danisella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez danisella
-
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
danisella odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie odzywałam się, bo u nas znowu choroba tym razem rózyczka i ostre przezie bienie. Ciekawa jestem czy juniorek załapie, niby był szczepiony ale..... Impreza udała się świetnie. Dziś byłam z synkeim 1 raz na spacerze kolo domku. Było pięknie i ciepło, boy tak więcej tego ciepełka. -
no no anna domyslam się, że zazdrościsz , ale odbijesz sobie hihi. Teraz siedze sobie z maseczka na twarzy, męzowi też zrobiła , bo zostalo to co ma się zmarnować w końcu kryzys jest haha. Jutro lecę na pogrzeb dzieciaki daje do przyjaciółki, mam nadzieje, że pogoda dopisze. wogóle tęsknię pewnie i Wy też do ciepełka i sloneczka. Ulcia i Igor dziś tak fajnie sie bawili, biegali i krzyczeli, ale mimo tego hałasu bylo tak miło jakos. Może najgorsze za mną i już tego beczenie i upiorstwa nie będzie. Sylwia widzę, że Twoja Ulcia kiepsko przechodzi ząbkowanie, ale Igor to samo. Marudny wtedy jak diabli, dziś z rana coś go męczylo, chyba te ząbiska, dalam mu nurofen i przeszlo jak odjął ręką. Zatem przypuszczam, że to ból spowodowany ząbkami ustał i dziecko odzyskalo humorek.
-
sąsiadka zapytała mnie ostatnio czy nie chę kupić wózka specerowego dla Igora, powiedziałam, że mam i sama zastanawiam się komu sprzedam swoj. Dziś mialam już telefon w tej sprawie i w czw. przychodzi kobieta obejrzeć go. nteresowała ją tylko czy jest regulowana wysokość rączki hihih więc moze pojdzie, bo jest w idealnym stanie i cena dobra. Moja Ulcia dziś lepiej się czuje,mniej boli gardełko. Antybiotyk zadziałał. Igor za to wszędzie wchodzi, dziś wszedł na pufę , a niej na lawe, potem w kuchni otworzył szuflade i już wszedł do niej, był wyższy i ściagał wszystko z blatu. Ten dzieciak to połdiabełek. Dziś u nas pieknie było iście wiosennie. Zrobiłam sobie popołudniu spacer z Igim, a Usia z tatą w domu grali sobie w alfabet. Jutro tata idzie z synkiem, a ja zostaje. I jutro rano już jeździ Kubica brrrrrrr..... W poprzednim tyg. moj ężuś zajął 1 miejsce w rajdzie i wrócil z kolejnym pucharkiem, szkoda tylko, że tak trudno znaleźć sponsora. Uciekam do mycia i na mały sexik hihih
-
film jak dla mnie drętwy wolałam pospać hihi
-
uciekam do mycia i mam w planach film na polsacie blak witch project, od wielu osób slyszałam, ze dobry, ciekawa jestem. Oki dobrej nocy dziewuszki, oby noc była lepsza niż poprzednia. Ulcia źle się czuła i budziła się kilkakrotnie, teraz po antybiotyku chyba będzie lepiej.
-
trasa do Brzeźna jest super! chociaż mialam tam maly wypadeczek, ale wszystko dobrze się skończyło. Tak ten podjazd napewno wykańcza, ja mam po równym.
-
ja czekam na ciepełko i jazdę na rowerze, gdy za ścianą mieszkała moja psiapsiółka to jeździłyśmy codziennie 2 godziny. Teraz tyle czasu nie miałabym, ale 2-3 razy w tyg wieczorkiem latem gdy dlugie dni czemu nie. Ja waże 50kg przy wzroście 166cm myslę, ze raczej chudnąć nie powinnam, ale dla kondycji fajnie zaznać ruchu. Sylwia to wlałaś w moje serce miód, może rzeczywiście wychoruja się i zapomnę o tych nie miłych przejściach.
-
dziękuje Wam dziewczyny za miłe slowa. Dziś w przychodni było takie opóźnienie, że szok! ponad godzine czekałyśmy. Okazalo sie przy okazji, że bardzo brzodkie gardlo i pediatra stwierdzila, że Ulcia sama sobie z tym nie poradzi przy pomocy psikadelek jak to nazywam. dostała antybiotyk. Ciekawe czy junior zalapie. Wiecie mnie naprawde pociesza tylko ta myśl, że teraz przejdą zakaźne i inne paskudztwa, a potem bedzie z górki. O ile przy dzieciach to mozliwe hihi. Zatem do czwartu jesteśmy na lekach. W nastepony piątek moze wyjdziemy. Dziewczyny , ale wy się wzięlyście za siebie i zakupki wiosenne, no no sexi lady. Pobiegłam dziś do przedszkola pożegnać naszą kochaną panią agatke, bo wcześniej się zdeklarowalam, Ula u sąsiadki, a Igor pojechał ze mną. Ta dziewczyna była tak szcęśliwa , a zarazem smutna, że odchodzi popłakala się, a ja też. Bo juz taka ze mnie osoba, że jak inni płaczą to ja toże. spadam do czytania bajeczki dla Usi.
-
Ania oboje byli sczzepieni , a jednak. To jak z rotawirusami szcepisz bólisz kase , a jak dzieciak ma mieć to ma. Wiesz ja w czary matry nie wierze, ale ostatnio dostalam na gg może to do wszystkich przesyłali takie badziewie, że właśnie ktoś rzucił na nas urok i może go zdjąć jakaś tam wróżka hihi. Naprawde nic nas nie omija, może mnie tylko ciut pociesza myśł, że będziemy mieli to z głowy teraz gdy siedze w domu, a nie jak wróce do roboty. Ot taki maleńki plusik tego wszystkiego. Chcialam poprosić sąsiadke , aby została z młodym jak pojde do przychodni w te chore dzieciaki, ale wyszla niestety. żatem lezie z nami
-
u nas rózyczka ulcia ma ciekawe kiedy junior. Malpeczki syn po rotawirusie mimo szczepień.
-
u nas różyczka ulcia ma wysypke, kur....... nie dokończe, bo krew mnie zalewa na 14 do lekarza. spadam Sprzątać i karmić juniora. Ciekawe kiedy Igor zalapie. Na dziś mieliśmy tyle zaplanowane łącznie z pogrzebem prababci i pozegnaniem pani. A Małpeczki Kacperek po rotawirusie mimo szczepień, zatem tak jak wielu mowi to wyrzucony pieniądz.
-
Anna wózeczek fajniutki. Jak pomysle, że zaraz na taki przejdziemy, lekki i wygodny , ogólnie taki poręczny to aż mnie ściska w dołku hihi.
-
gratuluję przyszłym mamusiom!!!
-
Anna u nas znowu choroba, ale 3 tyg z kawałkiem byli zdrowi hihi. Igor padł bo od 12 w południe nie spał więc teraz odpadł. Ula dziś miała co jakiś czas temperature, a jutro musze ją wyciągnąć na cmentarz i pozegnanie do przedszkola, nafaszerowałam ją prochami , że hej! Ja łapię katar żeby tylko juniora omineło. Widzę, że na naszym forum ożywiona dyskusja nt wóżków. Ja planuję jak tylko wreszcie się ociepli, zamienić wózek dla Igora na ten po siostrzycce (przechowywany skrzętnie w piwnicy). Nasz chcę sprzedać. Mam nadzieje, że znajdę kogoś.
-
Angelika widzę, że też szukasz pracy, mam do Ciebie pytanie, bo nigdy nie byłam na rozmowie kwalifikacyjnej o co pytają? Odebrałyśmy okulary, jak ja przylożyłam je do oczu to widziałam jedno rozmazaństwo. Ulcia szczęśliwa wracała w nich do domku. Oby entuzjazm nie osłabł, a teraz dostała wysoką temp. Leży w łóżeczku z wypiekami.
-
wiecie co z tą pomarańczową, ktora się mnie czepiała i zablokowała mi nawet hasło danis, to myślę, że to moja znajoma. Nie wiem w 100 %, ale jakoś dziwnie przestała się też do mnie odzywać na gg. A wiedziała,że jetsem na tym forum, bo mocno się dopytywała. Teraz milczy jak zaklęta, nawet na gg nie zagada.
-
cześć dizewczyny! nie odzywalam się , bo dolamalam się . W pon. byłam z Ulcia u okulisty i okazało się, ze ma dużą wade wzroku na jedno oko+4,75, a na drugie +5,25 sama nie wiem jak ona dawała rade. Pieknie koloruje i pisze. Dziś idziemy po okulary. Na razie dostaliśmy szkiełka połowę tego co trzeba, bo nie dałaby w nich sobie rady gdyby dostała na rzeczywistą wade. W czerwcu znowu idziemy po mocniejsze, i Igora ide przebadać, bo to wada genetyczna, a myslałam , że to skutek cytolegalii. Dzis z rana dostałam informacje , ze umarła Ulci prababcia, a to taka kochana osoba. W tym tyg, pewnie pogrzeb. W pt znowu mamy pożegnanie Pani z przedszkola, jutro idę zanieść cv. I tak stale latanie. Ula dodatkowo przeziębiona jak jasne licho, boy tylko Igora ominęlo. Z exem stale szarpie sie o alimenty, mial nam dać zaległe, ale jak zwykle nie dal. Więc nerwy i smsy. Chcę do pracy niech ktoś mnie weźmiehihi
-
moj Igor dzis marudny jak diabli , chyba wychodzą zęby. Ulcia ma katar i siedzi w domku, w poniedziałek idę z nią do okulisty, bo nie czyta dolnego rzędu literek. Ona miała po urodzeniu cytomegalie, dobrze że zauważona i przeleczoną, bo ona uszkadza mózg i wzrok. kto wie czy nie jest odpowiedzialna za tę Ulci przypadłość. We wtorek za to pojdzie do przedszkola, bo mają pokaz ze swoim zespołem wokalno-muzycznym Kasztanki i idę z babcią , a moze i dziadkiem. Wtedy też niestety żegnamy wychowawczynie. Znowu napisalam sobie list motywacyjny i w pon. zamierzam zanieść do przedsiębiorstwa. zobaczę może się uda. Mam wozek 2 funkcyjny i chyba jak teraz się ociepli to wypiorę go i sprzedam, a wyciągnę z piwnicy po Ulci coneco traper, bo lżejszy i wygodniejszy, a tej kolumbryny mam dosyć.
-
też zwróciłam uwage na slowa mamy Denatki, że ładna, wiedzialam kochane, ze ktoś to skomnetuje hihi. Jacuś też wnika czemu Beta jest z Rafalskim, co mu do tego?
-
aneczka jestem zatrudniona w szkole, ale jakoś nie chcę tam wracać, chyba że nic nie znajdę to podkurczę ogon pod siebie i wrócę. Interesuje mnie sekretariat, biuro póki co cisza. Nawet poza tymi co juz wyslalam nic innego nie zauważyłam w ogloszeniach. Ulcia dostała katar i coś pokasłuje, ale jutro idzie ma urodziny i chce koniecznie poczestować dzieci i ukochana Panią Agatke. Zobaczymy czy od czw nie zostanie w domku. Byleby tylko Igor nie zalapał. Pogoda pod psem, wieje i zimno coś czuje, że jutro będziemy przymusowo siedzieć w domu. Zaprosiłam sąsiadke na kawe, bo moj mąż przygotowywał auto do sobotniego rajdu, ale wreszcie zawitał do domu. Widze, że frekwencja u nas słabiutka.
-
ziutek nie załamuj się, może jeszcze nie nadszedł czas byś tak zgubiła zbędne wałeczki. Moja przyjaciółka dochodziła do siebie 3 lata, przed ciążą była patyczakiem, a po kuleczką. Teraz wygląda tak jak trzeba, ani za chuda, ani gruba. Może jakaś dieta bądź ćwiczenia pomogłyby Ci. Wiem, że teraz czasami nie ma sie chęci i czasu na ćwiczenia ( wiem po sobie), ale małymi kroczkami.... Na zebraniu wczoraj byłam sprawa wychowwstwa nie do odkręcenia. Myslałam , że się porycze razem z wychowawczynią Ulci. Pani dyrektor oczywiście przerzuciła cały cięzar na tę biedną młoda dziewczynę. Nie powiedziała, że nie widzi jej od nowego roku, tylko, ze Pani agatka idzie do prywatnego przedszkola , bo więcej placą. A tu wcale nie o kase chodziło. Rodzice oprócz mnie i jeszcze jednej mamy milczeli jak groby. Przykra sprawa, szkoda że mloda osoba życie zawodowe zaczyna od takiego niefartu. Wczoraj niespodziewanie odwiedziła nas była opiekunka Ulci i dowiedziałam się, że rezygnuje z pracy w sklepiku szkolnym zatem gdbybym coś znalazla miałabym opiekę supersparwdzoną dla Igorka. Ciekawe tylko czy ktoś się do mnie odezwie.
-
Sylwia tych walków nie kupiłam nawet nie miałabym kiedy ich zrobić.
-
hej! Igor mnie dziś zaskoczył zabrał swoje nowe buty i schował na przedpokoju do szafki. Szok! Szok! Szok! Dziś mam rozmowe w przedszkolu o wychowawcy. Mam tylko takie obawy, aby ulcię przyjeli od września. Anna fajnie, ze maly oki. Igor też już prawie. Końcówka minimalnie jeszcze zarózowiona, ale nie czerwona jak lizak. Zimno dzis u nas , wyszlam na spacer, ale niebawem wrociliśmy, bo zmarzłam. Najważniejsze, że nie pada.
-
Anna Ty robisz takiego dakłasa jak u sowy? tort pyszny taki jak krolewski bo wnetrze tortu to właśnie on tylko \"ubrany\" w motyla. Ciesze się , że Tymkowi pomoglo, Igor też lepiej. Kupilismy mu dziś kapcie w CCC i buty. Nie wiedzialam, że dziecko tak może się cieszyć w obuwia hihi chodził , oglądał stópki i śmiał się jak szalony. Sylwia cieszę się, że mam to za sobą, bo zmęczylo mnie przygotowywanie wsztstkiego. Jutro znowu poniedziałek, byleby pogoda dopisała. Dzisiejsze siedzenie w domu sprawiło, ze dzieci roznosiła energia. Jutro mam zebranie z rodzicamiw przedszkolu i czuje, że może być zadyma w związku ze zmianą wychowawczyni. Czuję, że nie da się juz sprawy nauczycielki odkręcić. Wiadomo jak dyrektorzy sobie coś obmyślą to..... prędzej mi Uli nie przyjmą od nowego roku przedszkolnego.
-
my po imprezie. Było superowo. tort cudowny byliśmy wszyscy w szoku jakie zywe kolory, w katalogu był fiolet z żółtym, a nam zrobili żarówke rozowy i fiolet. Cena nie mówie 70zl. Igor wczoraj widział pierwszy raz tylugości u nas, że zamilkł hihi. Moja przyjaciółka jak zawsze zaskoczyła nas strasznie, zaprosiłam nam na impreze 2 dorosłe osoby, dobrze że ich znamy i lubimy, swojego bratanka 2,5 letniego. Mówię Wam szok! Mi na miejscu tych osób byłoby glupio nie przyszłabym, tymbardziej, ze ich nie informowałam. Młode pokolenie jednak jakieś wyluzowane. uciekam do sprzątania