wisienka2_2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wisienka2_2
-
Marceli no to u mnie podobnie Mała się zachowuje i mi wszystko wskazuje na ten skok, bo te \"objawy\" prawie wszystkie dotyczą mojego diabełka.Pocieszające jest że to chyba minie za 2 tygodnie:-) Ja niestety muszę robić sobie wszystkie domowe roboty sama, bo chłop za granicą.Ostatnio pies odgryzł mi wtyczkę do odkurzacza i musiałam kupić drugą i skręcić.Zrobiłam zwarcie bo za słabo skręciłam.No ale doszłam do tego i teraz już ok.A jak ponownie wkładałam tą wtyczkę do kontaktu to przez rękawicę kucharską bo bałam się że mnie znowu popieści:-) Paula pozazdrościć zachowania Franka, u mnie nawet dzień jest koszmarem a o nocy już nie wspomnę :-(
-
Dżagusia nie masz się co martwić.Ja też znam kilka osób co mają różny kolor oczu.Taka ich uroda ale to nie jest powiedziane że już tak zostanie, a po za tym to chyba fajne bo zawsze będzie wyróżniony.Oczka ma śliczne:-) U nas 24 tydzień i skok daje się we znaki.W nocy co chwila pobudka, jeść nie chce tylko sobie śpiewa, w dzień marudna i nie ma zbytnio apetytu, cały czas by chciała na rączkach u mamusi siedzieć.Nie da się przebrać, wykąpać, nakremować, zmienić pampersa, dosłownie nic nie można przy niej robić, do tego nic jej nie pasuje:-(Oj kiedy to minie, bo już mam dosyć:-(Czasami mam wrażenie że to zęby( he he zawsze na coś trzeba zwalić :-P) ale nie widzę różnicy w zmianie dziąsełek.Chociaż czasami mam wrażenie że bardziej je widać podczas uśmiechu.Już sama nie wiem ale mam nadzieję że to szybko minie:-( Gratuluję nowych ząbków Miłej niedzieli:-)
-
artigiana dzięki dżagusia ja soczków nie widziałam ale ja daję suszone śliwki gerbera i też są dobre:-)U nas jedyny sklep w którym je dostaję to intermarsche(chyba tak się to pisze:-P)
-
No i my już po szczepieniu, straszne to było:-(Zuzia tak strasznie płakała i nie mogłam jej uspokoić, płakałam razem z nią:-( Miałam chęć normalnie kopnąć to babsko co ją szczepiło w d..ę za to że moje dziecko tak przez nią płacze.Jeszcze nigdy aż tak nie płakała i strasznie mi jej szkoda było:-( Teraz bidulka sobie śpi. No ale na szczęście już na dłuższy czas mamy spokój.Kolejne szczepienie dopiero w październiku:-) Pisałam Wam ile moja Zuźka je.Normalnie doznałam szoku bo waży 6800 a ja byłam pewna że dobrze ponad 7 kg.Ja nie wiem jak ona to robi że tyle je i tyle waży:-)Też bym tak chciała:-) Viola współczuje przeżyć.To jest najgorsze co może być jak dziecku się coś dzieje a my nie możemy nic z tym robić:-(
-
falsa Ci z tego portalu zawsze dają takie wyczerpujące:-) odpowiedzi.No ale lepsze to niż nic.Dobrze że chociaż jest taki portal Artigiana a jak Wasze nocki?Budzi się często?A dziąsełka były zaczerwienione i spuchnięte?Ile czasu to trwało zanim się wyrżnął ząbek?A ma apetyt jak dotychczas? Sorki że zadaję tyle pytań ale wolę być przygotowana :-) Szkoda Blanusi ale już ma nagrodę w postaci białego kryształka:-) Kurcze jak te dzieciaczki muszą się namęczyć i nacierpieć już od maleńkości:-(Pocieszające jest jedynie że to jest stan przejściowy My dzisiaj na szczepienie.To już trzecie podejście będzie także mam nadzieję że tym razem uda się Zuźkę zaszczepić.Bo ona ma skończone 5 miesięcy a to dopiero 3 szczepienie, było kilka przesunięć.Pogoda straszna.Mocno wieje i pada także trzeba będzie uruchomić samochód mimo że do ośrodka mam 15 min drogi pieszo:-) pozdrawiam
-
No ja to niestety mogę pozazdrościć dłuższego spania:-( Zuźka to ranny ptaszek:-)Z czego niezbyt jestem zadowolona:-P I jeszcze pytanko do mam \"ząbali\".Jak Wasze maluszki przechodzą ząbkowanie?Od czego się to zaczęło? Falsa jak cię coś niepokoi to podaję stronkę, tam otrzymasz poradę specjalisty w ciągu godziny.Ja jak mam jakieś wątpliwości to zawsze piszę:-) www.dziecko24.pl
-
Witam U nas pogoda wiosenna:-)Byłyśmy na spacerku ale po pół godzinie trzeba było wrócić bo złapałam kapcia.Teraz koło sąsiad zawiózł do wulkanizacji a my siedzimy w domu:-(Próbowałam jeździć na 3 ale strasznie ciężko się wózek pchało i dlatego sobie odpuściłam Goja ja na kupki polecam suszone śliwki gerbera.My z kupkami nie mamy problemu ale czasami daję jej te śliwki, bo lubi.Zuźka wczoraj przed kolacją zjadła słoiczek na deserek i dzisiaj już 4 kupska walnęła:-)I nie są tak bardzo zbite jak te wcześniejsze:-) Zdjęcie super!!!!I przyznam się że trochę zazdroszczę tego basenu ale u nas na tym zadupiu niestety nie ma takich luksusów:-( Gandziulka i Atigiana gratuluję ząbków Falsa ty tak tyle nie czytaj w tym necie bo od tego na prawdę można zwariować i zaraz się jakieś choroby u dzieci wymyśla Viola u nas też sprawdził się syropek prawoślazowy(2 razy dziennie po pół łyżeczki) AgateQ współczuję wyjazdu męża:-(Wiem co to znaczy:-(Ja swojego widzę raz na 6 tygodni:-(Też strasznie tęsknię za nim ale zdążyłam się już przyzwyczaić do jego nieobecności, bo my już tak żyjemy od prawie roku U nas też pobudki o 6 rano.Myślałam że jak ja położę spać później to dłużej pośpi.Ale u nas to nie zdało egzaminu bo nawet jak przetrzymałam ją do prawie 23 to i tak obudziła się o 6:-(Wczoraj poszła spać o 19 i też pobudka o tej co zwykle.Ona ma chyba budzik nastawiony:-)
-
ja bardzo lubię oglądać te filmiki i normalnie nie raz ze śmiechu ryczałam, ten mały jest chyba najlepszy(poza czworaczkami oczywiście) http://www.youtube.com/watch?v=lvWf6U_AbVE&NR=1 głos oddany:-)
-
gandziulka to Julka też ładnie potrafi zjeść:-)A już myślałam że tylko moja Zuźka taki łakomczuszek Wszystkiego naj naj dla maluszka:-) Oj leci ten czas leci...
-
u nas kaszka jest na faktach:-)
-
pić zaczęłam dawać w malutkich ilościach ok 10 ml ale dość często, głównie między żarełkiem i to zadziałało
-
Zdaje sobie sprawę że trochę za dużo tych kaszek ale ona nie chce pić samego mleka więc zawsze coś jej dodaje bo w innym wypadku to by chyba wogóle nie jadła.Ona od urodzenia żarta była, dlatego dość szybko zaczęłam dokarmiać bo cycki nie wyrabiały normy.W wieku dwóch miesięcy po opróżnieniu oby dwóch piersi dopijała120- 150 ml modyfikowanego.Potem już 180 Kupki robi przeważnie 2 dziennie w porywach do 4 także nie zatykają jej te kaszki i nie są one bardzo twarde także się nie martwię, nadwagi też nie ma bo przy skończonych 22 tygodniach waży ok 7 kg,(waga urodzeniowa 3300) więc czemu mam jej żałować skoro ona tak lubi te kaszki.Ten plan dnia jest tak mniej więcej, czasami odpuszczamy sobie tą kaszkę o 10-11 bo czasami nie chce jeść o 7 także przestawia się wtedy ten rozkład dnia.Na pewno zawsze je mleko z kleikiem kukurydzianym i kaszkę smaczny sen a reszta to od dnia zależy Pić też za bardzo nie chce, ale ja staram się jej wciskać bo jest dość suche powietrze i ja sama dziennie wypijam ok 1,5-2 litrów wody.Ostatnim hitem jest herbatka malinowa z dziką różą a inne poszły w odstawkę:-(Dziennie wypije ok 120 ml, czasami w nocy jak wstaje się napić to też jej daje na śpiąco pić falsa Zuźka też sobie skarpetki ściąga a potem stopy jak lody, zakładam jej wiązane leciutkie butki i wtedy już sobie nie ściągnie:-)
-
zaczął śnieg sypać:-(A już myślałam że zima sobie poszła
-
Zuźka ostatnio bardzo często bije się grzechotkami po głowie, guza jeszcze nie miała ale nie raz tak sobie walnęła że aż zahuczało ale nie popłakała się nawet Ostatnio też nawet jak jej pić daje w butelce to swoimi piąstkami wali w głowę, nawet zastanawiałam się czy to normalne Jak czasami rano tzn po przebudzeniu biorę ją do łóżka żebyśmy jeszcze sobie poleżały, tzn ona leży a ja dosypiam, to muszę uciekać na drugi koniec łóżka bo w innym wypadku byłabym poturbowana. Najbardziej boli jak wbija we mnie swoje nóżki szczególnie jak jej gilki odciągam.Klatka piersiowa już nie raz mnie od tego bolała, ogólnie to wiecznie pokopana chodzę!!!! Też październik U nas to wygląda mniej więcej tak 7 120 ml mleczka + kleik kukurydziany na gęsto 9 owoc ze słoiczka lub deserek 10-11 (przed wyjściem na spacer)120 ml mleczka + kaszka ryżowa 13-14 zupka ze słoiczka lub słoiczkowy obiadek(ale po nich Zuźka chyba nawet nie czuje że coś jadła) 15 120 ml mleczka + piure ryżowe(marchewka z groszkiem, lub dynia) 19 150 ml kaszki smaczny sen bobovity i na tym koniec W między czasie wiadomo picie głównie to herbatki, bo soczków nie za bardzo lubi no chyba że marchewkowy
-
Witam Oglądałyście M jak miłość?Normalnie spłakałam się jak bóbr...:-)Kiedy to było... Wczoraj moja Zuzia dostała w prezencie od babci obgryzioną kostkę z pałki od kurczaka:-)Jeszcze nigdy nie widziałam żeby coś tak namiętnie ssała.Radochę miała niesamowitą:-)Wkładała sobie do buźki ta kostkę za chwilę wyciągała i patrzała co to jest a jaka zdziwiona była:-)Ponad pół godziny ją męczyła:-D Dzisiaj dałam jej chrupka kukurydzianego, też była bardzo zdziwiona i postępowała z nim podobnie jak z kostką.Nie pomyślałabym że chrupkiem można się tak upaćkać!!!Dosłownie wszytko było brudne, nawet włoski miała poklejone:-) A jaką radością było dla mnie patrzeć na zadowolone dziecko.Bezcenne chwile... Goja pewnie że możesz spróbować z tą kaszką ale wg mnie to lepiej to zrobić rano żeby obserwować zachowanie po tej kaszce, no i żeby uniknąć nocnych ekscesy.Każde dziecko inaczej reaguje, jednemu podejdzie a drugiemu niekoniecznie.Po kaszce może być twarda kupka albo wogóle w danym dniu jej nie być
-
Zuźka też nie chętnie przewraca się na brzuszek, czasami jej to wyjdzie ale bardzo rzadko, za to fika sobie z brzuszka na plecki a na boczki kula się jak szalona Ona należy do grupy śmieszków ale tak jak te czworaczki to się jeszcze nie śmiała:-(Najlepiej się śmieje jak ją po gołym brzuszku całuje albo jak ja się śmieje to ona wtedy podłapuje:-) Puściłam jej ten śmiech czworaczków to siedziała jak wryta i słuchała ale minka jej nie drgnęła:-(
-
kurcze zaśmiecam trochę ale to o czworaczkach warte obejrzenia jest znowu wyszła spacja tym razem przed = jak się jej nie zlikwiduje to inny film wskoczy
-
tamto coś nie działa może to? http://video.google.pl/videosearch?hl=pl&q=%%20C4%87wiczenia%20usprawniaj%C4%85ce%20maluszka&lr=&um=1&ie=UT%20F-8&sa=N&tab=wv#q=czworaczki&hl=pl&emb=0
-
widzieliście do?Normalnie boki zrywać, najpierw leci reklama a potem właściwy film http://video.interia.pl/obejrzyj,film,34029,sortuj,ch,st,3,pozycja,15055,Czworaczki..p%C4%99kaj%C4%85_ze_%C5%9Bmiechu!!_Super!
-
falsa normalnie prawie się posikałam:-P Ale z tym pierwszym dzieckiem to prawda, wpadamy w paranoję:-D
-
i tak wyszła przerwa przed 47, trzeba ją zlikwidować bo inaczej się nie otworzy
-
nie umiem wysłać linka dlatego podaję adres stronki, bardzo fajny filmik http://kobieta.onet.pl/wideo/4041739,47,1,2,relacjetv.html
-
zawsze wiedziałam że dzieci nie lubią ubierać czapki, od kuzynki, koleżanek a o dziwo Zuźka jest inna.Ona uwielbia jak jej się czapkę zakłada ale za to wrzask jest przy ubieraniu kurteczki a jak mam jej coś założyć przez głowę to już mnie skręca bo wiem że będzie histeria.Tylko czapka na nią działa uspokajająco:-)
-
Dzwoniłam dzisiaj do lekarza czy przyjść z małą bo ma katar, to mi powiedziała że jak nie ma gorączki i nie kaszle to nie ma po co przychodzić bo jeszcze coś gorszego złapie w przychodni...Jeśli się nie poprawi w ciągu tygodnia to wtedy przyjść albo jak katar zmieni kolor.Kazała kupić euphorbium, odciągać fridą, wietrzyć i nawilżać powietrze.Już sama nie wiem, czasami mam wrażenie że ci lekarze traktują dzieci jak chomiki, bo z każdego problemu robią błahostkę a może to ja jestem przewrażliwiona? :-( Czytałam trochę w internecie i natknęłam się na ciemiączka, nawet nie wiedziałam że ono jest takie ważne.Gdy jest wypukłe i pulsuje to może świadczyć o wodogłowiu a gdy wklęsłe o odwodnieniu.Kurde skąd człowiek ma to wszystko wiedzieć?:-(A gdy zbyt szybko zarasta to może świadczyć o krzywicy:-( Przez przypadek odkryłam że już od jakiegoś czasu podaję Zuźce gluten, nawet nie wiedziałam i zrobiłam to nieświadomie.Kaszki hippa na dobranoc(słoiczki) go zawierają a ja czasami daję je jako deserek przed ostatnim posiłkiem(słoiczek mam na 3 razy)Pisze jak byk że produkt zawiera gluten a ja ślepa nie widziałam, zwłaszcza że to kaszka manna np z biszkoptami i się nie domyśliłam.Może to i lepiej bo chociaż sie nie stresowałam przy wprowadzaniu tego glutenu a tak pewnie bym świrowała. Jak czasami opowiadam mamie o swoich problemach to ona się ze mnie śmieje że ja sobie wymyślam, że kiedyś takich rzeczy nie było i dzieci były zdrowe, jadły wszystko co im się dało, nikt nie zważał na żaden gluten czy np co można w danym miesiącu, piło się mleko od krowy i też było dobrze...itp Tym bardziej nie stresowano się krostkami, plamkami czy innymi wykwitami skóry Teraz człowiek przez te media to się normalnie głupi robi i wszystkiego boi, bo gdyby np nie reklamowano szczepionek na rota w tv, internecie, prasie dziecięcej to ja bym o nich nie wiedziała no bo skąd Im więcej czytam tym bardziej mnie to wszystko przeraża i zaczynam wymyślać.Jak przeczytałam o tym ciemiączku to szybko poleciałam do pokoju zobaczyć jakie ma Zuzia:-)Głupia baba ze mnie
-
i mam jeszcze takie pytanie czy kąpaliście maluszki jak miały porządny katar?