Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

EWADOR

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam Was bardzo serdecznie! Dzięki za wszystkie rady.Co prawda nie mam dobrych doświadczeń z lekarzami z dziedziny ginekologii.W większości wydaje im się,że pewne dolegliwości kobiece to normalka.Ja od 40 roku życia borykałam się z problemami nieregularnych miesiączek.Więc wizyta kończyła się wynikiem cytologicznym,że było wszystko ok.więc co mogę oczekiwać jeżeli w tym wieku to normalka.Ale dla mnie normalne to nie było i przestałam cokolwiek robić.Ale jak się zaczęły długotrwałe krwawienia siostra zafundowała mi wizytę u swojego ginekologa i w swoim mieście.Okazało się,że mam mięśniaki więc w lipcu 2008r byłam łyżeczkowana.Niby miało być dobrze ale nie było.15.12.08r usunięto mi macicę z przydatkami.Moje samopoczucie nie jest najlepsze.Ale trafiłam na bardzo dobrego lekarza rodzinnego.Wczoraj miałam niezły maraton w robieniu badań.Teraz nie wiem jak mam to wszystko ogarnąć.Mówiłam jej o swoich dolegliwościach które ujawniły się po operacji.Więc USG wykazało,że mam 4 cm torbiel w lewej nerce.RTG kręgosłupa-osteofitoza trzonów kręgowych,EKG-kołatania serca,podwyższone ciśnienie i przekroczony cukier.Więc na początek dostałam skierowania do ortopedy,gastrologa,urologa i poradni leczenia przewlekłego bólu.Pocieszyła mnie,że to jest dopiero początek końca.Najbardziej ubolewam nad faktem,że nie mogę pobaraszkować tak jak dawniej z moją 2,5 roczną wnusią u której 1,5 roku wykryto padaczkę złożoną.Pozdrawiam Was wszystkie życzę tym co są przed szybkiego powrotu do zdrowia tym co są po powodzenia i dobrego humoru.
  2. Przepraszam ale nie mogłam się zalogować i wysłać swojego listu a tu nie spodzianka aż tyle razy on się wydrukował
  3. Witam Was bardzo serdecznie! Mam 47 lat i 15 grudnia2008r. usunęli mi macicę z przydatkami.Czuję się strasznie.Też mam problemy z pamięcią i z operacji nie pamiętam nic a miałam tylko blokadę.Przez moment widziałam tylko dwóch przystojniaków którzy się mną zajęli.Pamiętam,że jak trafiłam na salę pooperacyjną to strasznie zwracałam.Tak jak Wy wszystkie na drugą dobę po operacji trafiłam na normalną salę.Wszystko było ok.boli bo ma boleć.Leki przeciw bólowe ok.ale na czwartą dobę przestały działać i dostałam morfinę bo nie byłam wstanie z bólu ruszyć najmniejszym palcem u nogi.Na święta wyszłam do domu i byłam cała heppy.Na końcu szwa utworzył mi się ropny czop.Trafiłam na oddział okazało się ,że jest to na całej długości cięcia krwiak.Fajnie nacięli wydusili i do domku.Po nowym roku zgłosiłam się na kontrolę na oddział i trafiłam na super lekarza.Obejrzał mnie ,pomacał i powiedział,że mam trochę tłuszczyku i tak ma być.Lekarz który mnie skierował na operację olał mnie i wyjechał do Anglii.Więc poszłam do pierwszego z brzegu-starsza pani doktor.Dała mi co prawda dalej zwolnienie poszpitalne,przemieliła mnie oczywiście ręcznie jak worek ziemniaków,że ledwie do domu doszłam.Teraz boli mnie strasznie kręgosłup,sztywnieją mi ręce,nogi,mam problemy żołądkowe jest mi niedobrze.Nadal boli mnie brzuch,jak robię siusiu odczuwam pieczenie.Siusiam jak głupia szczególnie w nocy.Mam problemy ze spaniem.Zaczynam odczuwać uderzenia gorąca i duszności.Dzisiaj byłam na kontroli pani doktor znowu mnie przemieliła przepisała hormony i stwierdziła,że jest wszystko ok.dała mi 15 dni zwolnienia i mam wrócić do pracy.A moje wszystkie objawy powiedziała mi,że mi przejdą a to,że mnie boli cały czas w tym jednym miejscu to ma boleć bo tam było zakończenie szwa.Najlepsze jest to,że na recepcie wpisała mój numer telefonu zamiast peselu.Przepraszam,że tyle Wam tu na marudziłam ale nie bardzo mam z kim porozmawiać i nie bardzo wiem co mam robić dalej.Nie wiem czy mam zacząć brać te hormony i co mam dalej robić.Pozdrawiam Was bardzo serdecznie trzymajcie się cieplutko.
×