Golllumica
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Golllumica
-
Aaaaleee :) no to rewelacja! Mój A. tez nie mógł wcześniej alkoholu i gazowanych napoi i w ogóle uważał na to co je, a teraz jak nowonarodzony. Bardzo się cieszę, że już po strachu :)
-
Biała - a'propos jedzenia - jak Twój Mąż?
-
Kurde - chętnie bym poogladała te Wasze filmy dziewczyny....
-
Biała - a ty film juz masz? Bo ja kurde jakos nie zarejestrowałam w pamięci, zebyś pisała że już ogladałaś - zdjęcia to pamiętam ale film... ???? No to bedziesz miala fajny wieczór!!!!
-
No Biała - to witaj w klubie :) A u pozostałych CO wygrywa? Tort czy schaboszczak?
-
a u Ciebie na końcu to "zmrużone" czy PODBITE oczko?....
-
Biała - a znam, znam! nie to, żeby z autopsji... ;)
-
a z tortów to ja akurat najbardziej .... schabowego.
-
No Biała - to jest najlepszy środek zapobiegawczy!
-
No przygotowań to ja tez mam już dość powiem szczerze.... Mam nadzieję, że strojenie Sali to juz będzie ostatnia rzecz którą będę musiała zrobić i zajmiemy się potem już tylko myśleniem o tym co najważniejsze i sobą. Dziś czeka mnie spowiedź przedślubna.....
-
Ja nie wiem czy kazda Panna Młoda ma jakąś zmorę co tak za nią chodzi? Moja koleżanka miała obsesję, że się potknie i przewróci w drodze do ołtarza, ja mam koszmary z tym deszczem i kałużą... Za Wami też cos chodziło dziewczyny? Bałyście się czegoś?
-
Lucy - no pewnie tak :D Dominisia - witaj!
-
Oj Lucy moja biedna..... Ty wiesz przecież że ja Cie uwielbiam! Kochana nie martw się - ja tez jestem obolała. Niestety tak się TRAFIŁO! ale fajnie, że w dobrym towarzystwie :)
-
O! Biała mnie wyprzedziła - nie zauważyłam - sorki :) Lucy - masz rację - tu by sie te dwa dni baaaardzo przydały. Maila dostałam - dzięki serdeczne, mój Mąż już wie że trzeba byc cicho jak czytam :D Odpiszę pewnie PO dopiero bo nie zdążę już chyba prosze o cierpliwośc i wyrozumiałość. Tak, my chcemy wyjechać chociaż na 3-4 dni...
-
Tydzień czasu na paszport?! Żartujesz? Matko - mnie kazali czekać przepisowy miesiąc cholery jedne. Dowodem sie nie denerwuj - zrób to jak najszybciej i tyle. Tam jest jakaś kara ustawowa, ale tak naprawdę to palcem tylko grożą. Wytłumaczysz się podróżą poślubną ;) Moja koleżanka wymieniała miesiąc "po" i nikt sie nie czepiał.
-
Cześć Biała! Witaj :) Nareszcie sie \"spotykamy\". Ja urlop mam od czwartku.... :( Nie dało rady wcześniej a każdy dzień urlopu w tym roku mamy praktycznie wyliczony... W związku ze ślubem, a własciwie weselem wciąz ktoś tam z czymś mnie stresuje. Najczęściej moi Rodzice co to jeszcze bardziej niż ja chcieliby wszystkim i każdemu z osobna dogodzić a odpowiedzialnościa za to obarczaja oczywiście mnie... I wciąz tylko te telefony... Ale wczoraj u nas był DJ i trochę się wyluzowałam bo uśmiałam się z Niego - taki wesoły rozgadany chłopak - powinien fajnie poprowadzić wesele. Dowiedzieliśmy sie tylko że nie trafiliśmy z kamerzystą. Ale już trudno.... Dowód odobisty - w ciągu 14 dni id zawarcia związku małżeńskiego powinnaś złożyć wniosek o dowód. Więc się zbieraj Kochana! :D
-
Cześć Dziewczyny :) !!!!! Chciaam zauważyć, że Skarb trzeba też \"przecierać\" czule od czasu do czasu żeby nie zmatowiał ;) wskazane jest też chuchanie nań :D A znalazłam sposób,żeby się to do Was na troszkę dostać :) I teraz krótko: Biała - urlop - faktycznie Lucy ma rację - jeśli Was stać jedźcie na dwa tyg. Rozmażyłam sie o tych wszystkich miejscach jak tak pisałyście... Ja polecam Olimpiaki Acti - Grecja. Rewelacyjna turystyczna miejscowość. Troszkę daleko do Aten ale do pozostałych miejsc fajna baza wypadowa, zresztą gdziekolwiek by nie pojechać w cieplejsze kraje to wydaje mi się że zawsze jest super... A jeszcze samo to, że podróż poślubna.... mmm... :) Lucy ma rację (jak zwykle zresztą..) Oczka - ja też taka trochę \"ślepa kurka\" (minus dwa). Od tygodnia noszę szkła kontaktowe, bo do ślubu w okularach to nie za bardzo chciałam, a wole widzieć gdzie lezę :) Lucy - ja Cie rozumiem Kochana, że wszyscy Ci radzą, że masz nie myśleć itd. a Tobie trudno... Bo jak tu nie myśleć o czymś o czym WCIĄŻ myślisz, prawda? Myslę tak jak Biała, że odpoczynek może Wam sie naprawdę przyczynić do dobrego. Wciąż trzymam kciuki :) Prawko: Mąz mnie \"goni\" bo tez nie mam a On kierowca zawodowy!!!! i wygoda - nie da się ukryć. Tym bardziej, że jak A. wyjeżdża w trasę to nie ukrywam, że czasem samochód by mi sie przydał. A jeżdzić z moim A. uwielbiam. Rekord to jak na razie 24 h jazdy do mojej Siostry do Niemiec. Więcej tak nie zrobimy bo jednak zmęczenie daje po głowie, więc teraz z przerwami ale jeździć Razem uwielbiamy. Zabieramy ze sobą stosy jedzenia, ulubioną muzykę, ja piwo :D i już jesteśmy szczęśliwi jak skowronki! Ślub: nie dociera do mnie że to już za kilka dni....
-
przepraszam, że tak się rozpisałam, ale chciałam troche nadrobić....
-
Lucy - śliczna z Ciebie babeczka więc nie narzekaj na słabe włosy - nie można miec wszystkiego :D Przepraszam, ze się nie odzywałam, ale wariactwo u mnie ostatnio. W sobotę rano pleciałam do lekarza dobierać szkła kontaktowe, potem zamówiłam coś tam z kwiatów na samochód ślubny, potem dziewczyny (moje świadkowe) zabrały mnie do extra \"gabinetu renowacji\" ;) bo zrobiły mi niespodziankę! w postaci karnetu... i mialam 1,5 godz. totalnego rozpieszczenia - piling od góry do dołu (rewelacja...) masaż twarzy, stóp i plecków, jakies oliwki... no normalnie SUPER! A potem byłysmy na kolacj i drinkac i było fajnie. W niedziele.. moja pierwsza świadkowa pojechała rano, a ja spalam pół dnia... Potem przyjechał Mąż a potem był juz poniedziałek - zaczeło się załatwianie różnych rzeczy i.... wczoraj byłam w domu o 21-szej i dzis identycznie. Z nóg padam... i nerwy mi się chyba postrzepiły... Ale trudno. Jutro jadę na dopasowanie kiecki. A! Fryzura próbna sie udała, ale okazało sie, ze nie \"współgra\" z welonem, ale tu juz tez mam wyjście, więc poradzimy sobie. Achajka - dziękuję za zaproszenie - zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam! :) Czyli teraz mam rozumieć jesteś blondynką? Biała - zdjęcia widziała - radosne... jestes taka promienna... mam nadzieje, ze ja też taka będę TEGO DNIA. My mamy zdjęcia tylko w studiu - pleneru nie chcieliśmy. Bo wiecie już, ze ja jestem taka klasyczna i co zrobić. Lubie takie stare babcine zdjęcia ustawiane w studiu - to może kiedyś moje wnuki też beda oglądać takowe :) Mam nadzieję. Masz może jeszcze jakies z kościola? Bo ja sie oczywiście nie naogladałam jeszcze... Przepraszam, że tak pytam ale ja taka zachłanna jestem na ślubne zdjęcia.... W pracy netu już nie mam i strasznie niefajnie się czuje jak wiem, ze Wy tam dyskutujecie, a ja z Wami nie mogę. Lucy - na maila odpiszę, dziś dopiero moge przeczytać. Odliczasz dni do mojego ślubu... to strasznie miłe :) Buziaki!
-
Lucy - ja się oczywiście zgadzam, że trzeba (choć ciężko) być wsparciem dla drugiej stronyi ja pocieszac i wlewac w nią optymizm wszelkimi możliwymi kanalami. Ja pisząc, że \"wszystko będzie dobrze\" nie pomaga, napisałam chyba za bardzo wczuwając się w sytuację, bo napisałam o sobie (niesłusznie wkladając wszystkich do jednego worka). Ja sama zawsze ludziom mówię - \"będzie dobrze\", ale jak mnie to ktos mówi... dziewczyny, ja to jestem z tych biadoloących, co to juz najczarniej widzą. Miałam taka sytuację kiedy wszyscy mnie pocieszali, a ja myslalam:\"łatwo wam mówić\" i juz prawie testament pisałam!ale fakt był tez taki, ze przeraziła mnie reakcja Pani doktor która mnie \"konsultowała\". No ale fakt jest taki, ze mnie do \"wszystko bedzie dobrze\" trudno przekonać. Ja raczej potrzebuje jakichś znaków na ziemi czy niebie - odczuwalnych czy namacalnych.. O rany! Jaka ja okropna jestem!!!!
-
Achajka - wyslę Ci oczywiście :)
-
Biała - ja wiem, że mówienie - \"będzie dobrze\" nic nie da w takiej sytuacji, bo serce i tak Cie boli jak patrzysz na Męża. Najważniejsza jest diagnoza, bo potem wiadomo co robiic przynajmniej. Trzymam kciuki.... Mój Mąz miał problemy z żoładkiem i mnie się na płacz zbierało, więc wyobrażam sobie jak to przeżywasz. Lucy - no faktycznie u nas tez jakies wariactwo kompletne. Wczoraj to aż płakać mi się chciałao. A! Odcinają nam net w pracy, więc pisać będę tylko z domku :( Weekend będzie super bo: 1. moja jedna świadkowa przyjeżdża z Wawki do mnie na cały weekend 2. moja druga świadkowa razem z pierwsza robia mi DRUGI wieczór panieński!!!! na pierwszym obydwie nie mogły być, więc teraz mi robią :) będzie nas aż trzy!!! 3. w niedzielę przyjeżdża mój A i już zostaje do ślubu!!!!! a nawet do \"tydzień po: :D
-
Ludzie ZWARIOWALI! Ja miałam dziś znów taki , że czuje sie tak zmęczona jakbym tone węgla przewaliła... a ja jeszcze muszę zrobić zakupy, sprzatnąć chałupę, bo jutro wieczorem przyjeżdża moja świadkowa na weekend. Jutro nic nie dam rady przygotować bo mam to próbne czesanie. Achajka - następnym razem jak deszcz, albo burza przewali mi sie o piątej rano\" nad głowa\", pomyśle o Tobie i nie będę narzekać :D
-
Biała! No nareszcie Kochana! My tu bardzo rozmyślałyśmy z Lucy na twój temat. Boże jak sie ciesze, że tak wszystko było pięknie i się udało! Jeszcze raz gratulacje!!!!! Widzę, ze nazwisko (bardzo ładne zresztą) juz na NK wprowadzone :D i słusznie. Czekamy na zdjęcia z niemniejszą niecierpliwością niz Ty :) Taka radośc bije z Twoich słów, ze juz naprawde nie mogę się doczekac swojego wesela. Jak moja Siostra wychodziła za mąż też zdarzyło Jej sie usłyszeć od kogoś, że na takim weselu jeszcze nie był... jejku ja mam nadzieję, ze mi sie też ktoś taki zdarzy.. Może sie uda :) Ja dziś po makijażu - OSTATNIM NARESZCIE! Asia (makijazystka)zmieniła mi najpierw podklad, potem spróbowałysmy moją nową propozycje jeśli chodzi o oczy i... wyszło idealnie! Lucy - stanęlo na tym makijazu, który Tobie najbardziej sie podobał. Ja się maluję w takich kolorach sama, dobrze się w nich czuje i to tez nie było bez znaczenia. Ale i Asia stwierdzila, ze w tych kolorach jednak faktycznie wyszło najładniej:) Biała -> tort zamówilam wczoraj. Nam wyszło 290 zł za 6 kg i wierz mi, że były jeszcze drozsze... No ale trudno - ja postawilam na sprawdzona cukiernię w Olsztynie. Ty mialas farta z tym swoim tortem, że ktoś upiekł Ci nie dość, ze świetnie to jeszcze taniej.