Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lokulek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej dziewczyny znalazlam chwilke bo Julus spi wiec moge opisac swoj porod. We wtorek 11.08 ok 23 zaczely saczyc mi sie wody.40 min pozniej dostalam boli,ktore z kazdym stawaly sie silniejsze i bardziej regularne.Do szitala dotarlam ok 2 i skurcze mialam co 3 min i rozwarcie na 3 cm.Za jakas godzine bylo juz 5 cm.Porod byl szybki bo o 6:20 urodzilam synka,natomiast ostatnie stadium jak mialam bole parte bylo skomplikowane,bo parlam a glowka sie chowala.Wezwali lekarza i on dal mi ostatnia sznase,ze jak ze nastepnym skurczem mi sie nie uda to beda musieli go "wyssac" czy cos takiego,ale sie zebralam i udalo sie bez pomocy lekarza.Uczucie niesamowite!!zobaczyc ojca przecinajacego pepowine i placzacego-bezcenne.Uslyszec placz-bezcenne.Przytulic wlasne dziecko-bezcenne!!trzymam za Was kciuki i pozdrawiam!! Aha i nie zdarzyli mi nawet zaproponowac Epidiuralu bo wszystko tak szybko szlo wiec dostalam tylko morfine i na gazie lecialam,ale odlot na maksa:))
  2. dziekuje za gratulacje! Ula ja mialam identycznie!!cos okropnego,po scianach chodzilam w nocy wiec mam nadzieje,ze Twoj synus juz puka.Z tego co mi polozna mowila to wlasnie jak glowke ma dzidzia juz tak nisko to tak bola kosci. My zaczelismy walke z nocami,bo niestety koleczka nas dopadla od razu. Trzymajcie sie dziewczyny!!wiem,ze nie jest latwo,ale cudo jakie sie dostaje w zamian...nie da sie opisac!!
  3. hej dziewczyny melduje,ze wczoraj rano o 6:19 urodzilam naturalnie Julka 53 cm i 3526 wagi.Jak bede miala chwilke to opisze wszystko.Buzka i trzymam za Was kciuki bo to baaaaardzo ciezka praca:))
  4. czesc Dziewczyny po pierwsze-Kotek gratulacje i ucaluj Majke!!!!!!!musze przyznac,ze szczesciara z Ciebie,ze juz mozesz alowac te raczki i nozki!! Poza tym w niedziele jak bylam u poloznej sprawdzala mi rozwarcie i malam na jeden palec a poza tym polozna mogla dotknac glowki Juleczka.Zrobila mi krotki masaz szyjki. Po powrocie zrobilam 5 km i myslalam,ze padne i odszedl mi albo caly albo czesc czopu (czopa-nie wiem jak napisac):)) mialam nadzieje,ze moze cos sie zacznie,ale niestety :(( jejku,tak mi sie ten czas dluzy.Jakbym mogla cos zrobic to bym zrobila zeby juz byl kolo mnie,ale nie moge :(( mam chwile podlamania,bo boje sie zeby nic mu nie grozilo...tez tak macie???? trzymajcie sie i mam nadzieje,ze jestescie bardziej cierpliwe ode mnie.....pozdrawiamy!!
  5. jejku Uleczka,dobrze,ze sie odezwalas bo juz zastanawialam sie czy wszystkie rodza!! ja drugi dzien po teminie,ale jakos daje rade. Milego i lekkiego popoludnia zycze.
  6. witam Was wszystkie Mamusie i Brzuchatki ja juz po terminie pierwszy dzien!! zawsze myslalam,ze urodze wczesniej a tu niespodzianka!!teraz juz nastawiam sie na wywolywany za 10 dni porod.Wszyscy juz tak czekamy,ze momentami to wariacji idzie dostac a wczoraj to juz dola na maxa mialam,no ale dzisiaj kolejny dzien i trzeba do przodu isc.Mam tylko nadzieje,ze Julus jest w brzuszku bezpieczny. Pozdrawiam wszystkie i zycze Wam i sobie duuuzo cierpliwosci!!
  7. witajcie dziewczyny dawno nie pisalam,jakies 3 tyg temu chyba ostatnio.... ja nadal 2 w 1 :( coprawda tydzien temu w poniedzialek myslalam,ze sie zaczyna,bo mialam regularne skurcze co 10 minut a pozniej co 8 minut,ale po 9 godzinach przeszly i jakos sie tak zawiodlam....od tamtej pory rowniez miewam skurcze,rozne bole itd,ale poniewaz tutaj badaja polozne dopiero po terminie to nie wiem czy mam jakies rozwarcie i jak szyjka,po prostu nic nie wiem :( na dodatek zaczynam psychicznie sie podlamywac troszke,bo coraz gorzej sie czuje i mam problem z cisnieniem.JEzdze co 2 dni do poloznej i wczoraj mialam wieczorem 155/99 i zadzownilam do szitala,ale glupia pipa zasugerowala mi,ze moze jestem przeziebiona!!po prostu masakra!!dzisiaj tez jade do poloznej i jej wszystko powiem i moze ona cos zadecyuje.W kazdym badz razie mimo tego,ze mam synka w sobie,bo tak strasznie za nim tesinie....to troszke sprzeczne,ale tak bardzo chcialabym go wycalowac i ukochac i w ogole.Same wiecie jak to jest. I jeszcze dzisiaj tak ponurooooooooo buuuu trzymajcie sie jakos i sorki za te zale,ale czasem to pomaga,pozdrawiamy sedecznie Mamusie i Dzidziusie!!
  8. czesc Dziewczyny u nas raczej bez zmian chociaz dowiedzialam sie czego o Julku.Bylam we wtorek u poloznej i przytylam 15 kilo do tej pory.Juleczek lezy glowka do dolu,ale pleckami do moich plecow wiec nie za dobrze.Musze sie duzo pochylac do przodu zeby sie obkrecil brzuszkiem do plecow bo i naczej bedzie mi go bardzo tudno urodzic.Kolejna wizyte mam we wtorek poniewaz cisnienie bylo delikatnie za wysokie i pobrali krew na sprawdzenie zelaza. Dzis nogi od rana mam spuchniete.Nie za bardzo mi se to podoba,bo zazwyczaj troche panikuje.Koteczku a jak Twoje nogi teraz?? Opuchlizna troche zeszla??robili Ci jakies badania?? Pogoda w kratke,ide zaraz na sniadanko.Aha no i wydarzenie tyg przyjechala juz moja mama wiec teraz czekamy juz tylko na Malenstwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wczoraj wystawialo nozke babci:))on musi byc uroczy!! pozdrawiam Was serdecznie i milego dnia zycze
  9. czesc Mamuski Neta ja tez tak miewam wiec sie nie martw.Wydaje mi sie,ze po prostu dzidzia ma za malo miejsca i moze probuje wtedy cos wyprostowac i nie moze. Poza tym samopoczucie ok,Julus spal grzecznie az rano to ja musialam go budzic:)) Trzymajcie sie dzielnie!! Pozdrawiamy serdecznie!!
  10. Dzieki Uleczka za wiesci!!mysle,ze wszystkie tutaj podgladalysmy z nadzieja,ze cos napiszesz.Szczerze to ja myslalam,ze Ty juz tulisz swojego synusia,ale masz racje,jak dluzej posiedzi to tez mu nic nie bedzie.Dobrze,ze wszystko z Toba ok tylko wspolczuje tego bolu.Witamy wiec z powrotem!!Pozdrawiam
  11. Koreanko no lepiej zeby nozkami nie zaczely wychodzic nasze dzieciaczki,bo nie jestem pewna,ale chyba zazwyczaj taka sytuacja konczy sie cesarka takze lepiej zeby grawitacja je przyciagala:)) wiem ze moj Julek juz od 33 tyg byl glowka w dol i na pewno jest do tej pory.To sie czuje np kiedy ma czkawke to na dole brzucha czuje no i oczywiscie to co tak wystawia namietnie to pupenka:)) Nie znam sposobow co zrobic zeby dzidzia sie odwrocila a ruchu nigdy za wiele.Powinnysmy sie duzo ruszac,bo ponoc i porod wtedy latwiejszy jest.
  12. czesc Mamuski juz powoli weekend dobiega konca... Kolejny tydzien za nami i kolejny przed nami.Moze dla niektorych byc pelen niespodzianek!!:))Ja dzisiaj spalam w nocy tylko 3 godzinki wiec chodze jak lunatyk,ale mysle,ze w nocy przynajmniej bede spala jak zabita. Co do porodu rodzinnego-nie wiem jak to jest w Polsce.Tutaj w Walii jest on bezplatny i jest to przeciez pomoc dla poloznych,bo maz tez w jakis tam sposob pomaga,dba o Ciebie a pozniej po tez i dziecko wezmie itd wiec nie rozumiem dlaczego w Polsce ma sie za to placic!!Poza tym podobnie jest ze znieczuleniem-tutaj jest ono norma i jesli ktos sobie zyczy to za nic nie musi placic. Ale wiem,ze niestety wykorzystuja to w Polsce.Nieznajomosc prawa szkodzi wiec juz wiecie z tego co \"pomarancza\" napisala jakie jest prawo i nie dajcie sie!! Trzymajcie sie i mam nadzieje,ze odezwiecie sie pozniej co u Was slychac. Pozdrawiamy wszystkie Mamy i Bobaski te w brzuszku i te juz na swiecie!!
  13. Witajcie Mamuski Witam rowniez Koreanke,milo,ze robi sie nas coraz wiecej,bo juz mysle od konca lipca codziennie jakis Bobasek bedzie nam sie rodzil. Ja zauwazylam,ze Julus coraz mniej sie rusza i juz zaczynam za tym tesknic...Ale mysle,ze jak juz go bede miala na rekach to wszystko zrekompensuje!! Mysle,ze Uleczka tuli juz swojego synka:))tak mi sie jakos wydaje.Mam nadzieje,ze damy rade cierpliwie poczekac na jakies wiesci. Dzisiaj u mnie pogoda do bani...ale za to spalam jak zabita.Wypadaloby cos zrobic wiec teraz zmykam i pojawie sie pozniej.Pozdrawiamy Was serdecznie i zyczymy milego popoludnia!! no i oczywiscie zmienilam stopke!!uwielbiam soboty!!:))
  14. witajcie Mamuski ciekawe czy juz na dniach bedziemy mialy kolejna Kruszynke na swiecie??!!Jesli tak to obysmy sie szybko o tym dowiedzialy i obysmy mialy pewnosc,ze i z Mamuska i Kruszynka wszystko ok!! U mnie od wczoraj nogi spuchniete jak bania a wcale nie jest tak goraco.Zaczelam sie az martwic,bo Koteczek pisala,ze to tez mzoe byc zatrucie ciazowe,ale moje cisnienei jest w normie wiec moze to tylko po prostu woda.Ja jestem momentami przewrazliwiona i sie pewnie niepotrzebnie martwie a wizyte u poloznej mam we wtorek.Poza tym wstalam dzisiaj o 5 ale po pierwszy malym sniadanku przed 7 znow zasnelismy z Julkiem. Trzymajcie sie i milego popoludnia zyczymy wszystkim!!
  15. Trzymam kciuki zeby wszystko sie udalo!!!Powodzenia i duuzo sil.Czekamy na wiesci...
×