aga-aga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aga-aga
-
Ela, Witaj!! Koniecznie do nas pisz, a my będziemy Cię wspierać jak się da. Widzisz z resztą, że tu nie tylko o odchudzaniu ale i o życiu:) Uśmiechnij się i do wiosny na pewno sporo zejdzie, trochę wiary... i ruchu, diety, i meri :) a będzie ok. Przed Tobą cudowne uczucie do siebie, do wagi normalnej. Pisz jak Ci idzie, a że masz blisko do Szmitki, to ona Cię rozrusza, to nasza energetyczna Kobieta!!!
-
MS, Co do kwiatów to ja już zrobiłam numer: cyt z 14 lipca: Dziewczyny, wycięłam numer jak się patrzy: rano poszłam po bułeczki do sklepu, zachaczyłam o kwiaciarnię i... zamówiłam sobie pięknyyyy bukiet z moich ulubionych kwiatków eustomii, do tego pani miała napisać coś na bileciku z pieprzykiem ale nie natrętnie i.... 2 godziny później syn mnie woła bo ktoś przyniósł kwiaty! Małża zatkało, pierwsza rzecz to wypytywał co jest na bileciku, ja blądynka pytałam => to nie od Ciebie? - a syn skwitował, że mam ma wielbiciela, córka, że tata ma konkurencję, więc niech dba, puki mnie ma! A ja nie wiedząc co jest na bileciku też byłam zdziwiona odziwiam i gratuluje, czekam na spotkanie. Chłopem zatrzęsło, bo przyszedł do mnie i stwierdził, że to dla niego policzek, żeby ktoś przysyłał kwiaty do domu. Oznajmiłam ze nie mam zamiaru wyrzucać, że to nie striptiz więc nie jest to żaden nietakt.... a z resztą on mi zapowiedział, że kwiatów nie będzie więc skoro inni dają to mi jest baaaardzo przyjemnie, w końcu jestem kobietą. Nie ważne, że wczoraj i dziś malowaniem się bawiłam, ale kobietą! No i kwiaty stoja na stole, w oczy kłują a mi jest przyjemnie A normalnie kwiaty kupuję zwyczajnie, żeby postawić w wazonie, nich mnie cieszą:) Koniecznie rób sobie przyjemności! A co do tego mężczyzny, to nawet jeśli się spotkamy jeszcze, to nie chciałabym aby m wiedział, żeby mi tego nigdy nie wyciągnął... Wczoraj wyszłam mówiąc, że jadę na spotkanie z masażystą, bo to prawda, on jest masażystą:) wiecie, :) zdolne ręce:) Gdybym założyła tą firmę to będę luźniejsza, zawsze to kontakty.... No a teraz włakuję Bartosiewicz- zatańcz ze mną, Litanię - górniak, groniec - na szynach strun... trochę odjechałam... Krokodylku, Gdy pisałaś o swoich perypetiach z instruktorem nie rozumiałam jak można się ekscytować.... chyba doszłam i do tego, dojrzałam? Straszny taki głód emocjonalny.... tu już prochy nie pomogą:)
-
Basiek, Życzenia złożyłam na nk, ale jeszcze raz duuuużo zdrowia i radości, uśmiechu i spełnienia marzeń - nawet tych niegrzecznych, może jakieś masz.... Szmitka, Prawo prawem ale uwierz mi im bardziej się w to zagłębiam, tym lepiej wiem, jacy to "niezaradni" względem dzieci są panowie, jakie robią uniki i jak żyją kobiety, do czego są doprowadzane! Szok!!!! Mi m kasę wydziela, nazywa się to przemoc ekonomiczna. Oczy otwierają mi się, a nie mam odwagi zrobić z tym czegoś.... Uczę się technik radzenia sobie z takimi gadami, ale jeszcze muszę mieć jaja, zaplecze finansowe żeby podjąć działania. Wszystko w swoim czasie. Mój mailowy kolega ze szkoły sprawdza ciągle czy żyję, dziś się widzieliśmy, chociaż kiedyś nie zgodziłam się na spotkanie, a on szanował moje decyzje. Poznałam jego córkę, fajna rezolutna dziewczynka:) a co najzabawniejsze, sama sprowokowałam to spotkanie. I bezwstydnie powiem, że nie żałuję, że planujemy następne... On jest sam z córą, (żona zostawiła go z długami i komornikiem na karku), ja nie widzę nic na przeciw, żeby się z nim spotkać... no teraz jego ruch, ciekawe czy ma inicjatywę... A co ciekawsze urodzony tego samego dnia co małż.... Nic to, powalczę z wnioskiem, po prostu to bilet w jedną stronę.... nie mam odwrotu, a co ciekawsze różni ludzie chcą mojego doradztwa, podpowiedzi, pomocy. Nawet dziś z tym kolegą rozmawiałam, stwierdził, że jak chce się mieć kobietę to potrzebne są pieniądze, no a że byliśmy na kawie i on płacił - choć oczywiście proponowalam że za siebie zapłacę- obruszył się. No to uśmialiśmy się, że jeszcze kilka spotkań ze mną i będę dla niego kopniakiem, aby udać się do prawnika, zrobić chociaż rozdzielność, zamiast płacić długi zainwestować w siebie i podbić swoją wartość i zarabiać większe pieniądze... Aż mu się oczy zaśmiały i zadowolony stwierdził, czemu nie:, podoba mu się ten pomysł:) Mogliśmy sobie pozwolić na takie bezpośrednie uwagi, gadamy o wszystkim, jak coś wygląda od strony faceta, jak ja to widze. Kurcze jak to jest, że m nie ma chęci ze mną porozmawiać, a np on rzucił wszystko po moim telefonie i doszło do spotkania? Co ja wyprawiam........
-
Basiek, Duuuuuużo zdrowia, trzymamy kciuki! Wracaj do nas ! Nestmal, Masz @ Szmitka Byłam w up, sprawdzili mi wniosek, jeszcze te koszty muszę wyliczyć, złożenia ale ogółem pani sie podobało. Może coś z tego wyjdzie... Uciekam. Buziaki dla wszystkich!
-
Ja tam ciążę wspominam jak najcudowniejszy stan, niepowtażalna sytuacja, za każdym razem tochę inna- hi hi, tylko dwa razy, a każde dziecko znajomych odchorowuję.... Marzy mi się to, ale... nie z tym facetem, bo znów byłabym sama... nie... Ale w ciąży być to magiczny czas:) W pierwszej miałam problem z odklejającym się łożyskiem, ale potem było ok i nawet poród był lekki, w drugiej przytyłam więcej, niepanowałam nad jedzeniem, wyskoczyły żylaki a zgagę miałam na początku od wszystkiego! To były cudowne czasy... :)
-
U mnie impreza kwitnie... dla nastolatków... Pies umiera ze strachu z powodu wybuchów za oknem, a ja wskoczyłam szybko na neta... Od poniedziałku mam pracę w firmie zajmującej się asortymentem rozrywkowym typu confetti i serpentyną... Bardzo mi się podoba, małża mało szlak nie trafił, ha! Wczoraj byłam w teatrze, było mi baaardzo fajnie:) Dziewczyny, Wszystkim Wam życzę, aby w Nowym Roku waga tylko spadała, nigdy nie rosła, i żebyście umiały się tym cieszyć, były szczęśliwe - wbrew wszystkim i wszystkiemu - i realizowały plany biznesowe, naukowe, macieżyńskie i jakie tylko wymarzycie! Pozdrawiam i do zobaczenia za rok!
-
Moniczka Mogę powiedzieć o Lndaxie, że ma takie samo działanie, bez depresyjnych skutków i o połowę mniej obciąża portfel :) Pić się chce koszmarnie!!
-
Szmitka, Ty powinaś brać za reklamę, zdałam ten kurs dzisiaj, muszę oominąć kolejne komplikacje pt podpis małża na wniosku o dofinansowanie unijne, bo nie chcę mu podpisywać kredytu.... Muszę znaleźć coś zarobkowego do tego czasu, a teraz zaczynam pisać biznes plan... na jutro! A jutro muszę urodzić pracę z etyki, cóż noce są długie... Koszmarnie czuję się w tym związku, duszę sie, pani psycholog uświadomiła mi tyle rzeczy, że strach. Jeszcze wizyta u kolejnego lekarza i wchodzę na grupę wsparcia. Jak napiszę ten biznes plan biorę się za wniosek, miałam świetnych ludzi na kursie i mamy być w kontakcie. Strasznie bym chciałą żeby wpadłą ta dotacja, tak mam chęć podziałąć.... Ważę 72, ale moja przyjacółka uważa, że znowu schudłam; byłyśmy w teatrze na przedstawieniu mikołajkowym z dziećmi (Metro), ryczałam jak koza, sentyment, i mój stan psychiczny pozostawia duużo do życzenia. Już nad tym pracuję, dodam że dzisiaj mam dobry dzień... Basiek, Spóźnione ale najgorętsze życzenia imieninowe!!! A nowym koleżankom mówię dzień dobry, dobrze trafiłyście:) Uciekam i buziaki dla wszystkich!
-
Zżarło mi posta.... Waga wacha mi się +/- 2 kg, wcale mnie to nie dziwi, bo zażeram stresy... Wiem, że błąd, ale nie mam siły. Biegam na kurs przedsiębiorczości dla bezrobotnych, 2 razy w tygodniu na basen, a perspektywa założenia firmy mnie przeraża, przerasta. Do tego "kopniaki" od siostry i matki, że nie powinnam tego robić, od męża, że mogę sobie pozwolić na taką zabawę, doprowadzają do szaleństwa... Pogryzam sobie batoniki zrezygnowana, do tego deprim,lindaxę, i lena, i tylko patrzeć jak roz****rzę wątrobę. Szmitka, żyję jak widzisz, jakoś tak wyszło; nie wiem o jakim biznesplanie pisałaś... Muszę na tym kursie napisać biznesplan, nie mówię o wypełnieniu wniosku, wystaraniu się o dotację unijną - wnioski można składać w styczniu, a jak jej nie dostanę? To spieprzę tyle czasu? Chyba podejmę zwykłą pracę, bo po prostu się nie nadaję...
-
No to mamy urozmaicenie... Obecnie jak nie zapominam to łykam Lindaxe10, lekarz kazał 2x dziennie, ale czasem w ogóle zapominam. Suszy mnie straszliwie! To jedyny objaw, bo pozostałe - chudnięcie, bezsenność - 1,5-2 godziny na dobę, to raczej stres sytuacji w której sie znalajduję. MS Fajnie że jesteś, tzn szkoda że kilosy wróciły, ale fajnie że jesteś! Może tym razem się uda? Moja doktorzyca uważała że meri powinno się brać min pół roku, żeby organizm zapamiętał, odpowiednią wagę, a potzebuje na to 3 miesiące... A można brać meri i dłużej jeśli nie było komplikacji.... - badania. Szmitka, Co Ty kombinujesz z firmą przewozową? Nie dożyję stycznia jak nie znajdę pracy, rozwodzę się i muszę miec za co zyć... Ot i tyle. Niby człowiek wie, że w gównie siedzi ale jak zapadają ustalenia to się i tak jest stres. Więc jak coś znajdę, cokolwiek, to muszę brać! A na razie od poniedziałku mam ABC przedsiębiorczości, może czegoś się nauczę? Uciekam dziewczyny, padam ze zmęczenia, może prześpię noc... A jutro mam studia. Nie wiem czy nie zrezygnuję...
-
Mogę tyko pozazdrościć bycia w ciąży, małe dzieci - kurcze, ja się jednak realizowałam w tym; tyle wyzwań, tyle bodźców.... Trzymaj się kochana, małe dziecko to fantastyczne wyzwanie i taki cud! Pogłaszcz się ode mnie po brzuszku:) Mam straszny apetyt, biegam na basen i nad niczym nie panuję.... ani w życiu ani w odchudzaniu. Mam doła finansowego, odszczekującego nastolatka, który chce iść na sylwestra do kolegi z klasy (już 2 razy koleś powtórzył klasę, pracuje), małża na karku który w nocy gra on-line w gry (i przez słuchawki i informuje współgraczy krzycząc: uażaj! za tobą, nie strzelaj teraz, masz tego gracza na drodze! itp - k...a czuję się jak matka 38 letniego nastolataka, który wrzeszczy po nocy przez słuchawki i nie zdaje sobie sprawy jak głośno...). Zwariuję! Syna wzięłam na spokój: poprosiłam o adres, telefon do kolegi i rodziców i wtedy podejmiemy decyzje co do sylwestra. Liczę, że sprawa sama się rozwiąże, tzn że młodzieży to nie wypali... Albo zorganizuję jakiś wyjazd trochę wcześniej i będzie ok... Zobaczymy. Basiek, co do maja można spokojnie pomyśleć o tym spotkaniu. Litwa nie daleko, mnie nie trzeba namawiać na wyjazdy, za godzinę mogę być spakowana:) a i kasę sobie odłożę... Szmitka, żyję.... niestety.
-
Właśnie wróciłam ze ślubu taki nietypowy dzień, ale.... Mnie taka impreza zmusza do przemysleń, bo czego takim życzyć: wytrwałości, siły, tolerancji fascynacji....? Stara się robię. WPierdzielam słodyczki, a już zwłaszcza po tym jak poprosiłam małża we wtorek, żeby zadzwonił, a on odezwał się w czwartek, bo ... zapomniał. Wolę nie myśleć, bo zaboli... Na basen nie mam chęci, saunę zaliczyłam, ale pływać nie mam siły. MD, Krokodylku, Fajnie, że Wasze spotkanie się udało, na pewno było wesoło:) Strasznie jestem Was ciekawa! No Moniulkas musiała po nas pojechać!... my ze Szmitką mamy melodię do gadania... Wiecie, ja kiedyś taka nie byłam, po tych latach spędzonych w domu odwaliło mi róno... ciekawe, czy kiedyś przejdzie.... Muszę popracować nad sobą...
-
Krokodylku, Ale mnie zastrzeliłaś tą propozycją spotkania na śląsku... Zobaczę co da się zrobić i rozważe, ale szczerze powiem, że mało prawdopodobne:( Dziś wieczorem miałam trochę "atrakcji", bo moja córka w trakcie zabawy z koleżanką spadła i wróciła z unieruchomioną ręką - więc był rentgen, a potem ortopeda. Tylko stłuczona i zbita, bez wf- u przez 3 tygodnie... No ale czasu straciłam sporo.... Mój małż ma właśnie swoje spotkania on-line, więc nie narzeka i wesoło się bawi, a ja spędziłam z dziećmi miły wieczór - przed i po lekarzu.... Na wagę nie odwarzyłam się wejść...może jutro? A Jednej z koleżanek dziekujemy za stronkę dotyczącą problemów z włosami, przyda się:) No dziewczyny poróbcie stopki będzie widać ubytki wagi!
-
Szkoda dziewczyny, że już wyjechałyście... Jeszcze trochę posiedzę w domu i zwariuję, no i przytyję...
-
No dałyśmy czadu: spacer był, a potem obiadek, nalewka, szampan (więcej grzechów nie chce pamiętać!), dyskusje do 3 w nocy, a tematy mocno osobiste, a ponadto wszystkie które nas poruszały.... Mój małż nie jest w stanie tego zrozumieć, że może nam się chcieć pojechać do krakowa, czy wawy aby spotkać i pogadać w dodatku z obcymi osobami! Szmitka uświadomiła mnie jak dziewicę, kurde blade! Zawsze myślałam, że jak ja postępuję w porządku, to facetów mierzyłam tą samą miarą, a tu .... niespodzianka? Wyszlo na to że mam spore zadatki na zakonnicę którą chcialam zostać kiedyś... O naiwności! Rano odprowadziłyśmy Basiek na dworzec, a potem zaliczyłyśmy z dziećmi muzeum archeologiczne, kawkę i pożegnałyśmy się - to tak w skrócie... Mam nadzieję, że dziewczyny dojadą szczęśliwie...
-
Dziewczyny, wogóle nie reagujcie. Na każdym form jakieś gówno się przyplącze, a potem nawet jak znika to jeszcze troche smrodu zostaje, szkoda nerwów:) A wracając do spotkania, to będzie Basiek, Szmitka z Oli, Moni - mam nadzieję że Ty też z Jakobsonem? Czy kogoś pominęłam? Krokodylku, Na pewno się jeszcze spotkamy, wszystko jest kwestią chęci! No a my kobiety jesteśmy zorganizowane, wiec napewno się uda!
-
Wiolka, Gratuluję straconych kilogramów! Tak trzymaj:) Dziewczyny, Mam nadzieję, ze Wasz przyjazd aktualny? Odzywajcie się!
-
MD, Super rezultat:) Tak trzymać! Mi też udał sie pozbyc dwóch z tych kiolsow które złapalam, więc mam nadzieję, że nie zmieniając stopki zaraz będzie właściwa waga! Jeszcze trochę stresów.... Ach, byłam wczoraj w teatrze z koleżanką, więc wyszlyśmy na miasto wcześniej i zaliczyłyśmy pyszna kawkę i juz jest mi dobrze.... Pogoda nie nastraja, ale lepiej mi, zwłaszcza że dzis odbieram bilety na prezent mikołajkowy dla dzieci:) No i Wy nie dlugo przyjeżdżacie, już się cieszę:) Uciekam, zajrzę później. Pa!
-
Krokodylku, Opisujesz normalną sytuację! Mnie nie musiszprzekonywać, że ciężko się żyje w DE... Weź głęboki wdech i sytuacja się rozwiąże, na spokojnie. Może jeszcze małżonkowi wpłyną te pieniądze.... W każdym razir trzymaj się! I jakbyś jednak przyjechała, to daj znać! Basiek, No to koniecznie przyjeżdżajcie z córcia! Dziewczyny, Szczegóły doadamy na gg lub nk! Szmitka, Cos do żarcia ciepłego to ja będę miała, tak że glodne nie będziemy, a w razie by cos, to sklepy są. Obecnie mój syn przebywa na wycieczce szkolnej więc odpoczywam psychicznie od hałasu nastolatka....
-
Dziewczyny, Szmitka, Moniulkas, Czyli wstępnie wygląda to tak: że w sobotę odbieram Was ze wskazanego dworca - to ustalamy na gg, potem szmitka proponowała cos wtrząchnąć, grzty zrzucamy do wozu, a potem runda po Łazienkach i gdzie tam chcecie, ja się dostosuje. Czekamy na odzew Krokodylka, czy przyjeżdża prosto do wawy czy jeszcze zachacza o rodzinne strony i modyfikujemy... Basiek, Zakładam że dogadujemy się na gg:) uż z tego Żyrardowa do mnie masz blisko! Mam nadzieję, że w sobotę będzie troszkę sloneczka to dzieci więcej skorzystają: spacerek w Łazienkach, nakarmią kaczki, wiewiórki, trochę im poopowiadam.... Będzie dobrze! Odezwijcie się, bo wychodzi że to ja jestem taka podjarana:)
-
MD, A może Ty dasz się namówić na warszawkę? Moniulkas, Co do dworców to dla mnie bez różnicy, czy zachodni czy centralny. Zależy od Krokodylka, jak tam ustalicie, czy jedzie autkiem, ile dzieci w końcu będzie... U mnie jeszcze ciągle mały remont, ale wierzę, że do niebawem pan skończy, a potem ja wkroczę do akcji. Anulkowa, No może jakiś wakacyjny weekend czy wiosenny ruszy nas nad morze:) , uważaj z tymi propozycjami... Ja tam lubię dzieci, małych dawno nie miałam i czasem marzy mi się, ale to chyba nie w tym życiu, za stara jestem, no i z kim?... Więc moge pobawić Twoje choć przez chwilę... Trzymaj się i pogłaszcz ode mnie po brzuszku:)
-
Szmitka, Mi też się przybyło, za długo siedzę w domu, pomału dopada mnie deprecha, do tego małż... To kto się pisze? Same balujemy z Basią?
-
Szmitka, Czekam na wieści od krokodylka, ale z tego co wspominala to najlepiej sobota na niedziele, ale jak chcesz to przyjeżdżaj wcześniej! U mnie jeszcze trwa remont, ale biore to na klate i zakładam że do piatku pan fachowiec wszystko skończy:) A ja bezrobotna dziurka wbiję mocniej mitlę i ogarnę wszystko na czas! Kursów nie ma do końca roku bo nie ma kasyUP, a wniosk na działalność można składać po 1 stycznai, sprawdzają dokładnie, kilka razy, przed przyznaniem i potem... więc zupelnie inaczej niż u Ciebie!! Nie napiszę nic o kontaktach z małżem, bo wyszła by caaaała strona: zero rozmów, zero seksu (churraaaaaaa!!!!!), obojętność; pewnie się wyniesie do kumpla i będzie nam super! A jak nie to zrobimy z niego murzyna:) Mam dla Jacka książkę, tylko mi przypomnij "Tato zrób mi zdjęcie"! A na gg bylam to po pierwsze chłop mnie przegnał od kompa, bo grał w gry on-line, a po drugie była tylko Basiek, wymieniłyśmy jedno zdanie:) Dziewczyny, Odezwijcie się która z Was będzie, i ile pisklaków:)
-
Anulkowa, Cieszę się, że się odezwałaś! Dobrze że ciąża Ci służy, chwal się tu regularnie, kibicujemy Ci:) Pozdrawiam serdecznie! Dziewczyny, Co tu taka cisza? Przybyło mi się nieco, ale wolę tego w stopce nie umieszczać, bo się załamię.... i tak juz niewiele trzeba....
-
Tanita, Odezwij się na maila, nie będę dziewczynom przytrówać o atrakcjach... Pozdrawiam.