Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zniszczonazduszonanadzieja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. i zastanawiamsię czy stacmnie na tak wielki krok---uwolnić sięod niego. czuje ze mocno go kocham i nie poradzę sobie z tęsknotą i cierpieniem. może miałk tos podobnie:(*
  2. czy ktosmi pomoże,doradzi!! mam dość mojego małżeństaw(6 )lat-nie sznajue mnie,nie wychodzimy razem juz nigdzie,traktuje mnie jak praczkę sprzątaczkę...itd..... w walentynki zrobiłmi piękny prezent-zaprosił swoją mamę i z nią siedział--pił wódę.... a mi nawet kwiatka nie dał--dla czego --bo nie zasłużyłam-tak powiedział. mamy dwoje dzieci-które bardzo kocham. to moja wina po cześć że tak mnie traktuje-bo tak jaksobiet przypomnę to zawsze olewał mnie,oszukiwał.wolał kolegów niż rodzinę----to moja wina.... bo powinnam zostawić go ... ale nie umiałam bez niego żyć-tak mocno go kochałam. wczoraj powiedziałam mu że ma się wyprowadzić od nas-czyli od mojej mamy i moich dzieci. mieszkamy jeszcze z moją mamą-jest tak lepiej-lepsze warunki mieszkaniowe i brak teściowej która lubi wypić. moja mama chciała abyśmy mieli oddzielne mieszkania -postanowiła że sprzeda to duże i kupi dwa .jedno było by dla nas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wreszcie mieli byśmy własny kąt ale............................ tesciowie mieli by dołożytć 30 tyś.:(:(:(:( mają kasę--w gotówce-17 tyś. a 13 musieli by na kredyt wziąć.-nie wezmą -nie pomogą--dwie osoby--on wysoka emerytura ona niższa-ale nie pomogą:(:(:(:( dla czego---bo mój mąż wymyślił że mamusia jego tyle nie będzie spłacać:( ona kredyt może wziąć ale my go spłacimy. czyli moja strona daje 120 tyś. jego strona17 tyś !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a on uważa że jest wszystko ok. podziękowałam jej za walentynki--powiedziała na zdrowie---i zadowolona wyjechała do siebie do domu. mam dość tego lenia nieroba i mami synka---który w soboty wymyślał tylko co by wymyśleć żeby z domu wyjść i napić się z kumplami:( a ja głupia baba wciąż go kochałam i wierzyłam że się zmieni. teraz chcęsię go pozbyć z domu--ale nie umię ----nie umię żyć bez niego----regularnie co kilka dni łamie mi serce nowym wygłupem,lenistwem.... a ja dale chcę z nim być:( pomocyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy:( jestem uzalkeżniona od gooooooowna:(--i za to go nienawidzę. mo
×