Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hoga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hoga

  1. za to pomaranczowa jest solidarna:(
  2. hm...nawet nie ma mi kto wspolczuc,ze przytylam...
  3. wrrr...hogi coraz wiecej w pasie-trudno buta zapiac:(
  4. http://www.youtube.com/watch?v=8uc7yyWG5xE
  5. ale sie panie wystraszyly;) //www.youtube.com/watch?v=8uc7yyWG5xE
  6. dzis rano -8 i watrzysko jak w kieleckiem.Maxsia,ja juz dawno dalam sobie spokoj z waga i cudownymi dietami-jem na co mam ochote(nawet pieke ciasta) i zadowalam sie tym,ze wlaze w portki z ubieglego roku.Szczuplutka juz nie bede(no chyba,ze stoczy mnie powazne chorobsko,ale fujjj...)Nie zamierzam sie katowac,bo to zawsze konczy sie jojo...zreszta w koncu zaakceptowalam swoje gabaryty.Ukrainska zaraza ma swoje skutki-szpitale zamkneli dla odwiedzajacych(na szczescie nikt ze znajomych nie lezy)celnicy w pociagu z Kijowa wystepuja w maseczkach,wiec ja postanowilam sie zaprezentowac podczas obserwacji pociagu, w masce gazowej...niestety,o malo nie udusilam sie ze smiechu,wiec zrezygnowalam.Chorobsko mi juz w koncu przeszlo i przez palce patrze na ta panike...inna sprawa,ze na Ukrainie apteki pustkami swieca,a centralne w blokach zapuszczaja od listopada.Mrowki spanikowane wizja zamkniecia granicy-oni maja to dopiero maja zdrowie!!!!
  7. znowu byla pomaranczowa! na wlasne oka widzialam,ale widac modern szybko sie z nia uwinela
  8. Misiu,co?Pozarlam juz Herbitusin,Cholineks i kawek antybiotyku,w tej chwili psikam sie tantum forte,no i nie wspomne ile wypilam flegaminy:(Zdedchlak ze mnie i tyle,a do lekarza nie lubie chodzic:(
  9. no Misiu pamietam,ze nawet mopa chcialas prasowac;)Kilka miesiecy bez elektryki!!!no podziwiam.Ja tez dostalam w dupsko-kupujac ta dzialke- zamieszkalismy w starej chacie bez wygod(wygodka na zewnatrz) i bez wody bierzacej.Dopiero po 3 latach podpielismy sie do wodociagu. Dwa razy w tyg kapiel w blaszanym szafliku-wielki gar wody ,natarganej ze studni nastawiony na kuchni weglowej.Bylo ciezko,ale milo to wspominam...strasznie duzo bylo w nas entuzjazmu i sily do pracy. Dzis to jeszcze M sie udziela,bo ja sie wypalilam w tym temacie.Nawet o ogrod nie chce mi sie zadbac,ciezko wystawic mi noge poza chate zeby cos grzebnac,a niestety jest pole do popisu.Wiec na wiosne poprosze o kopa w dupe o ile dozyje,bo dalej mnie chorobsko trzyma;O
  10. Maxsia,u mnie tez 4 kosze do prasowania-tak to jest jak sie nie robi na bierzaco.Pogoda pod psem-zimno i pada ...brrrr.W niedziele przyjezdza do babci siora,ale sie ciesze:)Chcialam Wam podeslac jej zdjecie ze slubu Pawlowiczowej,ale pudle skasowaly:(
  11. mialam dzis w nocy straszny sen-moj 42 cal telewizor runal na podloge i sie potlukl w drobny mak.Nie wiem czemu mialam stracha przed rodzicami,bo w koncu osobiscie go splacam.A tak w rzeczywistosci,polecialam wczoraj ze z schodow i przy okazji stracilam kwiatek.Ogladalam Papieza i zachcialo mi sie salatki-stanelam sucha ,lysa noga na blyszczacych schodach i sruuu...bylo jak na filmach,nawet nie zdazylam zlapac barierke;(Dziecko przylecialo wspolczujace i nawet przynioslo mi ta salatke z lodowki,ale dzisiaj pol boku w sincach.Moral z tego taki,ze nie nalezy zrec w lozku;)...zwlaszcza gdy daleko do lodowki.
  12. Me chyba sie na nas obrazila,a ja nie moge sie dostac na topik,bo ciagle haslo nie pasuje:(W srode spadl u mnie snieg i pizdzilo niemilosiernie,ale na szczescie bez ekscesow-dzisiaj swieci sloneczko i okno mam otwarte w lazience.Polozylam walek na kominiarke i wyslalam smisa do rmf,bo dzis wielka "kupulacja",ale w razie czego Tala miej mnie na uwadze;)
  13. jednak nie powstrzymalam sie od komentarza...mam nadzieje ze nie dostal zawalu,bo w koncu mamie te alimenty sa potrzebne. Dzisiaj rano przychodzi Mis w rozowej pizamie, a ja w zielonej-"czesc rozowy Misiu"-"witaj mamo Shrek":))))) Winiucho buzuje niemilosiernie i wywala korki(za duzo nalalam i drozdze tez robia robote)biegam ze sciera i co chwile czyszcze rurki:( Tala ,dawaj zdjecia,moze cos podpatrze:)
  14. Tala,kominiarke biore bo mam lep jak szpilka tylko reszta przerosnieta deko;)Z wizyty nic nie wyszlo ,bo "dziadzio " sie obrazil ponownie... >Czesc "tato",wstyd mi przed moim dzieckiem,bo rzucil dzis pytanie-" prawda,ze ja mam dziadzia?"Jakos Cie zapamietal i pyta czy juz jeste zdrowy.Przyjedz do mnie jutro o 16 jak mozesz. > Z uwagi że jestem tatą w cudzysłowiu nie będę mógł przyjechać,bo nadal choruję - Józef Dwernicki. i o co bylo sie obrazac skoro w sadzie, na rozprawie rozwodowej wykrzyczal ,ze nie jestem jego corka;)Myslam,ze bedzie przynajmniej dziadkiem,ale coz... W kazdym razie wstrzymalam sie od komentarza i dalszego ciagu nie bedzie,amen!
  15. boze ,jak ja sie ciesze!Ociec do mnie jutro o 16 00 zajedzie-sama zadzwonilam i szarlotke obiecalam.Misio bedzie w siodmym niebie!
  16. i tak sobie krakam samotnie na topiku:(
  17. no i wykrakalam -buro,popchmurnie i dzdzyscie.2 butle nastawione,wiec czas start!Nie wiem w co mam rece wsadzic,bo chata do gruntownego sprzatania,na ogrodzie trawa po lydki no i 5 roz do wsadzenia.Mialam malowac pokoj Miska,ale poczekam do wiosny.A propos -ile kominiarek wydziergalyscie,bo jak najbardziej sie pisze;)To moze pojde poszukac czarna wloczke.
  18. Obejrzalam "Dom nad zlewem"calkiem fajnie sie zapowiada,tylko tam bohaterka miala piecdziesiatke,a Joaska wyglada na trzydziesci.Chlopaki juz od 2 dni montuja brame garazowa,wiecej zerkaja na internet niz robia,a ja winsko robie krece bo dostalam winogrona:)
  19. Czesc babska;)No wlasnie przespalam wczoraj "Dom nad rozlewiskiem",bo po nocce nie spalam,ale dzisiaj powtarzaja.Czytalam 2 tomy ksiazki i powiem ,ze calkiem calkiem. Maxsia,witaj!U Ciebie to wiecznie pizdzi,a to u nas deszczu trza bo grzybow nie ma:(Wczoraj mialam armagedon w chacie-zatkal mi sie komin i zlew kuchenny przy okazji,ale to drugie to mniejsze zlo.5 wiader M wybral i caly dol sadza opackany...dobrze ze mam urlop.
  20. moje dziecko wreszcie zaczyna jesc...cud nad Wisla! a raczej nad Sanem
  21. ja jestem!I produkuje sie miedzy pizza a topikiem
  22. no wlasnie u mnie tez roznie sie koncza takie dietetyczne zapaly,tylko ja skowronek powiedzmy;)Nie sztuka schusc,gorzej ta wage utrzymac.Chcialam Wam zdjecia z Ukrainy podeslac,ale robilam dzis plytke dla kolegi i tak namieszalam ,ze zdjecia sa na trzech folderach i rozne nosza nazwy,wiec poczekam na M i jego czas.Na ogrodzie busz,maz zajety,a mnie checi brak.Modle sie o szybka zime,chociaz jestem wkurzona,bo pogoda u nas cudna ,ale grzybow nie ma(sucho).Do tego infekcja mnie meczy(od 7-go wrzesnia),zaczelo sie poteznym katarem,myslalam ze szybko przejdzie,ale bestia trzyma do teraz:(
  23. Czy my tu mamy jakas schizme topikowa?Misiu,te 65 pod biustem to jakis malo popularny wymiar....idzie to dostac w sklepie,bo ja nawet ze swoim roz mam klopot nawet na sklepach netowych
  24. Misiek,zaskoczylas mnie bo alfabet znam,tylko nie wiem co ma znaczyc 65?
×