mistrz przegrywu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mistrz przegrywu
-
taaa, tylko że to czego chcą to niekoniecznie dziki seks bez zahamowań... częściej futro z lisów, nowe zęby i botoks :P
-
40ka :) To chyba nie ja, bo moja małża w tym roku skończy dopiero 38 ;)
-
Najbardziej mnie wkurza świadomość, jak wiele czasu zmarnowaliśmy z żoną (zamiast się kochać) wtedy kiedy byłem te 10 lat młodszy i praktycznie "niezawodny"
-
"Mojemu tez stoi na mój widok, co z tego, gdy za chwilę opada a ochota zostaje." Mam to samo :O A już kompletnie upokarzające jest kiedy "więdnie" w trakcie pieszczot oralnych :O
-
Niestety poranna erekcja to jest coś co obserwuję u siebie już niezbyt często, może 1-2 razy w tygodniu, i nawet w tych dniach ma ona tendencję do szybkiego ustępowania :(
-
Mewko, stresów jest więcej, różnego rodzaju. Np. związanych z pracą, ze stanem konta, ale też ze skrzypiącym łóżkiem albo ilością dzieciaków w różnym wieku które się ciągle plączą po mieszkaniu :P
-
Samotna, tak naprawdę to nie bardzo mam okazję sprawdzić. Z żoną zabieramy się za seks niezbyt regularnie, średnio chyba wychodzi 3-4 razy w miesiącu, z tym że bywają miesiące całkiem bez seksu, a bywają i lepsze. W każdym razie... oceniając miniony rok mam wrażenie, że średnio co trzeci, może co czwarty raz wyglądał tak, że zabieraliśmy się za siebie i dość szybko okazywało się, że sztywność zanikła :P A 2 czy 3 razy było nawet tak, że w ogóle nie było szans na sztywność i rozpoczęcie penetracji. Sorry za nieco techniczny język opisu ;)