Rozważny i Traumatyczny
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
"Piszę tu bo w realnym życiu nie mam z kim gadać" A próbowałeś wychodzić tam gdzie są ludzie?
-
I skąd te uczucie, gdy czytając co niektórych czuję, że trafiłem do podstawówki?
-
Zastanawia mnie tylko po co ktoś bierze nick "prawiczek jakiś tam" skoro nie chce nic zmieniać? Taka moda teraz? Wyrywanie na bidula?
-
Wy nie chcecie nikogo poznać - wam jest po prostu dobrze tak jak jest
-
" to kto w końcu chapał dzidę? rozważny i romantyczny? i tym się tutaj chwali?" Zagadka w sam raz dla ciebie
-
"Nigdy się na to nie odważę!!!" Trzymam za słowo
-
"Nie lizałeś siura ?" Nie jestem fanem twoich rozrywek. Ps. Każdy w Sopocie ma tak nawalone we łbie czy tylko ty? "Całwoją radosną i bezproduktywną twórczość na tym forum" W takim razie witam kolegę "Raczej chapał dzidę" Ot, korzyści płynące z bycia pomarańczowym
-
"ja nie wiem czego mi zazdrościsz" Może 34 lat na karku, nicka i perspektyw na związek? "może umiejętności pisania po polsku a nie polskiemu" Odezwał się Miodek. Nigdy niczego w życiu z błędem nie wysłałeś na forum? "Właśnie to robisz, żalisz się na nas" Masz na myśli fragment o grzmoceniu w łeb kijem?
-
Daleko mi do doskonałości, za to ja nie wylewam tu swoich żalów (bo nikt kto współczuje nie robi tego szczerze)
-
A, no i oczywiście: - bo jestem brzydki i zdziczały od bycia sam
-
Pomidorową instant w kubku piję, dziękuję za zbędną troskę
-
\"Małysz zdobędzie brąz w sobotę\" Chuj kogo obchodzi co zdobędzie. Przestań ciągle robić offtopy i udawać, że masz coś ważnego do napisania. Nie tylko Ty potrafisz latać po innych stronach niż kafeteria. Ps. Skoki to i tak głupi sport Ps.2 Boks też Paru osobom w tym kilku zalogowanym wypadałoby wbić do łba kijem golfowym, że to nie portal sympatia czy inne \"ogólne\". Powstało kółko wzajemnej adoracji przesyłające sobie swoje foty (mam nadzieję, kafeteriuszki, że to fajne uczucie jak ktoś wali konia do waszego zdjęcia?) Aha, też nie zaliczyłem jeszcze dziewczyny ale jak przebrnąłem przez kilkanaście stron tego topiku to w prawdziwym życiu unikałbym was jak zarazy. Może zamiast pierdolić bez sensu pomyślimy i znajdziemy rozwiązanie na pytanie, co dalej z nami?