PUCHATEK22
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez PUCHATEK22
-
Aśka taki mąż to skarb :) Pilnuj go bo Ci się dobry egzemplarz trafił :)
-
Basiu mój lekarz powiedział mi coś takiego, żebym cudów nie oczekiwała bo czuć się będę coraz gorzej :) Takie są uroki ciąży i musimy męczyć się z tymi dolegliwościami aż do września :( Ale masz rację meliska zamiast kawy to na pewno dobry pomysł :)
-
Masz rację Orange :) Dzidziuś najważniejszy i w sumie jak można sobie pozwolić na coś droższego to jak najbardziej trzeba skorzystać. Po to są produkowane wózki w różnych cenach aby każdy znalazł coś dla siebie :) Grunt, że tatuś zadowolony. Przecież dla faceta dobra bryka to podstawa :) Przecież jak będzie chodził z maleństwem na spacerki to mu muszą kumple bryki pozazdrościć :)
-
Basiu tak trzymaj. Jestem z Ciebie dumna :) I pamiętaj kochana. nie dopuszczamy do kłótni. Wyjaśniamy (na spokojnie) wszystkie niedogadania już w zarodku ... a potem to już się tylko kochamy i rozpieszczamy :)
-
Orange Twój wózeczek jest fajowy, tylko jak dla mnie cena ciut za wysoka. Ja szukałam czegoś tańszgo.
-
Akna to może lepiej, że nie doszła :) Teraz pojawi się w najmniej niespodziewanym momencie (i będzie miła niespodzianka) bo przecież nie od dziś wiadomo jak to z tymi kurierami jest :) Coś zagubią, coś zapomną i nie zastanowią się, że klient czeka :) Jak nie dotrze w przeciągu kilku dni to napisz. Dostarczę ci osobiście :)
-
Aśka na grila to ja już bym nie dała rady :) Jak wsiadłam do samochodu to już by mnie siłą z nigo nie wyjęli. Zmęczenie osiągnęło punkt kulminacyjny :) Ale dziękuję bardzo... następnym razem będę na pewno :)
-
Malinka wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i ślicznego dzidziusia juz niebawem :)
-
Koteczku a Ty się trzymaj kochana. Proszę mi tu żadnej deprechy nie załapać. Pomyśl sobie, że prawdopodobnie będziesz pierwszą z nas, która będzie już miała swoje maleństwo przy sobie. Ja muszę czekać do końca września. Pewnie już większość będzie po, opisze swoje porody, będziecie sobie pisały o karmieniu, przewijaniu itp a my z dołu tabelki będziemy musiały grzecznie czekać :) Mozesz potraktować tą wypowiedż tak: Puchatek zazdrości Koteczkowi, że ta juz niedługo rodzi :) :) :)
-
Witam poniedziałkowo :) Ja dopiero wstałam i to tylko dlatego, że mnie telefon obudził :( Boli mnie gardło. Nie wiem ale tak się zastanawiam czy przyczyną może być te 6 lodów które wczoraj zjadłam ;) Dzisiaj za karę nie zjem ani jednego, bo w końcu mi się jakaś angina przyplęta a tego to już by było za wiele jak na jedną ciążę. Orange fajnie, że już nie ciekniesz. Mam nadzieję, że był to fałszywy alarm. Ale że mieszkamy w mieście, w którym nie ma nic to już inna sprawa. To jest dołujące. Pewnie jak się o te wkładki pytałaś to patrzyli jakbyś chciała gwiazdkę z nieba. Takie są uroki tej prowincji jak ja nazywam Skierniewice. Smutne, ale prawdziwe. Jestesmy tylko sypialnią Warszawy. Wiem, bo sama dojeżdżałam tam do pracy i widziałam ile osób ażdego dnia robi tak samo :(
-
A zapomniałam: Mamabelgie podłogę można też ochrzcić w inny sposób niz opijanie .... :) hi hi
-
Hej, My dzisiaj cały dzień spędziliśmy w Licheniu. Nałaziłam się po schodach jak głupia i jestem strasznie zmęczona ale w sumie to jestem zadowolona, że pojechaliśmy. To takie moje ostatnie podrygi :) I jestem dumna, że dałam radę :) Justa pisz kochana jak najczęściej. Fajnie, że \"wróciłaś\" :) Tylko nam znów nigdzie nie uciekaj. Mam nadzieję, że Twoje problemy już są rozwiązane. Trzymam kciuki aby tak było :) Aśka ja nawet przez chwilę nie zwątpiłam w Twoje możliwości. Ostatni incydent potraktowałam w kategoriach \"gorszego dnia\". Cieszę się, że wszystko \"wróciło do normy\" :) Buziaki dla Ciebie kocico :) mrrr Orange daj znać co u Ciebie :) Też się martwię i trzymam mocno kciukasy. Będzie dobrze :)
-
To w takim razie czekam ... :) Wafelki jak najbardziej mogą być :)mniam mniam
-
Magdakate jak już ciasto będzie gotowe to ja poproszę kawałek ;) Da się załatwić?
-
Magdakate ja zawsze gotuje min. 3h tak w porywach do 3,5h. Wtedy karmel ma odpowiednią konsystencje i dobrze sie trzyma na cieście
-
Szczęśliwaa napisz proszę co sądzisz o swoim wózku. My też się zdecydowaliśmy na Tako Jumper X ale nie widziałam go na żywo i byłabym wdzięczna gdybyś napisała co o nim sądzisz. Bardzo podoba mi się wizualnie. My chcemy ten w serduszka. Zielony, albo żółty :)
-
Żyrafko może niebieski dzięki temu zostanie ulubionym kolorem Basi? W sumie takie białe ubranka są nudne a tak Basia będzie zawsze na kolorowo :)
-
Akna siły już przesłałam ... czekaj na odbiór... Wysłałam telepatycznym kurierem. Przesyłka powinna dotrzeć w ciągu 24 h ale dostałam info że pojawi się około 20 dziś wieczór więc odbierz kochana ... nie przegap ;)
-
Zmykam kobitki, choć żałuje bo się świetnie z Wami pisze :) Pojawię się po południu :) P/S Basiu tylko pamiętaj ... koniec z płaczem bo ja mam bliżej do Ciebie niż Aśka i w końcu wpadnę z wizytą. A wtedy to twój tyłek na długo mnie popamięta :)
-
Basiu też tak mam, że nie umiem zasnąć jak się sprawy nie przegada. Doskonale Cię rozumiem :) Przecież nie ma nic gorszego niż zasnąć w złości kiedy można pogadać i zasnąć już pogodzonym. Spróbuj może z tym listem. To może być świetne rozwiązanie ... I pamiętaj nie płaczemy :)
-
Aśka też mam wrażenie, że atrakcyjne to my dalej jesteśmy dla naszych mężów i oni nie zauważają tych drobnych niedoskonałaości jakimi są np. rozstępy :) O ni sie boją czy nam (a przede wszystkim dzidzi) krzywdy nie zrobią. A ja wiem, że nie więc jak jest ochota i siły to czemu nie korzystać z tak cudownego okresu jakim jest ciąża :) Na pewno nie wpadniemy :) Aśko Tobie w takim razie życzę, żeby siły wróciły :) Sama sie nie zorientujesz nawet kiedy a juz będziesz mężula molestowała :)
-
Fajnie, że mnnie nie zbeształyscie za tą wypowiedź o seksie :) Bo juz się bałam, że za bardzo się "otworzyłam" i to sie obróci przeciwko mnie :)
-
Basiu nie płacz kochana. To nie jest Twoja wina, że są problemy. Ty się tak bardzo starasz, chcesz żeby było idealnie a nie wychodzi. Uwierz mi, że nie ma związkówm idealnych. Są tylko takie dotarte i te które muszą się dotrzeć. Ty jesteś perfekcjonistką. Chcesz żeby było wszystko idealnie. Bardzo sie przejmujesz. Spróbuj sobie troszkę odpuścić. Tak dla maleństwa :) I jak nie masz ochoty to nie sprzątaj. Świat się nie zawali. Uwierz :) I rzeczywiście może napisz mężusiowi list. ale taki beż obwiniania i wyzywania. Może kiedy on na spokojnie to przeczyta, bez płaczów, krzyków to zrozumie. Nieraz najprostsze rozwiązania są najlepsze. Będzie dobrze i pamiętaj ... dzidziuś najważniejszy. Koniec płaczu :)
-
Mamabelgie mam tak samo. Jak wpadnę w furię, to dre się jak wściekła i najchętniej rzucałabym talerzami :) Potem jak ręką odjął. Nieraz to mam nawet wyrzuty sumienia że powiedziałam za dużo ale dzięki temu nie duszę w sobie negatywnych emocji i nie popadam w deprechę :) Charakterek i tempeament mam po tatusiu z którym jak przebywam dłużej niż 2h non stop to wiadomo, że klótnia będzie :)
-
Ai jescze zpomnaiłam o seksie napisać :) Aśka to są tylko żarty. Pewnie, że rozumiem że możesz nie mieć ochcoty. To chyba normalne w zaawansowanej ciąży i w upały :( To ja jestem jakaś dziwna, bo mam ochotę cały czas. Może nie codziennie ale często. Mój m też się nieraz wzbrania bo się obawia, że może krzywdę zrobić dzidziusiowi (albo nie jestem jkuż dla niego taka atrakcyjna jak przed ciążą i wymawia się troską o dzidzię). Tylko, że ja jak mam ogromną ochotę to i tak ... kończy się seksem :) Tak go uwodzę, tak się przymilam, tu się nasmaruje wypinając się nieświadomie przed nim :), kładę się na golaska, bo przecież duszno :) i inne takie triki. Zazwyczaj działa i powiem wam, że mam do tego stopnia ochotę że jakby nic nie było a mi się chce to nie wiem czy bym usnęła. Mnie normalnie wtedy nosi. Możecie sobie pomyśleć, że macie do czynienia z jakąś niewyżytą seksoholiczką ale to w ciąży tak mi się stało. Wczesniej miałam potrzeby jak "każdy" i seks nie był aż tak ważny. Teraz sama siebie nie poznaje. Nieraz to się zastanawiam, czy nie jestem jakąś wredną matką bo inne kobiety to nie chcą się kochać bo boją się o maleństwo a u mnie zawsze ochota bierze góre nad rozumem (jak to kiedyś Żyrafka ładnie napisała)