betka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez betka
-
Przywołana do tablicy -jestem.:) Emmi, już po urlopie?Czy moze mi czas przy remoncie tak szybko zleciał?Piszę krótko , bo sama wiesz ze nie mam nic wesołego do napisania. Ciekawego też. Zamknęłam sie w skorópce i liże rany. Może kiedyś zagoją się. Ale ciesze się kiedy inny m kobietkom zaczyna sie układać. Kazdy zasługuje na szczęście.Dziewczyny czy wy wiecie ze macie przepiękne myśli w swoich stokach :)?
-
goda moze mogłabys podac jakiś adres mailowy? Napisałabym ci o hobby,.jakie kiedyś (całkiem niedawno) miałam .
-
Goda , gdzie sie podziewałas? Wypoczywałas? mam nadzieję ze teraz juz codziennie wstawisz sie na porannej kawie:)
-
U mnie remont (taka pora roku!!) i dylematy jakie farby wybrać: jakiej firmy, jakie kolory? Ale za dwa tygodnie będzie u mnie pięknie :) i czysto. ZA to z wypoczynku nici :(
-
Emmi nie martw się , ja jestem :).
-
Za parę lat tez będę teściową , mam 2 synów. Nie chce być martwa teściową :(
-
Muszę sie odezwać , dać innym przykład!!!!.Wole co prawda tak cichutko zaczaić się i tylko czytac mądre rady innych..... Pozdrawiam, nareszcie przepiękna pogoda ,prawdziwe lato zaczyna się? :).
-
zdanka9.Twoj syn nie powinien rezygnowac z obozu.Moi synowie jezdzili na obozy żeglarski sami, nie znając nikogo i zawsze wracali zachwyceni.Oczywiście nie jeżdzili razem.Po całym roku chcieli od siebie odpocząc.
-
Agrypina, też chce miec takiego przyjaciela , ale chyba na takiego trzeba zasłużyć :( A w niedzielę byłąm na wycieczce w góry.Co za widoki!!!!:)
-
Witam.Nicka dziekuję za słowa otuchy.Ale na lepsze chwile muszę jeszcze długo czekac i żyć z nadzieją ze nadejdą :) Słuchajcie, co dzieje się z Godą?Urlopuje?
-
dlaczego dzisiaj mi łzy same lecą? Jak pomóc sobie?.Myslałam , ze już jestem spokojna i pogodzona z losem
-
witam :). U mnie zycie toczy sie leniwie i spokojnie (ale czy szczęśliwie?).W niedzielę byłam na wspaniałlej wyprawie w górach.Dzisiaj nóg nie czuję.Pozdrawiam :) Jako taka , uważam ze masz dużo racji :)
-
zdanka9, tez mam 16- latka :),ma mocny, trudny charakter, ale nie narzekam :)
-
emmi, wydaje mi sie ze mylisz sie.My kobiety musimy czytać i pisac o problemach aby wyżalić sie, dowiedziec się , ze nie tylko nam jest źle, albo po prostu czytając o cudzych problemach docenic własne szczęście :).Tak więc topik jest dla nas, kobiet, niezbędny!!!!! :)
-
Goda, a u mnie świeci słoneczko!!!!!!.Moze nie jest najcieplej, ale i tak przyjemnie wychodzi sie z domu.Ja tez w lepszym nastroju.Faktycznie czas to najjlepszy lekarz.Całuski na Dzień Dobry :)
-
Dziewczyny, u mnie na południu pokazało sie słońce!!!:). Od razu inaczej patrze na ten świat.Może nie jest taki dziwny?
-
Goda jestes niezawodna.W każdy poranek zapraszasz na aromatyczną kawę :)
-
Emmi , potwierdzam zdanie Agrypiny.To samo miałam na mysli :).Cieszymy się że topik istnieje.I odzywają się w nim takie wspaniałe i mądre kobiety :).Mi osobiście w cięzkich chwilach byłyscie ogromnym wsparciem. Mokka mam nadzieję ze rozmowa z TM pomoże wam , a nie zaszkodzi waszej wzajemnej relacji.Niestety ja też jestem po nieprzyjemnej rozmowie z MM :(
-
agrypina, ta rozsądna odległośc to 100 km :(
-
Dzisiaj mi pierwszej udało się zameldować na topiku i powitać Was.Dzień wspaniały,słoneczko świeci.W tajki dzień nawet ja nie mam handry.A może przyzwyczajam sie do swojej samoptności?Moze \"złamane serce\" zaczyna się goić?.Nie wiem, ale wiem na pewno ,że Wy i wasze słowa są dla mnie lekarstwem. :)
-
Inezz i wmiom małzeństwie ułożyło sie tak ze wszystkie sprawy związane kuchnią ,z porządkami to moja domena i mogę liczyć tylko na siebie.Tylko ze MM nigdy nie siedział w tym czasie przed TV .Chętnie przebywał z dziećmi , robił remont, robił adaptację mieszkania, remontował samochód.Dlatego nie buntowałam sie. Ale zawsze zdawałam sobie sprawe z moich błędow.Zaraz po ślubie dzieliliśmy sie obowiązkami w domu.Mąż nawet próbował gotować.potem ja byłam w domu z małymi dziecmi,gdy mąż wracał z pracy wszystko było gotowe, czekał obiad.Potem budował dom.I juz nigdy nie zajmował sie gotowaniem , sprzątaniem, myciem okien.A jeżeli już to nieraz pomagał ,a nie wypełniał obowiązki.Inezz wydaje mi się ze tylko teraz możesz wypracowac podział obowiązków (a nie pomoc). Potem bedzie trudniej
-
:( :( :( :( :( :( Tak czuję się dzisiaj !
-
Też nie mogę narzekać na teściową.Jest dobrą ,pragnącą spkokoju kobietą, nie wypowiadającą własnego zdania.Ale na pomoc przy dzieciach nie liczyć ,musiałam radzić sobie sama.Nie miałam gdzie podrzucić dzieci w wyjątkowych sytuacjach.Ale to przez teścia, a teściowej zdanie nie liczyło się (nawet go nie wypowiadała - tak ceni spokój :(
-
Mam dla kogo żyć : dlea siebie i moich dzieci.Ale cóż mogę poradzić że na razie uleciała cała radośc życia
-
goda ale co robić jeżeli juz nic nie cieszy, niczego się nie chce, a już na pewno układać życia na nowo.Ja najchętniej spałabym i spała.I nic nie czuła.