czesc!Troche zagmatwalo mi sie zycie ..ale na wlasna prozbe..Sama jestes spod znaku panny.. moj byly partner tez... na ogol czuly,mily(dla wszystkich),odpowiedzialny facet...niektorzy uwazaja go za dziwaka.. ale mi to nie przeszkadza:)..Zszokowalo mnie ze po miesiacu zwiazku chcial zebysmy mieszkali razem..po trzech sie oswiadczyl...czesto mowil ze Kocha... przytulal..staral sie..jesli chodzi o lozkowe sprawy to raczej wolal dominowac... Szybko poznal mnie ze swoja rodzina..bo zdanie rodziny bardzo sie dla niego liczy..rozstalismy sie wlasciwie z blachego powodu..na sylwestra zaprosila nas jego siostra(nie bardzo za nia przepadam)..W sylwestra niestety musialam zostac dluzej w pracy ..a On odebral to jako ze specjalnie zostalam dluzej w pracy bo nie chce jechac do jego siostry ... klotnia .. wymiana zdan .. i stwierdzilam ze lepiej bedzie zebysmy sie rozstali .. Sylwestra spedzilam sama ..chcial tego dnia przyjechac, ale unioslam sie duma i odmowilam .. po tym zdarzeniu utrzymywal ze mna kontakt telefonicznie .. wlasciwie smsy..ale powiedzialam ze lepiej bedzie zebysmyu na razie nie mieli kontaktu..no i sie nie odzywa... kiedy ja wlasnie zrozumialam .. ze brakuje mi jego osoby .. a on nie odzywa sie na moje smsmy .. nie odbiera telefonow .. unika kontaktu .. co robic?co z tymi wielkimi planami ? czy to mozliwe ze mogl przestac mnie kochac ? prosze o opinie