carmen37

Kasza ja np mam nadal brac magnez standardowo i przy okazji jeszcze sobie lykam witaminki

no, cala glupota moja zostala opisana... z tego wszytskiego troche sie spakowalam, a raczej na tzw kupke" wszytsko dalam, bo do torby, ktora miala ze mna powedrowac na misje "rodzimy" połowa rzeczy sie nie zmiesciła. nie zebym tyle brała, bo np w moim" szpitalu dla dziecka nie musze nic brać... no, trzeba bedzie na dniach być rozwartym i gotowym ;)

tu nawet nie ma sie z czego śmiać, idiotyczna sytuacja... tak jak wam napisałam, u lekarza przejelam sie, ze to moze nastapic w kazdej chwili jak uslyszalam magiczne slowo 10 dni moge wytrzymac, pozniej on mi mowi ze jak przez te 10 dni nie urodze to spotykamy sie 25 maj. ja oczywiscie , ze dobrze, ze tak, kiwam glowa, jeszcze kilka pytan zadaje, co mnie moze zaniepokoic, czy robic jakies jeszcze badania i widze ze on sobie cos tam pisze, pieczatki daje... ble ble ble wychodze przejeta z tymi papierami, ksiazeczkami, torebkami i w glowie , o Boze, jak to, juz? tak szybko? ze juz koniec ciazy? i moze jeszcze tylko 10 dni?... ide do samochodu opowiadajac wszytsko cioci, i ze wytrzymam to mam nastepna wizyte u niego 25, na co ona, ze ladnie drą kase ci lekarze, i nagle olsnienie ,ze wyszlam a facetowi nie zaplacilam i sie wracam - sierota z kasa, a on ze nic nie szkodzi, ze to nastepnym razem by pani zaplacila, co upewnia ,mnie w mniemaniu ze do tego gabinetu jeszcze moge zawiatac, wlasnie tego wlasnie 25 maja... a dzisiaj, tak jak wam pisalam, ze o kilka spraw zapomnialam lekarza zapytac i miedzy innymi o skierowanie do szpitala itd. Nieco pozniej robie porzadek w torebce, i patrze o! skierowanie! no prosze! przysiada sie ciocia i tez oglada... ale nic, gadki jakiejs nie ma, ja wiem wszytsko ciocia tez... popoludniu cicocia dzwoni w zupelnie innej sprawei i mowi mi przy okazji:\" a wiesz, ze 25 to nie masz isc do gabinetu tylko do szpitala\"? a ja pytam jej skad ona o tym wie, ona ze prtzeciez na skierowaniu taka data... i az sobie usiadlam...

ja tez slyszalam ze z roszstępami tymi czerwono-fioletowymi da sie jeszcze coś zrobić, a jak juz sa jasne to nic nie pomoże... a ja jestem glupia, glupia glupia! zle wczoraj zrozumialam gina! i mam skierowanie do szpitala i jest to skierowanie na 25 maja, bo jesli nie urodze do tej daty to mam jechac do szpitala wlasnie 25 a nie do niego na wizyte, do prywatnego gabinetu! Juz nie będe pisała jak to odkryłam\" bo wstyd!!!!!

O, to dobre wiadomości, że to KTG nie jest mi przynajmniej na razie potrzebne. dzieki dziewczyny!

no cóż, bedę jednak musiała wydac troche kasy na kosmetyki już na rozstepy =( A mi też było szkoda walic kosmetyków bo wszytskie drogie i szybko sie kończą =( jednak nie ma co oszczędzać, bo lepiej zapobiegać niz leczyć - święta prawda... Dzięki Biała_Czekoladko! I dzięki za odpowiedź Zakochana Mamo. Mi o KTG przypomniała koleżanka, że ona miała skierowanie na KTG przed porodem, na jakieś 2 tyg. przed terminem...No cóż, widocznie nie jest konieczne....

A ja oczywiscie dopiero dzisiaj przypominam sobie o co nie zapytałam wczoraj lekarza.Nie mamskierowania na KTG a nie wiem czy kazda cieżarna ma mieć KTG przed porodem robione... Zapomniałam zapytać o skierowanie do szpitala i ile wzy dziecko. Tak poza tym to wczoraj sobie wyszłam od lekarza i w drodze do samochodu przypomniałam soebie, że mu nie zapłciłam! Musiałam wracać i przepraszać, i tak mi głupio było :) No cóż, uroki ciąży, tak...? ;D

ha! ja mam 21 kilo juz na plusie! i kto mnie przebije?! ;D dobrze, że to juz końcówka bo do 30+ to ja bym nie chciała dobić, a przecież i tak bywa... Ogólnie u mnie też dobrze, miałam usg, ale nie widziałam dzidzia bo mi te wszytskie aparaty przeszkadzały, a zdjęcia też nie dostałam. Ale słyszałam bicie serduszka mojego dzieciaczka. Po badaniu lekarz stwierdził, że moge jeszcze z 10 dni spokojnie wytrzymac i nie urodzic. Więc kolejna wizytę jeśli sie nie rozpakuje mam na 25 maja. Ale jak usłyszałam, że moge juz rodzić to ... i to w najbliższych dniach... o jejku! Biała Czekoladko ja tez tylko z pochwy miałam wymaz na te bakterie, wię chyba też i w ten sposób może być i też jest dobrze:) A ten Pharmaceris to ile tak mniej wiecej kosztuje? Mam nadzieje że nie jet jakis strazsnie drobgi...? Ja dzisiaj odkryłam nowe rozstepy właśnie na udach, więc mam całą kolekcję ciążową; uda, brzuch, biodra, piersi.... eh... Ja nadal nie spakowana :/ Już kolejny dzień tak się zbieram ...

Wiki prześlicznie wyglądałaś na ślubie!!!! Bradzo ładne zdjęcia!

Nemezis myślę, że Twoje dziewczyny staną na wysokości zadania i Ci ładnie wszytsko przygotują! Przecież to taka radość takimi małymi ciuszkami sie zająć a poza tym nic trudnego! Wypoczywaj sobie wspokojnie =)

no ładnie Kasza! nie wiedziałam o tych całych tradycjach w innych kosciolach, a to bardzo ciekawe! Ja nie wiem jak to u nas bedzie ze chrztem bo mojemu M różne głupie myśli przechodza przez głowe, tzn. nie bardzo chce żebyśmy chrzcili dzieciaka bo mu sie nie podoba cała ta instytucja kościoła, ale kościelny mamy, a też kiedyś mówił, że mu śluby i papierki do niczego nie potrzebne... ;) Ja chcę chrzcin bo inaczej do tego wszystkiego podchodzę i wiem, że dziecko jak wyrośnie to i tak wybierze samo w co chce wierzyc lub nie wierzyć, a to że ochrzczone mu w tym nie \"przeszkodzi\" Tunciu no to powodzenia na wizycie, ja tez jestem dzisiaj umówiona do gina. Co do wagi dzieci to jak juz wcześniej pisałyśmy jest z nią różnie, bo to wszytsko szacunkowe obliczenia. Moja kumpela miała urodzić 4-ro kilogramowego dziciaka i urodził sie nieco ponad 3 kilowy chłopczyk :)

ja tez mialam wymaz z jednej tylko dziurki ale za to 2 patyczki, ten drugi glebiej... eh...zglupiec mozna przez te badania.... I oczywiscie sie nie spakowalam dzisiaj... od rana do popoludnia siedzialam z moja przyjaciolka... Bylo tak fajnie!A ile smiechu bylo! na dfodatek okazalo sie ze jej siostra i moja tez przyjacilka jest w ciazy! taka niepsodzianka piekna! To bedzie jej drugie dzieciatko, ma juz cudowna córeczke półtoraroczna :) Ale fajny dzien mialam!

Brawo dla Antosia i dla jego mamusi, oczywiście! Duniu podziwiam, ze poradziłaś sobie z tak dużą imprezą! Iżyczę jutro samych dobrych wiadomości od lekarza :) Zakochana Mamo nie ruszaj sie w takim wypadku z łóżeczka tylko wypoczywaj, albo zadzwon do gina, zeby zapytać czy nie lepiej wczesniej nizż w czwartek sie u niego pojawic. Co do rwuy kulszowej to na pewno nie mozesz czegos brać co by trochę ulżyło w bólu?, możesz powinnaś sie skonrtaktowac z jakimś specjalista od tego typu schorzeń żeby Ci cokolwiek doradził... No, ja i tak sie jeszcze nie spakowałam dzisiaj, a takie piekne miałam plany. Może jutro sie uda... Dzisiaj i tak nie wszytskie ciuszki mi wyschły przez tę cholerną pogodę burzową... Gaanetka witaj w naszym gronie! :)

Klusiu dobrze, że się Tobą odpowiednio zajmują. Samych dobrych wyników! Trzymaj sie mocno!

Wiki, wszytskiego co najlepsze na nowej drodze życia!!!! Abyś zawsze kochała i była kochana przez mężczyznę swojego życia!!!!

Fasolkowa mamo Stoooo Lat, Stooooo Lat!!!!!! wszytskiego najlepszego, najpiękniejszego. Szczęśliwego porodu, cudownego dzidziusia, radośći miłości i zdrowia!!!!!

O jejku! jaka wiadomość!!!! Pimach gatulacje!!!! Cicha Obserwatorko dziękujemy za wiadomość!!! no dziewczynki, musimy sie miec na bacznosci!!!! Ja sobie obiecywałam, że spakuję torbę zaraz na początku maja a do tej pory stoi pusta, a w kalendarzu już 11 maja!tazn zaraz bedzie połowa miesiąca! A z tymi wacikami i spirytusami to maskara. Kupiłam waciki, jak będą beznadziejne do kupie spirytus o! A z Tymi pępkami to tez różnie bywa. Moje 2 kuzynki wyszły ze szpitala z dzieciaczkami, które juz nie miały kikutków na pępku. Pielęgniaki widać \"dobrze się zjajęły\" malcami ;)

Anaconda_a moze zamiast bawic sie ze spirytusem i gazikami to kup gotowe waciki nasaczone alkoholem, ktore nazywaja się Leko i mozna je kupic na sztuki w aptece... A najlepiej oczywiscie dowiedziec sie w szpitalu co trzeba zabarac, a co jest zbede, zamiast taszczyc walize. Dodatkowo mozna sie podpytac osoby, ktora rodzila w tym szpitalu co Ty bo ona to zna z wlasnego doswiadczenia jak to faktycznie bylo

Anaconda_a no mnie bolalo czasmi i to bardzo tto z lewej to z prawej (czesciej z prawej), ale trwalo to z ... najwyzej godzinke. Moze dzidzi sie tak ulozylo naciska na lewy jajnik, albo na nerwa... no coz, dobrze ze z lewej bo to nie wyrostek, gdybys miala cyste to tez bys o tym juz dawno wiedziala bo to widac na usg... No nie wiem sama... Mam nadzieje, ze to Ci szybko przejdzie!

Kasiula no ja nie wiem , czy u Ciebie te skurcze to zapowiedz rychlego porodu. A jesli chodzi o skurcze to ja znalazlam to: Skurcze Alvareza - Pojawiaja sie po 20 tyg ciazy, sa skurczami fizjologicznymi, chcarakterystycznymi dla prawidlowego przebiegu ciazy, ale nie wsszystkie ciezarne je odczuwaja. ich zadaniem jest przygotowanie do skurczow porodowych(..) Miesien macicy napina sie, twardnieje w roznych miejscach. Nie jest to bolesne , ale moze byc nieprzyjemne. Skurcze pojawiaja sie nagle i nagle i szybko mijaja. Rada - oddychac spokojnie. S. Braxtona-Hicksa - wyswt. po 20. tyg. ciazy. Moga pojawiac sie dosc regularnie przez kilka godzin, po czym nagle zniknac. Pod koniec ciazy staja sie czestsze i bardziej bolesne. sa normalne w ciazy, moga byc jednak trudne do odroznienia od przedwczesnej czynnosci skurczowej macicy. Dlatego jesli przed 36 tyg. wystepuja czesciej nic co godzine, skontaktuj sie z lekarzem. Sa wyrazne, dosc dokuczliwe. Trwaja od 15 - 20 sek.czasami kilka minut. Mozesz odczuwac tez bol krzyza i miec zle samopoczucie. wielorodki odczuwaja je silniej niz kobiety ktore nie rodzily. Nalezy sie polozyc, albo zmienic pozycje, spokojnie oddychac Przepowiadajace - Po 36 tyg ciazy. Niregularne. Kilka razy w tygodniu lub kilka razy w ciagu dnia. Staja sie bardzziej odczuwalne na kilka tyg. przed porodem, a im blizej tym czestsze. Krotkie,bolesne, nasilaja sie i mijaja. Twardnieje caly trzonmacicy. Skurcze te moga przypominac sk. porodowe, ale w przeciwienstwie do nich, ustepuja po 1,5 - 2 godz. Rad; wziac prysznic, krotka ciepla kapiel, przy silnych - lek rozkurczowy zalecony przez lekarza. Porodowe - Trwaja wiele godzin, nie ustepuja. gdy zwiekszaja czestotliwosc, pojawiaja sie co 5 min, to znak ze porod sie rozpoczal. Sa bolesne, regularne. Twardnieje caly miesien macicy. Staja sie coraz silniejsze i bardziej regularne, przerwy miedzy nimi sa coraz krotsze. (\"M jak Mama\")

Dzisiaj mnie bolał dół brzucha (tak jak na okres) przez jakies pół godziny, ale przeszlo, Bogu dzięki. Mam nadzieję, że jeszcze do porodu mam trochę czasu! Byle do 24 maja dotrwać bo w ten dzień mój chłop przyjeżdża ;) Ale fajnąniespodzianke Ci Duniu dziewczyny zrobiły =) Atilla np to jak lekarz mówi, że nic złego się nie dzieje i łykasz co potrzeba to widocznie tak ma być... Będzie dobrze :) Ja spadam, do jutra, dobrej nocy każdej z Was życzę!!!!

jeju ja mam tyle ciuszkow, że pewnie wszytskich nawet dziecku raz nie ubiorę, a jeszcze niedawno się martwiłam, że mam może za mało. i tak pewnie będzie, że dzidziusia będę ubierała w te najładniejsze ;D A ciuszki te jasne (które dostałam używane) tez prałam programem zwykłym (ten pr. ma 2 płukania) w temp 60 stopni. i prasuję na maksa. a ciuszki te nowiuśkie to w rękach w ciepłej wodzie z proszkiem... majtasy też mam siateczkowe 4 sztuki właśnie kupione na allegro, w sumie to dużo rzeczy kupiłam na allegro i jestem zadowolona! a kurierem to szybciutko dochodzi przesyłka pod same drzwi, także nie trzeba prawie wychodzic z domu Ja do tej pory to popusciłam chyba tylko raz przy kichaniu, uffff... Atilla na te Twoje skurcze to może bierz magnez, po jakies np 2 tabletki dziennie, chyba ze już bierzesz i nie pomaga to może no-spa pomoże...

no i jeszcze Pimach nam brakuje! Słusznie zauważyłaś Wiki! Pimach melduj sie tu zaraz!

Nemezis jak sie ciesze , ze wróciłas do nas i jeszcze lepiej ze nierozpakowana! i najwazniejsze, ze z dzidzia dobrze! Prawie codziennie ktos Cie wywoływał!!! =)

Myszko dziekuje za pamiec! Z mezem lepiej chociaz wciaz znajduje sie nowy powod do kłótni. Przynajmniej sie juz do siebie odzywamy z mezusiem ;) Co do zakupow to ja jeszcze tez nie mam wszytskiego, lozeczko jeszcze nie skrecone, ciuszki wszytskie jeszcze nie poprane ( wczoraj maz przyslalm mi pake z ciuszkami i robie juz 4 pranie ( w pralce zaznaczam) a ile jeszcze prasowania....ohoho... na dodatek te wszytskie rzeczy nie mieszcza mi sie do szafek i musze kupic jednak komode. masakra! jak to bedzie jak juz bedzie dzidzius! czy ja cokolwie bede umiala odnalezc i ogarnac to cale szalenstow sprzatania po dzidziusiu? =)