Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wirująca w deszczu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Wirująca w deszczu

    ----LISTOPAD 2009----

    Nie, absolutnie moja ciąża nie jest zagrożona :).Wręcz przeciwnie lekarze cieszą się, że ze mną tak świetnie gdyż wszystkie wynki mam idealne :).Chodzę tak często na razie i póki mogę.Jak masz robione usg od wewnątrz to nie ma żadnych przeciwskazań w szczególności kiedy wszystko przebiega tak idealnie jak u mnie.A moja ciekawość obserwacji jak rozwija się maluszek jest tak ogromna, że nie mogę się powstrzymać :).Niestety za tydzień mam już ostatnie wewnętrzne usg i najprawdopodobniej moja sielanka już się skończy, ale lada moment zaczmnę czuć maleństwo to i potrzeba obserwacji może się osłabi :). Ze mnie w nfz tez chcieli zdzierac więc stwierdziłam, że będe wspierać prywatną, naprawde śliczną klinikę, a nie nfz.Jak pisałam wcześniej nfz daje ubezpieczenie kobietą w ciąży ale dopiero w tedy kiedy lekarze są w 100%pewni, że kobieta nie poroni (osobiście uważam, że nawet lekarz w 3 miesiącu nie powinnien być tego absolutnie pewien), więc stwierdziłam, że bede pchać pieniąchy w prywaciaży, którzy naprawdę super się mną zajmują od około 3 miesiecy niż jakaś przychodnia, gdzie kobiety w ciąży rywalizują ze staruszkami....okropne...
  2. Wirująca w deszczu

    ----LISTOPAD 2009----

    Cena faktycznie kosmiczna.Prowadze ciążę prywatnie (pomimo tego, że każda kobieta od 3 miesiąca z góry jest ubezpieczona i ma prawo do darmowych badań, oczywiście mówie tu o przypadkach takich jak ja tzn.nie uezpieczonych, tymczasowo naturalnie :))I za każde jak to mówią fachowcy komercyjne usg płaciłam od 100 do 120zł i to w Warszawie gdzie na pozór powinno być najdrożej (mówię również o prywatnej klinice), a usg nawet 3d można już robić, ale osobiście uważam, że jest to jeszcze bez sensu.Lepiej zrobić sobie takie usg przed porodem, kiedy dzidziuś jest już w pełni dojrzałym dzidziusiem :), a teraz zostawić pieniądze i chadzać na częstrze usg (ja to robie dwa razy w miesiącu :)).U mnie takie usg 3d kosztuje 350zł, ale dostaje nagranie, zdjęcia, bicie serducha itp. Co do fasolek to jak byłam ostatnio na usg, na którym miałam się dowiedzieć którz to siedzi w moim brzuszku, ale niestety moja fasolka ma tyle w sobie życia, że nie dała się spokojnie dojrzeć, uciekając cały czas lekarzowi :)Ale za tydzień mamy nadzieję, z tatą maluszka ujrzeć już płeć (będzie na tyle rozwinięty, że nawet przy swoich licznych ucieczkach jak ma ptaszka to go nie schowa :D).W sumie wcześniej napisałam, że poród mam na 11.11, ale to jest pierwszy termin jaki usłyszałam i jego jak na razie się trzymam bo cały czas zmieniają mi go :).
  3. Wirująca w deszczu

    ----LISTOPAD 2009----

    Witam i dołączam do forum listopadowych mam :).Termin mam na święto niepodległości (11.11) :).
×