Byłam na zakupach dietkowych z moim mężem: Nie podoba mu sie strasznie całe to moje odchudzanie i chodził za mna po supermarkecie jak cień:/ ale kupiłam wafle ryżowe(bedę je jadła zamist chleba, lubie sobie robic z nich takie fajne kanapeczki:P) jogurty, mleko odtłuszczone, musli i do dziełą!! ja nie wiem normalnie to jest dobre. ale jak mam świadomość że nie moge jeść czegoś to mi to nie smakuje bo chciałabym akurat to co zabronione..:P
Oby jutro poszło lepiej:)
Kuoiłam sobie dziś jakies kosmetyki :P tak na poprawę nastroju:P