniaka przyśle i co:D szukamy teraz z Dzióbem kogoś kto mógłby mi go odebrać i dopiero przysłać, mam nadzieję ze taki koleś się zgodzi :) Już nie mogę się doczekać:)
-
Jedyną rzeczą jaką jestem pewna że miałby na nią chętkę to ...mój telefon :D Nie mam pojęcia co kupić...ani kiedy:/ zaraz jadę z Dzióbem na egzaminy i wrócę około 22, jutro rano kumpela przychodzi na czesanie i malowanie na wesele, potem jadę z Dzióbem niby na zakupy, ale starsi ida.... na imieniny do babki:O wiec i tak nie zdąże mu tego dać. Ja na te imieninki nie idę, nie ma mowy- no chyba że babce się marzy jakiś obciah przy rodzine całej- bo nie dość że obecnie mieszka u niej ciele to cała rodzina daje mi sygnały że babka obrabia mi dupę :O wiedziałam o tym już dawno, i już w maju postanowiłam że tam nie pojadę od miesiąca u niej nie bywam.
-
O cholera, Teorzyca mi przypomniała, jutro Dzień Dedika:O
-
taaa, mam kabelek i hop siup :)
-
Marta dawaj numer na maila to dostaniesz to mmsem;)
-
Marta, dzwonek z księdzem [szczególnie ten o smsie] zajebisty, wrzucam sobie :D
-
Dzieki laski:)
-
Od dawna tylko oficjalne. O czym rozmawiać z kimś kto jak zostawisz 30 zł na półce , wrócisz- lezy 20? albo słyszysz jak rozmawia z facetem przez telefon a mówi że kumpala dzwoniła?
-
Mail :)
-
Ale naprawdę to jest Pikuś, maluteńki Pikuś co do reszty. Nie chciałybyście wiedzieć chyba więcej:O
-
Chętnie bym się wyprowadziła, gdyby nie to że nie pracuję i studiuję, a do tego czasu gdy postanowię się wyprowadzić to moi starzy już będa spłukani[ przeca ciele ma wydatki:O ] i dalej będę w tym samym punkcie.
-
Równo 1000 postów mam nabite :D :D :D Od rana planuję się uczyć:O
-
napisane, ale proszę o ostrożne wypowiadanie się w tej kwestii tutaj na forum... :)
-
Sniezek- mail.
-
U mnie nawet nie chodzi o kasę.... wolałabym jej nie mieć a mieć normalną siostrę [albo wcale].
-
Rodziny się nie wybiera ale żeby trafić do takiej to tzreba mieć wykurwistego pecha, no i niestety ja zazwyczaj mam pecha :O Nie chcę sie wdawać w szczegóły, bo \"moja siostra\" jest zdolna jak widać do różnych rzeczy. Ale moja matka jak widać uważa, że jak ciele sra jej na głowę to deszcz pada:O
-
Zaraz mnie tu chuj strzeli. Jak ja bym miała dwójkę dzieci i nie umiała ich traktować jednakowo to chociaż bym udawała..... :/
-
Marta, myślę że Twoja przy mojej jest ok. Asiczka- nie, nie wróciła. Szantażuje i ma co chce. ja tu siedzę i wysłuchuję od matki że nie pracuję sratatata a ciele dostaje od mamusi kochanej pieniążki na auto. Nie moge tu zbyt pisać bo niestety ciele jest takie jakie jest i..... ehh. W każdym razie- im bardziej się daje w dupe tym więcej się dostaje.
-
wrrrr Nikt chyba nie ma gorzej w domu niż ja, bardziej pierd.... rodzinki :(
-
Nawet ciężko coś doradzić.... Najważniejsze to nie dać się, oczekiwać szacunku dla samej siebie, zeby za jakiś czas nie żałować. Trzym sie Marta i nie płacz! Muszę iść już do nauki :O
-
Tak, odezwał się na szczęście, gdzies po drodze nie było zasięgu... Na pewno jest Ci przykro, szczególnie że codzien jesteście razem, mi by się marzyło zasypiać codzien razem.... ale po co codzień płakać i się męczyć, spróbujcie odpocząc od siebie przez weekend. AAaaaa, Marta, staraj się nie płakać bron boże przy nim! niech widzi, że jesteś zła, nie smutna. Może to go zmusi do głębszych przemysleń.
-
Asiczka- co do solara.... pamiętam jak był okres gdzie chciałam się opalić. Chodziłam co 2,3 dni przez prawie miesiąc i NIC! najpierw baba mówi ze jestem blada i żeby rozpocząć od kilku minut [chyba 7, nie pamiętam], ale jak nie widziałam rezultatów to wskoczyłam na 15. I nadal nic:/ Więc moja kariera solaryjna jest niemożliwa. Jedynie samoopalacze. I nie że lampy były jakies stare czy cos...jakaś dziwna jestem i tyle. Moja siostra [na moje oko ma dawano tanoreksje] też tam chodzi i wygląda jak pomieszanie murzyna z indianką:/ pomijam fakt, że jest blondynką:O Ale jak pani mówi że masz brzoskwiniowy odcień to na pewno Cię złapie, szczególnie że juz skóra złazi ;)
-
Marta - bardzo dobry pomysł żebyś sama sobie została u siebie. Niech jedzie i niech myśli..... też sobie nie wyobrażam rozstania ze swoim Ł..... u mnie wszystko w porządku [czasem o bzdety są kłótnie, ale to dlatego ze kłótliwa i obrażalska jestem] ale byłoby bardzo ciężko, Tobie na pewno gorzej, skoro razem mieszkacie. Może A zrozumie jeszcze.... oby szybko. Dziś Ł. jechał na egzamin i...nie zdążył:( To chyba gorsze niż jechać i nic nie umiec. Na autostradzie pzrewróciła się ciężarówka i ją zamknęli, korek itd:( No i napisał mi to że nie zdąży, że rusza juz z korka itd... to ja na to- nie jedź szybko [często mu tak piszę :), szczególnie jak wiem że chciał przygazować żeby zdążyć] i nie było raportu że doszedł... dzwonię- nic, abon niedostępny... niby pierdoła a ja już o niczym innym nie umiałam myśleć, panika itd. brrrrrr, nienawidzę takich sytuacji. Powinnam się zbierać za naukę. Ale na razie w tej sesji tak dobrze mi idzie ,jak nigdy :D że mam lenia :D