Kamionka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
witajcie u mnie dziś kg więcej - pewnie to zatrzymana woda przed @ po śniadanku (wczorajsza jaglana z rodzynkami), kawie, przyjemnie mi jest, i cały czas dziwię się sobie, że nie mam ochoty na słodycze, no ale nie mam pozdrawiam Was, miłego dnia
-
Witajcie, suszone owoce to nie grzech! no chba, że ktoś ma przeciwskazania zdrowotne, w mojej \"diecie przyszłej matki\" każą jeść morele, rodzynki. DZiś na śniadanie ugotowałam sobie kaszę jaglaną z rodzynkami (pełna szklanka kaszy, 3/4 szkolanki rodzynek, łyżka oleju z pestek, łyżeczka soli, szczypta cynamonu) - była naprawdę pyszna :-) Potrzebuję dosłodzenia na pociechę, że znowu negatywny tekst ciążwoy... Potem będzie kefir, jabłko i kiwi na obiad ryba z brokułami sok warzywny wyciskany na kolację surówka z kiszonej kapusty i może grzanka z chleba pełnoziarnistego razowego Pozdrawiam Was serdecznie. Wszystkiego smacznego i pozytywnego!
-
Alib i triisz witajcie :-) podziwiam Was, że uprawiacie na serio sport, ja niestety nie lubię, nie wychodzi mi to, czuję się ofiarą losu, która umiera po 2 minutach aerobikowych podskoków, więc, żeby znaleźć coś dla siebie, postawiłam na długie spacery szybkim krokiem (dziś 2 godziny). Jak podliczam swoje kalorie wychodzi mi ok. 1200, zakładam, że moje zapotrzebowanie jako kobiety o siedzącym trybie życia jest 1800, więc uważam, że nie powinnam przekraczać dawki 1500, przynajmniej do etapu osiągniecia satysfakcjonującej wagi. Ale nie wiem... Liczenie tych kalorii to też nie jest taka jednoznaczna sprawa. Dla mnie miernikiem tego, że nie jem za mało, jest to, że nie jestem głodna i dobrze się czuję. Kiedyś jadłam całą pizzę, ciasto, kanapki, banany, kolorowe jogurty. Myślę, że ze 3000-4000 kalorii jak nic. Czułam się umierająca, poza tym przytyło mi się naprawdę sporo. Chudnę, bo bardzo zmniejszyłam dawkę kalorii - uważam, że do normalnej.... a składników odżywczych, witamin i minerałów na pewno dostaję teraz więcej.
-
To prawda :-D A czy to tak zaszcztne miano "człowiek"?
-
KrainaChichów zachęciłas mnei do tej kawy :-) Kupię sobie olej lniany, będę dodawała do rukoli zamiast oliwy z oliwek, tak, żeby była róznorodność Jeśli chodzi o tę mieszankę Słoneckiego, to piję ją od stycznia, ale tez od stycznia stosuję zdrową dietą, więc trudno mi rozdzielić, od czego mi lepiej (np. cerę mam rewelacyjną, zawsze wygladałam, zwłaszcza w II fazie cyklu jak pryszczata gimnazjalistka, a teraz parę dni do okresu, a skóra wygląda ładnie - piszą, że aloes wpływa dobrze na skórę, ale może to też ten olej z pestek - przedtem okazyjnie jadłam coś z olejami roślinnymi, a teraz regularnie). A zatem odkad używam tej mikstury i diety, nie mam problemów z zaparciami, skóra jest ok, czuję się dobrze... no i chudnę. Drugą łyżkę innego oleju staram się jeść do sałatki, jem też łyżeczke masła. tulunja w tej chwili używam łyżki aloesu, bo kupiłam nowy, a nie mam jakiejś butelki z ciemnego szkła, do której zmieściłby się litr płynu. Przetem piłam rozcieńczony 1:1 wodą, zgodnie z przepisem na stronie Słoneckiego.
-
maggic bardzo Cię proszę o rozwinięcie swojej wypowiedzi :-) naprawdę możesz pomóc, więc może konkretniej.... śmiało możesz się odwoływać do mojego przykładu. Dziś zjedzone i planowane: śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego z pół łyżeczki masła, pomidorek i ogórkiem kiszonym II śniadanie: kefir, 2 suszone morele, jabłko obiad: kasza pęczak z warzywami duszonymi na oliwie (marchewka, cebula, czosnek, por, pietruszka), posypane koperkiem podwieczorek: świezo wyciśnięty sok z grapefruita i pomarańczy kolacja: filet z mintaja + sałata zielona z sosem vinegret 6 szklanek wody, 4 herbatki ziołowe (mięta, herbata zielona, rumiaanek, melisa na noc), 1 kawa + mikstura Soneckiego (cytryna, aloes, olej z pestek winogron rano na czczo) Nie jestem głodna, czuję się dobrze, chodzę na długie spacery, wypróżniam się codziennie, ważę się regularnie i widzę, że waga spada Pozdrawiam
-
KrainaChichów gratuuję obeznania w temacie :-) jaka jest neizbędna ilość tych nienasyconych kwasów tłuszczowych? (interesuje mnie: ile trezba tego przyjąć z produktów naturalnych, a nie np. kapsułek). Pozdrawiam
-
tulunja przepraszam, nie zauważyłam Twojego pytania tę dietę mam z różnych książek, nie stosowałam się do żadnej konkretnie, do jakichś przepisów, po prostu staram się nie łączyć białka z węglowodanami Gillian dzięki za podpowiedź z tą herbatką z żeń-szenia, mam nadzieję, że gdzieś ją dostanę. Miłej zabawy u mnie dziś zjedzone i planowane: śniadanie: placek z otrębami, jabłko II śniadanie: kefir, banan obiad: kasza pęczak z warzywami duszonymi, posypane koperkiem podwieczorek: sok z marchwi i pietruszki kolacja surówka z kapusty kiszonej
-
Witajcie Gillian, gratulacje i dobrej zabawy Ja dzisiaj tak, nie nienajlepszy jadłospis, ale nie chciało mi sie wychodzić po jakieś większe zakupy: śniadanie: jajecznica na pomidorku z pół łyżeczki oliwy, kawa II śniadanie: jogurt naturalny + 2 łyżeczki musli obiad: filet z mintaja w folli + sałata z sosem vinegrait i kaparami podwieczorek: garść mieszanki studenckiej (ekologicznej), kawa kolacja: sok z wyciśniętego grapefruita 6 szklanek wody, herbata zielona i mięta Ciągle nie mogę wyeliminować kawy. Za to nabyłam nową wagę z pomiarem tłuszczu i wody w organizmie (to pewno bajer), ale wafa sama w sobie ok (Rossman) Pozdrawiam i życzę udanych walentynek, pamiętajmy też, żeby miłośnie uśmiechnąć się z rana także do samych siebie