PUCHATEK22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez PUCHATEK22
-
Dziewczyny mam prośbę: wróćmy do całej tabelki. Nie ma sensu nikogo wyrzucać bo jak coś to ta tabelka sama zginie śmiercią naturalną, a tak może się komuś zrobić niemiło. Przecież wytrzymamy jeszcze miesiąc i zrobi nam się jedna tabelka z dzidziusiami i automatycznie z danymi tych mam które są aktywne. Bo np. wyrzucona została evka a ostatnio jak któraś zauważyła pisała na forum. Przecież niektóre dziewczyny choć nie piszą to czytaja i może jest im przykro. To jest taka moja prośba. Zrobicie jak uważacie ...
-
Weszłam na forum aby Wam napisać o Ani małej ale już wiecie :) Mamabelgie gratulacje!!! Aśka trzymam kciuki. Będziesz na pewno sierpniówką. Puchatek chyba jednak wykrakała ... hihihi :)
-
angioletto ja mam takie kłucia w pochwie. To jest straszne. Jakby mi się coś w pochwe wbijało ale z drugiej strony. Boli na maksa ale to nie jest chyba zapowiedź porodu bo ja tak mam od conajmniej 3 tygodni. A i jeszcze mnie martwi co z Anulką? Przecież ona już się z tydzień nie odezwała. Ma ktoś może z nią kontakt?
-
Zmykam się jeszcze troche przespać. Czuję sie jak za starych, dobrych czasów: noc zarwana i trzeba odespać :) Tylko jakos dziwnie głowa nie boli :) :) :)
-
angioletto ja też do tańczenia pierwsza :) Wczoraj wywijaliśmy na całego i się smieli, że jescze tylko oberka zatańczę i od razu mogę na porodówkę się szykować :) A ja na to, że chętnie ale muszę sobie jakiegoś partnera znaleźć bo mój m niestety nie umie :) Ogólnie było ekstra i z tym żarełkiem to fakt ... tylko donosili a ja jadłam i jadłam i jadłam :) :) :) Co? przecież niedługo mogę juz nie pojeść. Trzeba korzystać póki można :) A dzisiaj o 17 poprawiny :) I co będę robiła? To samo co wczoraj ... :)
-
Dziewczyny najbardziej się martwię co z anią bo przecież jak jej wczoraj te wody odeszły, to musi urodzić. Żeby nie cierpiała tak jak ewelkajaw bo coś mnie to niepokoi że nie odpisuje. Oj tak bardzo bym chciała żeby było dobrze. Żyrafkę od was pozdrowiłam i przekazałam gratulacje. Napisałam że jesteście niesamowite i wszystkie się zaangażowałyście i nawet w weekend jest wiele stron do nadrobienia :) Niech się Żyrafka ucieszy :)
-
Hej, Żyrafka napisała, że urodziła sama ze znieczuleniem, mąż był cały czas przy niej i spisał się na medal. Ma nacięte krocze, ale jak sama pisze to nic. Dzielna dziewczyna. Zaraz do niej napiszę i przekażę że te wszystkie gratulacje. Dziewczyny czy ktoś Wam mówił, że jesteście cudowne? Bo jak nie to ja wam mówię :) Do Ani małej napisałam rano i niestety nie odpisała. Martwię się o nią. Jak tylko da znać, to napiszę. Ale nie chcę jej bombardować smsami co godzinę, bo może jest zbyt zmęczona by odpisywać. Aśka za Ciebie też trzymam kciuki. Może jednak urodzisz do końca tygodnia tak jak Ci puchatek krakał :) Trzymaj się cieplutko. Ciekawe co u mamabelgie. Szkoda że nikt nie ma z nią kontaktu. Mamabelgie za Ciebie też kcukasy trzymamy i pozytywne fluidy wysyłamy :) A jeżeli chcodzi o mnie to wesele się bardzo udało. Tańczyliśmy bardzo dużo i Hani wcale to nie przeszkadzało. Wszyscy się śmieli, że po takich hulankach to na pewno na dniach urodzę, ale ja jeszcze mogę poczekać w końcu do terminu jeszcze 3 równe tygodnie :) A i objadłam się za wszystkie czasy :) Dzisiaj od rana kibelek już był 3 razy zaliczony ;)
-
Kochane jest 3 nad ranem wróciłam z wesela i pod razu piszę: Żyrafka urodziła Basieńkę wczoraj o 21:10. Mała waży 3800 i mierzy 59 cm. Żyrafka napisała, że jest piękna w co nie wątpie :) GRATULACJE!!! Od ani małej ostatnią wiadomość dostałam o 19, że ma tylko 2 cm rozwarcia, bardzo ją boli, położna okropna i krzyczy i że chce do domu. Odpisałam, że wszystkie trzymamy za nią kciuki i że musi być dobrze. Na razie nie mjam od niej więcej informacji. Jak tylko coś się dowiem to napiszę. Aska przepraszam, że Ci nie napisałam ale cały czas wisiałam na telefonie bo z dziewczynami pisałam i już mój m się złościł bo tam jeszcze był problem z zasięgiem i juz nie pisałam do Ciebie. Ale od razu przyszłam na forum jak tylko wróciłam do domu :) Idę spać. Odezwę się jak coś się dowiem. Pa pa
-
Właśnie Cleo powinna coś postawić :) Dziewczyny nie darujmy jej!!! :) :) :)
-
Dostałam info od Ani Małej, że jest na izbie przyjęć i dalej jej się wody sączą. Jak urodzi to da znać :) Napisałam jej, że wszystkie trzymamy za nią kciuki :) Jak coś będę wiedziała to od razu dam Wam znać :)
-
No kurcze impreza mnie ominie. Jakbym wiedziała że się takie balety szykują to bym na wesele nie szła tylko z Wami zabalowała :)
-
Aśka nie przeslę Ci nr do Żyrafki, bo nie dostałam na to jej zgody. Ale mogę Ci wysłać mój nr tel i w razie czego pisz. Ja jestem na forum codziennie i o wszystkim Was poinformuje :)
-
Żyrafko powodzenia. Przekaż mi nr ani :) Ja jestem zwarta i gotowa. co prawda idę na wesele ale kom będę miała ze sobą. Trzymajcie się kobietki :)
-
mamuśkaa3 super, że dzidzia nie ma torbieli. Od razu pewnie lżej na sercu :) A że sie odwróci to trzymam kciuki. Sporo dziewczyn ma ten problem. Bedzie dobrze :)
-
Aśka ja wierzę, że jytro urodzisz bo przecież sama to wykrakałam :) No cóż słowo się rzekło :) Kciuki będę oczywioście trzymała :)
-
Ewelkajaw super, że już w domku jesteście :) Trzymam kciuki za tą pierwsza kąpiel i wcale się nie dziwię że się boisz. Ja też na pewno będę się bała. Raz jeszcze dużo zdrówka dla Was obu :) Cleo odezwij się :) Jak egzamin? Ja dzisiaj cały dzień coś jem. To jest straszne. Oprócz śniadania i obiadu było ciasto ze śliwkami, cukierki czekoladowe, naleśniki z truskawkami, lody, winogrona a zaraz się do borówek przymierzam. Dodam że od tego słodkiego jest mi niedobrze ale nie potrafię przestać. Pomóżcie bo pęknę :) Sama siebie nie poznaje. Muszę z jedzenia przestawić się na sprzątanie bo jak tak dalej pójdzie to w końcówce przytyje więcej niż przez całą ciąże :)
-
Orange ja też jutro idę na wesele :) Kreacja już kupiona 3 tyg temu i od tego czasu nie zakładana. mam nadzieję, że nie będzie niespodzianki i jeszcze w nią wejdę :) MDream rozbawiłaś mnie tym atakowaniem męża ... ale nie poddawaj się tak łatwo następnym razem. Chocoaż ja mojego o 5 rano to bym nigdy chyba nie pobudziła. Nie ten typ. Chyba żebym go siłą wzięła :)
-
Hej, Ależ mam kaca :) Dawno tak nie zabalowałam :) Dianka fajnie, że się znowu odezwałaś. Ja też sugeruje się terminem z ostatniej miesiączki bo wg terminów z usg to mi na serio różnie wychodziło, ale na ostatnim usg termin z usg pokrył się z terminem om :) Dianka zaglądaj do nas częściej :) Dziewczyny mogę zapisać się do Was? Wegług mnie trio zrobi lepsze wrażenie niż duet, a moje bioderka też strzelają rewelacyjnie. Każdą melodię wystrzelają ... To co weżmiecie mnie? :)
-
Orange ja mam miotłę wypasioną (jeszcze na gwarancji) to po Ciebie wpadnę. Udźwignie nas obie :)
-
Żyrafko ja to jeszcze pod sliwki nie piłam ... ale jak to mówią kobieta w ciąży lubi różne dziwne rozwiązania kulinarne. To i śliwki przejdą :)
-
Aśka rozbawiłaś mnie tym dzwonkiem :) Chłopina miał ochotę podzwonić i tyle :) Lepszej wymówki znaleźć nie mógł :) Mamabelgie będę za 10 minut :)
-
Na serio ludzie niektórzy to są beznadziejni. Porównywać kobietę do krowy czy świni ... to trzeba być debilem. Przepraszam za słownictwo ale ja to bym chyba męża zatłukła jakby mnie do świni porównał.
-
Mamabelgie zaraz wpadam na imprezkę. Dla mnie piwko. Najlepiej zimny lech, ale wypije co dasz :) To co dziewczyny Wy też będziecie? Mamabelgie nawet wódeczką częstuje ... oj coś czuje że by się działo :)
-
Koliban dokładnie to samo mój m powiedział, że jak się wyprowadzimy to teść się wypnia na pewno i nie postawi nam domu. A jest to bardzo duże finansowe odciążenie nas. Bo za "robociznę" to sie płaci prawie tak samo jak za materiały. A mi jest najbardziej szkoda kasy, którą włozyliśmy tutaj. Mamy super kuchnie z meblami pod wymiar i dwa pokoje wyszykowane. Łazienka jest tylko pomalowana (już w płytki nie inwestowaliśmy) i jest w niej kibelek i zlew. No i nie płacimy czynszu dzieki czemu możemy trochę kasy zaoszczędzić i włozyć w budowę domku, na koniec jakiś kredyt i mój m mówi że max 3 lata i mieszkamy na swoim. Już się trochę uspokoiłam. Jeszcze Hani nie ma, może jakoś szybko to zrobią i wszystko się skończy dobrze. Nieraz warto zacisnąć zęby a potem cieszyć się swoimi czterema kątami. Jestem lepiej juz nastawiona ale póki m z pracy nie wrócił to chyba ponad 200 ciśnienie miałam.
-
a ja bym się napiła zimnego piwka. Uwielbiam piwo i powiem Wam, że bardzo mi go w ciąży brakuje, szczególnie w upały. Ale w przyszłym roku latem będę sobie spokojnie mogła wypić kufelek dla ochłody :)