naprawde nie wiem co mam napisać bo mam mętlik w głowie i bujam w obłokach. Nauczona dużym doświadczeniem nie napalam się za szybko gdyż przestałam wierzyć w miłość. Najpierw 5.5 roku z Polakiem z którym mieszkałam i miałam brać ślub (nie wyszło i to nie z mojej winy) a potem obywatel Nigerii który oświadczył się po 2 miesiącach. Efekt zwiałam postępując jak świnia zerwałam całkiem kontakt. Powód za bardzo kochałam jeszcze poprzedniego. Teraz poznałam Turka który dosłownie całował mnie po rękach, nogach i gdzie się da wyznajać miłość i co śmieszne oświadczył mi się. Teraz wrociłam a on dzowni codznnie, płacze przez słuchawke itp.Zaprosiłam go do siebie i dlatego też pytanie o wize co bedzie i czy bedzie czas pokaze. Jedno jest pewne kompletnie zapomniałam o swojej byłej wielkiej miłości dosłownie jak ręką odjął.