Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wisienka2_2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wisienka2_2

  1. Witam mamomalwiny mi się wydaje że Kajtuś już wykorzystał limit chorób i teraz już będzie dobrze:-) falsa fajnie że w końcu pojawiła się normalna kupka.Ziuteczek się odetkał i teraz bedzie sadził już tylko zdrowe porządne kupska:-) No i faktycznie niezła kuchara z Ciebie:-)Aż smaku narobiłaś dżagusia no to ząbki się sypią jak grzyby po deszczu.Jeszcze trochę i cała szczęka uzębiona będzie:-) gandziulka mi osobiście też ten fotelik bardzo przypasował.Czytałam jednak że nie można wozić w tym foteliku z przodu:-(Zuźka też jeździ z przodu ale ja praktycznie zawsze jeżdżę sama i nie wyobrażam sobie żeby ona siedziała z tyłu!!!!Najwyżej mandat dostanę:-) kami Michasia normalnie szaleje!!!!Robi niesamowite postępy:-)Mój leniuszek nawet raczkować nie chce a co dopiero wstawać w łóżeczku.Jak ją postawię w pozycji do raczkowania tak jak kazała mi rehabilitantka to ona na nogi staje i szeroko i głęboko ma w nosie to raczkowanie.Ładnie pełza do przodu ale dupki to jej się podnieść nie chce.Jak ja postawię to też sobie stoi ale staram się tego nie robić zbyt często.Dwa razy usiadła sama ale to chyba przez przypadek bo więcej tego nie powtórzyła.Kula się po całym pokoju i za każdym razem znajduje ją w innym miejscu.Dzisiaj nawet sama zamknęła sobie drzwi od pokoju i buszowała w szufladzie---na leżąco oczywiście(ona przyjmuje taką dziwną pozycję.Leżąc na boku podpiera się wysoko na łokciu i to wygląda tak jakby prawie siedziała.W tej właśnie pozycji dosięga do dolnych szuflad:-)Nie chce nawet myśleć co będzie jak zacznie biegać:-)Coś mi się wydaje że Zuźka to typ nieraczkujący) Poza tym nudy jak cholera.Jak zwykle siedzę sama i powoli kota dostaję.Pogoda taka że szkoda gadać:-(Nawet na spacer nie można wyjść także od dwóch dni kisimy się w domu a dzień wlecze się strasznie:-(
  2. falsa a może ty się najedz takich zwykłych suszonych śliwek?Na pewno są gdzieś tam w sklepach.U nas są też sprzedawane na kilogramy
  3. Witam dżagusia będzie dobrze:-)Ja jak jechałam z małą do neurologa to takiego stresa złapałam że przez cały dzień nic nie jadłam i jeszcze na dodatek rozwolnienia dostałam:-)To niby nic takiego ale człowiek boi się o tego swojego szkraba... paula moja też ostatnio się taka zrobiła.Może nie czepia się nogawki ale jak tylko straci mnie z pola widzenia to jęczy.Koc ciągam po całej chołpie bo wszędzie muszę ją brać.Jeszcze trochę i dojdzie do tego że na kibelku razem z nią będę siedziała:-) A najgorsze jest to że Zuźka zaczęła bać się ludzi:-(Dzikus się zrobił!!!!Już dwa razy mi się popłakała jak zobaczyła obcych płci męskiej, nawet na dziadka reaguje płaczem.Wcześniej każdy się śmiał że to cygańskie dziecko bo do każdego szła a teraz jej się odmieniło:-( goja u nas też przy ząbkowaniu dziąsła nie były spuchnięte ani zaczerwienione, wręcz przeciwnie- były białawe i malutkie górki się zrobiły falsa tak jak pisałam wcześniej u nas najlepiej działają śliwki.Przeczyszczają za wszystkie czasy:-)A jak mała nie chce otworzyć buzi a jest taka potrzeba, chociażby z powodu witamin to wtedy jak ma tak mocno zaciśniętą buźkę to ja wtedy ją hacze łyżeczką o wargi tak góra-dół kilka razy i wtedy otwiera a ja szybko hyc łyżeczka do buźki.Trochę haotycznie napisałam ale mam nadzieję że wiesz o co chodzi.Może pomoże Zuzia dzisiaj miała pierwszą podróż w nowym foteliku:-)Kolor limonka http://allegro.pl/item651396584_fotelik_coneco_zenith_sea_9_25_kg_mega_gratis.html Mimo że była już jej pora do spania i ledwo na oczy patrzyła to nie poszła spać, bo była zbyt zaciekawiona wszystkim.W końcu dobrze widzi to co jest za szybą i może sobie wszystko obserwować:-)A jak fajnie się rozglądała i oczka wytrzeszczała:-)
  4. oj dziewczyny nie zazdroszczę Wam tych nocek.Ja już dawno odwykłam od wstawania.Zuźka daje znowu czadu rano.Dzisiaj np obudziła się o 5(tzn pies ją obudził, jak tylko suka słyszy że mała się już kręci to staje koło łóżeczka i ją liże)i mimo że jeszcze chciała spać to usnęła dopiero przed 9:-(A przez te 4 godziny albo mnie kopała, ciągała za włosy i się darła!!!!już mam dość tego jej eeeeeeeee goja ja śliwki daję w ostateczności, jak już na prawdę jest kłopot z kupką.Staram się ich unikać bo potem efekt jest taki że jest kilka kup i to porządnych dziennie a potem czerwony tyłek paula fajnie że wychodzisz w pojedynkę, zawsze choć trochę odpocznie się od przyczepki artigiana przykro mi że musisz tak długo czekać.Nie wiem co mam więcej napisać, bo słowa tu nie pomogą:-( Dziękuję za rady odnośnie pięt.Wstyd się przyznać ale ja je zapuściłam już w tamtym roku, przez ciąże niezbyt o nie dbałam i teraz są tego efekty:-(
  5. paula ale czemu niczym nie ścierać?Ja mam bardzo zrogowaciałą skórę i chyba jakoś trzeba ja usunąć?Kupiłam metalową tarkę ale w starciu z moimi stopami przegrała!!!!krem mam soraya ale średnio się spisuje.Pięty po posmarowaniu są w miare gładkie przez ok 10 min:-( Franek jest nie do pobicia!!!!!Podziwiam cie, bo ja to bym nie dała rady, zbyt nerwowa jestem
  6. goja współczuję.U nas jest podobnie jak napisała falsa.Jak mała za duży kawałek ugryzie to go wypluwa albo wyciąga rączką.Pewnie Wiktor się dopiero uczy i dlatego się zakrztusił.Daj mu sznsę Dziękuję za przepis, jutro go wypróbuje:-) paula--- wysypka po trzydniówce pojawia się od 3 do 6 dni także to może ten cholerny wirus był, albo tak jak pisałaś uczulenie.U nas jak jest uczulenie na coś to jest tylko sucha skóra za uszkami albo w zgięciach łokci lub kolan ale takiej typowej wysypki nie miała
  7. mi pediatra kazała dodać do gotującego się obiadku pół surowego żółtka co drugi dzień.Potem jeszcze chwilę pogotować tą zupkę razem z tym żółtkiem i gotowe
  8. paula--- wczoraj chyba nie doczytałam.Spóźnione ale szczere życzenia z okazji rocznicy ślubu:-)Wszystkiego dobrego i oby każda rocznica była dla Was czymś wyjątkowym mamomalwiny---dużo zdrówka dla Kajtusia, biedaczek musi się tak męczyć.Szkoda go na prawdę, bo jak dziecko choruje i się męczy to aż się serce kraje.Nawet jak czasami przypadkowo wejdę na jakiegoś bloga o chorym dziecku to zaraz wychodzę bo nie mogę tego czytać, aż łzy same lecą:-( goja--- tak to zdjęcie z konikiem na nk to nasze.A co nie wiedziałaś że ja to ja?:-) i jeszcze mam taką prośbę.Ostatnio coś było tu na forum o golonce.Mogę prosić jakiś dobry i prosty przepis? tzn ile piec, jaka temperatura, termoobieg czy bez, czym przyprawić.Jeszcze nigdy nie robiłam a mąż mi tyłek zawraca i nie chce spiepszyć roboty itp.Z góry dziękuję!!!!! pozdrawiam
  9. witam;-) Cały czas poczytuje ale przez wzgląd że jest mąż nie ma za bardzo czasu napisać.No a teraz byli u nas znajomi z dzieckiem i M sobie trochę wypił i poszedł już spać więc mam wieczór dla siebie:-P, Zuzia śpi, tata śpi,sunia śpi tylko ja jak zwykle przed komputerem:-) Byliśmy dzisiaj na konikach, Zuźka miała taką radochę że aż piszczała, bo mogła konika za grzywę wyciochrać:-)Biedny konik bardzo dobrze to znosił Poza tym mała od dwóch dni robi cały czas papa jak tylko tatę zobaczy:-P Sporadycznie robi też kosi kosi, najlepsze jest to że ja ją bardzo mało tego uczyłam, nie wiem skąd to podłapała:-)Taki cwaniak się z niej robi że czasami pół dnia się z niej pośmieje.Za mamusią aż tak strasznie nie jest, może dlatego że to córka.Chętnie idzie do każdego na rączki byle z nią gadał:-)Bardzo lubi tatusia, jak tylko słyszy że idzie to już się śmieje:-) Śpi na boczku, raz jednym raz drugim, na pleckach.W sumie to ona odkąd skończyła chyba 4 miesiące to sama się do snu układa.Ja ja tylko kładę do łóżeczka, daję buziaka, pieluszkę w rączkę i smoka i wychodzę z pokoju a jak przychodzę to już śpi ojciec chrapie----idę go walnąć
  10. przede wszystkim dziękuję Wam wszystkim bardzo za życzenia:-)Nawet się nie spodziewałam:-) Dzisiaj miałam bardzo miłą niespodziankę i to już z samego rana.Mąż miał być po południu ale był już rano i to w dodatku z bukietem pięknych, czerwonych róż.Normalnie w szoku byłam bo to nie w jego stylu... Potem byliśmy na zakupach i mała zmieniła się z diabełka w aniołka.Była tak grzeczna że aż mnie to dziwiło.Cały czas zaciesza do taty. Mimo tego że nie widzi go zbyt często wydaje mi się że go poznaje.Jak tylko rano podszedł do łóżeczka do zaczęła się cieszyć(ostatnio na głos dziadka zareagowała płaczem chociaż widzi go częściej jak tatę)Także coś w tym jest Przepraszam że nie odpiszę ale nie mam za bardzo czasu przeczytać tego co napisałyście:-( pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:-)
  11. marceli ja też myślałam że Tosia to Tosia:-)Aleksandra też bardzo ładne imię.Ja co prawda Olga jestem ale też wołają Ola.Szczoteczka też się u nas sprawdza ale i tak używam gazika bo jakoś mi sie nie wydaje żeby dobrze czyściła.Czasami też daję jej taką \"dorosłą\' szczoteczkę i też bardzo dobrze sobie radzi paula do małego bardzo pasuję imię Franek.Wcześniej nawet bym nie wpadła że tak można nazwać dziecko ale teraz bardzo mi się podoba:-) conqita to machanie główką to normalne:-)Pytałam nawet neurologa bo też się przestraszyłam jak Zuźka tak non stop machała.Teraz już ma to za sobą i macha tylko na \"nie\" albo jak jej się coś nie podoba:-)
  12. ja też jestem bardzo zadowolona z imienia.To taka mała Zuźka:-)Choć ostatnio wołam na nią Maryśka ale sama nie wiem dlaczego:-) Macie może pomysł dlaczego mi na tym facebooku wyskakuje nie odnaleziono serwera?Przeciążone czy co?
  13. ja również dziękuję za zaproszenia:-) Tak gadałyście o tym facebooku to i ja się tam dopisałam tylko jeszcze go rozpracowuję:-) Jeśli chodzi o okres poporodowy to ja również nie wspominam go zbyt miło.Leciało jak z kranu no i ten ból ciągnących szwów...:-( Kurcze chce dodać zdjęcia ale pisze mi \"nie odnaleziono serwera\"Muszę pomajstrować trochę:-)
  14. u nas noc kiepska mała bardzo się kręciła i jęczała przez sen a ja przez to nie mogłam usnąć.Wzięłam ją do siebie do wyrka i jakoś w końcu cisza zapanowała:-)Obudziła się o 5 ale dostała pić i odrazu usnęła, potem obudziła się o 8 pogadała trochę do ok 8.30 i dalej sobie pokimałyśmy do UWAGA!!!! 11.normalnie teraz zakręcona chodzę, bo za długo spałam.Zjadła śniadanko, kasza oczywiście beeeee więc zrobiłam jej kanapkę z masłem bo nic innego nie miałam.Zjadła całą, pobawiłyśmy się, zjadła obiadek i teraz śpi:-) Za oknem okropnie, już od godziny nie pada ale strasznie wieje.Jak wstanie to musimy wyjść na zakupy bo mąż wraca w sobotę a w lodówce tylko masło , warzywa i światło deli- prezent oryginalny no i gratuluję ząbka:-) Swoją drogą my też mamy chrześnicę do komunii za dwa lata i to wspólną(poznaliśmy się na jej chrzcinach).Kiedyś to kupowało się łańcuszki, zegarki itp i dzieci były zadowolone a teraz to tragedia i trzeba się porządnie z portfela wysypać żeby dziecko się ucieszyło falsa zapodaj sobie szybko jakieś lekarstwa i pod kołderkę póki mały śpi.Najlepiej to się czosnku najeść tylko później strasznie \"czuć\" z ust:-) kami skoro ty taka chętna na te dzieci to chyba otworzysz \"forumowy dom dziecka\":-)
  15. acha jak nie miałam jeszcze tej maści bo to robiona to pediatra kazała na noc posmarować tormentiolem ale tylko raz dziennie do momentu aż maści nie będzie.Ostatnio jak jej się dość mocno tyłek odparzył to pół dnia była z gołym tyłkiem,nawet karmienie było na goło(podkładałam ceratkę i pieluszkę tetrową) na noc posmarowałam tą robioną maścią a rano nie było śladu.
  16. kitka u nas sudokrem nie działa bo mała jest uczulona na niego, mam taką specjalną robioną maść w aptece na tego typu dolegliwości, na receptę 5 zł a bez 27.nie wiem czy dobrze napiszę skład bo dośc nie wyraźnie pisze 3% sal.Ac borici 20,0 lanolini 30,0 vas anbi 50,0 no i jak najwięcej wietrzyć, nie używać w tym czasie chusteczek nawilżonych tylko przegotowanej wody Bardzo dobrze znam ten problem bo mała jest na wiele składników uczulona i jak wydala alergen to jej się strasznie tyłek psuje nawet po chwili jak zrobi kupkę
  17. paula no to zazdroszczę tej wagi.U nas też suka cierpi, ma bardzo dużo sierści a Zuźce w to graj i cały czas ją ciochra i wszędzie kłaki fruwają, do moich jak się dorwie to też ma kęp w rączkach jeśli chodzi o te skoki to u nas na prawdę się sprawdzają-wszystkie.Zawsze widzę dużą różnicę w zachowaniu małej.Fakt że nie trwają tyle co jest napisane ale zawsze dadzą się we znaki.Ona na ogół jest bardzo grzeczna, ładnie je,ładnie śpi a teraz diabli wszystko wzięli falsa- w domu to ja się nie poddaje terrorowi, mam stalowe nerwy i nie rusza mnie już jej wymuszany płacz, co innego jak gdzieś się stuknie ale mi się po prostu wstyd w tym sklepie zrobiło a że ta książeczka kosztowała 5 zł to odpuściłam.Telefon już jeden mi załatwiła.Teraz mam nowy i nawet ani razu go jeszcze nie dotknęła mimo że jak go widzi to aż się trzęsie
  18. ok dzięki.U nas wszystko się zgadza.Jeść nie chce, marudzi, jak znikne jej z oczu to wyje, ma problemy z zasypianiem itp Widzę światełko w tunelu.Wierzę że to tylko ten skok i szybko minie:-)
  19. falsa dobre:-)Ja swoją to darmo oddam!!!! paula a możesz wrzucić te skoki(od tego 34 tygodnia).Kiedyś wrzucałam na kafe ale mi się teraz gdzieś zapodziało.Zuźka wczoraj zaczęła 34 tydzień.Każdy skok się zgadzał i dał popalić także może tym razem to samo
  20. moja jak dzisiaj spała od 11-12 to potem dopiero przykimała mi na rękach o 19.30 a o 19.50 ją obudziłam.Teraz już na szczęście śpi:-)Coś dzisiaj chyba było nie tak bo odkąd pamiętam to zawsze śpi 2 razy dziennie po 2-3 godziny, no chyba że gdzieś jedziemy to wtedy trochę się przestawia.W ogóle to strasznie marudna była i to mnie tak dobijało.Zębów nie widzę także nie mam na co zwalić:-P goja współczuję, choć nie wiem co to jest grypa żołądkowa falsa nie ma to jak fryzjer, człowiek od razu inaczej się czuje paula u mnie też się terror pomału zaczyna.Wczoraj w sklepie spożywczym przy kasie były książeczki takie tekturowe i oczywiście Zuźka je dojrzała i sobie wzięła a jak jej zabrałam to zaczęła wyć na zawołanie i normalnie mi się wstyd zrobiło i kupiłam jej tą książeczkę chociaż w domu ma takich kilka i wogóle się nimi nie interesuje.
  21. a wiecie może od kiedy mniej więcej można dać miód naturalny?czytam w poradnikach ale nie mogę znaleźć
  22. kamika przyda się -dzięki:-)Przeraża mnie trochę perspektywa pichcenia od samego rana no ale przecież coś musi jeść:-) conqita ziemniaki to ja jej gotuję bardzo często bo lubi takie w całości, mięsko też.No tylko że tak jak już zauważyłaś chodzi o śniadanie bo z obiadkami nie ma problemu
  23. jeśli chodzi o jakieś papki bez różnicy na smak to to nie wchodzi w grę.Mi bardziej chodzi o jakieś pomysły na stałe pokarmy, takie do gryzienia i takie żeby się najadła tym śniadaniem.Ja nie mam pomysłu dlatego proszę o pomoc
  24. budyń też robiłam z tego przepisu co był podany niedawno na topiku ale też nie za bardzo jej wchodzi bo to prawie jak kasza.Myślałam o jakiś kanapeczkach ale z czym?A można już dawać tak w normalnych ilościach czarny chleb?Bo biały wiem że odradzają.A ser żółty albo jakaś szyneczka? marceli współczuję.Po części wiem co to znaczy, mimo że Zuźka nie raczkuje ani sama na nogi nie staje to i tak ją nigdzie zostawić nie można.Na kocu się kula po całym pokoju aż się przy czymś zaklinuje i jest płacz bo przeważnie w coś się walnie.Najczęściej klinuje się pod łóżkiem.W łóżeczku też strach bo wiecznie układa się w poprzek i też się klinuje i uderza główką o szczebelki z leżaczka mimo że zapięta to wychodzi. Na dodatek jeszcze nie śpi.Już z tych nerwów wyjęłam ją z łóżeczka i teraz siedzi koło mnie i się głupio cieszy.Nie wiem jak ona wytrzyma do 19 ale coś czuje że lekko nie będzie.Normalnie mi dała dzisiaj tak popalić że już na nią nawet patrzeć nie mogę i się we mnie gotuje.Wiem że to troche wyrodne co napisałam ale jak ten gnój obudził się o 12 tak do tej pory nie śpi tylko się drze a mi łeb pęka
×