Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karolina i Karolek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A wracając do przyjemnych rzeczy,to synuś jest cudowny! Mam tu w szpitalu szkołe życia,bo wszystko robie sama i już nabywam powoli wprawy,natomiast mąż się boi robić wiele czynności-on najada się miłością do niego wzrokowo:-) Mało co rodzina mnie odwiedza,bo generalnie małego nie zobaczą/jest teraz ze mna głównie na karmienie/ więc nie mam problemu z dobrymi radami każdego z osobna :-) Nie pisałam Wam chyba,wygrałam sesję zdjęciową dla Karolka! Nawet termin juz miałam na poniedziałek,ale musiałam przesunąc z racji sytuacji... Pochwale się fotkami jak tylko bedę mogła.
  2. Tzn nastąpiły :-) ale w trakcie akcji porodowej, bo czop odszedl przy masazu szyjki przez polozna przed zrobieniem lewatywy, a wody odeszły jakaś godz później znowu przy masażu szyjki ale przez lekarke.
  3. Pozna mama,tak mały był zaszczepiony w pierwszej dobie ale naprawde nic nie wskazywało na to zeby coś mu dolegało nawet po podaniu antybiotyku. Cały czas jest sookojny,ładnie je,czasem sie mimowolnie uśmiechnie :-) moze faktycznie jest prawda w tym co mowisz,tylko zastanawiający jest fakt iż większość dzieciaczków poddana jest tej samej procedurze i jedno na wiele przypadkow tylko boryka sie z infekcją,którą się starają zaraz zwalczyć...ja naprawde się tez obawiam szczepień ale te szpitalne i obowiazkowe postanowiłam zrobić. A przyszłym mamusiom chcę jeszcze powiedzieć że faktycznie ani odejscie czopa,ani odejście wód nie musi nastąpić by się rozpoczęła cała akcja więc nie tylko wyczekujcie tych objawow...bo mogą w ogóle nie nastapić tj w moim przypadku.
  4. Muszę Was poczytać wstecz,bo mam taaakie zaległości! Acha co do gojenia ran po szyciu,zalecają mi tu rivanol w zelu-narazie smaruje ale hmmm nie wiem na ile to przyspiesza gojenie. Przez to szycie mam blokade psychiczna,aby isc do WC: -( trochę uciążliwa sprawa.
  5. W poniedzialek rano zrobili badania krwi małemu i okazało się że ma podw.crp-dostał serie antybiotyku do niedzieli-już sprawdzali poziom crp i spada więc jest ok,natomiast nasiliła się żółtaczka i oj kotek leży pod lampami. Mam nadzieję że do jutra i nas wypuszczą! Jestem od niedzieli tu i chcę do swojego łóżkaaaa! Niestety krocze poszyte dosc konkretnie,dwa dni karmilam Karolka na lezaco,teraz juz powoli siadam i jakos lepiej sobie radzę.
  6. Dziewczynki,widze że duzo sie działo pod moja nieobenosc. Dziękuję za gratulacje i również gratuluję nowym mamusiom!!! U mnie zaczęło się od skurczy przepowiad.regularnych co 10min od 3 w nocy w sobote.w niedziele byl ciag dalszy skurczy ale do terminu daleko,zostalismy zaproszenie na grilla nad jezioro-pogoda piekna-wiec sobie myslimy z m czy tu mnie boli czy tam....ale bedac w drodze jednak zboczylismy z trasy i postanowilismy jechac na ktg najpierw, dla swietego spokoju.I juz zostalismy w szpitalu,i obiadek szlag trafil.glodna pojechalam. Z racji tego że nie mialam rozwarcia,ale dosc mocne skurcze postanowila lekarka działac mimo wszystko i pracowac nad rozwarciem. Skakalam na pilce,bralam kilka razy prysznic goracy i w miedzyczasie lekarka lub polozna robila masaz szyjki zeby udroznić rozwarcie.Wody odeszly ok 22 i zaczal sie porod. O godz 00;55 Karolek wyskoczył-uczucie nie do opisania! Ulga że skonczyły sie skurcze i widok kruszynki był bezcenny! Potem szycie,malo przyjemna sprawa bo musieli mnie dodatkowo znieczulic. Pamietajcie zeby przed zaczeciem akcji porodowej napic sie np soku z winogron,badz czegos slodkiego bo w trakcie porodu stracilam duuzo cukru i dostawałam co chwile trzęsawek jakby mi było zimno ale było wręcz przeciwnie. Nie byłam w stanie opanować trzesącego się ciała.Dostalam kroplówke w trakcie porodu,by uzupelnic glukoze i cos przeciw bolowego tez dali.
  7. Jejuu dalej je mam...ale rzadziej i słabsze...zobacze co bedzie pózniej
  8. Massakraa,nie śpię od 3:40 starego czasu. Co 10-15 min skurcze minutowe,ale ani mi czop nie odszedl,ani wody...czasem tak bolało że się skręcałam. Stwierdziłam że to te przepowiadajace skurcze więc zwlekałam z no-spa. Zjadłam godz temu dopiero i coś ustępuje. Brzuch mam wysoko i kazdy mi mówi że mam czas,ale te skjurcze!!! Wy macie te przepowiadające???
  9. Aldonka gratulacje! Co się dzieje! Faktycznie chyba źle nazywa się nasze forum :-) Przewazaja narazie dziewczynki w porodach,może coś w tym jest że pchają się wcześniej. Ja tez nie piję tej herbatki,ale kupię tą piłkę duża,może jakoś uda mi się przy ćwiczeniach urodzić chociaż w terminie,bo straszą mnie że też mogę mieć po terminie.
  10. Miśka,bądz dzielna nie daj się! Wiem jaka potrafi być służba zdrowia,bo miałam z nią na co dzień do czynienia.Jak widzę czasami traktowanie pacjentów przez pielęgniarki to dziwię się że nie są składane skargi,tzn są ale może 2 na rok. A skargi naprawde dużo dają,bo wtedy robi się zament i taka osoba na chwilę trzęsie tyłkiem,bo wtedy prowadzone jest takie małe dochodzenie i wizyta u zwierzchników nawet u dr szpitala. Ja sama kiedyś się wzięłam za jedną pielęgniarkę, tzn z nią nie dałam rady rozwiązać problemu i wszystko sięgnęło zenitu więc poszłam na oficjalną skargę,bo stwierdziłam ze praca z nią jest i tak udręką więc gorzej nie będzie a może chociaż zmieni nastawienie franca do pacjentów-bo traktowała ich jak śmieci-a to ona jest dla nich!! O te boroczki staruszki chodzili przy niej jak zbite pieski. No i teraz odkąd Ona wie że nie ma ze mną przelewek to jakoś się stara,a nawet jak na kogoś nawrzeszczy to zaraz do mnie przychodzi i się tłumaczy że należało się temu pacjentowi!! Czasem ludzie potrafią być podli(jako pacjenci),ale częściej już to dotyczy niestety personelu ze znieczulicą zawodową. Nie bójmy się odezwać jeśli czujemy się źle potraktowani-proszę Was dziewczyny! To oni są tam dla Nas,dostają za to pieniądze i też są zobowiązani do ludzkiego traktowania. A dużo służbę zdrowia łaczy z NFZtem,bo szpital musi wywiązywać się z warunków udzielania świadczeń,bo to nfz na to łozy-jeśli "ktos" ma zastrzeżenia do pracy szpitala czy poradni,a uderzy od razu pismem do nfz-tu to szpital ma bardziej przekichane,bo musi się tłumaczyć zeby nie odebrali im środków.
  11. Woowww kolejne maluszki na świecie! Super! Gratuluję Nalcia i Anulka!! Powiem Wam Wrocławianki ,że współczuję tej sytuacji ze szlpitalem. Nie dość że martwimy się o dziecko siebie i w ogóle jak będzie przebiegał poród,to Wy jeszcze musicie się denerwować czy Was przyjmą!! Ja też miewam kłucie w szyjce,a czasaaami taki ból jak na okres-ale szybko mija. W piątek na szkokle rodzenia mi prowadząca powiedziała,że mam stosunkowo wysoko brzuch i że mały się widać nie śpieszy by wyjsć wcześniej-albo w terminie albo PO bedzie. Wkleję Wam jakieś foto brzuszka na fb(ACHA,A TO CO TAM WKLEJE TO NIE WIDZA INNI TYLKO MY??!) Bo ja tylko z Wami chcę się tym podzielić :-) . Na szkole tez nam mówiono,że na końcówce ciąży jest normą że pary czy małżeństwa się kłucą o pierdoły,co czasem rośnie do większej rangi sprzeczki i padają hasła typu TO SIĘ WYPROWADZ!!! I żeby się tym nie przejmować bo to nasze hormony i zaraz wszystko wraca do normy :-) więc Agusia,chyba właśnie to miało miejsce u Ciebie :-) Kontakt z mamą-myślę że ja z moją mam hmmm stosunkowo dobry,ale nie jest taki jakbym chciała! Czasem wydaje mi się że jest hmmm jak moja przyjaciółka a czasem jak daaleka koleżanka. Miałam ślub cywilny w październiku,nic mi rodzice nie dali na prezent-szczęka mi opadła,bo obiecali $. Ja się skromnie wczoraj spytałam czy zapomniała czy co?? A ona na to,że kupiła mi wózek (uzywany od jej koleżanki) !! No to kurde!! Mam sie czuć jakbym sama go kupiła za pieniądze ślubne??? No ale wtedy bym kupiła wozek jaki JA bym chciała,a nie jaki ona i to się okazuje za moje pieniądze...hmmm najgorsze jest to że boję się to powiedzieć m! I tak mi to ciąży....
  12. Oblukalam fb,słodziakkkiii :-) Z tymi odrostami mam to samo!! I zastanawiam się,czy przed porodem robić odrosty??! Aldonka robisz? Chciałabym wyglądać normalnie po urodzeniu,tzn ładnie! Na ta henne też się skuszę,myślę jeszcze iść na pediciure. Ok,nie ma żartów,znikam sprzątać.Jutro mama przyjeżdza z DE i wolalabym żeby odpoczęła zamiast sprzątać za mnie.
  13. Cześć dziewczynki,jejuuu ale Wy macie powera!!! Gratuluje nowym mamom!! U mnie pogoda cudna,a ja jeszcze w pidzamie...siły brak-a musze posprzątać i obiad ugotować ehhh-dajcie mi trochę tej energiiiii! Mama Leti, ja też sobie umyśliłam zegarek na ponarodziny :-) kobiety to jednak są z tej samej planety :-) nawet myśli mamy tu podobne na tym forum. Ale fajnie Wam młode mamusie,plecaczki z brzuszka zdjęte i nacieszycie się swoimi szkrabami-co prawda co poniektóre z przejściami ALE WIEM ŻE JESTEŚCIE SILNE! W koncu 9mieś.się wytrzymuje to i teraz też! Powodzenia! Ok,jeszcze zobacze na fb i się muszę wziąść w garść! Ranyyy już prawie 13 :-(
  14. Ja torbę mam dużą,jakbym na wczasy jechała! A jadąc na wczasy...pakuję dużo,bo nigdy nie wiem co mi się przyda :-) torebkę też muszę wziąść,na ladowarke,tableta kosmetyki (zeby choć minimalnie się podretuszować,bo nie unikne pielgrzymek w szpitalu). Szlafroki spakowalam dwa,grubszy i cienki. Pamiętajcie przygotowac ubranie w domu dla siebie na wyjście ze szpitala.Chyba ze zmieściłyście do toreb?? Ja mam taka listę z mojego szpitala i piszą,aby mieć rodzynki,biszkopty i sok z winogron oraz wodę z dziubkiem. Ten sok z winogron ponoć dostarcza jakieś odpowiednie cukry potrzebne nam przy tak dużym osłabieniu.
  15. Dziewczynyyy ale wy ładne kobitki jesteście!! Proponuję by wklejajac cokolwiek na fb,lub pisząc post-mimo wszystko na początku lub końcu pisać nick z kafe, bo nie sposób ogarnąć która jest która :-)
×