Buber

Aaaa black forest jak tutaj sie nazywa. Dzieki pyszne.Bardzo lubię:)

To jest specjalne australiskie ciasto . Taka bardziej wilgotna beza z owocami :)

A dziekuje Madame

Sara............. :D:D To jak Twoje krąglosci, to przetrwają?;)

Moze jakis deserek:) http://en.wikipedia.org/wiki/File:Christmas_pavlova.jpg

Czesc Mav Sara coś dla Ciebie: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Christmas_pavlova.jpg

Czesc Sarunia O wlasnie dobrze to ujelas. Nie ma to jak kobieta powie kobiecie:)

Marika, nie ma sie czego bac, kraj jest cywilizowany, a ludzie bardzo uczynni dla turystow. Duchu- bilet w obie strony w klasie ekonomicznej kosztuje 2 tys. dol . A koszt pobytu...? Zalezy czy chcesz intensywnie podrozowac czy np. zwiedzic jakis mniejszy kawalek np.okolice Sydney. Hmmm.. 3-5 tys. dol. powinno wystarczyc. Tu niestety jest drogo.

Duchu- powiem Ci tak: Przyzwyczailem sie i nie:) Moja praca zawodowa od dawna jest zwiazana z podrozami, choc z rozna czesttliwoscia. Nawet jak mieszkalem w Europie to tez sporo podrozowalem. Czsem biore tabletke na sen jak nie mogę usnac w samolocie...A czasem jakies procenty:) Niemniej najgorszy jest odcinek HKG-Londyn bo leci sie ponad 13 godzin, i to jest bardzo meczace...

A tak pamietam pisalas. Ale dobrze zrobilas, ze nie kupilas wycieczki. Bo to o wiele drozej wychodzi. Ja kazdemu radze urlop w Au na wlasną reke . O wiele taniej to wychodzi a poza tym mozna sobie regulowac tempo pobytu.Bo wycieczki z Europy czy USA czy japonii to mają szalencze tempo zwiedzania. Ostatnio namowilem tak znajomych z Polski. Przylecieli na dwa tygodnie w listopadzie . I podrozowali sobie po wschodnim wybrzezu na wlasna reke.

Marika mialas przyleciec na wycieczkę do Au?:)

47 :) A owszem. Ale nie zazdrosze im tej pracy. Tyle czasu na nogach. No troche maja luzniej jak sie w nocy leci to wszyscy spia:)

Marika no szkoda ryżu, piesio bedzie glodny:) Polaczenie Londyn-Sydney-Londyn to polaczenie bezposrednie ale miedzyladowanie w Bangkoku lub Hongkongu po paliwo. I w samolocie spedza sie wtedy 22 godziny...

Duchu- czystego lotu to jest bez przesiadek to jest ok 24 godzin. Dodajac to czas na przesiadki to bedzie w zaleznosci od ukladu 28-30 godzin. Z powrotem w moja strone o godzine krocej. Zalezy gdzie sie laduje w Europie. Ja przewaznie latam przez Hongkong i Londyn. Albo przez Sydney i Londyn.

Wilgotnosc tak miedzy 80 a90% a bywalo ze prawie 100 proc. Ale juz sie lato konczy to i moze przestanie padac. Wlasciwie to zrobil nam juz sie klimat calkowicie tropikalny. Kiedys tak nie bylo , wiecej bylo susz. A w tym roku to i na poludniu Au pada cale lato. W Sydeny jeszcze wiecej niz u mnie.

Tak masz racę Duchu....Ufff ogladam zdjecia...

Moge wam dmuchnac troche mojej temperatury:) Teraz jest (godz.19) 23 stopnie i okropnie wilgotno

czesc Panowie. O kurcze .....nasza TV ani Cnn nic nie informowalo, Polska za daleko. Zaraz poczytam na waszych stronach. A propos takich nieszczsc to wszystkie TV pokazywaly przez caly dzien to lądowanie polskiego samolotu bez podwozia na Okeciu 1 listopada. A tak to takimi zdarzeniami sie nie interesuja.

Jakiej katastrofie? Nic nie wiem...

Co slychac po drugiej stronie globusa?

Marika .... ;)

Buźka Mari ;) Ty to zawsze tutaj jestes wesola. Fajne masz usposobienie

Czesc Wam! Wieczorowa pora i deszczowo:)

Witam was deszczowo... A co tu tak smutnie sie zrobilo na sam koniec? Diabliczko , nie bardzoe wiem komu moglabys przeszkadzac. Dziwne, a może tylko Ci sie tak wydaje... Czyzbyscie spali jeszcze?:)

A wam spokojnej nocy...bawcie sie dobrze:) Sara - uklony, panowie