aga-aga

Dziewczyny, Moniulksa jest u mnie z dziećmi, ganiamy po wawie, były nocne rozmowy, pogaduchy, gra na kompie i szaleństwo czwórki nastolatków:) To prawda,przyznano mi dotację, podpisuję umowę we wtorek, małż się wyprowadził i na raty wyprowadza się dalej.... Wiecie, nie mam kasy, nie mam pracy, a jestem szczęśliwa:) Po prostu będęmięc parcie na firmę, muszę iść tylko do przodu! Pozdrawaim... Szmitka, A Ty miałaś być w Krakowie?!? I jak to??!!!

Pięknie napisane, Basiu! Moja waga wskazuje 67 kg, no cieszę się straaaasznie!!! Może tylko martwi mnie że nie bardzo mam co na tyłekwłożyć, głównie zostały i spódnice, kilka starych sukienek z czasów świetności i sprane jeansy sprzed wieeeelu lat! Byle by tak zostało, będę zadowolona:) W ten wiosenny dzień życzę NAM wszystkim odwagi! I przesyłam wirtualne tulipany, dla wszystkich:)

Emem, Ciesz się kobieto, ciesz! To dodaje motywacji! Wiem tylko, że potem powinnaś przez jakiśczas pobrać jeszcze, żeby organizm zapamiętał wagę, wtedy nie traktuje tego jako ataku na niego, i nie magazynuje. Gratuluje serdecznie! Moja waga stoi na 68 kg, i nie przeszkadza mi to. Cieszę się:) oby nigdy nie było gorzej!

Emem, Ja tam rozumiem Twój pociąg do butów! Moje motto: butów nigdy dosyć, noga nie tyje i to prawda, z całej szafy,któą musiałam wymienić, zostały mi buty! Tak więc, kochan koniecznie kup! Gdy w wakacje zalało mi mieszkanie i odwaliłam remont,któy został na mojej głowie, poszłąm do sklepu z moimi ulubionymi butami i kupiłam sobie czwartą parę tego samego fasonu tylko w innym kolorze:) Jak w sklepie z cukierkami.... No ja miałam miły dzień, spacer, dużo pracy... miły spacer i gorąca czekolada:) Pychotka! A z okazji dnia kobiet polecam moją metodę, którą stosuję i bez okazji- sama kupuję sobie kwiaty:)

Wszystkie panie na spacerach,na nartach? WIosnę czuć w powietrzu:) Mnie dziśwyniosło nad Wisłę, pospacerowałam, przemoczyłam nogi, wiatr wytargał mnie za włosy - dobrze, że mam krótkie, ale było miło.... Wiecie jak to jest: nie ważne gdzie tylko z kim:) Moja waga stoi= 68. Zawsze sobie mówię,oby nigdy nie było gorzej a ja będę zadowolona:) Miłego dnia Wam życzę!

Witam nową koleżankę, i trzymam kciuki za efekty! emem, To chyba taki dołek każdego dopada, ja przeryczałam wczorajszy dzień, i dopiero na wieczornym środowym wyjściu podniosłam się. A po tej terapi, po 21 pojechałam sprawdziłam co w domu, bo małża nie był od 12 w południe, a gdy wychodziłam o 18 dzieci były same... a potem widząc że leży w łóżeczku z książką, pojechałam do znajomych - potrzebowali małej pomocy. No a przy okazji podratowali mnie w mojej ignorancji informatycznej. Wróciłam po 1-ej, a dziś po siódmej zawiozłam z synem makulaturę do szkoły... i już piszę dalej. Latam, ale czuję w sobie taki power, no i czuję wiosnę:) Znów marzą mi siętulipany, i kupię sobie je dzisiaj, a co, zasługuję:) na wszystko co najlepsze! No i postaram się dołączyć zdjęcie, chyba nawet jestem z siebie zadowolona, choć jak widzę siebie nago, to ten polaktacyjny biust trochę mnie martwi.... Nic to, pokochać:)

http://www.youtube.com/watch?v=Ta2y4N-u4EY&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=TXa7h-qstXE&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=ZrZ2adt_rDU&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=Rih2Dk1krlE http://www.youtube.com/watch?v=6GgFnVTSnL0&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=kXKxgoY_NdU&feature=related No tak na początek nocki mnie wzięło:) Może cośWam Dziewczyny podpasuje. Buzaki!

http://www.youtube.com/watch?v=Ta2y4N-u4EY&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=TXa7h-qstXE&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=ZrZ2adt_rDU&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=Rih2Dk1krlE http://www.youtube.com/watch?v=6GgFnVTSnL0&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=kXKxgoY_NdU&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=Ta2y4N-u4EY&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=TXa7h-qstXE&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=ZrZ2adt_rDU&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=Rih2Dk1krlE http://www.youtube.com/watch?v=6GgFnVTSnL0&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=kXKxgoY_NdU&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=Rih2Dk1krlE http://www.youtube.com/watch?v=8g41_XoyRtE&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=TXa7h-qstXE http://www.youtube.com/watch?v=pI5qVOfQyXE&feature=related

Szmitka, Pisałam że jem Lindaxę, ale to trwało od 4 miesięcy, a chudłam kilo w 5 tygodni, patrz stopka. Teraz robię porządki w życiu, stresu kupa, sesja właśnie za mną, dzieci chore, piszę, i samo jako śleci. Basen odpuściłam gdy tylko stopnieje śnieg biore się za bieganie, już czuję wsobie tę chęć zrobienia czegoś. No i spalam się prze tą cholerną dotację, nie wiem jak to będzie, gdy jej nie dostanę, nie mam pomysłu na życie... nic to jedne drzwi się zamykają, drugie otwierają.... mamnadzieję:)

Śpicie? Kurcze ja mam powera, już jak widzę ten topniejący śnieg to mam chcę wyciągnąćbut i pobiegać, choć to nie jest to co tygrysy lubiąnajbardziej:) Dobra laski kochane, to miłego dnia,piszę swojąprackę, wpadnę później!

Emem Gratuluję spadku wagi, wręcz mogę zazdrościć! Tak trzymaj! Buziaki:)

Ale od ostatnich zdjęć, to ja już zdążyłam trzy razy obciąć włosy - co stresik, to fryzjer ma używanie, a co, niech sobie poszaleje! Postaram się załączyć jakieś zdjęcie.... Doszłam do wniosku, że niedługo łysa będę.... :) No ale z ubytku wagi się cieszę:) Dziś małż miał badanie jelit, wszystko ok, po prostu hipohondria. To jest typ, któy sam się zdiagnozuje, taki domorosły doktor Haus:)

U mnie magiczna 6 z przodu - 69 kilosów! Przekroczyłam nieosiągalną szóstkę, nie miałam takiego wyniku od 10 lat:) Cieszę się! Wczoraj byłam na basenie i mój znajomy ratownik, zaprzyjaźniony kolega z uczelni był zachwycony: podobały mu się krótkie włosy, patrząc kręcił głową.... Wiecie, cieszę się, to zawsze doping:)

Mój wieczór był miły, nawet zastanawialiśmy się czy iść na ten koncert, ale stwierdziliśmy że lepiej iść, bo zaczyna być... niebezpiecznie:) Posłuchałam muzyki Beatlesów, ale oryginału nikt nie pobije! No i jeszcze wspólny powrót... :) Dziś wzięłam się za działanie, była narada rodzinna, ustawiłam młodych a gdy do syna się zwróciłam, że nie ma prawa tak traktować córki mimo powielania taty zachowania wobec mnie, to JEJ nie wolno mu tak traktować. Mała się poryczała, a gdy małż pytał, jak mnie traktuje, i miała się wypowiedzieć, nie odważyła się, a oczy miała załzawione! Zwyczajnie się bała, choć to córeczka tatusia.... A on cudowny nie ma sobie nic do zarzucenia... Dostałam czerwoną różę... Wiem że nie był zachwycony moim wyjściem, ale ten argument zbiłam jego zachowaniem sprzed roku - poszedł do kolegów ledwo całą rodziną wróciliśmy z teatru. A wyjście z poprzedneigo dnia gdy chciałiść ze mną zbyłam, że przecież on chodzi ze swoimi znajomymi, ja ze swoimi. Ot i życie we dwoje....

Wczoraj miałam imprezę studencką oblewaliśmy zaliczoną sesję:) Nie wiele z tego wyszło, frekwencja nie dopisała, ale On przyszedł, więc spędziłam miły wieczór:) A dziś mam obiad u teścia, a potem nauczona porzuceniem z zeszłego roku, zorganizowałam sobie bilety na interesujący mnie koncert i idę z Nim. Nie pamiętam kiedy ktoś liczył się z moim zdaniem, nie objeżdżał za to że je mam, kiedy byłam dla kogoś najważniejsza, ochraniał, i uważał, że jestem najlepszym co go w życiu spotkało. Cudownie się z tym czuję.... dla odmiany:) Tak więc, mimo, że nie uznaję walentynek, mam zamiar cieszyć się tym wieczorem... a Wam życzę tego czego sobie wymarzyłyście. MS Jestem Kopciuszkiem:) Posłuchaj pozostałych piosenek z Metra, tak na walentynki coś dla duszy: na strunach szyn, tylko w moich snach, litania, szyba, uciekali, itd http://ambicja1.wrzuta.pl/playlista/8t7JvoogbYr

Może, ale mnie muli już ze dwa tygodnie, od kilku dni kręci mi się w głowie i drżą ręce. I nie sądzę, żeby to miało coś wspólnego z tym uniesieniem... No ale to miła odmiana gdy nie chce mi sie jeść, staram sięchociaż śniadanie wepchnąć w siebie, bo potem to całkiem mi to żarcie nie idzie, na sam widok mnie odrzuca.

emem Piszesz, że druga by się cieszyła.... Ja się cieszę!!! Strasznie!! Dzieci na zimowiskach, małż wyjechał, a jestem sama... ze swoimi szaleństwami. I cieszę się: nie gotuję, nie sprzątam bo nie ma po kim, spotykam się ze znajomymi, zaliczyłam sesję - czekam na ostatni wynik, pomagam przyjaciółce przy dziecku, chodzę spać o 3 w nocy, wstaję o 6.30 i piszę prackę. No i nie mam seksu!!!! Hurrraaa!!!! Spaceruję po nocy, po wawie, sycę się tym brakiem kieratu codziennego i ze smutkiem myślęo tym, że jutro koniec - małż wraca koło południa, dzieci wieczorem i zacznie się, wiśta wio! Tęsknię za dziećmi, i cieszęsięże będą jutro w domu:) , ale małż.... Wczoraj wieczorem byłam w kinie, na Avatorze. Zostałam zaproszona na bal- jutro, ale nic z tego, nie powinnam iść, za to w niedzielę idziemy na koncert. Z Nim:) A marzy mi się kolejny raz Metro, ale w Jego towarzystwie, i umówiliśmy sięże to zrealizujemy.... Nie sądziłam, że będę jeszcze kiedyś coś czuła. Nie zakochałam się, tylko Ktoś obudził moje potrzeby, które tyle lat siedziały sobie obumarłe. I wiecie co, dla tej garści wspomnień, warto było to przeżyć. Wiem, że będzie mi brakować tych smsów nocnych, rozmów po świt, mroźnych spacerów, i zwykłego dotyku dłoni - bo nic więcej nie było. Kurcze, ja taki świętojebliwy chodzący dinozaur..... nigdy przez myśl mi nie przeszło,że tak się stanie.... Dziewczyny, tyle cudownych smsów, ciepłych słów, daje mi taką siłe....o rany ale się porobiło. Schudłam kolejne kilo, mam równe 70kg. Nie pamiętam kiedy wyglądałam równie szczupło:)

Zgodnie z moją zasadą: jak inwestować to w siebie, i nikt o mnie nie zadba więc sama zadbam o siebie poszłam na manicure i przy okazji zainwestowałam w maseczkę i masaż twarzy. Czuję się jak młody Bóg, ubyło mi stresu na twarzy i teraz mogę się ludziom pokazać.... Więc to jutro, padłlo hasło kawa lub imprezowanie, już on coś wymyśli, więc zobaczymy:) Nie nastawiam się, ale fajne wyjście nie jest złe, miło będzie się spotkać:) Źle robię, ale uskrzydla mnie to....

To, że tuczy wszystko nawet trawa to naukowcy udowodnili. A po specyfiki będą sięgać takie kobiety jak my, żeby wykorzystać ostatnią chyba deskę ratunku na zmniejszenie rozmiarów i walkę z otyłością. I kiedy nagle zaczyna się słyszeć, że wyglądam fantastycznie wiem, że warto było. Jeszcze ciągle czuję się gruba, ale często jest to ta upiorna myśl w mojej głowie... Dziewczyny, korzystam ze swojego słomianego wdowieństwa, spotykam się ze znajomymi, siedzę po nocach, rozmawiam z ludźmi, z którymi w normalnych warunkach nie mogłabym tak rozmawiać.... Jest mi dobrze:) cicho, spokojnie, palę sobie świeczki zapachowe, albo lampkę oliwną i jest mi magicznie... Ostatnio usłyszałam komplement od pewnego mężczyzny, że gdybym była jego żoną to szedłby za mna na kolanach.... Ile zamieszania potrafią narobić takie słowa... mamy się spotkać w sobotę, kawa, spacer i gra słów:) Zobaczymy...

MD Ja tam mam nadzieję, że wga Ci nie skoczy ale do lata to będziesz miała taki koralik z brzuszka:) Trzymam kciuki! Co do wagi, jakoś ciągle 71,5, i stoi:) oby nie było gorzej... Znó wzięłam na siebie za dużo bo i sesja i praca i dodatkowo dla kogoś coś piszę a w sobotę dzieci wyjeżdżają na zimowisko, no i małż też wyjedzie, żeby skontrolować jak tam biuro.... Latam, załatwiam, trochę marketingu za mną, żeby tylko tą dotację dali.... Nie mam planu awaryjnego... Basiek, Jak zdrowie?

Ela Ja cieszę każdym drobiazgiem:) a obecnością ludzi zawsze:) MS, U mnie tylko dzieci skomantowały, że mam wielbiciela, :) ale chłopa dotknęło... No a zaraz biegnę na zastrzyk i tak codziennie przez 10 dni, chciałam sama to robić jak po operacji kolana, ale w tyłek się nie ukłuję, hi hi :)

Czy to normalne, że takie jak ja- mężatki, spotykaja się z mężczyznami? Jakoś nie słyszę burzy oburzenia.... Dziś byłam w teatrze na dość odważnej jak dla mnie sztuce, no Szmitka by powiedziała że z zakonu się urwałam, a dinozaury wyginęły, ale ... ale na scenie były "rózane" tancerki, jednoznaczne, mocno erotyczne teksty, gesty ... do tego Skrzynecka, Gąsowski... interakcja z widzami... Fajne, ale dla mnie troszkę może przekroczone granice dobrego smaku.... Straciłam pół kilo, ale nie zmieniam stopki:) lubie to uczucie, gdy jestem mniejsza... :) Zagląda ktoś tu w ogóle?

Jak ja zaczynałam, to po prostu jadłam mniej, wszystko ale mniej. Potem świadomie robiłam zakupy, pływałam nawet 6 razy w tygodniu, potem relaks w saunie, trochę biegania zamiennie. 5 posiłków dziennie, owoce warzywa, ale po 18.30 już nic nie jadłam i duuuuużo wody:) przez cały dzień... I nie zapominaj jeść, bo potem efekt jojo murowany.... a szkoda.