Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Boela

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Boela

  1. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziewczęta. Ja tu na diecie próbuje wytrwać a Wy o takich smakowitościach piszecie. Do tego kawka. Obiecałąm sobie, że tylko jedną dziennie będę piła, a zważywszy na to że nocka w pracy zaliczona i na spanie się mi w dzień nie zanosi więc trzymam ten limit do popołudnia, bo wtedy może być ciężko. Mały usnął ( zapewne na chwilę) więc mogę troszeczkę poklikać. Maja rzeczywiście źle zrozumiałam ale to tak jest jak się czyta pobieżnie. Przepisiki wyglądają cudownie. Teściówce na pewno by smakowały takie dania :P. Igmik dzięki za informacje o zapaleniu ucha. Nie wiedziałam o tym Rosołku jak już będziesz po sesji, a raczej Zuzienia to pochwal się nam swoją kruszynką. Na modelkę się już nadaje. Szampony dla dzieci może reklamować :) przyszła jakie urządzonko do gotowania na parze masz i jak się sprawdza? Planuję zakupić i nie wiem czym się kierować przy wyborze. Do gina wybiorę się w przyszłym tygodniu. Na urlopik idę więc będzie więcej czasu. Zresztą planuję także z małym iść do ortopedy. Kazała przyjść jak będzie siedział lub chodził. Na razie siedzi ale do chodzenia to też już niedługa droga. Skubaniec jak stoi i się czasem zapomni to się tylko jedną ręką asekuruje. Łóżeczko zwiedza wzdłuż i w szerz. Mojemu M marzy się by na Wigilie sam przytuptał. Ciekawe czy mu się spełni :)
  2. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziewczyny. Od paru dni się zbieram do pisania i jakoś mi nie idzie. To przez tą zas... robotę. Nie wyrabiam czasem na zakrętach, a jakoś nie mam serca podrzucać małego dziadkom jak jestem w domu. Mego M nie ma od jakiegoś czasu. Przyjeżdża na weekendy i wtedy mam jeszcze więcej roboty, bo trzeba go oprać, ugotować spełnić obowiązki małżeńskie :) ( akurat na to nie narzekam) i znowu w drogę wyprawić. Ogólnie na niego narzekać nie mogę, bo naprawdę dobry chłop i ostatnio super się dzieckiem zajmuje. Tylko pieluszki jakoś strach mu nie pozwala zmienić :). No, nie ważne przecież jeszcze góra 2 lata i będzie spokój z tym zajęciem. Przyznaję się , że czytałam jedynie pobieżnie o czym piszecie. Hipek- trzymaj się kobieto. Jesteś wielka robur trochę późno ale wszystkiego najlepszego życzę. Ja będę świętować 32 urodziny w listopadzie :) Maju ja bym nie pojechała chyba na ratunek. Szczęściarz z tego Twojego męża. Igmik apetyt dziś to i ja mam wielki, ale zgoniłam to na nie przespaną nockę :(. Może jednak to coś w powietrzu. rosołku jak przeczytałam co się przydarzyło Tobie i twojej kruszynce to po prostu zaniemówiłam. Myślałam, że ten mój szkrab jest bezpieczny w łóżeczku a tu figa. Od razu obniżyłam na najniższy poziom. No teraz chyba nie wypadnie. Nie potrafię sobie wyobrazić jak wyglądasz z tymi szwami. Niech się szybko goją :) Zaraz wychodzę do pracy więc już więcej nie zdążę napisać. Sorki, że nie odniosłam się do wszystkich. Odezwę się jak znajdę trochę więcej czasu. Niestety pisanie ostatnio idzie mi dość opornie. Palce jakoś nie chodzą po klawiaturze. Zapomniałam. Mój Piotruś też ma katar. Nic nie stosujemy i nadal chodzimy na spacerki. U nas wiosna :) Jeszcze chciałam się was zapytać czy te co miały cesarkę mają jakieś dolegliwości. Mnie ostatnio rwie i szczypie w tym miejscu co mam szwy. Tylko jakoś tak w środku. No i jeszcze nie byłam u kontroli po porodzie :( . Nie mogę się zebrać, bo zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia. I pomyśleć, że przed ciążą chodziłam regularnie
  3. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Heja. Nie, nie, nie. Było tyle i nie ma nic. Wszystko zjadło :( Nie dość, że 3 razy się zabierałam do pisania posta i się zebrać nie mogłam, to gdy już było trochę wypocin to wszystko szlak trafił :( Pokrótce więc: Dla wszystkich chorowinek- szybkiego powrotu do zdrowia życzę majaitosia o butelkach plastikowych słyszałam już dawno a i tak takowe kupiłam. Nie uchronimy dzieci przed nimi. No chyba, że z produkcji wycofają ten materiał w całym przemyśle spożywczym. Szklana mi się ta niania spodobała.Ja bym dała jej szansę. Szczera. Takich z powołania to na palcach można policzyć a reszta to tylko kity wciska jak to one lubią dzieci i blablabla.... Najlepiej to France pozostaw wybór opiekunki. Może z którąś zacznie nadawać na tych samych falach. Dzieci lepiej wyczuwają "dobrych" ludzi :) Julka, Piotrusia kąpiemy co 2 dzień i nie zawsze ma mytą głowę. Zależy od jego nastroju. Na szczęście włosów ma mało :)Termometr mamy taki zwykły z wyświetlaczem i mierzymy tp pod paszką. Dokładny to on na pewno nie jest ale orientacje się ma czy coś złego się dzieje. Haydi zgodnie z Twoim życzeniem oddałam głosik na to schronisko :) Ok. Idą spać. Mam bunta i więcej dziś nie piszę. Może jutro jakaś wena pisarska mi się włączy. Dziś wszystko idzie jak po grudzie. Zresztą widzę, że i Wy macie jakieś jesienne doły i o takich smutnych rzeczach piszecie :( To chyba ta pogoda. Wiecie co Ja dziś jak dzwonił telefon w domu to się zastanawiałam kto to może dzwonić. I przyszło mi na myśl, że ktoś musiał umrzeć. Na szczęście się nie sprawdziło. Uf..
  4. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziewczęta. Opisałam się jak opętana i wszystko mi zżarło. Czy ja się nigdy nie nauczę kopiować tego co piszę. Lenia miałam i teraz znów mam nauczkę :( Kawkę poranną to ja dopiero piję. Po nocce w pracy jestem, ale na szczęście miał się kto dziś zająć małym. Mogłam pospać i nabrać sił na kolejną nockę. Niestety jutro już tak kolorowo nie będzie. Szklana interesik zakładasz :). Super. Życzę powodzenia i nie dziękuj przypadkiem żeby nie zapeszyć. Kurcze jak ja podziwiam takich przedsiębiorczych ludzi. Ja taka nie jestem. Chyba za leniwa jestem, albo zbytnio boję się ryzyka. Nianię rzeczywiście jeśli nie trzeba nie ma co zatrudniać na cały etat. Jeśli dobrze wyczytałam to o jakimś teledysku pisałaś. Zdradź rąbka tajemnicy. Jak nie tu to przynajmniej na emailu :) konwalia wszystkiego najlepszego :) i proszę mi tu nie narzekać bo mnie obrażasz :P Mi już niedługo 32 stuknie. Przyszła na rączkach powiadasz :) ulżyło mi. Dziewczyny pamiętacie jak pisałyśmy, że nasze pociechy musimy nauczyć same w łóżeczkach usypiać. Tak więc ja poległam. Dziadziuś nauczył tego "dziadostwa" mojego Piotrusia i od paru dni tylko na rękach usypia. I wiecie co, ja się nawet zaczęłam z tego cieszyć bo to o jedna więcej okazja do przytulenia szkrabka. Nie będę w każdym razie tego oduczać:) Kombinezon na zimę mój mały już ma. Taki właśnie beż nóżek więc w buciki trzeba zainwestować.Dostał od mojej koleżanki taki właśnie duży, że rok musiał na niego czekać. Na szczęście nie na chrzciny:) Mam cichą nadzieję, że będą w zimę już przydatne, bo dzielnie stawia kroczki :) majaitosia uporaj się szybko z tymi grzybami. Jak masz muchomorki to możesz nam podesłać. Już wiem co bym z nimi zrobiła :). Możesz w sumie zrobić to samo. Sosik dla teściowej :) Robor Ty jeszcze nie obniżyłaś? Marsz do roboty i nie pokazywać się na forum do puki tego nie zrobisz. Bezpieczeństwo dziecka najważniejsze ( sorki jeśli za ostro) . Suma ja nie posiadam termoopakowania. Butelki mam Dr Brawnsa czy jakoś tak i na nie nie znalazłam żadnego nadającego się w naszej miejscowości. Jako kreatywna mama stworzyłam więc swoje oryginalne dobrze trzymające ciepło opakowanie na buteleczkę. Kawałek torby biedronkowj trzymającej tp., pieluszka i żubranko :). Oryginalne jak się patrzy :). Hajdi trochę późno przeczytałam bo pewnie już obroniłaś więc powodzenia życzyć nie będę. Ale chętnie Ci gratulacje złożę. Gratuluję jako mam nadzieję pierwsza na forum. Ok. Wysyłam posta, bo jak by mi go znowu zą=żarło to bym się chyba wściekła
  5. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hehe, widzę, że wszystkie mamy KOCHANE teściowe. Moja ma 65 lat i kawaler do niej przychodzi. Ta niestety nie potrafi się zdecydować czy wsiąść ślub czy nie :). Na szczęście Piotrusiem się opiekuje jak trzeba. Nie żeby była tym faktem zachwycona, ale nic przynajmniej nie narzeka. Nawet jak kawaler przychodzi to dzidzi się nie pozbywa tylko razem się opiekują. Narzekać ja więc nie mogę :) Szklana oby Ci Frania zawsze dawała się tak wyspać. Sorki dziewczęta, że się do każdej nie odnoszę. Czas leci. Dziś mąż wraca więc trzeba doprowadzić troszkę dom do porządku puki dzidzia śpi. Odezwę się dopiero w poniedziałek. Pa Udanego weekendu życzę wszystkim mamuśkom i ich pociechom.
  6. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hejka Przyszła fajne to siedzonko do kąpieli. Ja kupiłam matę by się niunia nie ślizgała. Kurde jedna w sklepie była i to brzydka beżowa. Żałuję zakupu bo dziś pojechałam z małym na zakupy do Heleny a tam na półce leżały takie piękne przezroczyste w kolorowe wzorki. No cóż musi zostać już ta co jest. Była używana więc do sklepu nie zwrócę :( Robur kurde następny wypadek wśród forumowych dzieciaczków. Chyba każdej z może się to przytrafić. Mój o mało co dziś też nie spadł z łóżka, bo mądra mamusia usypiała zamiast porządnie dziecka pilnować. Ma tępo skubany. Ledwie złapałam na skraju łóżka. edycia mam nadzieję, że z tego wózka będziesz równie zadowolona jak ja. Mały w nim jeździ od początku lipca czyli od momentu jak skończył 3,5 mc i naprawdę się spisuje. majaitosia złoto podobno pomaga gdyż działa odkażająco :) pomarańczowa ja misiowy ogródek a konkretnie kaszkę z dynią dodaję do zagęszczenia zupek jeśli są zbyt rzadkie Kubeczków niekapków nie używamy więc nie poradzimy. Przyszłą, fajny ten kojec. Niestety ja bym chyba meble z pokoju wynieść musiała by mi do niego się zmieścił. I to pewnie byłby od jednej ściany do drugiej :). basienia dobrej zabawy w kuchni życzę. Sama przyjemność dla maluszka gotować. Dziś mój mały był wyjątkowo rozgadany. Prawie cały dzień coś mamrotał pod nosem. Ja do niego mówię "Chodź do mamy" a on "nietaty". Szkoda, że tego tatuś nie słyszał. Dumny by był jak paw mimo, że to tylko przypadkowe, ale jakie fajne :)
  7. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Zapomniałam napisać. Kupiłam dziś mojemu małemu nowy nocniczek. Ten mu się podoba w przeciwieństwie do poprzedniego na którym nie chce siadać. Zaczynam więc naukę robienia kupki nie do pieluchy :)
  8. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Rozpoczełyscie batalie o 600 stronę a mnie nie było. Przez te moje nieobecności na forum strasznie dużo zabawy tracę :). Przyszłą przeraziłąś mnie tym popsutym laptopem. Ja mam jedynie w kompie zdjęcia małego i nigdzie pozatym. Jutro szybciutko polecę do sklepu po pena i wszystko skopiuję. paksip ten wózek ma właśnie rozkładanie w ten sposób i jest to bardzo praktyczne. majaitosia ja mam jęczmień co roku na początku wakacji jak tylko mocniej powieje wiatr. Nic z nim nigdy nie robię. Sam schodzi po paru dniach. W ciąży jak byłam to mi nie wyszedł do końca i przez rok chodziłam ze zgrubieniem pod okiem. Na szczęście był kolejny czerwiec i samo się oczyściło. Jeśli Ci nie zejdzie to idź lepiej do okulisty po antybiotyk. Jak byś to zaniedbała może zrobić się takie zgrubienie jak mi i wtedy trzeba iść na zabieg wycięcia tego świństwa. Ja też mam nadzieję, że mogą już jeść inne rzeczy niż to paskudne mleko. rosolku nie wiem jak wygląda meni mego szkraba. Je jak w kalejdoskopie. Po prostu muszę go wyczuć. Jedyne co ma stałe to obiadek z podwieczorkiem w okolicach godziny 11 i mleczko z kaszką (od 4 dni) przed spaniem. Nadmieniam, że spać chodzi rożnie. Żółtko dostaje, ale nieregularnie. Dziś jadł. Wczoraj zresztą też w wydaniu z barszczem białym i chlebkiem :). W postaci jajecznicy też często skubnie od mamy z talerza( razem z białkiem). kluska super przeżycie. Mój mały dziś stanął przy fotelu sam. Ale miałam pietra zamiast się cieszyć. dziewczyny pytacie czy się nie boję o próchnice u małego. Otóż boję się. Nie chcę by miał, ale wiem też, że wiele rzeczy uwarunkowane jest genetycznie i jeśli ma mieć to i tak go nie uchronię od tego. Owoce też przecież mają cukry a jakoś nikt się nimi nie przejmuje. Troszkę poczułam się źle, że zaniedbuję małego. Wy już ząbki myjecie swoim dzidzią, a mój mały jeszcze się szczoteczki nie dorobił :(. Przyznaję się do winy i jutro lecę do sklepu. Jaką pastę do ząbków dzieciom kupiłyście? u nas na tym zadupiu nie widziałam żadnej od 6 mc. Wszystkie powyżej roczku. pomarańczow biszkopty dziecku daję już od ponad miesiąca. Sama widzisz, że w zależności od firmy produkty do diety wprowadza się inaczej. Igmik Piotruś też się budzi w nocy z płaczem. To chyba normalne. Za dużo nowych wrażeń mają te nasze dzieciaki. Za parę dni im przejdzie :) Robur ja też bym chętnie w domku siedziała z moją niunią. Współczuję. Teraz coś o dniu dzisiejszym. Byliśmy na roczku u mojego chrześnika. Wczoraj właśnie zrobił swoje pierwsze samodzielne kroczki :) więc święto podwójne. Co te dzieci wyprawiały to szok. Takie małe a już potrafią walczyć o zabawkę. Krzyś łapał Piotrusia za nogawkę a ten bił go po rękach. Miałam niezły z nich ubaw. Na dodatek o spaniu mowy nie było więc po powrocie do domu koncert na pół osiedla. Nawet kompanie go nie uciszyło. Na szczęście teraz smacznie śpi a mamusia odpoczywa:)
  9. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Heh heh. Melduję się po paru dniach nieobecności. Poczytałam pobieżnie o czym piszecie no i oglądnęłam oczywiście zdjęcia na skrzynce. Coś mam sentyment do dziewczynek. Przesłodkie są. Może następne dzieciątko, które być może kiedyś z mężem zmajstruję będzie dziewczynką :) Nie rozpisuje się dziś. Znowu siły brak. Męża wydelegowałam wczoraj z domu. Byłam na nocce w pracy i zamierzam położyć się w końcu spać. Któraś pytała czy dzieci nasze już machają rączką na pożegnanie. Otóż Piotruś tego nie robi i nawet nie myślałam, żeby już go tego uczyć. To by było na tyle dziś mojego pisania. Padam na cyce. Pa
  10. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witam. Rosołku, suma piszcie ile tylko macie ochotę. Po to tu jesteśmy, żeby było się komu wygadać a raczej wypisać. Odnoszę wrażenie, że wszystkim mężczyzną brakuje seksu bez względu ile go mają. Nie wyżyte stworzenia :) Pamboli dobrzę, że przypomniałaś o huśtawce. Też mam gdzieś w domu, taką starą drewnianą ale jak do tej pory nawet nie pomyślałam by ją powiesić. Teraz to już na pewno to zrobię. Up gratulacje. Nareszcie spokój. edycia mój czasem takie ciemne i twarde kupki robi ale też nie mam zielonego pojęcia dlaczego. Zwalałam to na śliwki suszone. Mia ja też mam czasem wrażenie, że mi przez palce przelatują nowe osiągnięcia mojego małego. Ja bym chętnie jeszcze w domku z małym posiedziała. Szkoda, że macierzyński taki był krótki:( szklana współczucia. Ja tego cholerstwa nie mogłam wyplenić. I nie koniecznie musiałaś coś przeoczyć. Te s... przylatują skądś sobie. Znajomych zazdroszczę. Spisali się. U mnie nawet mąż nie pamięta kiedy mam urodziny a co dopiero kiedy brał ślub :( Igmik- aerobik- koszmar. Nikt by mnie nie zmusił jak na razie. Zazdroszczę samozaparcia. Mi szkoda małego zostawić i do sklepu wyjść samej. No ale efekty lenistwa są u mnie nie zaprzeczalne. Och te kilogramki Teraz napiszę troszkę co u nas. Mały dziś dał mi do wiwatu nie tylko w nocy ale i przez cały dzień. Zapewne zęby, bo dziąseł nie dał dotknąć. Ja się dwoję i troję by moje dziecko się zabawkami nie nudziło a on znalazł sobie sam zajęcie. Spinacze do bielizny zrobiły furorę. Wkładał i wyjmował z koszyczka chyba przez godzinę. Normalnie szok. Reszta dnia niestety była do d.. Teraz smacznie sobie śpi. Nie przewiduję spokojnej nocki niestety. Wypróbuję mu dać dziś na noc kaszkę. Po raz pierwszy od ponad 2 miesięcy. Nie wyrabiam po prostu już z nim. Jak waży teraz około 10,5 kg to po tych kaszkach nawet nie chcę myśleć jaką będzie miał wagę :(. No cóż. Jestem wyrodna matka i chcę się w końcu wyspać porządnie. Dziś zrobiłam zakupy i ugotowałam małemu zupkę na kolejne 2 dni. Idę do pracy na 2 zmianę i teściowa się będzie zajmowała więc Piotruś byłby skazany tylko na mleczko. Ona niestety wnukowi nie ugotuje :( Co innego gdyby był z moją mamusią :). Na forum siłą rzeczy też raczej się udzielać nie będę do niedzieli lub poniedziałku. Udanego weekendu więc Wam życzę :) Zapomniałam jeszcze się Was zapytać. Ma któraś z Was ten garnuszek na klocuszek z fisher prais( sorki jeśli źle to napisałam, ale nie chce mi się grzebać po necie za pisownią :) )? Zastanawiam się czy zdaje egzamin i czy warto go kupić.
  11. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Widzę, że nie tylko ja miałam dziś nieprzespaną noc. Zresztą ranek też. Danonki daję małemu i chyba będę dawała. Nutramigen jest naprawdę ohydny i jak najszybciej małego chcę nauczyć jeść inne rzeczy co raczej nie będzie trudne :). przyszła ty masz chyba jakąś obsesję z tą ciążą :) Naprawdę podziwiam. A z tymi testami to ja tak miałam, że dopiero 3 pokazał ciążę. 100% pewności to chyba nigdy się nie ma. kluska ale Ci zazdroszczę tych zgubionych kilogramów. U mnie kicha. Za żadne skarby nie mogę dać sobie z nimi rady a mam ich po ciąży jeszcze 30 z małym haczykiem :( Paksip, Igmik i Iwonka witajcie w klubie niewyspanych :) robur przespana nocka zdziałała jak widzę cuda. Super
  12. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Basienia widzę, że masz zdrowe podejście do teściowej :) Tak trzymaj. Sto lat dla Szymusia :) Pamboli to teraz Nadin na bank nauczy się chodzić jak już butki są.
  13. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Zapomniałabym. Widziałam, że kupujecie gryzaczki na owocki. Super sprawa. Ja już nie kupię. Za późno się zorientowałam, że takie coś jest na rynku i mój mały sam wcina już jabłka. Najlepsze są twarde bo nie ma zagrożenia, że się coś odłamie i utknie tam gdzie nie trzeba. Spróbujcie same. W końcu nasze pociechy muszą się nauczyć samodzielnego jedzenia.
  14. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witam. Rany, parę godzin nieobecności i już tyle czytania do nadrobienia. Już się wyspałam i wyspacerowałam z małym. Teraz śpi to mogę troszkę poklikać. Tak w ogóle to nawet dał mi się dziś wyspać. Normalnie z rana śpi jakieś 30 min a dziś 2,5 godziny. Nie zmienia to faktu, że w nocy 3 razy do niego wstawałam aż w końcu wylądował u mnie w łóżku i dostał butlę. Tatuś nauczył go dziadostwa przez te moje nocne zmiany. Co się dziecko mu w nocy obudziło to od razu flachę mu aplikował. Teraz ja będę musiała go znowu oduczać nocnego jedzenia :( Robur współczucia. Wiem jak z równowagi potrafi wyprowadzić ciągle wstawanie w nocy. Mój Piotruś na szczęście w nocy się nie drze. salwia bałaganem to nie ma co się przejmować. Nie ucieknie :) paksip ja tego wstawania o 22 nie traktuję jako jedzenia w nocy tylko przed snem :) więc mi normalnie tylko 1 o 3-4 wstaje do jedzenia oczywiście wyłączywszy takie noce jak dziś. Pamboli super że Nadin już się lepiej czuje. Pierwsze choróbsko już za Wami. Pomarańczowa Piotruś też ma 2 ząbki na dole i całe dziąsła opuchnięte. Wczoraj mi się wydawało że czuję następnego ząbka niestety go jeszcze nie widać. Prawego dolnego kiełka. Na górnych dziąsłach nie ma nawet śladu jakiegokolwiek ząbkowania więc jak widzisz możliwe :) Dziewczyny czy wasze dzieciaki stają już same w łóżeczkach? Czy któraś z Was daje już danonki swojej dzidzi. Mój mały już je czasem jada. No i jeszcze jedno. Proszę o podanie mi dobrego sposobu na zatwardzenia u maluszka. Nadmieniam, że woda, jabłka i inne owoce włącznie z suszonymi śliwkami na niego nie skutkują. Już sama nie wiem co mam mu dawać. Kaszek nie jada, bo mu ich zaprzestałam dawanie na początku wakacji. I tak już jest grubiutki. Jada oczywiście obiady razem ze mną. Nawet zupę fasolową już wcinał. Muszę się pochwalić, że dostaje już rzeczy nabiałowe ( podobno ma nietolerancje laktozy i pije normalnie nutramigen), nawet lody próbował śmietankowe i nic mu nie jest :)
  15. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej. Nareszcie nadrobiłam troszkę zaległości. Przeczytałam parę stronek waszych postów i mam nadzieję, że teraz uda mi się być w miarę na bieżąco. Oglądałam zdjęcia Waszych pociech. Są przesłodkie. Dagusiu jak przeczytałam to aż mnie zmroziło. Od razu sobie wyobraziłam jak mój mały spada. Nie wiem co bym zrobiła. No i czytam dalej a dziewczyny piszą. że takie rzeczy często się zdarzają. Kurcze, zaczęłam się zastanawiać czy ja zdołam upilnować Piotrusia. suma mam ten sam problem, lecz niestety nie do zwalczenia. Co poprawiłam małemu uszy to ten się dotąd kręcił, aż znowu mu się pozaginały :(. Najwidoczniej jest mu tak wygodnie i dałam sobie spokój. Nie robię więc już nic. Igmik ja też chcę takiego męża. Ja nie pamiętam kiedy kwiaty ostatni raz dostałam. Miałam szczere chęci napisać coś więcej. Nie daję jednak rady. Spać mi się już bardzo chce. Jestem już bez snu od ponad 48 godzin. Dwie nocki w pracy mam już za sobą i teraz będę miała chwilę spokoju bo na jedynkach wzięłam sobie urlop. Odeśpię i popiszę więcej. No jeszcze napiszę, że już zmieniliśmy fotelik samochodowy na większy i nawet się spisuje. Mały mój w końcu widzi wszystko co się dzieje za oknem i najwidoczniej mu się to podoba. Co do jego rozwoju to się chyba trochę uwstecznił. Chodził już po parę kroków na czworaka a teraz się czołga. Fakt, że szybko, ale to nie na czworaka. Matę zaczął rozbierać na czynniki pierwsze dzięki czemu mam trochę spokoju :). Usypiam. Do jutra . Pa
  16. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziewczęta. Ja tylko na chwilę się zameldować byście nie pomyślały, że dostała hasło i zniknęła :) Tak szczerze powiedziawszy to nawet tam jeszcze nie zajrzałam. W domku jestem tylko chwilowo. U teściowej teraz pomieszkujemy. Ja chodzę do pracy na zmiany a mojemu M strach nie pozwala samemu z dzidzią zostać :) Tak więc internet mam deficytowo bo u teściowej nie ma. Dopiero po 15 się poprawi. Pojedzie on do pracy to będę w domu już przez większość czasu. Z czego to się bardzo cieszę. Na pewno wtedy nadrobię chociaż część czytania zaległości forumowych.
  17. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Witam. Dzięki za hasło. Jeszcze nie wchodziłam na skrzynkę więc nie wiem jak wyglądają wasze dzieciaczki. Jak zorganizuję troszkę więcej czasu to na spokojnie pooglądam i wstawię zdjęcia mojego szkraba. Cieszę się, że mi je udostępniłyście i dziękuję. piksip he he. W końcu co ma być Ci lepiej niż nam. Okres fajna sprawa. Przeważnie jak się już skończy :) Igmik tak szczerze to napisałam ogólnie tylko dlatego, że nie miałam już czasu wracać do postów, które już przeczytałam i sprawdzać czyja to wypowiedz. Niestety po długiej nieobecności znowu trzeba się "wkręcić". Przyszła ja nie wiem na czym stoję ale mam nadzieję, że nie jestem. Choć zagrożenie jest duże. Kochana ja też się dołączam do klubu ciężkiej nocki. Padałam dziś w pracy na moje zmarniałe cyce :( Jak dobrze, że macie już za sobą kupno większego fotelika. Ja mam zamiar. Mój mały nie mieści się w obecnym, który rzekomo jest do 11 kg a ma dopiero 10,5 kg. Niestety jeszcze nie siedzi pewnie i nie wiem co mam robić. Napiszcie jak się sprawują. julka te puzzle są ok. U mnie się spisują :) Nasza pani doktor ani razu nie mierzyła mego szkraba. Nawet nie wiem ile ma wzrostu :(
  18. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hejka. Widzę, że ogólnie lidl na forum króluje. Niestety my nie mieliśmy zaszczytu odwiedzić go. Wiocha u nas straszna. 70km do sklepu po ciuszki dla małego nie zamierzam jeździć. Nie będę się odnosiła do każdej z Was oddzielnie. Czasu brak a i tak cud, że cokolwiek zdołałam napisać. Wypadającymi włosami nie ma co się przejmować. Odrosną. Ja mam już za sobą ten etap z czego się bardzo cieszę :) Szklana ja na pewno bym dostała zawału. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji gdy moje dziecko fikołki w wannie wywija. Co do hasła do skrzynki to obiecuję, że już się upominać nie będę skoro co niektóre osoby czują się tym urażone. Szkoda, bo chciałam zobaczyć jak rosną wasze szkraby.
  19. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hejka dziewczęta. Weszłam z ciekawości czy jeszcze tu jesteście i jestem mile zaskoczona. Całe wakacje mnie nie było. Mąż się postarał i zorganizował mi i małemu czas odpowiednio. Nawet w d... nie miałam czasem siły i czasu się podrapać a o siedzeniu na forum to już mowy nie było. Przeczytałam jedynie ostatnią stronę i nie będę próbowała nawet nadrobić bo znów mogę utknąć w martwym punkcie. No i czego się dowiedziałam. Hy. Podobno zmieniłyście hasło na skrzynce. To wyjaśnia mi czemu ostatnio nie mogłam się dostać do niej. Już myślałam, że mi pamięć zaszfankowała i nie pamiętam. Pokrótce co u nas. Chrzest mamy już za sobą. Piotruś bałykuje, ma 2 ząbki i już idą następne :). Raczkowanie ominął szerokim łukiem. Ma lepsze i gorsze dni ale ogólnie jest ok. Jego wzrostu nie znam. Waży natomiast 10.5 kg. Jest po prostu wielki. No na dziś starczy pisania. Jak będziecie mogły to prześlijcie mi na skrzynkę hasło. Chcę oglądnąć te wasze pociechy i pewnie zdjęcia małego też na dniach uda mi się wysłać. Nie obiecuję, że się często będę odzywała. Zaglądnę jak tylko mi czas na to pozwoli. Buźki. Pa
  20. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziewczyny. Wpadłam tylko się przywitać. Odzyskałam w końcu przedwczoraj internet. Popiszę dopiero jak nadrobię zaległości w czytaniu. Pewnie długo mi z tym zejdzie bo całymi dniami jesteśmy poza domem a wieczorem to już nie ma siły. Na dodatek mój M zapałał ostatnio miłością do internetu i ciężko mi kompa wyrwać więc dopiero dziś mogłam się odezwać. Mam nadzieję, że mu szybko ta miłość przejdzie :)
  21. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    monis30 spróbuj dać niuni kaszki ryżowej rozpuszczonej na mleku tym co zawsze. Ja dodawałam na początku jedną miarkę taką jak do mleka na 150 ml. U mnie kleik ryżowy się nie sprawdził tylko kaszki ryżowe smakowe. Jak niuni nic nie będzie to na następny dzień dodaj troszkę więcej. Pamiętaj o smoczku jak kaszki już będą gęściejsze by dzidzia zbytnio się nie denerwowała przy jedzeniu. robur ja już się przyzwyczaiłam do tego i nawet nie myślę o tych skokach. Nie nakręcam się niepotrzebnie a moja odporność znacznie wzrosła po tych przejściach jakie opisałam na naszym e mailu. avinia po powrocie twego M to ci jeszcze pewnie obowiązków przybędzie :). Jak mojego M nie ma to ja odpoczywam. Gotować nie trzeba no i zmywania i prania znacznie mniej :) Pomarańczowa witaj w klubie nocnych karmień. U mnie to standard. Jak do tej pory to miałam tylko parę nocy przespanych tak do 5 rano. Na palcach mogę policzyć.Z długością zabaw jest różnie . Czasem to i ze 20 min jest spokoju. Niestety nie często. Towarzyszyć trzeba cały czas niestety. Musi widzieć, że się jest w pobliżu.
  22. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    robur właśnie o takie skoki chodzi. Dziś skakał. Już dzwonił. Może jutro będzie miał powtórkę z rozrywki a później do kochanej żonki wróci. paksip udanych wakacji życzę. Baw się dobrze. monis30 ja zaczęłam dokarmiać małego w pod koniec 2 mc. Jest na nutramigenie i mu on nie wystarczał. A jakie mleczko je twoja kruszynka? Karmisz piersią? malinowa współczuje z całego serduszka. Trzymaj się. Miałam pisać wam co u mnie ale mi się już zupełnie odechciało :( Do jutra kochane.
  23. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    pamboli Jakbym widziała Piotrusia z pieluszką jak o swojej córci piszesz. Ja się śmieję, że się nakrywa i sie sam nakręca, że niby się dusi. Czeka z utęsknieniem aż mu się tą pieluszkę z głowy zdejmie wydając przy tym dziwne dzwięki. Lubi też bawić się w AKAKU. Ma ubaw przedni. avinia u nas leżaczek poszedł w niepamięć. Sprawdzał się jak był mój smyk mniejszy. Teraz boję się do niego wkładać małego. Jest rak niestabilny, że może się w każdej chwili przewrócić. Żeby stał, mały musiałby cały czas leżeć, co u niego jest rzeczą niewykonalną :( majaitosia dziękuję za inf.. Może się mu uda w końcu te skoki zrobić i wróci do domu mnie mordować :). Już się trochę za nim stęskniłam.
  24. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Jejku, dziewczyny znowu nie nadążam. Widzę, że na tapecie żarełko. Oj jak ja lubię takie żarełko. Basta. Przecież na diecie jestem basienia ja do takiej sałatki jeszcze oliwek dorzucam a jak fety nie mam to mozzarelle biorę. Też pynia. IGMIK i pomyśleć, że kupa tak cieszy. Jak by mi ktoś prze narodzinami mojego Piotrusia powiedział, że jest zadowolony z przebierania to bym go chyba wyśmiała ironicznie. No a teraz też lubię kupy. I te Twojej córy też. Dziewczyny, ale fajnie się wczoraj bawiłyście. Aż żałuję, że spać poszłam. Ja mam konto na nk i już raczej nigdzie nie będę zakładała bo nie nadążam nawet na to zaglądać. Wolę na forum posiedzieć w wolnym czasie. majaitosia takiej odporności na bałagan jak mam ja z moim M to długo szukać:) Kiedyś taka nie byłam, ale szybko się uczę :) Jaka jest dziś pogoda w Krakowie? Mój M ma planowane skoki na dzisiaj i nie ciekawa jestem czy mu się uda zrobić. Mamy taką niepisaną umowę, że dopiero po południu lub wieczorem do siebie dzwonimy. robur te książki to Cię zgubią. Nie czytaj skarbie w wanie bo nam się utopisz a szkoda. Co do smoczka popieram CUDNY WYNALAZEK Ponarańczowa Piotruś jest z 19 i też zaczął mi się w nocy do jedzenia budzić. Z resztą nie pomogę bo butlę dostaje a nie pierś. Szklana znowu w plener? Ale Ty masz dziewczyno pałera.W deszcz to ja jedynie w stanie jestem na balkon mojego smyka wystawić :) Wymieniam wózek na parasolkę. Dostałam taką starą rozklekotaną po synu koleżanki i jestem zachwycona. Trzy godziny spaceru Piotruś nie spał i ani raz na ręce nie wołał i nie marudził. Szkoda, że ten wózek już długo nie wytrzyma. Trzeba kupić i basta. Oczywiście znajome jak mnie z takim wózkiem zobaczyły to stwierdziły, że przegięłam. Cóż ja wolę w nim wozić małego na półleżąco niż w spacerówce tylko na siedząco. Z dwojga złego parasolka lepsza :). Małemu się coś poprzestawiało i na spacer z nim mogę dopiero po 16 wychodzić. Śpi skubany prawie całe dnie.
  25. Boela

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja nie mogę. Posta cały dzień tworzyłam i mi nie wysłało, bo burza i internet siadł. Teraz na szczęście już jest. Kiedy wy znajdujecie czas na czytanie książek? Ja czasem forum nie mam jak przeczytać. Ciągle coś się dzieje. Teraz na dodatek muszę na wieś jeździć dawać pieskowi teściowej jeść. Męża nie ma :) więc wszystko na moich barkach. majaitosia ja też chętnie bym poszła na taką imprezę. Boginią seksu bym nie została, ale co tam. Grunt to dobra zabawa. Uśmiałam się nieźle. Sukienusie na dziewczynki śliczne. Ja chcę córunię. Chcę ją ubierać w śliczne ciuszki. Piotruś miał już od ciotki z kanady przysłany komplecik, który to był w planach na chrzciny, lecz zrobił mamusi psikusa i wyrósł :( Zostaliśmy więc bez ciuszków. Też coś muszę kupić. paksip może za dużo było tej marchewki? może gdyby była z ziemniaczkami to lepiej niunia by zniosła i brzuszek by nie bolał. Spróbuj jej jeszcze raz dać. Moja lekarka powiedziała by gluten zacząć wprowadzać dopiero po roku dziecka. Już sama nie wiem co robić i czy jej słuchać. Ona na pewno zna nowy schemat żywienia a i tak obstaje przy swoim. Szklana ja też dziś zmokłam. Nie od deszczu tylko od kałuży. Jakiś cho....nik jechał tak szybko na drodze osiedlowej gdzie jest ograniczenie do 30, że nawet nie zdążyłam zobaczyć jaką ma rejestrację. Opieprzyłabym go. Byłam calutka mokra. Klnęłam normalnie jak szewc. Miałam jechać na wieś psu dać jeść i wsiadałam do samochodu a tu taka niespodziewana kąpiel.Woda z kałuży nawet na twarzy. Bluzka i spodnie całe przemoczone. Normalnie mis mokrego podkoszulka w wersji XXL Przyszła ja mam pampersy ale nawet nie wiem jakie. Nigdy nie patrzyłam na nazwę. Pampersy dla mnie to pampersy. Ostatnio na dada biedronkowe się przerzucamy. Mile nimi byłam zaskoczona. Taki czajnik to musi być fajna sprawa. Puść linka jak gdzieś go masz. Chcę oglądnąć to cudo. hipku normalnie codziennie musisz dawać te rajskie jabłka. Ale spokój będziesz miała. Wysłałam na skrzynkę zdjęcia Piotrusia jak flipsy wcina. Dziś dostał trochę króliczka z bobovity. Ale miał minę :)
×