Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

solaris

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez solaris

  1. Nie jodełko to ani gronkowiec, ani grzyb. Nazwy dokładnej nie pamiętam, ale wcześniej namówiłam go na zrobirenoe posiewu, bo leczył się na zatoki. No i wyszło szydło z worka.. Po drodze jeszcze robił rezonans i okazuje się że zatoki czyste tylko to wszystko przez tą bakterię. Oczywiście jak się domyślacie za wszystko trzeba było słono zapłacić. I lekarz wcale nie mówił o posiewie, to ja wpadłam na pomysł... oj jak oni mnie wkurzają...wrrr.. A sterydy są po to żeby wyleczyć błony śluzowe w nosie i zatokach bo od stanów zapalnych sa nie takie jak być powinny czyli chore i tam się właśnie bakcyl mnoży. Fakt że leczy się nimi nawet dzieci od 6 roku życia nie mniej jednak myślę że to p[oważnie zaburzy funkcjonowanie całego organizmu, więc staranka do sierpnia mam z głowy. Obym tylko ja nie miała tego paskudztwa..
  2. Hej Chcąca chodzi oczywiście o kikunie :) Mój cykl był tym razem znowu koszmarny a na temat najbliższych masz kilka postów wyżej opisane szanse. Taaaak... zwłaszcza te sterydy... a jeszcze jak mi sprzedał bakcyla to juz zupełeni rozpacz.
  3. No właśnie kikunia genewa bardzo ładnie to napisała. Już za kilka dni pójdziesz do gina i sama zobaczysz na własne oczka :) No ale przede wszystkim @ nie ma!!!!!
  4. Nie, z wiesiołkiem nie przesadziłam. pamiętałam że tylko do wou, a ponieważ jak zwykle wiedza moja nie była pełna to nie wiedziałam czy do owu to znaczy do dni płodnych (jest ich kilka) czy az do pęknięcia (czy skoku tempki jak ktos mierzy).. więc żeby właśnie nie przesadzić to zakończyłam brać zaraz po wizycie w czwartek, a pęcherzyk miał zaledwie 14,3. Tak więc nie mogłam przesadzić..ale też w trakcie tych niby płodnych tego śluzu nie było...
  5. A no i zapomniałam wam powiedziec jakie cudne nowiny mam..oczywiście w przenośni.. Moje słoneczko rozchorzało się totalnie no i ze staranek na najbliżesze dwa miesiące chyba nici. Po pierwsze dostał jakąś końską dawkę antybiotyku, po skończeniu przez półtora (!!!!) miesiąca będzie brał sterydy... I tak mi się coś zdaje że ze staranek wielkie g będzie, że nawet nie powinniśmy próbować. Jestem że tak powiem w kropce, bo moje pco nie pozwala na odczekanie bez tabsów.. Albo te na dzidziusia albo antyki tzw. No właśnie takie cudne mam wieści. No i jeszcze tylko dodam, że moje kochanie to ma w gardle paskudną bakterię, więc dzisiaj z rana oddałam swój wymaz i czekam na wyniki. jeszcze się może okazać że i ja się będę leczyć. To już w ogóle porażka.. Normalnie ja nie wiem. Fatum jakieś czy co?
  6. No i wiesz... bęc po głowie oberwałam.. Ale nauka kosztuje :D odtsawiłam go tak bardziej bezpiecznie.. Hej kikunia :) Po prostu super że się czujesz dobrze!!! A mój śluz mnie wkurza...
  7. hehe ty mnie nie podpuszczaj bo za chwilę to tu będzie taki na całą stronę aż wam się znudzi przewijanie myszką ;) No a tak w ogóle to on jest czarodziejski, albo to jka jestem czarownicą..upss.. no i wygląda przez to na mniejszy. Ale jest wielgachny!!!! I mocno trzepie po łbie!!! A wiem bo kurcze zawadziłam krzesłem no i..i...i spadł na mnie...
  8. Genewo ależ co ty piszesz?1 Jak to nie chciałaś nam zawracać głowy? No chyba użyję tego młota!! Ależ oczywiście że PISZ!!!! Będę cię tulić smyra c za uszkiem, zrobię kawusi :) No..GENEWKO.... @.........................@ @@@.................@@@....................@ @@@@.....#......@@@@...................@@........................@ @@@@@...##..@@@@@...................@@@@................@@@ ..@@@@@.##.@@@@......................@@@@@.....#.....@@@@ ........@@...#..@@...........................@@@@@..##..@@@@@ .....@@@.........@@@..........................@@@@.##.@@@@@ ......@@............@@..............................@@. #..@@ .......@...............@............................@@@......@@@ .....................................................@@@.........@@@ .....................................................@@.............@@ .....................................................@.................@ To motylki dla ciebie. Uskrzydlają i niosa jeszcze całe mnóstwo całusów, ciumasów i uścisków!!!
  9. A to mój MŁOT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D:D -----@@@@@@@@@@@@@@@@@@----- -----@@@@@@@@@@@@@@@@@@----- -----@@@@@@@@@@@@@@@@@@---- -----@@@@@@@@@@@@@@@@@@---- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@----------------- -----------------@@@@@@-----------------
  10. Kurcze biedna genewa... choć utulę ;) nie mam pojęcia co z tym hsg ci poradzić.. powinnaś zapytać giny, choćby telefonicznie. czytałam gdzieś natomiast o hsg dwie rzeczy. po pierwsze ponoć czasem przez malutki tunel się płyn wleje mimo że jajko się nie przeciśnie..to raczej martwiące..dlatego ponoć nie jest to za dokładne badanie. Ale też i to czytałam, że niekiedy hsg jako że ciśnienie płynu jest bardzo wysokie potrafi zlikidować zrosty. Może więc genewo stąd u ciebie te dziwne objawy?? może badanie pomogło?? Zmartwiłam się razem z tobą... kurcze zadzwoń do tej giny i zapytaj czy to normalne.
  11. Genewo ja tez jestem :) a młot to na ciebie przytachałam. Do dzisiaj się śmieją znajomi z widoku targającej z rańca rozczapirzonej blondyny :D No i nawet dziennikarze ptróbowali ustalić co to, kto to i dlaczego ,ale zmyliłam przeciwnkia :D Młot mam w pogotowiu i będę wybijać nieładne myśli!!
  12. Oj juleczko sory...no schowałaś się za bufet i nie zauważyłam że masz spodnie.. Manuel tak iskrami w twoją stronę rzucał, że wydawało mi się to normalnie logiczne że masz kiecke i to minimini..:D hehe a pamiętacie jak się nazywają takie iskry w oczach :D:D:D
  13. Witaj inko w naszych progach :) Nie sądze żebyśmy były za stare :) nasza genewa tylko czasem tak myśli ale to chyba dletgo że szefuje, manuel zabierze ją na huśtawki i karuzele to odnajdzie dusze dzieciaczka :) genewo sorki ja tak troszkę żartem.. nie gniewasz się? pleas pleas..
  14. no to widze że masz agatje dwie przeciwne metody:) Poradzisz sobie na pewno! Castopeo trzymam kciuki za twoją wizytę i jej pomyślny przebieg :) Cześć przelotna juleczko! Ubrałaś minówkę a tu bułeczek dzisiaj nie ma? Ale manuel ui tak łakomym swym wzrokiem patrzy patrzy oj! Wręcz iskrzy mu z oczu!!! :D
  15. Agatje może właśnie to powinnaś mu powiedzieć? Zamiast złości i wylewu pretensji porozmawiać o tym że brakuje ci tego męża jakiego znałaś na początku. Może podczas spaceru spokojnie się przytulić i zapytać co się stało że gdzieś w nas zgubiła się radość, że jest tak i tak? Może wtedy on powie ci co go tak naprawde dręczy? Bo z panami czasem tak bywa, że nie są wylewni i swoje zgryzoty i troski głęboko chowają, a to jest powodem ich podejścia do wielu spraw a zwłaszcza nastawienia. Może trzeba to z niego wydobyć, zobaczyć? Nie wiem Agatje co mogę ci doradzić bo moje stosunki z moim kubusiem są świetne. Ale też rozmawiamy jak przyjaciele i zawsze staram się posłuchac jego zdania i jego problemów, tego co go przytłacza. Wydaje mi się że u nas to właśnie stanowi o dobrych a nawet bardzo dobrych stosunkach między nami. Zawsze też jak cos zrobi w domu to go doceniam, dziękuje mu, a on za to robi to chętniej i robi mi niespodzianki. Np pozmywa naczynia i przy tym opowiada jaki byłn dzielny, jak to on się poświęcił dla mnie bo nienawidzi zmywać. I ja o tym wiem, usmiecham się, przytulam, mówię że był dzielny i bardzo bardzo mu dziękuję włączając opcję całusy (do tych przytulanek). Ja rozwiązuję wszystkie kwestie w ten sposób i może dlategho nie mam kłopotów problemów czy kłótni. Pisze że może bo nie twierdze że to jest metoda. To mój sposób ogólnie na życie. Empatia, wsłuchiwanie się w innych i godzenie z własnym zdaniem. Ciężko to wszystko opisac tak w ogóle, mówi się łatwiej, więc kończe wątek. Nie chciałam tylko nie odpisać. Mam tez nadzieję że cię niczym nie uraziłam. Mam też takie własne zdanie na ten temat obrazowe a dotyczące wpadania w pętlę pretensji.. ale o tym już nie będę pisała. Agatje myślę że dasz sobie radę z tym drobnym kłopotem. Nie wyrzuca się pralki tylko dlatego że brudna jest kieszeń, raczej się ją czyści. Nie warto robić wszystkiego dla świętego spokoju czy utrzymania związku bo własnie się w tą pętlę wpada. Warto natomiast poszukać punktu od którego zaczęła się coś brudzić, a nade wszystko warto pomóc facetowi, który z natury jest zamknięty i chowający własne problemy, otworzyć się i wysłuchać..no i wspólnie rozmawiając dojść do kompromisu.. I naprawde sorki jeśli cię uraziłam bo nie było to moim zamiarem.
  16. No castopeo :) Normalnie mordka mi sie cieszy że jesteś !!!
  17. No i witajcie dziołchy!!! Castopeo dobrze że jestes z nami! Może czasem jednak cos napiszesz? Tak może ogólnie co słychac jak nie chcesz mysleć o tych wszystkich śluzach i w ogóle? Własnie genewo dzięki za info. No infekcji to raczej nie mam.. a śluz mnie zwyczajnie zaskoczył. Tak sobie jeszcze pomyślałam że może to wiesiołek teraz dopiero echem się odbija? Z papierosami będę walczyć, macie po części racje że palacz zawsze znajdzie jakies wytłumaczenie.. no zakasam rekawy i do roboty. mam zamiar dokopać pechowi, to i z nałogiem powalczę.
  18. Oj genewo szykuje młot!!! Manuel ręce zaciera. No chyba taką taktyke przyjęłaś, że chcesz żeby manuel strzepał ci tyłek na te bliźniaki :) Kobitki popłakac to my sobie tu musimy, to narmalne. No niektóre optymistki może mniej ;) Ale tak ogólnie to musicie być dobrej mysli gdzies tam w środku. Kiedys przeczytałam taką fajowa książke, \"potęga podświadomości\". Jest rewelacyjna i chyba ją kupie w końcu, bo pożyczyłam wiele lat temu i już do mnie nie wróciła.. genewo młot mam obok krzesła!!
  19. :) dziękuję... No wczoraj też puszczałam dymka. ale starałam się bardzo i dużo nie było. :) najwięcej chyba w pracy mi idzie.
  20. Kikunia nie jest to takie proste zwłaszcza jeśli pali się naście lat.. rzucenie palenia nagłe może spowodować szok dla organizmu, a wtedy nawet doprowadzić do poważnych schorzeń.. no i mając tego świadomość po prostu staram się rzucać.. nie mogę tak po prostu przestać palić.Wiem że powiecie że są tacy cop po latach w jednym dniu rzucali i było oki, ale ja jak zostwiam to zaraz zaczyna mi organizm świrować i lekarz stwierdził że musze to robić stopniowo. gdybym wczesniej myslała o dziecku pewnie już dawno zaczęłabym stopniowanie, ale to wszystko tak nagle wyszło. Myśl zakiełkowała wręcz w chwili i od razu przystapiłam do dzieła, a potem jeszcze to pco.. no i tak to wygląda. Staram się palic jak najmniej ale czasem bywaja trudne dni. Wiem że kiedys mi się to uda :)
  21. a he :D:D:D Dobrze że chochlik się przeprowadził ;) No kopce niestety. Staram się rzucić ale marnie mi to idzie. Co jakiś czas mam nawroty.
  22. Nierówne złącza Buty nasączam, Pociąg hamuje Drzwi obsikuję I pasażera Co drzwi otwiera, Plus dawka spora Na konduktora. Resztka mi kapie Na skrót PKP. Wreszcie pomału Brnę do przedziału. Pasażerowie Patrzą spod powiek Pytania skąpe „Gdzie Pan wziął kąpiel?” Warszawa, Boże! Nareszcie dworzec! Chwila szczęśliwa, Na peron spływam, Walizkę trzymam, Odzież wyżymam. Ach urlop błogi Od fizjologii. Ulga bezbrzeżna. Pociąg odjeżdża, Rusza maszyna Hen w dal Po szczy… Po szynach…
  23. Lecę na ścianę Z mokrym organem, Lecąc na drugą Zraszam ją strugą, Wagonem szarpie Leje do skarpet, Tańcząc czardasza, Nogawki zraszam. O straszna męko! Kozak, Flamenco. Tańczę cholera Wzorem Astair’a Miota mną, ciska Ja organ ściskam Wagon się chwieje, Na lustro leję, Skład się zatacza, ja sufit zmaczam. Wszędzie łabędzie Jezioro będzie… Odtańczam z płaczem La kukaraczę, Zwrotnica, podskok, Spryskuje okno..
  24. Wyciągam łapę Podnosze klapę, Biada mi biada, Klapa opada. Rzednie mi mina Trza klapę trzymać. Łokieć, kolano Trzymam skubaną. Celuję w szparkę, Puszczam Niagarę, Tryska kaskada, Klapa opada… Fatum złowieszcze wszak wciąż szczę jeszcze. Organizm płynną Spełnia powinność. Najgorsze to, że Przestać nie może. Toczę z nim boje, Jak Priam o Troje, Chce się powstrzymać - ratunku ni ma. Pociąg się giba A piwo spływa.
×