Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aga-aga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aga-aga

  1. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Tanita, No to standard, jak będziesz chciala napisać więcej, pisz! A z diety nie rezygnuj, nawet w ciężkich chwilach, bo wtedy dużo nie trzeba,żeby nałapać oponek. Przyznaję, że mój nastrój też do zbyt wesołych nie należy, wiesz, wojna domowa... Trzymaj się, pozdrawiam cieplutko! Co do pytań o meridię z netu nie testowałam, więc nie wiem jak to funkcjonuje... Najlepiej pójsc do lekarza i poprosić, wspomnieć o licznych dietach bez efektu i może zapisze. Zawsze jeszcze można zroić z siebie blondynkę, że gdy już zapisze to po godzinie przyjść i powiedzieć, że np pies zadeptał, dziecko dostało w łapki i uległa zniszczeniu, to może zapisze jeszcze raz, więc będzie zapas... Można też próować pytać w aptece i czasami udajesię bez recepty kupić... mojej koleżance kilka razy się ta sztuka udała... Powodzenia!
  2. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Tanita Chyba ktoś Ci mooocno dokopał! Samo życie?
  3. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Wcięło mi post... Jaaaaa Edyta, Cóż, ja nie umiałam zapanować nad chcicą jedzeniową a na meri musiałam pamiętać, żeby w ogóle coś zjeść. I zaczęło się spisywanie co jadłam, ile kiedy; w przypadku doła właśnie tu na forum wspierałyśmy jedna drugą i jakoś poszlo:) Meri pomogła ograniczyć apetyt, spowodowała zmianę diety, świadome zakupy - ile co ma tłuszczu, białka itp... M daje czas na obkurczenie żołądka i nauczenie się mysleć o tym co jemy... Pytaj, pisz, na pewno tu znajdziesz wsparcie:) Pozdrawiam.
  4. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Dziewczyny, Wczoraj spędziłam fajny dzień, napierw na uczelni - no wiecie stara baba chce zrobić magisterkę, ha ha, a potem miałam spotkanie z naszej klasy z podstawówki, było ponownie wesoło i fajnie... Było kilka osób, które wczesniej nie pojawiły się na spotkaniach, przegląd tematów całkowity, jakbyśmy nie mieli przerwy w kontaktach... Potem ucięłam sobie osobistą rozmowę z jednym kolegą. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy do 2 w nocy; bez podtekstów, uczciwie, na luzie i o życiu; dobrze czasem poznać męski punkt widzenia... Szkoda, że z dawnym znajomym mogę sobie tak pogadać, a z małżem nie wychodzi... Patrząc na nas, doszłam do wniosku, że życie dziwnie sie układa... nasze przeżycia, historie, kierunki w których poszło życie, strasznie to ciekawe, jak material na książkę! No i zaczęłam mały remont przedpokoju, pan wyciął kawał nieestetycznego żelbetu, jeszcze tynki i polożenie gładzi, a potem malowanie... Do czasu Waszego przyjazdu wszystko się skończy... Mam nadzieję że nikt nie rezygnuje, ktoś jeszcze się pisze? Jaaaaa To czy lekarz zapiszeci Meri, to jest sprawa indywidualna. Ja przez wiele lat pytałam lekarzy, mówiłam o swoich problemach ze zrzuceniem wagi i nic, brak chęci, a potem gdy zrezygnowałam i już nie pytałam, trafiłam na fajną kobietę i jest mi lepeij bez tych przeszło 10 kilo:) Spróbuj, na pewno niezaszkodzi! Powodzenia!
  5. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Kobiety, Dziewczyny, Meridianki, Widzę,że ruch na stronce:) Basiek, jak chcesz możesz już w piatek zadekować się u mnie, odbiore Cię z zachodniego, a potem przelecę że tak powiem po warszawie:) Twoja decyzja, ze mną jak z dzieckiem:) Jeśli macie chęć na teatr albo jakieś wyjącie wieczorne to slucham propozycji, może być tylko problem z dziećmi kto zostanie... Co do żarcia, to na spokojnie, tu można kupić wszystko, nawet w tej mojej dziurce:) A dla dzieci mam zabawki, książki - Kasiek, nawet w języku niemieckim:) Szmitka, Płytkę weź ze sobą... Darek Darkiem jak wszyscy faceci nie w moim typie:) My ze Szmitką pod tym kątem jak dzień i noc jesteśmy... A do komputera mam dostęp sporadycznie - za duża konkurencja... A ogółem weźcie co chcecie, byle byscie się nie umęczyły!
  6. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Strasznie sie cieszę mimo doła, że temat spotkania ruszył! Dziewczyny, dysponuję 60 m mieszkania, jedno łóżko podwójne, dwa pojedyńcze, kawał podłogi, śpiwory, karimaty, materace dymane... No i w końcu jesteśmy na diecie więc musimy się zmieścić!! Żadnego spania w samochodzie, będzie wesoło, pewnie malo intymnie, ale za to wesoło! Aniołku, nie ma stare i nowe meridianki, przyjeżdza i już jeśli masz chęć!! Na razie wychodzi mi pięcioro dzieci - dwa Krokodylki, dwa Moniulkaski, Olivka Szmitki i pięć kobitek: Basiek Krokodylek, Moniulkas, Szmitka! Wychodzi średnio 1 i jedna piąta dziecka na kobietę - luzik:) Moje z pewnością poznacie, ale to natolatki, więc spędzą rozkoszny weekend z panem małżem:) Kto jeszcze przyjeżdża a nie wymieniłam?? MD, Kajaz, Kreyzolka, Anulka, jeśli Kogoś pominęłam proszę się wpisywać!!! Krokodylku, Sądzę, że najlepiej zabrać coś praktycznego i wygodnego, pidżama party jak najbardziej możemy zrobić... Mam maseczki, zawsze możemy sobie strzelić grzańca i pomalować pazurki a przy okazji pogadać, jak w krakowie:) Szmitka pewnie weźmie tarocika i będzie wesoło:)
  7. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Krokodylku, Dobrze, że nie pozwolisz sobie wejść na głowę i wzięłaś sprawy w swoje ręce, w koncu nie wolno tak sobie po kimś jeździć... niech babsko wie gdzie jej miejsce.... Czekamy na Ciebe z niecierpliwością, powiedz kiedy i gdzie chcecie się spotkać w wawie!? Dziewczyny: Wiolka i Tani Mi nieco spadła motywacja do odchudzania, na początku byłam jak Wy napalona na sukces. Obecnie czy to ze względu na depresyjną pogodę, czy na starość(?) opadło jakoś... Ale trzymajcie się z tym uporem, na pewno się uda! Tego Wam życzę!
  8. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Ja tam wolę śpiwór, można złożyć, odświeżyć kiedy chcę i wymienić na nowy, a nawet zgubić i nie jest tak kosztowne jak zabiegi prawne:) Do zobaczenia niebawem, Szmitka! Dziewczyny, my teraz w bieszczady ale za miesiąc Krokodylek przyjeżdża i mam nadzieję zobaczymy się w pełnym składzie! Głos dam po weekendzie,no chyba że ktoś mnie porwie na szlaku na kilka dni dłużej...
  9. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Tak jak już Szmitka napisała jedziemy w bieszczady! Bilet kupiony, rano startuję:) Aparat spakowała, naładowałam i oby było słonka troszkę, wymagań dużych nie mam, śpiworek jest i humorek:) Krokodylku, Podobno takie praktyki z donosami w niemczech to standart. Z jugentamtemtez trzeba uważać, znajomy opowiadał mi, że małżeństwo polskie rozwodząc się walczyło o dziecko 8 letnie i ugentamt zaczął czynić starania o umieszczenie dziecka w niemieckiej rodzinie, bez mozliwości komunikowania się wjęzyku polskim.... Kochani sąsiedzi) ...do zobaczenia w oniedziałek, a może zgubię się w tych gorach i już zostanę:) było by mi dobrze....
  10. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Szmitka, Mnie małż zabierał na spotkania żeby mieć kierowcę i nawet nie pytał, kto prowadzi bo oczywiste było po co się ze mną ciągnął. Teraz chodzimy osobno, ja i bez % mam doskonały humorek. Chcesz sprawdzić, to ustalcie z J kiedy wędrujemy? :) Dziś małż poszedł na pępkowe, ma pretekst na pozostanie u kumpla na noc... Nic to, mam spokojny wieczór, bez sexu, dzięki Ci Boże aż się chce żyć!! Dzieciaki przeziębione poszły spać, a ja za chwilkę obejżę sobie film. Wcinam orzechy, zmiksowane truskawki z kefirem i zaliczam łazienkę, no i odwiedziłam nk, bo mi się spotkanie szykuje:)
  11. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Basiek, Dzięki za zaproszenie! Na pewno kiedyś się wybiorę, jednak w tej chwili jestem zakręcona na bieszczady i chyba za 2 tygodnie się wyrwę na przedłużony weekend. Małż jak usłyszał, to chce jechać, bo w tym roku jego kumple się nie zbiorą. A ja nie chcę być kołem ratunkowym, słuchać po drodze, jak to było z chłopakami... jakich ludzi spotkali itp... Moni, Podziwiam odwagę! Dbaj o siebie kobieto, a jak będziesz miała robić objazd po meridiankach wpadaj do mnie! Witam nową koleżankę! Polecam raczej apteczne meridie, licho nie śpi... No i powodzenia! Krokodylku, Jak tak napisałaś o tych lodach z bita śmietaną to aż bym zjadła!!! A co do jazd to wszyscy faceci tak gadają, olej! Mój jak prowadzi to ja staram się spać, zamykam oczy żeby nie gadać, za to jak ja prowadzę to on wszystko kontroluje, że za szybko, że czemu go nie puściłąś, nie zmieścisz się itp. Lawiń, Gratuluję matury! Idź dalej kobieto, inwestuj w siebie! Mimo braku pracy zarobkowej i tak pewnie zasówasz jak samochód!
  12. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Basiek, Na pewno świetnie wyglądasz! Ale trzymanie diety nie zaszkodzi. Widzę, że preferujesz Warszawę jako miejsce spotkania:) W sumie dla mnie miejsce nie ważne, liczy się spotkanie! Szmitka, Kompletnie nie łapię się w tych dotacjach, ze mnie jest widocznie baaardzo ograniczona kobieta, nie umiem się w tym doczytać! Od razu stwierdzam, że to nie dla mnie. No, a doła mam w związku z brakiem pracy ogromniastego, z każdej strony w rodzinie jestem dociskana, do tego ten małż, wczoraj zbyt zamaszyście zmknęłam drzwi balkonowe i straciły szybę. Tylko jedną:) W yląduję w wariatkowie, jak dalej tak będzie. Może powinnam się zatrudnić w Tesco, ustawiać puszki na pułkach... może chociaż do tego się nadaję... No i pogoda nastraja mnie tak szaro? Szmitka, Ciągle myślę o tych Bieszczadach...
  13. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Co do spotkania to ustalcie co komu pasuje, ja po wawie mogę oprowadzać, chociaż w krakowie nie zauważyłybyśmy nawet smoka, gdyby stał obok! No, chyba że miałby buty:) - to moja mała obsesja:) No właśnie, w nagrodę po remoncie kupiłam sobie buty, z mojej ulubionej firmy i w ponadczasowym fasonie i już mi dobrze! Z tymi smakami, to chyba rzeczywiście coś się zmienia, bo ja kiedyś nie wstała bym od stołu bez dokończonego słonecznika, a teraz mogę bez niego wytrzymać nawet kilka dni... Za niedługo będą orzechy włoskie. Uwielbiam takie świeże, zdejmować z nich tą skórkę żółtą, i aż takie słodkie wcinać:) Potem pędzi mnie do łazienki, więc chyba mam alergię, ale jesień jest raz w roku - coś za coś! Wiem, że są tuczące, nawet trawa tuczy! Szmitka, Właśnie tego się boję, zakładając firmę, że nie będzie wzięcia, że to się nie uda! A co potem z pożyczką unijną? Paraliżuje mnie to! Uciekam, może jeszcze uda mi się złapać godzinkę...
  14. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    wiolka, odpowiem na Twoje pytanie: kto dla 3 kilo przez 3 dni nie jest w stanie wytrzymać? JA!!! I nie wstydzę się tego, po prostu padła bym bez życia:) Wcinam słoneczniki, jem normalne śniadania: dwie małe kromki czaenego chleba - jedna z serkiem białym druga z chudą wędliną + plasterek żółtego serka (uwielbiam i nie odmówię sobie), potem gotowany kawałek kurczaka + kasza + warzywa w zależności od chęci i duuużo wody oraz cherbaty bo lubię:) No i słonecznik na ile czas pozwala... Przy okazji witaj na forum! Remont skończony, tzn podłogi te uszkodzone zostały wymienione, córki pokój ściany sama odwaliłam, a na początku października przychodzi emeryt -pasjonat dorobić sobie i zrobić ściany w przedpokoju, bo tu trzeba kłaść bandzrze (bez względu co to znaczy), a tego się nie podejmuję... Co do spotkania, to podstawowe pytanie brzmi czy będą osoby z północnej Polski? Jeśli tak to może być wawa, a jeśli nie to może kraków lub katowice. I czy spotykamy się jak ostatnio na cały dzień, czy i z noclegiem, niech wszystkie zainteresowane się wypowiedzą! O rany ale będzie fajnie!!!! Już się cieszę:)
  15. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Moja waga stoi, i wiecie, patrząc na to jak się odżywiałam przez dwa tygodnie to uważam to za olbrzymi sukces! Od kąd mnie zalało byłam na wikcie rodziców, bo z nimi mieszkałam razem z dziećmi (chłop wyjechał tuż przed i wraca jutro - ma wyczucie!). Mama rozpieszczała nas, ale ona gotuje po polsku, niby dietetycznie, ale ciężej niż my na codzień. Nie ma co narzekać... a do tego łapałam co w zęby wpadło w czasie remontu. Remont panowie skończyli we wtorek, ja też: już pomalowałam córci pokój do końca, ale przez to, że robiłam gruntowania i gładzie, a potem szlifowałam to i malowałam, czuję się jakbym kilka ton węgla przeżuciła. Na basen nie chodziłam, siły biegać nie miałam, za to jadłam wszystko i o porach Skandalicznych! Tak więc ta waga to sukces.... Ale właśnie minęła pierwsza noc z powrotem u siebie. Czas najwyższy zadbać o swoje ciałko, bo nic nie masowałam, stopy i nogi oddam w dobre ręce, wszędzie farba! i nie tylko... Zaniedbana ze mnie baba! Za to kupiłam już bilety na dwa przedstawienia, już się cieszę:) Życie wraca do normalności1 A ja wracam do swojego trybu jedzeniowego... Pustki na forum - cóż, mam nadzieję, że wszystkie które tu zaglądały a obecnie się nie odzywają, po prostu wyszczuplały:) Samotna, Wrzuciłam dla przypomnienia, warto być świadomym... a łatwo nikt nie obiecywał że będzie...
  16. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Załączyłam to, bo może się przyda...
  17. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Zaniedbuję forum, wybaczcie, ale remont trwa. Tzn panowie kończą cokoły, a jeszcze fugi między gresami, no a mój remont pokoju córci też nieźle: wczoraj zagruntowałam ściany, położyłam gładź, a dziś zeszlifowałam; jutro gruntuję ponownie i potem maluję- kolor słoneczny pocałunek:) Fajne te nazwy mają! A potem mebluję i pewnie wtedy chłop wróci... a na razie mieszkamy u dziadków, kochani rodzice nas przygarnęli! Zawsze mogłam na nich liczyć, mimo walk i różnic zdań, zawsze pomagali, szkoda że tacy saruszkowie... W domu wszystko pokrywa budowlany kurz, a ja wcinam słodycze... niestety. Jestem obolała, ramiona, ręce - siłownia domowa... :)
  18. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Bazienka No i tu nic nowego Ci nie napiszę, na każdego działa inaczej! Moja koleżanka miała apetyt mimo brania meri i też chudła, ja nie miałam... W zasadzie każda z nas inaczej to odbiera... wystarczy poparzeć na stopki, ile której ubyło. A pocenie też normalne przy meri... Trzymaj się i znajdź swoją formę sportu sprawiającą Ci frajdę i możliwość spalania tłuszczyku. Powodzenia! Krokodylku, Chyba każda z nas robi takie przemyślenia w pewnym momencie. Na początek wracaj do pracy, może Wasze relacje nieco się zmienią na korzyść? Odrzucić wszystko i wpakować się w kolejny układ jest łatwo, cała sztuka aby ludzie potrafili dbać i podtrzymywać to co mają. Jasne, że czasami wybieramy mniejsze zło, i chyba właśnie po to jest praca i te rejony naszego terytorium tylko dla nas, abyśmy realizowały się... No i chyba normalne, że każda z nas chciała by czuć te motyle w brzuchu i czuć się atrakcyjna dla faceta... Stąd to nasze przeglądanie się w oczach innych facetów:)
  19. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    No to chyba każdego dopadł dół z innego powodu, ja też podjadałam słodycze: trzy orzeszki w czekoladzie. Były pyszne:) Rozmarzyłam się, ale dziś idę do lekarza więc zabiorę siebie na kawusię - Szmitka to lepsze niż orgazm! Z resztą znasz moje podejście do kawy i do sexu, ha, ha! Może nasze dołki to smutek powakacyjny? Jesień już czuć w powietrzu... a swoją drogą lubię jesień:) Lawiń, Gratuluję wygranej! Musisz być bardzo kreatywna skoro tak dobrze Ci poszło. Może jednak firma to doskonałay pomysł w Twoim przypadku, masz osiągnięcia!! Chociaż ja Cię doskonale rozumiem z tym brakiem wiary, obawą czy to się uda... mam podobne odczucia. No i wszystkiego najlepszego dla Twojego synka z okazji urodzin! Wczoraj przezuciłam ze 200 kilo, a dziś ręce mnie bolą. To chyba można policzyć jako gimnastykę z obciążnikami? :)
  20. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Krokodylku, Nigdy nie wchodziła bym w firmę rodzinną, z Twoimi układami z chłopem, a zwłaszcza jeśli nie odpowiada Ci ten typ działalności. Tym bardziej, że poprzednia praca sprawiał Ci satysfakcję i zadowolenie! Wystarczy poczytać fora rozwodowe, ile dziewczyn/kobiet przejechało sie na "rodzinnejfirmie", a gdy dochodziło do rozwodu, rodzina zostawiała je bez środków do życia i zaczynały wszystko od zera! I nie doszukiwała bym się w tym złośliwości w stosunku do małża, tylko stawiała bym na siebie, nic w tym złego! A odrobina odpoczynku zawodowego od siebie też dobrze robi związkowi!! W zasadzie nie mam nic do napisania o moim odchudzaniu, pożal się Boże! Jestem zaabsorbowana remontem i zdobyciem dodatkowych funduszy na ten cel, że nie mam czasu na inne rzeczy...
  21. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Pokój i przedpokój czekają na skucie, za to potem będą wyglądać lepeij... Czuję, że o ten remont tez będzie zamęt w naszym grajdole, małż już negował jaka podłoga, załował że go nie ma, a na koniec skomentował, że przecież ja zawsze podjemuję samodzielne decyzje, bo nawet kolory scian wybierałam nie ustalając z nim. No tak, tylko zapomniał, że stwierdzał że mu wszystko jedno, byle by nie musiał znosić remontu, więc sama malowałam... Nic to, nazasówałam się jak osioł, spakowanie wszystkiego, przewiezienie, oczyszczenie pokoju... Co do żarcia, to nadal zwracam uwagę na to co jem, w knajpach wybieram np koktajl z kefiru i malin... sałatkę i chude mięsa... No ale popatrzcie na zdjęcia Moni na nk, super kobieta! Też chcę tak wyglądać!! Moni, Gratuluję! Mam nadzieję, że złamałaś parę serc, a męskie spojrzenia Cię ścigały! Mój biust uległ totalnie przyciąganiu ziemskiemu, tłuszcz mam nadal na brzuchu... i tak mogę wymieniać... Po prostu jeszcze 10-15 kilo będę dobrze wyglądać:) Może powinnyśmy przejść na Lindaxe lub inny specyfik i wtedy na nasz organizmyponownie zadziałają... Moi rodzice mocno mnie obserwują ile jem, czy jem, ostatnio niepokoili się, że za mało... No nerw mi działa, ale jak to ja - nie chudnę...
  22. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Szmitka, Po całym dniu ganiania, pakowania, demontowania i wynoszenia zawartości pokoju mojej córci nie mam już siły na basen. Od jutra mieszkam z dziećmi u rodziców, niby 500 metrów od swojego mieszkania ale logistycznie w zasadzie musimy się przeprowadzić: ciuchy, buty, rzeczy szkolne... Z resztą to będzie wielki stres: tłumaczenie się z każdego wyjścia, telefonu, jedzenia - koszmar! ale nie mam wyjścia. Musimy przeżyć, a potem już będzie nam ładniej w mieszkanku:) Dziewczyny co do tycia, to moja waga ma tendencje do wachania, ale stopki nie zmieniam: 72 - 73,5 kg. Z reszta gin powiedział, że 1/3 tego co zrzucimy wraca! Muszę pomyśleć o bieganiu, żeby jakoś to szło w dół, ale uwierzcie, nie mam siły. Wcinam słoneczniki, które uwielbiam, owoce, no i w nerwach słodycze się zdarzą... A pyszne obiadki to są u rodziców, więc obawiam się tego mieszkania razem. No ale za to ktoś gotuje, bo mnie nikt do garów nie dopuszcza... Bilans zysków i strat:)
  23. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Krokodylku, Wiem, że w De kobiety na kasę zmniejszały sobie biust, powołując się też na psychikę, że źle się z tym czują, itp... Skutkowała... Ale TY masz lekarskie wskazania, walcz! No a wiesz, co do szwagra, jakby coś to wszystko zostanie w rodzinie:) ...taki żarcik! A co do chłopa i przyjacielskiego pocałunku, to smutne, że tak jest... znam to. Najważniejsze, nie daj się zamkąć w domu, miej tę wiarę w siebie i będzie dobrze, może się koleś obudzi? Szmitka, Po stresiku związanym z zalaniem mieszkania, fatalnie sypiam: siedzę długo wstaję wcześnie, źle się czuję... Moi rodzice po ostatnim objedzie zaczęli się o mnie martwić, bo niewiele zjadłam, niepokojąco mało... WIdzę jak mnie obserwują, że żarcie przynoszę, a nie jem, rozmazuję po talerzu... ...a ta cholerna waga stoi! Zaczarowana jakaś?
  24. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    No, posprzątałam syf całegobloku z pionu, który zwalił się do mnie w gościnę we wtorek; teraz wszystko schnie. Już rozmawiałam z firmą usówającą zapachy, bakterie i grzyby, pytałam w spółdzielni o akceptację, bo to oni będą płacić... 600 stów piechotą nie chodzi... zwłaszcza że ich nie mam... no dawno nie sprawdzałam konta... bo i co miało by wpłynąć...? Dzieci odbieram w sobotę, będą mieszkać u dziadków bo u nas się nie da. Szykuje się rozkoszny początek roku szkolnego:) , ale nic to, już czuję w sobie chęć do działania, remontu... Lawiń, Warto wiedzieć, że szyjesz! Jak będziemy kupować firanki to u Ciebie zamówimy! A matura na pewno dobrze Ci poszła, trzymam kciuki za wyniki:)
  25. aga-aga

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Szmitka, ale co mam wymyśleć? Operacje plastyczne wymyślili przede mną, nic nowego nie wymyślę... W związku z mieszkaniem wywaliłam takie pismoa do spółdzielni, że mojej mamie koparka opadła. Jest wiele okoliczności zaniedbania spółdzielni, więc zobaczymy. Dziś przychodzi kobieta oszacować szkody, zobaczymy.... Wczoraj wcisnęłam w siebie śniadanie, a potem tak mi ścisnęło żołądek, że nic już nie jadłam, dopiero wieczorem winogrona i słonecznik do tego gorąca cherbata. Byłam na basenie, saunie -wywaliłam stres, nogi mnie bolą....aż miło:)
×