Tak to prawda jest latwiej wszytko zorganizowac bo na miejscu i na ironie losu duzo po polsku:) w polskim salonie slubnym szyje suknie na moje indywidualne zamowienie,fotografa tez znalazlam polskiego ,przyjecie bedzie w malym ale romantycznym i przytulnym i ciekawie urzadzonym hotelu za rozsadne pieniadze:) stymze menu bedzie raczej zagraniczne a nie typowo staropolskie ale z Polski bedzie niewiele gosci wiec przezyje bez bigosu i barszczu czerwonego:) alkohol to tez raczej wino i piwo i jakies koktajle moze kilka butelek zobrowki zakupie dla symbolu polskosci ale rodzina mojego narzeczonego nie pije mocnego alkoholu .Bedzie pizza ze specjalnego pieca .Wiec bedzie to troszeczke oryginalne przyjecie ale grunt ze mi to odpowiada w koncu to nasz dzien .Limuzyny mi sie nie podobaja wiec zawiezie nas moj przyszly szwagier swoim volvo.Zaproszenia juz dotarly tez ciekawe i eleganckie .Obraczki kupilismy w zeszlym roku jak bylismy na Cyprze wiec tez nam sie milo kojarza i sa mila pamiatka.w podroz poslubna lecimy na Ibize tez juz zarezerwowalismy i bardzo sie ciesze no i w sumie jeszcze troche kosmetyki i wszytko powinno byc gotowe bez stresu i nerwow.
Tutaj raczej nie robi sie wielkich wesel ale we wrzesniu mamy slub kuzynki mojego slub na 150 osob ,przyjecie w hotelu Hilton za kupe kasy.Ja zupelnie nie jestem amatorka takich wielkich slubow :)))