wisienka2_2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wisienka2_2
-
paula mi głównie chodziło o to że brzuszek dziecka musi się przyzwyczaić do tego że jest najedzony.Zuźka z początku mimo że syto zjadła na noc i tak się budziła o swoich porach i jadła, fakt że nie dużo ale jadła.Była po prostu przyzwyczajona że o danej godzinie trzeba się obudzić i jeść tak jak wcześniej.Potem przebudzała się o tych swoich porach ale już jeść nie chciała.Teraz też potrafi czasami się przebudzać w tych godzinach co zawsze ale dostanie smoka i śpi dalej.Ja już reaguje jak tylko się porusza bo wiem że jak się obudzi to przez co najmniej godzinę spania nie będzie tylko piskliwy śpiew:-) Dzieciaczki chyba mają zegarki nastawione, no i przyzwyczajone są do budzenia o mniej więcej stałych porach mimo tego że nic im nie potrzeba i to właśnie do tego chyba muszą się przyzwyczaić że nie warto się budzić bo przecież jestem najedzona/najedzony.Bynajmniej takie jest moje rozumowanie Zuzia od wczoraj ma okropny katar, nie mam pojęcia skąd on się wziął.Noc była nie przespana, bo co chwilkę się budziła, bidulka oddychać nie mogła:-(Chyba z pięć razy fridy używałam, w dzień troszkę lepiej ale i tak średnio co pół godziny wyciągam jej smarki.Katar ma wodnisty, przeźroczysty, bez gorączki Tak mi jej szkoda:-(No i mam żal do siebie że tak ją załatwiłam:-( Czy z katarkiem trzeba iść do lekarza?Dzwoniłam dzisiaj do przychodni bo na jutro mamy szczepienie ale nie kazali przychodzić, mam siedzieć tydzień w domu i dopiero jak się poprawi to przyjść ale o konsultacji lekarskiej w sprawie katarku zapomniałam już zapytać agateQ twój mąż dzisiaj o 5 wrócił a mój o 5 wyjechał:-(i zobaczymy się dopiero na święta
-
dodam jeszcze że to nie odrazu było tak że Zuźka dostała na noc tą kaszkę i odrazu ładnie spała.Chyba brzusio musiał się przyzwyczaić i dopiero.No i też w sumie zaczęłam podawać gęste posiłki w dzień, bo mleczka samego nie chciała i podejrzewam że to też miało wpływ na te nocki, bo nawet czytałam że jak dziecko ładnie i obficie je w dzień to potem w nocy nie woła;-)
-
poprawka mleczno ryżowe
-
te z bobobity sa ryżowe tylko wodę się daje
-
a i jeszcze dodam że małej też bardzo smakuje piure ryżowe nestle misiowy ogródek z dynią albo z marchewką i groszkiem.Miałam jeszcze z brokułami ale pluła także wyrzuciłam.Zresztą ja sama nie mogłam tego przełknąć:-(
-
te smaczny sen są też jeszcze z hippa ale mi średnio smakują, bobovita lepsza:-)
-
goja przeczytaj mój pierwszy post na tej stronie
-
chyba właśnie najlepiej smakuje jej ta smaczny sen z bananami, ona bardzo ładnie pachnie i smakuje inaczej jak te wszystkie kaszki Robię jej na noc ok 150 ml, na gęsto żeby z łyżeczki nie ściekało i wcina choć nie zawsze wszystko zje ale i tak śpi całą noc
-
ja kaszki tylko z łyżeczki, bo z butli nie ma mowy żeby zjadła ale to i lepiej dla ząbków będzie, no i szybciej butelkę się odstawi także same plusy
-
mimi gratulacje:-) ja daję marchewkę, brokuła, ziemniaki, marchewkę z groszkiem, dynię,szpinak i inne warzywka słoiczkowe dozwolone po 4 miesiącu.Moja Zuzia 7.03 skończy 5 miesięcy, tylko ja karmię modyfikowanym
-
paula u mnie jest tak samo.Jak mała rano się obudzi to sobie ładnie śpiewa w łóżeczku i ja bym sobie mogła w tym czasie jeszcze pospać ale niestety ona ma w dupce budzik nastawiony,i zaraz po obudzeniu nie idzie w pokoju wytrzymać także i tak muszę wstać, a jak wstanę i ją przebiorę to już mi się odechciewa spać:-( Te kaszki smaczny sen są też sypkie i te mi stanowczo bardziej smakują, no i Zuzi śpi po nich calusieńką noc:-D a i gratuluję nocki, teraz to na pewno będzie z górki:-)
-
Witam Weekend pracowity i nawet nie było czasu poczytać, no ale już wszytko nadrobiłam Co do plamek za uszkami, marchewka też może za pierwszym razem uczulić, potem już nie powinna.Zuźka miała uczulenie po bananie i też miała taką suchą skórę za uszkami i troszkę na policzkach, no i marudna.Odstawiłam banana, smarowałam zmienione miejsca oilatum soft i po 2-3 dniach nie było żadnego śladu:-)Wczoraj znowu dałam jej troszkę banana i na razie nic nie widać:-)Nowe jedzonko to jest rewolucja dla malutkiego brzuszka i dlatego czasami organizm reaguje alergią(te mądre słowa powiedziała moja pediatra, która wcześniej wciskała mi skazę białkową) Jak zaczęłam naukę usypiania ok 3 miesiąca to mała budziła się na jedzenie jeszcze jakieś dwa trzy razy, później budziła się tylko raz a teraz jak idzie spać o 19-20 tak budzi się o 7.30.Ma dwie drzemki od godzinki do nawet 3. Także na swoim przykładzie mogę powiedzieć że te metody z tych książek działają na 1000000%I jest tylko lepiej, wiadomo że czasami trafi się gorsza noc ale to już jest rzadkość Tylko że odkąd ja zaczęłam przesypiać całe noce wiecznie chodzę nie wyspana- chyba za dużo snu mam no i czasami budzę się o tej porze co Zuzia jadła i potem usnąć nie mogę:-( falsa a jeszcze lepsza jest kaszka smaczny sen też bobovity i też z bananami.Sama mogłabym ją jeść na kolację.Zuźka też ja uwielbia i bardzo ładnie pachnie:-)
-
goja na początku może być ciężko(ale nie musi)Ja mimo tego że byłam padnięta, wstawałam do małej w nocy i z powrotem wkładałam ją do łóżeczka.Nie powiem że było mi łatwo ale wiedziałam że dzięki temu będzie nam się żyło lepiej.Bo wiadomo jak mama uśmiechnięta to i dziecko ma lepszy humor. Co do nowych pokarmów to na początku jak zaczęłam wprowadzać jej stałe pokarmy to pilnowałam odstępu żebym wiedziała czy dana rzecz ja uczuliła czy nie.Teraz podaję jej wszystko co jest dozwolone po 4 miesiącu najważniejsze żeby nic nie wyszło za uszkami ani na policzkach no i żeby jedzonko nie zatykało:-)Ale to widać z dnia na dzień Zuzi jak dostała ostatnio brokuły to potem taką kupę walnęła że nie szło wyrobić w pokoju(trzeba było wietrzyć:-)), same brokuły było czuć, no i oczywiście kolor kupki był zielony
-
goja tak dla pocieszenia ci powiem że jeżeli chodzi o usypianie też nie miałam żadnego wsparcia.Fakt że męża nie było, ale jak przyjechał(to był 3 dzień nauki)to wręcz na mnie najechał że ja serca nie mam, że dziecko męczę.Ale ja się nie dałam, miałam po prostu dosyć tych nie przespanych nocy(co chwila były pobudki i nawet po nocach wstawałam i musiałam ją bujać)Sen jej był bardzo płytki, najmniejszy szmer i oczy Zuzi były szeroko otwarte:-( Jeżeli ty sama jesteś pewna że to co robisz jest dla dobra Twojego dziecka to nie patrz na innych tylko rób to co uważasz za słuszne, przecież to nie teściowa będzie wychowywała dziecko.Takie jest moje zdanie. A z tą skazą to ja bym to jeszcze skonsultowała.Mój szkrab dostał suchej skóry za uszami i na policzkach i jak poszłam do lekarza to pierwsze co to że to skaza białkowa.Tylko że ja podejrzewałam że to po bananie i jak powiedziałam że ostatnio wprowadziłam jej banana z jabłkiem to dopiero inna gadka była.U lekarzy prawie każde uczulenie i wiążące się z tym objawy to skaza białkowa a nie zawsze tak jest.Nie to żebym chciała być mądrzejsza niż lekarz ale można nawet na forach o tym poczytać A na jakiej podstawie stwierdziłaś prawdopodobieństwo wzmożonego napięcia? Wczoraj wyczytałam w necie taka anegdotkę Dlaczego to kobiety rodzą dzieci?Bo gdyby mężczyźni mieli je rodzić to by dzieci nie było Gdy facet ma katar i jest lekko podziębiony to najlepiej żeby go na OIOM położyć A gdy do tego dojdzie ból zęba to już się z rodziną żegna:-) Uśmiałam się jak nigdy:-)
-
Moja Zuzia też się jeszcze nie przewraca sama na brzuszek:-(Kula się bardzo na boczki ale jak już jest blisko do przewrotu to blokuje się na rączce i nie wie co dalej zrobić:-) Jak ją wtedy leciutko pchnę to się przewróci:-)Myślę że na dniach jej się uda bo już jest bardzo blisko. Jak miała ok 2 miesięcy to się przewracała z brzuszka na plecki a teraz mały leniuszek już nie chce:-(Także dżagusia nie martw się bo moja jest z 7.10 Co do usypiania to u mnie było podobnie jak u mimi ale wiem że to była moja wina, bo żeby szybciej zasnęła to ją bujałam a przez to nie pozwalałam jej samej zasnąć.Na początku było ok, chwila bujania i Zuźka spała ale potem było coraz gorzej, nawet bujanie nie pomagało, co wieczór przed spaniem było takie darcie że szkoda gadać.sąsiadom musiałam kłamać że mała ma kolkę, bo się pytali czemu tak płacze, a co ja miałam powiedzieć?że przeze mnie dziecko nie potrafi usnąć:-( No ale jak zaczęłam stosować metodę z książki\"uśnij wreszcie\",\"język niemowląt\"to problem zniknął.Teraz przed 20 kładę ją do łóżeczka a o 20 już śpi, bez żadnego płaczu czy marudzenia, czasami jedynie musi sobie chwilkę popiszczeć(znowu jej to wróciło:-(a już myślałam że piszczenie mamy za sobą;-)oj czasami uszy trzeba zatykać:-) Wcześniej w nocy budziła się 1-2 razy na jedzenie a od 2 dni budzi się tylko raz ok 4-5 ale nie na jedzenie tylko na smoka.Czyli śpi ciągiem 8-9 godzin.Oby już tak zostało:-)Trochę mnie martwi to że już w nocy nie je, bo w dzień też nie za bardzo pali jej się do tego a tak przynajmniej w nocy nadrabialiśmy z mleczkiem.Ale w sumie dobrze wygląda także chyba nie ma się czym martwić.5 marca szczepienie to będę wiedziała chociaż ile waży:-) justa na początku karmienie łyżeczką to była mordęga bo więcej wylatywało z buźki, nie umiała jeszcze jeść ale po jakimś tygodniu-dwóch zakumała o co chodzi z łyżeczką i teraz czasami nawet śliniaczka nie musimy używać.No ale najlepsze jest to że tak jej się spodobało karmienie łyżeczką że butelko nie chce ciągnąć:-( kami a w kinie ten film czy ściągnięty?Ja słyszałam że jest super i warto go obejrzeć i dlatego się na niego czaje:-) październik2008 gratuluję ząbków Paula a jak Franek śpi to ma ciasno czy luźno?Zuźka jak wcześniej spała pod kocykiem to miała luźno tak że mogła się obracać kiedy tylko chciała i przez to się często budziła, bo albo smoczek gdzieś poleciał albo pieluszka uciekła:-) ale odkąd zaczęłam wkładać kołderkę w szczebelki(dość ciasno) i nie ma za bardzo jak fikać to bardzo ładnie śpi.Ponoć dziecko jak ma ciasno czuje się bezpieczniej no i u mnie to zdało egzamin.Wiadomo nie tak strasznie ciasno ale tak trochę unieruchomić malucha.Może spróbuj Zuzia też potrafi czasami w śnie płakać, a ja wtedy na równe nogi się zrywam, zaglądam do łóżeczka a ona sobie słodko śpi:-)Czasami też śmieje się przez sen:-)Raz jak to zobaczyłam to tak się śmiać zaczęłam że aż ją oplułam i w dodatku obudziłam:-( Bidulka od razu takie wielkie oczy zrobiła bo nie wiedziała o co chodzi:-P
-
a i jeszcze dodam że od banana Mała dostała szorstkiej skórki za uszami i na policzkach.Banan to była jedyna nowość którą wprowadziłam jej w ostatnim czasie także to na pewno po nim więc póki co nie jemy bananów.Bynajmniej przez jakiś czas.Już jej się te łuski schowały po oilatum soft ale nie chce żeby znowu wyszły:-(
-
paula ja Zuźce dawałam jabłko surowe tarte na przemian z gotowanym. No i współczuje nocek ale nie martw się nie tylko ty jesteś zmęczona.U nas też już w miarę dobrze było ze spaniem a teraz znowu co chwila się budzi a ja zachodzę w głowę dlaczego?Tylko że ona nie chce jeść więc dlaczego się budzi?Fakt że dostanie smoka i śpi dalej ale ja już czasami się rozbudzę w drodze do łóżeczka a potem zasnąć nie mogę:-(Już nawet nie wiem ile razy się budzi bo ja automatycznie wstaję czasami chyba nawet na śpiąco i podaję jej smoka agateQ u mnie z butelką jest podobnie.Odkąd mała zaczęła jeść łyżeczką, nie chce ciągnąć butli i nie da się jej zmusić.Więc dosypuję do mleka kleiku albo kaszy i cały czas karmię łyżeczką.Butelka służy do zabawy:-(Przeważnie smoczka łapie i sobie nim strzela, to jest ważniejsze od jedzenia a przy karmieniu łyżeczką sama otwiera buźkę i czeka na kolejną łyżeczkę falsa trzymam kciuki żeby w końcu się to katarzysko od Was odczepiło :-) U nas idą pampersy 3, są troszkę przyduże dlatego na noc zakładam jeszcze majteczki żeby nie było za luźno i siuśki nie przeciekły, bo mała śpi w pajacach no i nie ma co trzymać tego pampersa. Ciuszki nosi rozmiar 68 ale też przeważnie są na nią za duże i sporo rzeczy jeszcze podwijam :-( Zuzia nie dawno zauważyła że ma stópki i próbuje wkładać sobie do buzi ale nie zawsze jej to wychodzi za to wychodzi jej ściąganie skarpetek albo noga o nogę albo rączkami sobie pościąga i dlatego trzeba jej zakładać wiązane buciki bo inaczej to by cały czas gołe stópki miała:-)
-
wczoraj ok 19.30 dałam Małej kaszkę \"Smaczny sen\"Obudziła się o 24 ale nie chciała jeść, dostała smoka i poszła spać dalej, obudziła się dopiero o 2.30 zjadła 150 ml mleka na śpiocha poszła spać a potem obudziła się o 6.30 ale znowu niezbyt chciała jeść, zjadła zaledwie 30 ml o 8 zasnęła i obudziła się o 8.30 ale znowu nie chciała jeść:-(nie wiem czy to po tej kaszce czy poprostu ma teraz taki okres niejedzenia?:-(Trochę mnie to martwi bo do tej pory zjadła zaledwie słoiczek jabłko z brzoskwiniami i popiła herbatką a jak dawałam mleko to pluła:-(
-
Ponoć sinlac jest dla tych dzieci co mało przybierają na wadze.A te inne może utuczyć, zresztą można poczytać o tym na forach(z nich właśnie mam te informacje).Moja Zuzi przybiera prawidłowo także na razie jej tego nie podaję. Jakiś czas temu próbowała przekręcać się z plecków na brzuszek ale ostatnio taki leniuszek się zrobił że nawet nie próbuje:-(.Wiem że każde dziecko rozwija się w swoim tempie dlatego na razie się nie martwię Ostatnio dałam jej jabłuszko z bananem(słoiczek) i chyba ją to uczuliło bo zrobiła jej się taka szorstka skórka za uszkiem i troszkę na policzkach także na razie się wstrzymam z tym bananem.Była u Nas pielęgniarka na patronażu i mówiła że to jest chyba od podrażnienia np kołnierzem( bo na tylnej stronie szyi ma tak jakby wysypkę) ale ona się temu zbytnio nie przyjrzała a mi to ewidentnie wygląda na alergię pokarmową bo to jest taka łuska i do okoła tego pełno plamek:-( jak czytam o tych siusiakch to zaczynam wątpić w to że chcę mieć synka:-) Karmienie u Nas to tragedia.Zuzia wynalazła sobie nową zabawę i teraz jak ma pełne usta to robi odgłos samochodziku także wszystko jest oplute:-P Miłej nocki:-)
-
Ja też podgrzewam w mikrofali ale tylko wodę a potem dosypuję mleko. Dzisiaj kupiłam kaszkę \"smaczny sen\" może po niej Zuzia trochę dłużej pośpi bo te inne nie działają:-)
-
Moja Zuzia od paru dni taka maruda się zrobiła.Nie płacze tylko stęka i zaczęła bardzo domagać się mojej uwagi.Na rączkach staram się nie nosić bo jakby się przyzwyczaiła to sama nie dałabym sobie rady.Kładę ja na pleckach i sobie gadamy albo się bawimy no i bardzo lubi jak jej śpiewam.Jak tylko odejdę na dłuższą chwilę to znowu jest yyyyyy yyyyyyyy yyyyyyyy ale to teraz jej się tak porobiło bo wcześniej to anioł a nie dziecko było. Dupcie smarujemy ale tylko po kupce no i do spania zwykłym kremem niwea dla dzieci i odpukać ale też się nic nie dzieje. Mam całe dwa opakowania sudokremu bo kupiłam zanim się Mała urodziła ale jakoś mi nie podchodzi, ciężko się smaruje i w zakamarkach zostaje.Czasami nie zauważę kiedy kupkę robi i jak już dłużej to trwa to dla pewności żeby nic się nie stało smaruję oilatum soft. conqita ja mleczko zagęszczam kleikiem ryżowym lub kukurydzianym.Robię to już na gęsto także trzeba łyżeczką karmić.Można też jeszcze kaszki dosypać np ryżowej z jabłkami, moja Zuzi akurat tą lubi najbardziej, ale to też podaję łyżeczką.Są jeszcze kaszki mleczno ryżowe gdzie dodaje się tylko wodę.Wybór jest spory