RedHairMama

NiLLy - posiew bakteriuria - 30tyś CFU/ml miesiac temu było 50 tys. i to jest Streptococus agalactiae (strep. group b) a z moczu ogólnego: Osad - dośc liczne nabłonki płaskie, leukocyty 2-4, bakterie dość liczne, i kr. szczawianu wapnia poj. w polu widzenia. Z góry dziękuję :)

Już jestem dziewczyny! Primo - dziekuję za komplementy!! :) Secundo - moje wyniki: okazauje się że to lekarka narobiła chyba więcej szumu niż trzeba, ja tam jestem wyluzowana, mam ponownie złe wyniki posiewu, bo ostatnio miałam 50tyś teraz mam 30 tyś jakiś bakterii i ona się zastanawia czy mnie leczyc czy nie. W każdym razie idę jutro na konsultacje do internisty w tej sprawie. dodam że nie mam żadnych dolegliwości ze strony układu moczowego, więc nie wiem o co chodzi. Potem spiszę te wyniki dokłądnie jak chcecie. Pozostałe wyniki OK, morfologia w normie, nie będe wszystkiego wypisywać, różyczka dodatnia, ale to po szczepieniu, Coombs ujemny. Najmilsza rzecz z tego wszystkiego że miałam okazję posłuchać jak szaleje moje dziecię i muszę powiedzieć że sobie nieźle poczyna w swoim domku - bulgoty oszałamiające i nawet niektóre ruchy czułam w tym samym momencie co słyszałam :D rewelacja. Serduszko biło 146 razy na min, ale krótko było słychać, bo ja trochę zagłuszyłam swoją tętnicą. A to mój typ na wózek, pisałam wcześniej: http://allegro.pl/item592234155_mutsy_urban_rider_coffee_cream_z_maxicosi.html nie będziemy żałować kasy na taki sprzęta ma nam po prostu najlepiej służyć, znajomi używali przy 2 dzieci taki i polecają. Anytram - wszystkiego NAJ! zaraz poczytam co na poczcie. :* Asiaaa - gratulacje!!

NiLLy - wózek fajny. My zdecydowalismy się na MUTSY Urban Rider zestaw gondola + spacerówka i do tego nosidełko MaxiCosi. Nowy kosztuje 2300-2500 i wyżej ale kupujemy na pewno uzywany i 1600 trzeba przygotować. Ale że w planach kolejne bejbi, więc warto!

Tupa nie zdenerwowałaś tylko przypomniałas, bo zaczęłam żyć w błogiej nieświadomości ;p Trzymam swoje nerwy na wodzy, bo czuję, że od tego mnie brzuch pobolewa :( A teraz zmykam moje drogie i odezwę sie dopiero wieczorem przypuszczam. Miłego dnia Wam życzę!!

Tupa - nie przypominaj mi o tych wynikach, bo zaczynam się denerwować a do wizyty jeszcze trochę czasu! Żeby się trochę rozerwać jadę do siostry - grubaski :) Wichura na dworze straszna, chyba mnie nie porwie.. :):)

pikle - popołudniowy :) Dzięki dziwczyny za komenty do brzunia. Kapucha - ładna kiecka, no ale przede wszystkim śliczny Maluch :) co tam, że niewyraźne, ważne że jest!

Zelka - sukienka fajna :) NiLLy - zastanówcie się, czy gra warta świeczki, namęczycie się, najeździcie itp. Jeżeli jesteście szczęsliwi razem, a zakładam że tak, to sobie odpuście szkoda waszego związku. Kościół od zawsze utrudniał i będzie utrudniać ludziom życie, \"zapisać się\" łatwo ale odejść, droga jak przez mękę. Jak się zrobiło głośno o apostazji, to od razu zaczęli utrudniać procedury.... Taka to już czarna sekta. Zaznaczam, że to moje zdanie i osób wierzacych nie chcę urazić!

Alidżi - dziękuję. Iwoneczka - popieram, trzeba o Koteczka zadbać, więc Koteczku, do dzieła :)

Koteczek --> na poprawę humoru. Ostatnio taka pogoda chandrowa, mnie tez jeszcze trzyma :( Jak zdrówko Twoje i Michała?

NiLLy - Już poszło. Jak zwykle coś źle wpisałam....

Hmm, dziwne bo wysłałam. Zaraz sprawdzę.

wstawiłam Wam swoje zdjęcie na pocztę :) ale głównie o brzunio chodzi, nie o mnie :)

Asiaaa - u mnie z płaceniem za ślub było tak, że poszliśmy razem, ale ja zapłaciłam, bo akurat miałam równo. I mąż potem przez długi czas opowiadał (teraz czasami też) że sobie kupiłam jego nazwisko za jedyne 84 złote! Oczywiście śmiejemy się z tego :) bo tak to faktycznie wygląda. 10-15 minut i już.

Kobitki zmykam się położyć, bo po całym dniu mam kręgosłup do wymiany i Maleństwu to tez sie chyba nie podoba.... Życzę Wam dobrych nocek, przespanych, a chorowitkom poprawy przez noc! Do jutra!

Mąż mnie powalił - przytargał mi bukiet kwiatów - tulipany z frezjami - kocham frezje, z okazji początku nowego tygodnia niby! Ale ja już wiem swoje ;p Dobrze mu w piecu napaliłam ;)

Alidżi na pewno zdam relację, ale dopiero jutro wieczorem, bo wizytę mam na 18-tą.

i jeszcze ja o cywilnym: my poszliśmy w połowie stycznia z decyzją że chcemy na 21 luty, pani nie chciała się zgodzić na ten dzień, bo w ten dzień słubów nie ma - a na to mój nie mąż wtedy zapytał panią kierownik czy urząd w ten dzień pracuje? tak, no to proszę nas zapisać. Potem się okazało że przed nami był ślub i po nas.... Generlanie problemów z czekaniem nie było.

Kobitki, to nam tu się gwarno i tłoczno robi :) ale teraz po kilku dniach zaległości do odrabiania będzie ;)

Zelka ja o tej garsonce to nie dlatego, że sa jakieś ramy! Wybrałaś fajną kieckę, ja byłam wyprana inwencyjnie i ubrałam się tak jak się ubrałam. Tylko bez \"nerw\" dziewczyno :)

Asica mój mąż ma swój duzy udział w moich fiksacjach, do tego praca, którą od dzisiaj olewam cienkim sikiem (przepraszam za kolokwializmy!), domowe rewelacje + hormony i jest mieszanka wybuchowa. Koteczek - trzymaj się dzielnie! Zelka - pomysł na kieckę super. Ja bylam w klasycznej garsonce stalowoszarej w prązek, bo na na nic innego nie mogłam się zdecydować i byłam w rozterce. Dzięki.

Asica - od razu mi raźniej, bo juz fiksacji dostaje. Przed chwila znowu ściełam się z męzem i chyba dzisiaj wieczorem nielekko będzie, ale sam sobie winien. Tupa - dzieki. Ja tez mam nadzieję. Chyba przez miesiąc nie mogło mi się drastycznie pogorszyć, chociaż cholera wie. Niestety ostatnio żyje pod napięciem......

Zapomniałam powitać nowe sierpniówki!! Witam!

Rany, w końcu dotarłam do końca. Nie pojawiałam się przez parę dni, bo mnie chandra potworna trzyma i puścić nie chce, humor wisielczy, non stop scysje z mężem i płacz w nocy. Jutro mam w trybie pilnym wizyte u gin, bo mi ponoć bardzo złe wyniki wyszły. Nie wiem co dokładnie, i na razie o tym nie myślę. U mnie brzuch 92 w obwodzie, miałam fote wstawić ale mi gdzieć ją wcięło w komputrze. Waga między 3-4kg na plusie. Bóle pleców mam codziennie, ale to od chodzenia, bo codziennie funduję sobie spacer taki godz, póltorej dla zdrowia i kondycji, ale potem niestety cierpie, ale nie będę przecież leżała plackiem cały dzień.

a co do szkodliwości - mnie niegdy nic nie było i znosiłam je bardzo dobrze. Ale w ostatnich latach musieli mocno pokombinować w składach, bo mnie na przykład nie służyły te z niska zawartością hormonów, ale to pewnie dlatego, że u mnie z hormonkami kiepsko. Generalnie bardzo sobie anty chwaliłam i kłopotów z wagą ani cerą nie miałam.

A ja brałam antybociany 11 lat z krótkimi przerwami. Wszystko przez nieregularne cykle i pcos. Po odstawieniu cykle były baaaaardzo długie, wywołania @ i rózne takie więc hormonalnie się wspomagałam w staraniach, a potem przyszło zalecenie laparoskopii, ale mi się mimo leków cykle znowu porozpieprzały a potem to już tylko o stymulacjach i inseminacji zaczęło się gadanie. A ja już tak miałam dość że chciałam przestać próbować. I..... Nie ma reguły.