hoga

ja po cwiczeniach z motyka ,przysiadlam na moment z butelka mineralki.Behemotko, pillates przypomina mi bardzo joge:)Chyba znowu zniose stepper na dol i bede wyciskac przed tv,bo udzielilo mi sie wasze szalenstwo cwiczen...no dobra,ide posadzic dalie,bo zapowiadaja deszcz

Czesc!U mnie troche klopotow z netem(antena do wymiany),wiec pare dni mnie nie bylo.Wszystkiego najlepszego dla Mychulca i zdrowia dla Me.Ja tez juz drugi tydz na dietce,a w czwartek kupilam w Biedronce zestaw herbatek fitness z plytka....ale dalam czadu-czuje wszystkie miesnie:DDzisiaj planuje pilates z Mariola Bojarska,bo bardzo mi sie te cwiczenia podobaja.Polecam pilling z kawy-rano pije zaparzana z 2 lyzeczek i zostawiam fusy .Wieczorem dorzucam jeszcze jedna lyzeczke i pod prysznic-skora rozowa i gladziutka tylko kabina wyglada nieciekawie.

Misiek,Ty jestes juz szprycha prima sort:)Zbieram sie do pracy:)

Amita,nie znilko Ci na wadze czy w cm...?chyba wiesz,ze miesnie sa ciezsze od tluszczu.Ja wygladam ja biala galareta-kupilam ten przyrzad do celulitu,ktory uzywalas-taka maczuga na walku,ale jeszcze nie probowalam...

Kruszyno,ale Ty ostro cwiczysz,wiec chyba dietka nie potrzebna. Barbamamo,brawo! Mychulec ,dla mlodego

ale ze mnie dupa!Zostawilam torebke w przedszkolu.Szybko sie obcielam,zrobilam rachunek sumienia-pieniedzy niewiele,bo zdazylam dzisiaj wydac,telefon podlaczony do ladowarki...tylko karta bankomatowa:OPopedzilam setka i torba lezala tam gdzie zostawilam.Pierwszy raz cos takiego mi sie przydazylo,ale zbajerowal mnie fan dinozaurow ze starszakow:D

wrocilam...oczywiscie z workiem pomaranczy;)Zimno,ciemno i pada,slowem kiszka.Nakupilam fajnych ciuszkow na lumpie,ale trzeba bylo patrzec raczej na ciuchy,bo ciuszki cholera za male:(Podziwiam nasze cwiczace panie(naprawde)u mnie zero kondycji i ponizej zera, checi na cwiczenia...slowem len ze mnie smierdzacy-wole ruszyc szare komorki niz dupsko:OBehemotko-ja juz raz zmienialam Wandzie wode i dzisiaj musze znowu.Pewnie za duzo ja karmie(jaki pan taki kram;)ale od dzisiaj obie na diecie...tzn.-ja bede jadla 2x dziennie,a Wanda co drugi dzien:D Jacklyn,Mychulec-tez mam takie rozterki-i chcialabym i boje sie.

i jeszcze cos na dobry humorek:) http://martynkaa.wrzuta.pl/audio/9sifrHZHbX/tadeusz_wozniak_-_smak_i_zapach_pomaranczy

Czesc!Pogoda straszna:OPije kawe i zaraz zabieram sie za malego,bo znowu chodzi do przedszkola.Wprawdzie tylko 3 dni,ale zdazyl zalapac katar.Pozniej jakies zakupy i jak wroce wpadne.Milego dnia

Czesc!Zaleglosci czytelnicze nadrobione.Sorki za absencje,ale oddalam sie hazardowi(na szczescie tylko wirtualnemu)i wycinam z roznym skutkiem w tysiaca.Behemotko,a jak tam twoja rybka?Ja kupilam dzisiaj Wande...czai sie troszke-jak nas nie ma to szaleje,jak troszke glosniej ,to udaje,ze jej nie ma.Reszte napisze jutro,bo chce mi sie spac(wlasnie przerznelam 4 gry pod rzad:(Barbamamo,wszystkiego najlepszego dla blizniakow :)

czesc!Misiek ,jestem,jestem;)Kupilam sobie taki badziew do celulitu...po swietach 2 kg wiec moze sie przyda

nie pamietam kiedy mylam twarz mieszanina wybuchowa- mydlo end woda,a co do Tombaka to polecam-nie zaszkodzi,a moze i pomoze...

u mnie wieje i pada:(

behemotko tez sie na ta plyte pisze...czy dotarla juz do Was Emma?

Czesc kochane!Milo Was czytac-Misiu daje po jajach,az mi sie micha trzesie:)Behemotko,jestes ambesciak-sama sie do siebie zapiszesz na vacu:OZrobilam malzonkowi kremowke,a sama wcinam tatar.2 kilosy ubylo,bez moroznika,bo wywalilam zielsko do kubla po lekturze internetowej.

Maxsia pokaz adidaski-ja sie w piatek pochwale o ile uda mi sie je kupic.

Witam!Barbamamo lacze sie w bolu dietkowania i pakuje do pracy:) Milego dnia wszystkim paniom

tu trzeba wytrwalosci i samozaparcia.Zelixsa sama w sobie nie odchudza tylko blokuje laknie..na dluzsza mete uczy jedzenia mniejszych porcji

tu trzeba wytrwalosci i samozaparcia.Zelixsa sama w sobie nie odchudza tylko blokuje laknie..na dluzsza mete uczy jedzenia mniejszych porcji

kochane..ja nie jestem ekspertem od diet

a pozniej male jo jo

pozniej jest przed malpidlem,wiec folguje sobie i w trakcie takze:(

2 kg w 2 tyg

mialo byc,ze bez jedzenia na dietce potrafie sie obejsc bez wspomagaczy...do czasu oczywiscie