Witam Was Kobitki :) prawie od dwóch tygodni zaczytuję się we wszytskich możliwych wypowiedziech na forach internetowych dotyczących wczesnych objawów, nie wiem czy faktycznie mogę być w ciąży czy już od samego czytania widzę u siebie objawy ;)
To co piszecie widzę i czuję u siebie. Ból podbrzusza taki jaki mam podczas @, a okresu nie ma (tepretycznie mam dostać za 2 dni) - i utrzymuje sie to już od jakiegoś 1,5 tygodnia. Razem z tym bólem zaczyna mnie boleć krzyż i okolice nerek. Na piersiach i podbrzuszu kilka dni temu pojawiły mi się żyły, wcześniej nie były widoczne. Odczuwam znaczna senność i szybko sie męczę. Jeść jem dużo, ale czasem przed okresem mi sie tak zdarzało. Mieszam straszliwie ;) - ryba, mięsko, słodycze i mleko ;) masakra, bo już od tego mam zaparacia i czuję sie ociężale. Piersi jakoś też mi tak ciążą i po kąpieli mnie swędzą (jak posmaruje balsamem przechodzi) i pojawiły mi się takie białe kreseczki.
To to co zauważyłam. Moj cykl jest dość długi trwa 34 dni. Zrobilam test 14go i nic nie wykazał. Jutro idę zrobić test z krwi, wiem że wtedy bedę wiedzieć.
Piszę, bo sama już glupieje. Są takie chwile, że jestem przekonana, że bedzie dzidzia, że coś mi sie tam zmienia i bardzo bym tego chciała :) pewnie kazda z Was to przechodziła.
Wiecie bardzo by mi było przykro jakby się okazało, że nie udało się...
Pozdrawiam Was Wszystkie ciepło :)